Wątek dla nerkowców - III

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro sie 25, 2010 10:08 Re: Wątek dla nerkowców - III

casica pisze:Trzeba zrobić osobne badanie - oznaczenie białka i kreatyniny w moczu. Ale jak mówię, to jest osobne badanie, wtedy ze stosunku białka do kreatyniny wylicza się jak i czy nerki działają, jak i czy zagęszczają mocz. Możesz w każdej chwili to zrobić, nawet w ludzkim labie.
A jonogram był robiony? Morfologia zapewne tak? A biochemia? Czy tylko mocznik i kreatynina czy może jeszcze próby wątrobowe? To też zawsze warto sprawdzić przy pnn.

było robione wszystko. jonogram w miare w normie-tzn suplementuję magnez bo jest lekko poniżej normy. lekko podwyższone chlorki i sód ale dr Neska stwierdziła że to może być wina tego labu aczkolwiek na wszelki wypadek 2-3 razy w tygodniu mam podać kroplówkę z glukozą która podobno może pomóc obniżyć te parametry no i fosfor skoczył z 3,8 na 6,6 więc mam podawać Alusal. Morfologia się sypie.. parametry czerwonokrwinkowe niskie (kicia dostaje kwas foliowy, wit z grupy B i dodatkowo zastrzyk z żelaza). ma tez niskie leukocyty i staramy się temu zaradzić podając beta glukan. wątroba ok- ALT w górnej granicy normy więc podaję hepatil
co do oznaczenia stosunku białka do kreatyniny to faktycznie nie pomyśłałam. w styczniu o ile pamietam był 0,1 (?). w sensie białko: 6,5 kreatynina 69.

edit: doczytałam na badaniach styczniowych było napisane że stosunek białka do kreatyniny 0,94 (ale jak wyliczyli to nie wiem )
Ostatnio edytowano Śro sie 25, 2010 10:24 przez Alida80, łącznie edytowano 1 raz
moje nerkowe kochanie [*] 09.09.2010

Alida80

 
Posty: 133
Od: Śro paź 22, 2008 12:57
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro sie 25, 2010 10:11 Re: Wątek dla nerkowców - III

wjwj1 pisze:
Alida80 pisze:Mam pytanie. Jak to możliwe że przy kiepskich wynikach nerkowych (kreatynina 5,5, mocznik 149) w badaniu moczu brak jest białka? czy to oznacza ze nerki juz prawie w ogole nie pracuja?

Przy rozrzedzonym moczu paski mogą nie wykrywać białka mimo iż dokładniejsze badanie stosunku białka do kreatyniny pokazywałyby całkiem spory białkomocz.

casica pisze:Trzeba zrobić osobne badanie - oznaczenie białka i kreatyniny w moczu. Ale jak mówię, to jest osobne badanie, wtedy ze stosunku białka do kreatyniny wylicza się jak i czy nerki działają, jak i czy zagęszczają mocz.

Stosunek białko/kreatynina nie mówi jak nerki zagęszczają mocz, to mówi ciężar właściwy.

Ty masz jakąś obsesję pasków? Nie zdarzyło mi się, żeby w laboratorium badano mocz paskiem 8O Jak niosę do lecznicy weterynaryjnej, gdzie jest analityczka, też nie bada się moczu paskiem. Skąd taki pomysł?
Co wykazuje stosunek białka do kreatyniny to ja się dopytam u weta. Z pewnościa pokazuje jak pracują nerki, ale wydaje mi się, że chodzi o zagęszczanie moczu własnie. Jakkolwiek póki nie dopytam, nie będę się upierać.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 25, 2010 10:26 Re: Wątek dla nerkowców - III

casica pisze:Ty masz jakąś obsesję pasków? Nie zdarzyło mi się, żeby w laboratorium badano mocz paskiem 8O Jak niosę do lecznicy weterynaryjnej, gdzie jest analityczka, też nie bada się moczu paskiem. Skąd taki pomysł?
Co wykazuje stosunek białka do kreatyniny to ja się dopytam u weta. Z pewnościa pokazuje jak pracują nerki, ale wydaje mi się, że chodzi o zagęszczanie moczu własnie. Jakkolwiek póki nie dopytam, nie będę się upierać.

Mam obsesję odnośnie pasków, jak najbardziej. Co nie zmienia faktu iż sporo wyników w labie uzyskuje się za pomocą paska odczytywanego czytnikiem. Takowy "analizator" jest tutaj -> http://www.elabmed.pl/?s=analiza
Nie z pasków jest analiza osadu, i mogą być:
- białko metodą ilościową
- ph, ph-metrem (ciekawe czy jakiś lab to w ogóle robi)
- ciężar właściwy refraktometrem
I chyba też glukozę można ilościowo, ale nie pamiętam, nigdy nie badałem

edit: zmiana linku
Jako że białkomocz (wysoki stosunek białka do kreatyniny) może być też przednerkowy i zanerkowy nie mówi on wprost o stanie nerek. Ponadto przy niektóych chorobach nerek wielkość stosunku może być bardzo duża (kłębuszkowe zapalenie nerek) a przy PNN jest on na ogół umiarkowany.
O nienerkowych przyczynach białkomoczu można poczytać nieco tutaj:
http://ahdc.vet.cornell.edu/clinpath/mo ... t/upuc.htm

wjwj1

 
Posty: 594
Od: Pt wrz 07, 2007 10:08
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro sie 25, 2010 11:09 Re: Wątek dla nerkowców - III

Wjwj1, aż się spytam przy okazji kolejnego badania kociego moczu i upewnię się jak to badają.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 25, 2010 13:21 Re: Wątek dla nerkowców - III

Dziękuję Wam bardzo za szybką odpowiedź. Niestety nie są to dobre wiadomości. Dzisiaj jadę do następnego veta - zobaczymy co on sobą reprezentuje. Jestem załamana. Z dr Neską nie ma sensu się na razie kontaktować bo nie mam kompletu badań. Mam tylko wyniki krwi. Zapłaciłam za zrobienie badań moczu i USG ale podejrzewam, że mnie oszukali i nie zrobili tych badań.
Podaję wyniki Kichusia - tylko odstające od normy:
badanie 09.08.10
globulin 47 g/L (25.0-45.0) High
Chloride 106.8 mmol/L (110-140) Low
Phosphate 3.6 mmol/L (1.2-2.6) High
Urea 66.2 mmol/L (4.0-12.0) High
Creatinine 492 umol/L (80.0-180.0) High
Alk Phos 53 U/L (0.0-25.0) High
ALT 117 U/L (0.0-40.0) High
MCH 12.4 pg (13.0-21.0) Low
MCHC 26.9 g/dl (31.5-36.5) Low
Lymphocytes 1.10 x10^9/L (1.5-7.0) Low

i badanie 19.08.10
Na:K ratio 31 (32-41) Low
Chloride 104.1 mmol/L (110-140) Low
Phosphate 2.8 mmol/L (1.2-2.6) High
Urea 62.4 mmol/L (4.0-12.0) High
Creatinine 562 umol/L (80.0-180.0) High
Alk Phos 67 U/L (0.0-25.0) High
ALT 101 U/L (0.0-40.0) High
CK 229 U/L (0.0-152.0) High
Hb 8.9 g/dl (9.0-17.0) Low
MCH 12.5 pg (13.0-21.0) Low
MCHC 27.0 g/dl (31.5-36.5) Low

Przy takich wynikach vet dał tylko tabletki na nadciśnienie i rozszerzenie naczyń krwionośnych, ja mu podaję jeszcze famidynę.
Co sądzicie o tych wynikach? Jest bardzo źle? Kicuś je z oporami, ale zawsze tak było, załatwia się, mruczy. Przestał skakać i ma problemy z tylnymi łapkami. Trochę się przed nami chowa w swojej budzie, a właściwie to spędza tam prawie całe dni, ale nie jest zdrowy a poza tym uważa że się nad nim znęcamy.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Śro sie 25, 2010 16:04 Re: Wątek dla nerkowców - III

casica pisze:Wiesz mnie mówił dr Charmas, że przy nerkach tak jest, że czasem to ludzie już tracą cierpliwość, a warto próbować bo nerki potrafią "zaskoczyć" i po kilku tygodniach. Jesli tylko kot chce i nie stracił kontaktu z rzeczywistością, warto o niego walczyć :ok:


Ja będę na pewno walczyła tak długo jak tylko Yenna będzie chciała.... Cierpliwości mi pewnie starczy bo ona nigdy nie była zdrowa i w zasadzie walczymy o nią od prawie 5 lat :wink: W poniedziałek myślałam już że ONA się poddała.... Ale chyba mamy jakiś przełom- już drugi dzień czuje się dobrze. Zajada kurczaka, łazi po domu 8O Gdybym wczoraj nie odebrała jej wyników sądziłabym, że leczenie przyniosło bardzo dobre rezultaty.... Za tydzień powtórzę chyba badania bo już się zastanawiam czy to jednak nie pomyłka...


PS. Dobrze, że jesteście !
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 25, 2010 20:07 Re: Wątek dla nerkowców - III

No cóż, a miałam nadzieję, że nie będę się musiała nigdy w tym wątku wpisywać...

Tydzień temu Nesca ni z tego, ni z owego dostała poważnej infekcji bakteryjnej pęcherza. :? Złapałam jej mocz (łapię co jakiś czas i oceniam wizualnie) - nie podobał mi się, bo mętny i dziwnie cuchnący. Oddałam mocz do analizy, wyniki fatalne:

Ph: 6,8
Białko: 88 mg/dl
Erytrocyty: 80 -100 wpw świeże
Leukocyty - 60-80 wpw
B. liczne bakterie

Pognałam do weta, Nesca dostała w zastrzyku Tolfedynę i Enroxil. Następnego dnia zamiast lepiej, było gorzej: kilkakrotnie wchodziła i wychodziła z kuwety, a wreszcie wysiusiała jakiś krwawy strzęp. :strach: Więc znów na sygnale do weta, dostała kroplówkę, lek przeciwzapalny, przeciwbólowy i dodatkowo Synolux. Siuśki niby lepsze, bo przestały cuchnąć, ale mętne nadal. W międzyczasie przeczytałam, że infekcje bakteryjne są raczej rzadkością u kotów. Jeśli się pojawiają, zwykle jest jakaś pierwotna przyczyna.

No i dziś mam. :( USG układu moczowego (w celu wykluczenia polipów pęcherza) pokazało: Nerka lewa i prawa o wielkości prawidłowej, miedniczki nieposzerzone, bez obecności złogów. Cechy zmian przewlekłych o charakterze zapalnym. Układ warstwowy w miąższu nerki lewej i prawej zachowany.

W gabinecie wet Nesca miała dziś jeszcze pobraną krew. Wyniki dziś lub jutro.

Jestem emocjonalnie rozbita. Ona ma dopiero 6,5 roku! (Kiedy ją brałam jako mojego pierwszego w życiu kota, cieszyłam się, że koty długo żyją i tak sobie myślałam, że będziemy razem może i 20 lat...). Spełnia się mój najgorszy koszmar - zawsze najbardziej bałam się PNN. :cry: A najdziwniejsze jest to, że kompletnie nic nie wskazuje w jej zachowaniu na to, że ma problem z nerkami. Gdyby nie te siuśki, nie wiedziałabym... Ma apetyt, błyszczącą sierść, jest dość wesoła (jak na jej neurotyczną naturę), nie pije ani nie siusia więcej, zęby w porządku... Ale co do USG, raczej nie ma mowy o pomyłce, dr Siedlicki to ponoć b. dobry specjalista...

Nie potrafię pogodzić się z tym, że Nesca ma w najlepszym razie zaledwie kilka lat życia przed sobą. A przecież to i tak w najlepszym razie. :( Ramzesowi pęknie serce, jak jej zabraknie. I mnie też. :cry:

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14545
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Śro sie 25, 2010 20:15 Re: Wątek dla nerkowców - III

Aniaposz, przestań, jeszcze nic nie jest przesądzone :ok:
Stan zapalny, to stan zapalny, do diagnozy pnn jeszcze daleko.
Mam nadzieję, że masz sensownego weta, który dobrze ustawi terapię kotki :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 25, 2010 20:29 Re: Wątek dla nerkowców - III

Casica, dzięki za błyskawiczny odzew. :) To dla mnie bardzo ważne, bo mam teraz taką sytuację życiową, że jestem praktycznie sama ze wszystkim. Mnie się wydawało, że stan zapalny o charakterze przewlekłym widoczny w nerkach, to właśnie PNN. Bo że ostry stan zapalny nerek można wyleczyć z sukcesem, to wiem.

Zachodzę w głowę i myślę, co mogłam przeoczyć. Zawsze pilnowałam, żeby sporo piła, łapałam siuśki i oglądałam wnikliwie, zanosiłam do analizy, zakwaszałam jak było trzeba, monitorowałam ilość moczu, żeby nie przeoczyć, gdyby nagle zaczęła siusiać więcej. Do kitu to wszystko. Starasz się, stajesz na głowie, chuchasz, dmuchasz, dbasz o profilaktykę, a tu nagle najukochańszy kot, który dopiero wchodzi w wiek średni, ma zmienione zapalnie nerki. :(

Jeśli chodzi o weta, to właściwie nie miałam do tej pory własnego, do którego bym chodziła. Testowałam kilku, a ponieważ nic poważniejszego się w sumie nie działo, nie miałam zastrzeżeń. Teraz byłam w lecznicy na Białobrzeskiej, u jednej z polecanych wetek.

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14545
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Śro sie 25, 2010 22:10 Re: Wątek dla nerkowców - III

aniaposz pisze: Mnie się wydawało, że stan zapalny o charakterze przewlekłym widoczny w nerkach, to właśnie PNN. Bo że ostry stan zapalny nerek można wyleczyć z sukcesem, to wiem.


A mnie się wydaje, że przewlekły/ ostry stan zapalny to nie to samo co przewlekła/ ostra niewydolność nerek...... Pewnie stan zapalny wcześniej czy później doprowadziłby do niewydolności ale mam nadzieję, że w Waszym przypadku tak nie jest. I ciekawi mnie skąd ta teoria, że u kotów nie występują infekcje bakteryjne- moja Yenna jest dokładnym zaprzeczeniem tej tezy..... Trzymam kciuki, żeby wszystko przybrało pomyślny obrót! Ja też zawsze najbardziej bałam się PNN....

A Yenna wieczorem gorzej się czuje. Przy zastrzyku się zsiusiała- mocz jak woda. Nawet zapachu nie ma....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 25, 2010 22:12 Re: Wątek dla nerkowców - III

Kolejny przeryczany wieczór :( zaczynam się zastanawiać czy doczekamy ewentualnej wizyty u dr Neski w przyszłym tygodniu. Kotek cały czas tylko leży.. rano i w ciągu dnia było ok a jak wróciłam wieczorem z pracy to zastałam taka małą futrzastą szmatkę :( przecież chyba mocznik 149 nie może aż tak zatruć kota.. czy się mylę? nie wiem już sama.. 9 miesiecy codziennej walki a on i ja zaczynamy się chyba poddawać :cry:
moje nerkowe kochanie [*] 09.09.2010

Alida80

 
Posty: 133
Od: Śro paź 22, 2008 12:57
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro sie 25, 2010 22:22 Re: Wątek dla nerkowców - III

Slonko_Łódź pisze:
aniaposz pisze: I ciekawi mnie skąd ta teoria, że u kotów nie występują infekcje bakteryjne- moja Yenna jest dokładnym zaprzeczeniem tej tezy.....

Teoria jest stąd iż mocno zagęszczony mocz, a taki mają zdrowe koty, nie sprzyja rozwojowi bakterii. Nie dotyczy to kotów z chorymi nerkami (słabe zagęszczanie moczu), cukrzycą i w przypadku kotów u których występują zaburzenia oddawania moczu (np. niepełne opróżnianie pęcherza). Wyczytałem iż u Twojej kotki występowało zaleganie moczu, więc możliwe iż to jest powód infekcji.

wjwj1

 
Posty: 594
Od: Pt wrz 07, 2007 10:08
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro sie 25, 2010 22:32 Re: Wątek dla nerkowców - III

aniaposz pisze:Ph: 6,8
Białko: 88 mg/dl
Erytrocyty: 80 -100 wpw świeże
Leukocyty - 60-80 wpw
B. liczne bakterie

Te wyniki swiadczą o infekcji, nie ma wątpliwości. Jesli nie jest problemem złapanie moczu u Twojej kotki, powinnaś zrobić posiew i antybiogram - po co celować na ślepo antybiotykiem, skoro można wcelować dokładnie.
Na pocieszenie mogę dodać, że mocz moich kotów z pnn wcale nie wyglądał źle w ogólnym badaniu. Poza ciężarem właściwym poza normą, nie było nic szczególnego - bakterii, leukocytów, białka o erytrocytach nie wspominając.
aniaposz pisze:No i dziś mam. :( USG układu moczowego (w celu wykluczenia polipów pęcherza) pokazało: Nerka lewa i prawa o wielkości prawidłowej, miedniczki nieposzerzone, bez obecności złogów. Cechy zmian przewlekłych o charakterze zapalnym. Układ warstwowy w miąższu nerki lewej i prawej zachowany.

Opis naprawdę nie jest dramatyczny. Nerki kota z rozwiniętą pnn mają inny wygląd. Są zniszczone, jakby "zasuszone", jest wyraźnie widoczna zniszczona ich zewnętrzna warstwa. Dlatego mam nadzieję, że Twoja kicia nie ma pnn. Tylko trzeba ją dobrze leczyć :ok: A jeśli idziesz do weta, spytaj o wprowadzenie rubenalu, to zawsze wspomoże prace nerek.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 25, 2010 22:37 Re: Wątek dla nerkowców - III

Słonko_Łódź po prostu :ok: :ok: :ok: oby się jeszcze udało koteńce
Alida80 pisze:Kolejny przeryczany wieczór :( zaczynam się zastanawiać czy doczekamy ewentualnej wizyty u dr Neski w przyszłym tygodniu. Kotek cały czas tylko leży.. rano i w ciągu dnia było ok a jak wróciłam wieczorem z pracy to zastałam taka małą futrzastą szmatkę :( przecież chyba mocznik 149 nie może aż tak zatruć kota.. czy się mylę? nie wiem już sama.. 9 miesiecy codziennej walki a on i ja zaczynamy się chyba poddawać :cry:

A nie możesz pojechać wcześniej zamiast czekać do przyszłego tygodnia?
Poziom mocznika i samopoczucie kota to bardzo indywidualna sprawa, Puti przy moczniku prawie 200 miała apetyt, nie wymiotowała, ogólne samopoczucie nie bylo złe.
Poza tym skoro kot się gorzej czuje powinnaś skontrolować jakie ma wyniki. Nie tylko biochemię, ale też jonogram i morfologię. Jesli robiłaś i pisałaś o tym, a ja nie doczytałam wybacz, ale jestem zmęczona. W każdym razie ja bym nie czekała tak dlugo z wizytą.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 25, 2010 22:42 Re: Wątek dla nerkowców - III

Słonko, dzięki za słowa wsparcia. Siedzę i myślę skąd ten stan zapalny, co do cholery przeoczyłam (chociaż wiem, że takie myślenie jest bez sensu). Dziś wyników krwi nie było, pewnie wetka zadzwoni jutro. Strasznie się boję...

O tych infekcjach wyczytałam w opracowaniach w necie. I przez cały czas się bałam, że to nie tylko infekcja. :?

Czytam o tych Waszych kotach, o Twojej Yennie i ryczę. Ale trzymam kciuki, żeby jak najdłużej się udawało. I mam nadzieję, że jakby co, też będę umiała się tak trzymać, godzić z tym wszystkim i mimo to jakoś żyć. Na razie siedzę i beczę.

Casica, myślałam o posiewie i antybiogramie, tylko miałam nadzieję, że to się szybko da opanować i nie będzie takiej potrzeby (to, cholera, spory wydatek, a ja ledwo ciągnę...) Ale wobec zaistniałej sytuacji na pewno zrobię. Tylko pytanie - czy można coś takiego zlecić w ludzkim labie? Może będzie choć ciut taniej...

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14545
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości