Kinus, serdecznie witamy w naszym "rodzinnym" wątku kotów cukrzycowych.
Piszę w "rodzinnym", choć ten cudzysłów powinnam pominąć, bo stałyśmy się chyba rzeczywiście lubianą się i szanowaną rodziną.
Czytaj, czytaj, czytaj i pytaj, jeśli będziesz miała jakieś wątpliwości. Na pierwszej stronie znajdziesz wiele informacji, ale to jeszcze niestety

nie wszystko, co można byłoby na ten temat napisać. Chętnie zamieściłybyśmy jeszcze więcej informacji, ale z braku czasu, robimy to sukcesywnie. Jednak te najpotrzebniejsze są i to chyba dla zagubionych w tej materii najważniejsze. Wiele spraw wychodzi najczęściej w późniejszych postach. Dziewczyny zbierają swoje własne doświadczenia, a ja staram się kwintesencję tego zamieścić na pierwszej stronie.
Kinus, nie znam wyników Oli. Jeśli to rzeczywiście cukrzyca, to zaopatrzyłabym się w każdym razie w glukometr, żeby w domu lepiej kontrolować jej poziom glukozy we krwi.
Pozdrawiam ciepło