Koty cukrzycowe - ABC cz. II

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw gru 11, 2008 20:01

Bloo, musisz wyczuc to i wytestować jak z dawka przy nizszym pre.
U nas wiem juz na pewno - nawet jesli czesiek ma PRE 80 musze podac cala dawke bo poszybuje do 400. Ale to tez osiagnelysmy meroda prob i bledow: przy pierwszym niskim pre nie podalam wcale insuliny, przy kolejnym: podalam pol po 4 godzinach, przy kolejnym: pol dawki w normalnym czasie tj. do jedzenia itp. Sprawdzilo sie jedynie podawanie pelnej dawki. U Was moze bedzie inaczej: musisz probowac. Przy 250 podalabym jednak insuline w normalnej ilosci.
Swoją droga - chyba Alexis zauwazyla, ze przy nizszych PRE jej kot przestaje miec wielki apetyt. To smo obserwuje teraz u siebie: przy PRE rzedu 270 kot jest malo zainteresowany jedzeniem, chce byc karmiony z reki, malymi kawaleczkami, na osobnosci - pewnie jutro zazyczy sobie srebrnej tacy a nastepnie ponetnych hostess :lol:
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15707
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw gru 11, 2008 20:56

Bylismy z Kubą u weterynarza wczoraj, miał robione USG, nie ma niczego niepokojącego, żadnych podejrzanych rzeczy , płynów, nerki obydwie.
Został oceniony "wzrokowo" jako kot w dobrym stanie jak na takie wyniki.
Dostaje od kilku dni Ipakitine, codziennie kroplówki podskórne, widzę, że czuje się lepiej, je chętnie saszetki Renala Rc, teraz zjadł Kattovit dla nerkowców.
W niedzielę czeka go badanie krwi.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Czw gru 11, 2008 21:29

Hi Magicmada,

co za ulga, że USG niczego niepokojącego nie wykazało.
Został oceniony "wzrokowo" jako kot w dobrym stanie jak na takie wyniki

Kuba jest w tym wielkim Mistrzem.

Mam jednak pytanie o Ipakitine. Renal Rc i Kattovit zawierają tak i tak zredukowaną ilość fosforu w stosunku do wapnia, odpowiednią dla kotów nerkowych. Ipakitine jest na bazie wapnia i zbija fosfor we krwi. Fosfor i wapń we krwi u Kuby nie zostały jeszcze do tej pory oznaczone.

Ipakitine + karma dla nerkowców bez oznaczenia parametrów fosforu i wapnia wydaje mi się dziwnym zaleceniem. Nie ma też jednoznacznych dowodów na to, że Ipakitine poprawia wyniki kreatyniny.
Ostatnio edytowano Pt gru 12, 2008 9:41 przez Tinka07, łącznie edytowano 2 razy
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Czw gru 11, 2008 22:08

Kochana Bloo,

napisałam przed chwilą do Ciebie długi post. Szlag, tym razem, jak mi się to czasem zdarza, przepadł. Nie pomyśłalam o zapisaniu. Jutro chyba będzie od nowa. :( Chciałam jednynie rozwinąć wpis Liwii. Zgadzam się z nią pod każdym względem.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt gru 12, 2008 10:05

Liwia pisze:Swoją droga - chyba Alexis zauwazyla, ze przy nizszych PRE jej kot przestaje miec wielki apetyt. To smo obserwuje teraz u siebie: przy PRE rzedu 270 kot jest malo zainteresowany jedzeniem, chce byc karmiony z reki, malymi kawaleczkami, na osobnosci - pewnie jutro zazyczy sobie srebrnej tacy a nastepnie ponetnych hostess :lol:

Potwierdzam. Faktycznie potrafi nawet nie dojeść całej porcji uwielbianego surowego mięska, a drugie śniadanko (mokre puszkowe) je w zmniejszonej ilości i na raty.
Obrazek
Mój ukochany Alex:)

Alexis2

 
Posty: 277
Od: Śro lut 16, 2005 13:02
Lokalizacja: z serca Wawy

Post » Pt gru 12, 2008 10:08

u nas po kilku dniach niejedzenia i nizszych wynikach - wrocil apetyty i wysokie PRE :roll:
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15707
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt gru 12, 2008 11:26

Liwia - a modyfikujesz dawkę?
Bo ja, od czasu kiedy zdarzyło się, że Alex miał PRE 115 i spadło do 69 to przy rannym PRE 170 już panikuję i ostatnio zmniejszyłam dawkę o 0,5.
Oczywiście wieczorne PRE już 322 więc wróciłam do stałej dawki, a następnego dnia rano 320. Na szczęście następne PRE już poniżej 280, a dzisiaj 197.
I patrz jakie to dziwne - od rana już wrzeszczał i biegał po mnie (czego dawno nie robił) więc byłam pewna, że ma wysoki cukier. A ten skubaniec miał tylko 197, a był bardzo głodny :roll: .
Obrazek
Mój ukochany Alex:)

Alexis2

 
Posty: 277
Od: Śro lut 16, 2005 13:02
Lokalizacja: z serca Wawy

Post » Pt gru 12, 2008 11:35

Alexis, organizm Czeska jest dziwny. Dawkę mogę modyfikowac w odstepach kilkutygodniowych a nie kilkudniowych, mowy nie ma o czestszych zmianach.
Do wczorajszego wysokiego pre podchodze kompletnie bez emocji choc z lekkim rozczarowaniem: dawke zmodyfikowalam przedwczoraj: czesiek zawsze reaguje wzrostem PRE a tu niespodzianka: spadl na 190. Kolejny pomiar (dzisiejszy) to juz 327 i powrot apetytu. Bez emocji czekam na dalszy rozwoj wydarzen.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15707
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt gru 12, 2008 12:15

Dziewczyny nie zalamujcie sie. Wiem, jak ciezko znowu zwiekszac dawke.
Moj Filo po jedzeniu uciekal pod lozko, bo wiedzial, ze teraz bedzie zastrzyk.
Potem chrupkami zmuszalam go do wyjscia. Plakac mi sie chcialo i calowalam go po uszach. Potem pomyslalam sobie, ze co on ma powiedziec?
Postanowilam wziac sie w garsc i walczyc z ta choroba na smierc i zycie.
Trzymam kciuki za nasze ogonki i jestem tu caly czas. Buziaki.

grace28539

 
Posty: 83
Od: Pt sie 22, 2008 1:18
Lokalizacja: USA

Post » Pt gru 12, 2008 12:16

Wiesz Liwia ja reaguję podobnie jak Alex ma powyżej 300; jestem rozczarowana :x , ale podchodzę do tego coraz mniej emocjonalnie.
Za to spadki budzą we mnie wielkie emocje :strach: .
Poza tym działanie Lantusa to dla mnie jeszcze wyższa szkoła jazdy.
Obrazek
Mój ukochany Alex:)

Alexis2

 
Posty: 277
Od: Śro lut 16, 2005 13:02
Lokalizacja: z serca Wawy

Post » Pt gru 12, 2008 12:32

grace28539 pisze:Moj Filo po jedzeniu uciekal pod lozko, bo wiedzial, ze teraz bedzie zastrzyk.

Hej grace! :) Ja przynajmniej z tym nie mam kłopotu. Alex nie boi się zastrzyków. Po jedzeniu zazwyczaj wybiera się do pokoju, ale zawsze się ogląda. Wtedy ja kiwam na niego palcem i mówię: chwileczkę, poczekaj, jeszcze kuju kuju. Alex albo się wraca albo siada i czeka.
Naprawdę w tym momencie jestem pełna podziwu dla niego :) .
Czasami tylko, może jak źle wbiję igłę, odwraca mordasa i lekko kłapnie mnie zębami. Zuch chłopak :ok: .
Obrazek
Mój ukochany Alex:)

Alexis2

 
Posty: 277
Od: Śro lut 16, 2005 13:02
Lokalizacja: z serca Wawy

Post » Pt gru 12, 2008 13:11

Witajcie !
Ja z kolei cieszę się, że coraz więcej z Was decyduje się na podawanie Lantusa i przez to nie czuję się już osamotniona i też się od Was uczę.
Do wyników Matyldy podchodzę całkiem spokojnie i nie dziwią mnie już czasami nagłe wzloty i spadki. Matylda tak reaguje na insulinę, co może być spowodowane większymi lub mniejszymi zaburzeniami w pracy trzustki.
Zresztą każdy kot inaczej reaguje na tą samą insulinę - to ważne. Trzeba porobić trochę więcej pomiarów niż tylko PRE i przekonać się jak pracuje insulina.
Ja osobiście na początku próbowałam poszukiwać przyczyny zmian w poziomach: a to czy prawidłowo nabieram dawkę, czy dobrze robię zastrzyk, a to czy Matylda zjadła całą swoją porcję itp. Teraz na własnej skórze (a dokładniej piszać - Matyldy) przekonałam się jak łatwo przedawkować leki. Po odstawieniu leków wymioty skończyły się i Matyldzie wrócił apetyt. Teraz bez polania papu olejem z łososia nie rozpoczyna jedzenie. Jeszcze nie prosi o srebrną tacę, ale nie chce jeść z miseczki. Muszę kłaść jej pokrojone kawałki na plastikową podkładkę pod miski. A okresy głodu już prawie u niej nie występują i coraz częściej w moczu nie ma cukru, albo jest 250 (+).

A przy okazji, czy olej z łososia tuczy ? I czy oleje (niezależnie czy roslinne czy rybie) wpływają na alkalizację moczu (wysokie pH)?

Drogie dzielne dziewczyny nieuchronnie zbliżamy się do 100-nej strony naszej już II-giej części wątku. Co niektóre osoby na święta wybierają się być może zdobywać nowe góry i lądy, albo szukac nowych wrażeń i czy znajdzie się ktoś kto założy część III-cią wątku. JA NIE UMIEM przyznaję się bez bicia.

Pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Sob gru 13, 2008 21:51

Tinka07 pisze:
zeszłam u Dudaska do 2 jedn. 2x dziennie, po lekturze wszystkich artykułów jakie tylko znalazłam. Wyszło mi, że podaję za wysokie dawki i pewnie dlatego Duduś miał kontrregulację. Dziś jest 3 dzień kiedy podałam mu 2 jedn. i o dziwo rano/ po raz pierwszy od początku stosowania insuliny/ wynik był 386. Tzn. po raz pierwszy poniżej 400. Niestety przed chwilą sprawdziłam, znowu jest 448. Już zwątpiłam!!!
Co do karmy to Duduś dostaje mokrą karmę Kattovit i malutkie porcyjki surowego wołowego. Trochę białego serka. Niestety nadal dużo pije i dużo sika.

Ewo, musisz jakoś ten stres przetrwać. Teraz powinno być już coraz lepiej. Mam wielką nadzieję, że tak będzie. Wiem, że to wszystko nie takie łatwe, ale zobaczysz, i u Was pojawi się światełko w tym ciemnym tunelu. To, że Duduś na razie dużo pije i dużo sika, jest konsekwencją wysokiego poziomu cukru we krwi. Organizm stara się wypłukać z moczem nadmiar glukozy. W miarę, jak będą się polepszały wyniki, pragnienie będzie coraz mniejsze no i oczywiście siusianie.

Robiłabym na Twoim miejscu zawsze pomiary PRE. Dobrze byłoby, gdyby udało Ci się zdobyć jakiś wynik (+5-+6) w ciągu dnia. Odczekałabym jeszcze 2-3 dni i jeśli wyniki utrzymywałyby się w dalszym ciągu na obecnym wysokim poziomie, zwiększyłabym dawkę o 0,25 jednostki (maks. o 0,5 jedn.).

Ewo, wypróbowałabym może jeszcze jakąś inną karmę. Listę masz na 1. stronie naszego wątku.

Trzymam mocno kciuki za Dudusia i proszę odzywaj się częściej.

PS: Ponawiam swoje pytanie: Czy kontrolujesz mocz na obecność ketonów paskami?

Tinka,
u Dudusia konstans, czyli bez zmian. Podaję 3 jedn. 2x dziennie. Wyniki w granicach 420-450. Już nie mam siły. Może Dudek jest naprawdę odporny na insulinę!!! :cry:
Sprawdziłam ketony w moczu-wynik ujemny. Na szczęście.
Jeśli chodzi o karmę to wzbogacona została o puszki Animoda. Duduś je teraz puszki animoda, kattovit i Hills,a. Doraźnie suchą Hills,a.
Przedstawiam nasze zwierzątka:
ObrazekObrazek
Pozdrawiam
Ewa

Ewa JANCZUK

 
Posty: 441
Od: Pt paź 06, 2006 22:38

Post » Nie gru 14, 2008 20:39

Jestem załamana. Zostawiłam w lecznicy insulinę. Zorientowałam się dopiero teraz. Mam w domu jeszcze poprzednią fiolkę wazna do 2009 roku, ale nie wiem czy moge ją podać.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie gru 14, 2008 23:13

Nie martw się, jeśli insulina ma ważność do 2009r., to można jej przecież jeszcze użyć. Chyba, że była źle przechowywana. Pozdrawiam. Ewa :)

Ewa JANCZUK

 
Posty: 441
Od: Pt paź 06, 2006 22:38

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości