Alida80 pisze:Chciałam się zapytać o Peritol. Ile dajecie Waszym futrom? Ostatnio jak zgodnie z zaleceniami weta dałam pół tabletki to sierść wyglądała i zachowywała sie jak ostro naćpana.. dzisiaj próbuję z ćwiartką.. a jak u Waszych futer?
Alida80 pisze:Zauważyłąm ostatnio że kicia przestała się myć

wczoraj cały dzień siedział "zawieszony" na pufie i nie specjalnie reagował na kicianie ale to akurat zwalam na Peritol i naćpanie nim. Już sama nie wiem. Dzisiaj rano jak zawsze wskoczył na pralkę i mrucząc towarzyszył mi przy porannej toalecie, spał jakieś pół nocy ze mną na poduszce a rano przy zaczepkach zostałam jak kiedyś pogryziona i podrapana .. tylko ten brak mycia.. z ostatnich badań kreatynina 5,5 mocznik 149 (pogorszenie z 4,3 i 114 sprzed dwoch miesiecy). czy z sierściem jest już tak źle?
pół tabletki Peritolu to podwójna dawka dla kota o wadze 4-5 kg.
podawanie zbyt dużej dawki będzie miało skutki takie o jakich piszesz - totalne zaćpanie, splatanie, zawieszanie się itd i wcale bym się nie zdziwił gdyby w takim stanie kot nadal nie chciał jeść i przestała go interesować np higiena futra.
pisałaś coś o alusalu, wprowadziłaś go teraz? kot może się gorzej czuć po alusalu.
my po wprowadzniu go mieliśmy potężny kryzys bo spowodował gigantyczne zaparcie i kota się totalnie zatkała. objawami było oprócz problemów ze zrobieniem kupy, wymioty i ogólne fatalne samopoczucie oraz totalne odrzucenie od jedzenia.
pomogło przerwanie podawania alusalu na kilka dni i codzienne podawanie laktulozy. alusal potem wprowadzaliśmy bardzo powoli od malutkich dawek zwiększając stopniowo.
a co do wyników - wszystko zależy indywidualnie od kota.
moja kota od wielu miesięcy ma wyniki mocznika i kreatyniny wyższe niż piszesz a mimo to funkcjonuje: jest aktywna, je, myje się, biega i bawi się itd. futro ma gładkie, gęste i pięknie błyszczące - nawet mam wrażenie że kiedy była zdrowa nie miała takiego pięknego futra.
oczywiście choroba wciąż postępuje i ciągle mamy mniejsze i większe kryzysy ale na pierwszy rzut oka nikt by nie zgadł że kota ma takie fatalne wyniki.
Slonko_Łódź pisze:A u nas dzisiaj nowość- Yennę rano znalazłam zgęziałą w łazience- jeszcze nigdy tam nie siedziała. Oczywiście nic rano nie zjadła mimo podania peritolu. Przegrywam.
przykro mi że przegrywasz.
próbowałaś karmić kota strzykawką?
tuż po zdiagnozowaniu pnn mieliśmy podobny kryzys i z podobnie się miotałem jak ty teraz: cudowałem z różnymi jedzeniem, podsuwałem dosłownie wszystko a kota nie jadła, chudła i traciła siły..
dopiero kiedy się przełamałem i zacząłem ją karmić strzykawką zaczęła dochodzić do siebie i po kilku dniach takiego karmienia zaczęła interesować się jedzeniem samodzielnym - coraz częściej chwilę po nakrmieniu strzykawką biegła do miski ale nadal nie chciała jeść jedzenia tam podawanego. wprowadziliśmy wtedy peritol i kota zaskoczyła z jedzeniem.
bardzo żałuję że nie zdecydowałem się wcześniej na karmienie strzykawką bo głodówka bardzo ją wyniszczyła i była o krok od zagłodzenia się...
uprzedzam to co pewnie napiszesz że Twojej kotki nie da się nakarmić strzykawką - mi też tak się wydawało i początki były naprawdę straszne a karmienie zupełnie siłowe - ale każde następne było łatwiejsze a kota z pełnym żołądkiem od razu po pierwszym dniu poczuła się lepiej.