Watek dla nerkowcow:-) - robimy stronę dla nerkowców!!!

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto lis 13, 2007 0:39

Otoz wlasnie to .
Zanim pojdzie sie do weta, samemu szukac informacji.
Niestety dla Maszenki doszlam do tego za pozno ale dla Iny na szczescie na czas.
pozatym my przeciez znamy nasze koty najlepiej .
Kiedy powiedzialam wetowi ze Masza po kilku dniach podawania Fertykoru przestala wogole jesc, zbyl to , ze niemozliwe, zaden z jego pacjentow nie reagowal w ten sposob, ze to nie ma zwiazku z fertykorem .
Ale ja wiedzialam ze wlasnie mialo, gdybym wtedy cokolwiek o samej chorobie wiedziala moglabym sie upierac, domagac zmiany leku, badan watroby, wowczas nie moglby mnie zbyc statystyka.

Agnes 128 czy dostalas odemnnie pw? mialam klopoty z wyslaniem i nie wiem czy doszlo
Obrazek

danuta51

 
Posty: 50
Od: Czw paź 11, 2007 18:19
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Wto lis 13, 2007 0:52

Och Agnes , jak strasznie mi przykro teraz dopiero przeczytalam ze sie pogorszylo , nie zalamuj sie .
To przeciez nie pierwszy raz a zawsze wychodzil na prosta
Kajtunku nie poddawaj sie malenki , masz najlepsza opieke , wszystko zalezy terraz od ciebie
Obrazek

danuta51

 
Posty: 50
Od: Czw paź 11, 2007 18:19
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Wto lis 13, 2007 15:20

danuta51 pisze:pozatym my przeciez znamy nasze koty najlepiej .


To tak - w przypadku własnego kota dużo łatwiej jest się czuć bardziej pewnym. Gorzej jest gdy przejmiemy opiekę nad obcym kotem - tu trzeba się solidniej przygotować i najlepiej uprzedzić weta, że ponieważ teraz my odpowiedamy za kota i mamy nowe jakieś spostrzeżenia to prosimy jeszcze raz go zdiagnozować O ! (o ile oczywiscie wet ten sam) Ja nie powiedziałam tej "formułki" i wet trochę zbagatelizował to co mówiłam o zaobserwowanych zachowaniach kota.

Kajtelku - TRZYMAJ SIĘ MOCNO - kciukasy dla Ciebie ! :ok: :ok:

bonika

 
Posty: 159
Od: Śro gru 21, 2005 10:15

Post » Wto lis 13, 2007 19:15

Witamy!:)
Właśnie wybieramy się z Kajtkiem do weta na badania.Skończyły się zapisane kroplówki(5 szt)i czas na badania kontrolne i decyzję co dalej.O wynikach poinformuję jak najszybciej.Pozdrawiamy i trzymamy kciuki za wszystkie kotki i kocurki:)

ObrazekObrazek

Agnes128

 
Posty: 949
Od: Pt paź 26, 2007 19:23
Lokalizacja: Józefów/koło Otwocka

Post » Wto lis 13, 2007 20:56

kciuki za Kajtusia :ok:
czekamy na dobre wiadomosci
Obrazek

danuta51

 
Posty: 50
Od: Czw paź 11, 2007 18:19
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Śro lis 14, 2007 14:10

I jeszcze jedno szczególnie ważne w przypadku kotków które są u nas krótko i wyglądają na chore - dopóki nie pójdziemy do weta - najlepiej poszukać jak najwiecej informacji co może im dolegać oraz dać im możliwie "bezpieczne" jedzenie - jakąś drogą karmę np. Royal i wodę kupowaną nie kranówkę.

Ja zamierzam o tym pamiętać.. Ta moja przygarnięta teraz chora kicia która odeszła, zaczęła, jak sobie przypomniałam, skubać trochę suchy Royal - powinnam była wtedy natychmiast zabrać jej surową pierś kurzą.. Nie miała przecież kroplówek, miała chore nerki co znaczyło, jak zrozumiałam czytając tutaj trochę, że mimo wycieńczenia, ważniejsze było, że jak tylko zaczęła jeść bardziej odpowiedni pokarm to nawet żeby był w b. małych ilościach, ale właśnie bardziej odpowiedni - co prawda to był Royal zwykły, ale zawsze lepszy od mięsa..

Tak to wszystko pomyślałam bo przypomniałam sobie, że mocz wydalany przez nią w ogromnych ilościach był bez zapachu co znaczyło chyba, że nerki nie odfiltrowywały go prawie wcale ?

Wiem, że ta kicia była b. chora, ale chciałabym na przyszłość, jak się trafi mi taki kotek, TYLKO POMAGAĆ a możliwie w żaden sposób nie zaszkodzić..

bonika

 
Posty: 159
Od: Śro gru 21, 2005 10:15

Post » Śro lis 14, 2007 18:41 Mocznica kocia cd...

Witam! :cry: :cry: :cry: :cry:
Jest bardzo żle . :cry: :cry: :cry:
Nie znamy dokładnie wyników.Musimy dopiero po nie jechać,ale z rozmowy tel wiemy,że badania drastycznie się pogorszyły,jak i stan Kajtka :cry: :cry:
Wczoraj w klinice wet ledwo pobrała mu krew do badań(nie leciała)tak jest osłabiony.Pani doktor powiedziała,że strasznie schudł(przez 5 dni)i wysechł! :cry: Nie mogła się przebić przez jego skórę.
Z tego co nam wiadomo to ma wysoki poziom leukocytów wskazujący na ostry stan zapalny
kreatynina około 10
mocznik około 400
Reszty nie wiem.Jak wrócimy z lecznicy to klikniemy co i ile.Obawiamy się najgorszego.Wczoraj wet nas ostrzegała,że jeśli się wyniki pogorsza,to może oznaczac,ze nerki nie pracują :cry: :cry: :cry:
Agusia jest załamana.Nie wiem co mam zrobić.
Rafał

ObrazekObrazek

Agnes128

 
Posty: 949
Od: Pt paź 26, 2007 19:23
Lokalizacja: Józefów/koło Otwocka

Post » Śro lis 14, 2007 20:57

Bardzo Wam współczuję :( i doskonale rozumiem. U nas okazało się w styczniu, że Dracul zaczął chorować na nerki. Dracul nie jest młody, w grudniu będzie miał 15 lat. Teraz po odstawieniu ipakitine wyniki mu sie pogorszyły, mocznik 223, kreatynina 2,5. Schudł, boli pyszczek przy jedzeniiu, dzisiaj rozpoczęlismy wypłukiwanie. Wierzę, że się poprawi.
Bardzo mocno trzymam kciuki za Kajtusia, to takie podłe, podstępne choróbsko, mam nadzieję, że jednak mu się uda. Pozdrawiam
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 15, 2007 3:17 Mocznica kocia cd...?

Witam.
Właśnie wróciliśmy od weta.Niestety bardzo żle.Wet tylko potwierdził nasze obawy.Nerki albo już nie pracują,albo sa na wykończeniu.Kajtek od tygodnia nic nie jje.Wczoraj dostał tolpfine.W nocy wymiotował żółcią(lub krwią z ropą).Dzisiaj lek podziałał.Kajtek zjadł pół saszetki.Byliśmy teraz i wet powiedział krótko,że nie ma sensu go meczyć,bo jeżeli będziemy czekac to pojawia sie objawy neurologiczne(drgawki,padaczka).Wczoraj Kajtkowi rozjeżdzały się łapki i ledwo mógł ustać :cry: :cry: :cry:
Wet powiedział,że w tym momencie to nawet jak na przeciwbólowych będzie jadł,to i tak mu zaszkodzi to jedzenie,bo odkładające się w organizmie białko podwyższy jeszcze mocznik.Stwierdził,ze dalsze leczenie nie ma sensu i jest tylko męczarnia dla Kajtka i dla nas.Agusia jest załamana i zrozpaczona.Nie może się pogodzic z tym faktem i na siłe chce Kajtka faszerować kroplówkami i przeciwbólowymi z nadzieją na poprawę,ale ja widząc stan Kajtusia watpie,czy wytrzyma dwa tygodnie.Według mnie on cierpi.Rozumiem doskonale moją Agusie.Ona bardzo kocha Kajtusia i ja z reszta też.Jest członkiem naszej rodziny.Ale co ja mam poradzić,co mam jej powiedziec.Tak mi jej szkoda i kota.Sam już nie wiem .Głupi jestem w tej sytuacji.Za bardzo nas to wszystko zaskoczyło.Za szybko.W niecały miesiąc.Pierwszy zły wynik był 28 .10.Tydzień kroplówek i ku naszej radości duża poprawa.Z duza nadzieją robiliśmy je dalej.Zauważyłem jednak,ze stan Kajtka z dnia na dzień ulegał pogorszeniu.Ale cały czas mieliśmy nadzieje.Aż do dzisiaj :cry: :cry:
Aga sie upiera,żeby jeszcze jechać do innej kliniki np na Gagarina i tam zobaczyć co powiedzą,ale czy to coś zmieni?Chyba,że tylko jakiś wet bedzie chciał zarobić na czyimś nieszczęściu i cierpieniu i powie,że jest szansa(???)Podaję wyniki morfologii

nazwa wartośc norma

AST 46,3 6-44
ALT 62,8 20-107
AP 5,5 23-107
Glukoza 101,6 100-130
Kreatynina 9,2 0,8-1,8
Mocznik 391,2 25-70
Białko c. 8,8 6,0-8,0
Albuminy 30,5 27-39
Bilurbina c 0,1 0,0-0,4
GGTP 1 1-5
Alfa amylaza 1530,8 433-1248
Sód 361,1 330-360
Potas 15,6 16,0-22,0


Morfologia z rozmazem(do profilu)

L.Erytrocytów 7,15 6,5-10,0
Hemoglebina 10,3 8-15
Hematokryt 29,7 24-45
MCV 41 40-55
MCHC 34,6 30-36
Płytki krwi 167 100-400
L.Leukocytów 32,8 10,0-15,05
Limfocyty 11 20-50
Monocyty 4 1-4
Kwasochłonne 0 2-12
Pałeczki 0 0-3
Segmenty 85 35-75


Zobaczymy co przyniesie nowy dzień.Na razie musimy się z tym przespać...
Pozdrawiam serdecznie!
Rafał

ObrazekObrazek

Agnes128

 
Posty: 949
Od: Pt paź 26, 2007 19:23
Lokalizacja: Józefów/koło Otwocka

Post » Czw lis 15, 2007 3:39 MOCZNICA KOCIA CD...?

BARDZO DZIĘKUJĘ W WAM KOCHANI W IMIENIU SWOIM,AGI I KAJTUSIA ZA WSPIERANIE NAS I TRZYMANIE KCIUKÓW.BARDZO NAM POMAGACIE W TEJ TRUDNEJ SYTUACJI.DZIEKI WAM WIELE SIĘ NAUCZYLIŚMY O CHOROBACH KOCICH,A SZCZEGÓLNIE O MOCZNICY.JAK Z TYM ŻYĆ.NAPEWNO DAMY ZNAĆ CO DALEJ I JAK SYTUACJA Z KAJTUSIEM.JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ I POZDRAWIAM WAS GORĄCO.
TRZYMAMY KCIUKI ZA WASZE POCIECHY!
Rafał

ObrazekObrazek

Agnes128

 
Posty: 949
Od: Pt paź 26, 2007 19:23
Lokalizacja: Józefów/koło Otwocka

Post » Czw lis 15, 2007 8:36

Pamietajcie ze czesto o wiele lepszym wyjsciem jest usuniecie zebow wokol ktorych jest zaczerwienienie dziasel. Kot bez zebow daje sobie rade a komfort zycia zdecydowanie jest lepszy i ma ochote na jedzenie wieksza.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lis 15, 2007 9:40

Pedro, ale jak usunąć ząbki 15 letniemu kotu ze złymi wynikami nerkowymi? Teraz dostaje antybiotyk, ale przecież nie będzie go brał bez końca. W momencie pogorszenia się wyników, natychmiast pojawił się stan zapalny dziąseł :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 15, 2007 13:58

Casica, a jakie wyniki ma Twoj kot?Ja wyrywalam zęby 10-12 letniej Fionie kiedy miala 5 kreat. i 130 mocznik.Stwierdzilam, ze bez sanacji jamy ustnej to bledne koło, które pogarsza stan nerek i sie zdecydowalam.Dzieki Bogu Fiona przezyla narkozę.Trzeba tylko znalezc dobrego kociego dentystę i odpowiednia narkoze dac.No i kroplówki w trakcie i potem.

gisha

 
Posty: 6083
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Czw lis 15, 2007 15:15

No coś takiego.. A ja myślałam, że on z tego wyjdzie na dłużej, że jak leczenie jest poprawnie przeprowadzane to zawsze jest pewny jeszcze długi czas życia :cry: hymmm a jakie on je te saszetki - czy jest to dla nerkowców ? Nie wiem czy jest puszkowa - "mokra" karma dla nerkowców ? Może suchą mu rozrabiać z wodą i sosem z saszetki ?

A transfuzję krwi się podobno robi..

Ja się nie dziwię Agnes - ja bym też ratowała do końca..


Trzymajcie się - Kajtuś wie, że go kochacie.

bonika

 
Posty: 159
Od: Śro gru 21, 2005 10:15

Post » Czw lis 15, 2007 15:37

Dziewczyny, dajcie spokój...
To schyłkowa niewydolność z objawami neurologicznymi :(
Z nerkami, kiedy zaczną się sypać, nigdy niewiadomo...
nawet mimo prawidłowego prowadzenia (trudno to nazwać nawet leczeniem) ile to potrwa.
Transfuzja, czyli sztuczna nerka...
jedna sesja - kilka tysięcy dolarów...
no i kilka razy w tygodniu
i nie u nas.

Trzymajcie się Agnes i Rafał...

Be

 
Posty: 713
Od: Wto wrz 04, 2007 0:38
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Lucek2108 i 50 gości