OSTRA NIEWYDOLNOŚĆ NEREK U KOTKI - PILNIE PROSZĘ O POMOC !!!

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto sty 03, 2012 20:16 Re: OSTRA NIEWYDOLNOŚĆ NEREK U KOTKI - PILNIE PROSZĘ O POMOC !!!

ana pisze:Dziewczyna pisze wyraźnie, że mocz nie spływa z nerek. Zalega z nich :(
Jedna jest koszmarnie powiększona.

No to albo jest diureza i mocz jest produkowany, ale nie spływa (podawanie furosemidu jest w tym przypadku ostatnim gwoźdźiem trumny), albo nie ma diurezy i żadnego moczu w nerkach. Poszerzenie miedniczek nerkowych (jak również powiększenie nerki) wskazuje na niedrożność moczowodów/moczowodu. Nie uda się na USG zobaczyć samego zatoru - tego nie potrafi nawet dr. Atamaniuk. Jakie są wyniki badań? - przy ARF monitorowanie jonogramu jest warunkiem przeżycia. Jaki jest opis USG?

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 03, 2012 20:22 Re: OSTRA NIEWYDOLNOŚĆ NEREK U KOTKI - PILNIE PROSZĘ O POMOC !!!

Jeśli chodzi o weterynarza w Krakowie to dobra jest dr Diana Tarabuła, ul.Sokołowskiego. Od 17 lat leczę tam moje zwierzaki 17letniego już kota i 16letniego psa. Posiada laboratorium oraz USG. Jedyny minus to godziny ordynowania od 15 do 20. Dobrym weterynarzem jest też dr Monika Dolat z Folwarku zwierzęcego. Pracowała u dr Diany a teraz ma swoją lecznicę. Pozytywne opinie słyszałam też o wetach z ul.Bajecznej. Lecznica na Żabińcu jest
średnia wg mnie.
Eśkowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 0#p8422130
Borysowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=167143

Esiu [*]15.07.1995 - 02.01.2014r.... byłeś mi wschodem słońca i zachodem...
Borys [*] 2009 - 28.02.2019r. .. byłeś mi Najdroższym Towarzyszem ...

feniks32

 
Posty: 1506
Od: Pt gru 04, 2009 21:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 03, 2012 20:24 Re: OSTRA NIEWYDOLNOŚĆ NEREK U KOTKI - PILNIE PROSZĘ O POMOC !!!

Ponadto skąd informacja o nefrotoksyczności igieł sosnowych? Moje źródła nie wymieniają ich jako potencjalnych sprawców ARF.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 03, 2012 20:31 Re: OSTRA NIEWYDOLNOŚĆ NEREK U KOTKI - PILNIE PROSZĘ O POMOC !!!

Madzik444 pisze:....Czy ktoś z Was wie, coś na tema zastosowania akupresury lub homeopatii u kotów z ostrą niewydolnością nerek,....
Zapomnij. Kotka powinna zostać natychmiast diagnozowana obrazowo w kierunku wodonercza i zatoru. Być może jedynym wyjściem jest obecnie usunięcie chorej nerki. W tej chwili jej czas sie kończy - w takim stanie koty przeżywają 72-96h. Działanie na skróty to otwarcie bez diagnostyki i decyzje w locie. Nie ma już czasu na nic.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 03, 2012 20:36 Re: OSTRA NIEWYDOLNOŚĆ NEREK U KOTKI - PILNIE PROSZĘ O POMOC !!!

A autorki wątki nie ma na miau... :(
najszczesliwsza
 

Post » Wto sty 03, 2012 20:38 Re: OSTRA NIEWYDOLNOŚĆ NEREK U KOTKI - PILNIE PROSZĘ O POMOC !!!

najszczesliwsza pisze:A autorki wątki nie ma na miau... :(

Może pojechała do sensownie działającego weta...
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto sty 03, 2012 20:39 Re: OSTRA NIEWYDOLNOŚĆ NEREK U KOTKI - PILNIE PROSZĘ O POMOC !!!

taizu pisze:
najszczesliwsza pisze:A autorki wątki nie ma na miau... :(

Może pojechała do sensownie działającego weta...

Oby. Jednak statystyki w takich sytuacjach przemawiają na niekorzyść kota.
Mam nadzieję, że albo przeczytała choć część rad, albo dotarła do weta, który już zoperował kota.
najszczesliwsza
 

Post » Wto sty 03, 2012 20:42 Re: OSTRA NIEWYDOLNOŚĆ NEREK U KOTKI - PILNIE PROSZĘ O POMOC !!!

najszczesliwsza pisze:
taizu pisze:
najszczesliwsza pisze:A autorki wątki nie ma na miau... :(

Może pojechała do sensownie działającego weta...

Oby. Jednak statystyki w takich sytuacjach przemawiają na niekorzyść kota.
Mam nadzieję, że albo przeczytała choć część rad, albo dotarła do weta, który już zoperował kota.

Zniknęla tuż po odesłaniu na wątek nerkowców, ale nie wiem, czy coś zdążyła zeń przeczytać... :(
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto sty 03, 2012 20:47 Re: OSTRA NIEWYDOLNOŚĆ NEREK U KOTKI - PILNIE PROSZĘ O POMOC !!!

Mam nadzieję, że wróci napisać co i jak...
najszczesliwsza
 

Post » Wto sty 03, 2012 20:47 Re: OSTRA NIEWYDOLNOŚĆ NEREK U KOTKI - PILNIE PROSZĘ O POMOC !!!

taizu pisze:
najszczesliwsza pisze:A autorki wątki nie ma na miau... :(

Może pojechała do sensownie działającego weta...

Nawet jeśli go znalazła i od tego momentu kot został by prowadzony zgodnie z zasadami sztuki, jego szanse są nikłe. Dwa dni temu były znaczne.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 03, 2012 22:24 Re: OSTRA NIEWYDOLNOŚĆ NEREK U KOTKI - PILNIE PROSZĘ O POMOC !!!

Biedna kiciunia.... mogę tylko kciuki potrzymać ... :ok:
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5633
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro sty 04, 2012 10:17 Re: OSTRA NIEWYDOLNOŚĆ NEREK U KOTKI - PILNIE PROSZĘ O POMOC !!!

Już jestem, ale tylko na chwilkę, bo zaraz jedziemy ze Shruthy znowu do weta. Przepraszam, że na bieżąco nie odpowiadałam na Wasze wiadomości - przeczytałam wszystko uważnie i dzięki wielkie za tyle zainteesowania i serca...
Miałam bardzo ciężki wieczór i noc bo kiteczka po prostu ma chyba dość tych wszystkich machinacji przy niej: jeżdżenie, kroplówki, zastrzyki,karmienie strzykawką - znosi to fatalnie :(
Obawiam się, że nie przeżyje dializy i dojazdu na nią - to daleko i ciężka sprawa :( a nie ma nic w Kraku :(
Przez całą noc próbowałam przekonać ją jednak do życia tuląc i masując obolały brzuszek, uwierzcie mi, że medycyna to jedno a psychika to już zupełnie inna sprawa...
Teraz jakoś troszeczkę się ożywiła i jedziemy na usg - jak wrócę to na pewno się odezwę, wtedy będzie wiadomo co się dzieje, ale nadal nie sika.
Co do zatkania, to na prawdę nic podobnego nie widać było na usg czy rtg. Napisałam że trochę moczu przesącza się do pęcherza, bo to znaczy że nie są one zupełnie bezczynne - po kroplówce objętość pęcherza zwiększyłą się dwukrotnie - ale to jest stan na dzień wczorajszy :(
Po dzisiejszym badaniu napiszę Wam coś więcej i podepnę wyniki. Zapytam też o ,leczenie operacyjne o którym ktoś pisał.
Raz jeszcze dziękuję że tyle osób próbuje nam pomóc - to bezcenne...
Do zobacznia po powrocie od weta

Madzik444

 
Posty: 10
Od: Wto sty 03, 2012 16:58

Post » Śro sty 04, 2012 10:21 Re: OSTRA NIEWYDOLNOŚĆ NEREK U KOTKI - PILNIE PROSZĘ O POMOC !!!

Jeśli nerka powiększa sie dalej, a mocz nie spływa niżej, to nie ma mocnych, odpływ musi być jakoś zablokowany
Trzymajcie się!
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro sty 04, 2012 10:22 Re: OSTRA NIEWYDOLNOŚĆ NEREK U KOTKI - PILNIE PROSZĘ O POMOC !!!

Madzik444 pisze:Już jestem, ale tylko na chwilkę, bo zaraz jedziemy ze Shruthy znowu do weta. Przepraszam, że na bieżąco nie odpowiadałam na Wasze wiadomości - przeczytałam wszystko uważnie i dzięki wielkie za tyle zainteesowania i serca...
Miałam bardzo ciężki wieczór i noc bo kiteczka po prostu ma chyba dość tych wszystkich machinacji przy niej: jeżdżenie, kroplówki, zastrzyki,karmienie strzykawką - znosi to fatalnie :(
Obawiam się, że nie przeżyje dializy i dojazdu na nią - to daleko i ciężka sprawa :( a nie ma nic w Kraku :(
Przez całą noc próbowałam przekonać ją jednak do życia tuląc i masując obolały brzuszek, uwierzcie mi, że medycyna to jedno a psychika to już zupełnie inna sprawa...
Teraz jakoś troszeczkę się ożywiła i jedziemy na usg - jak wrócę to na pewno się odezwę, wtedy będzie wiadomo co się dzieje, ale nadal nie sika.
Co do zatkania, to na prawdę nic podobnego nie widać było na usg czy rtg. Napisałam że trochę moczu przesącza się do pęcherza, bo to znaczy że nie są one zupełnie bezczynne - po kroplówce objętość pęcherza zwiększyłą się dwukrotnie - ale to jest stan na dzień wczorajszy :(
Po dzisiejszym badaniu napiszę Wam coś więcej i podepnę wyniki. Zapytam też o ,leczenie operacyjne o którym ktoś pisał.
Raz jeszcze dziękuję że tyle osób próbuje nam pomóc - to bezcenne...
Do zobacznia po powrocie od weta



madzik444 przeczytaj odnośnie zatoru. Zator czyli zatkanie!
PcimOlki pisze:
ana pisze:Dziewczyna pisze wyraźnie, że mocz nie spływa z nerek. Zalega z nich :(
Jedna jest koszmarnie powiększona.

No to albo jest diureza i mocz jest produkowany, ale nie spływa (podawanie furosemidu jest w tym przypadku ostatnim gwoźdźiem trumny), albo nie ma diurezy i żadnego moczu w nerkach. Poszerzenie miedniczek nerkowych (jak również powiększenie nerki) wskazuje na niedrożność moczowodów/moczowodu. Nie uda się na USG zobaczyć samego zatoru - tego nie potrafi nawet dr. Atamaniuk. Jakie są wyniki badań? - przy ARF monitorowanie jonogramu jest warunkiem przeżycia. Jaki jest opis USG?


RATUJ KOTKĘ!
Obecnym postępowaniem nawet nie próbujesz dać jej szansy!
najszczesliwsza
 

Post » Śro sty 04, 2012 10:26 Re: OSTRA NIEWYDOLNOŚĆ NEREK U KOTKI - PILNIE PROSZĘ O POMOC !!!

to jak rozpoznać ten zator, skoro go nie widać??

Madzik444

 
Posty: 10
Od: Wto sty 03, 2012 16:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości