Wątek dla nerkowców - V

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw kwi 07, 2011 14:49 Re: Wątek dla nerkowców - V

Proszę o waszą opinię i spostrzeżenia odnośnie takiej teorii (od razu zaznaczę, że to nie moja teoria, lecz zasłyszana, ale jestem bardzo ciekawa waszego zdania):

jedzenie dla kotów średniej i raczej niskiej jakości, a więc równiez o stosunkowo niskiej zawartości białka może wpływać na dłuższe funkcjonowanie w dobrej formie kota nerkowego, a wręcz długo nie ujawniać typowych objawów niewydolności nerek - również wzostu mocznika i kreatyniny we krwi.

ponieważ jest to teoria bardzo kontrowersyjna bardzo proszę o spokojne podejście do tematu, bo nie chodzi tu o wywołanie jakiejś niepotrzebnej awantury z tego powodu.

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Czw kwi 07, 2011 16:13 Re: Wątek dla nerkowców - V

koconek pisze:Proszę o waszą opinię i spostrzeżenia odnośnie takiej teorii (od razu zaznaczę, że to nie moja teoria, lecz zasłyszana, ale jestem bardzo ciekawa waszego zdania):

jedzenie dla kotów średniej i raczej niskiej jakości, a więc równiez o stosunkowo niskiej zawartości białka może wpływać na dłuższe funkcjonowanie w dobrej formie kota nerkowego, a wręcz długo nie ujawniać typowych objawów niewydolności nerek - również wzostu mocznika i kreatyniny we krwi.

ponieważ jest to teoria bardzo kontrowersyjna bardzo proszę o spokojne podejście do tematu, bo nie chodzi tu o wywołanie jakiejś niepotrzebnej awantury z tego powodu.

A wiesz, już się kiedyś potkałam z podobną opinią. Jednak nawet jeśli taki sposób karmienia ma wpływ na dłuższe i lepsze funkcjonowanie nerek, co z innymi narządami wewnętrznymi?

Spotkałam się kiedyś z opinią, że karmienie kotki whiskasem, mogło być przyczyną cukrzycy.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 07, 2011 16:18 Re: Wątek dla nerkowców - V

no właśnie: jest w tym coś intrygującego.

dla mnie podwójnie intrygującego, bo poprzednia moja "nereczka" jadła u mnie tylko i wyłącznie shebę - kompletnie nic innego nie tolerowała, od czasu do czasu z surowizny jedynie łososia. przy wielotorbielowatości nerki odezwały jej się dopiero w 16tym roku życia!

z drugiej strony te niskogatunkowe karmy zawierają zazwyczaj duże dawki fosforu :?

oczywiście nikogo nie namawiam na ich stosowanie! bynajmniej!

przy czym zastanawiam się bardziej nad karmami z półki gourmeta czy animondy - również tymi typowo marketowymi tych marek, niż stricte whiskasem czy kitikatem - one mają absurdalnie wysoki poziom weglowodanów, więc cukrzyca tutaj - przy dodatkowych uwarunkowaniach genetycznych - jest jak najbardziej możliwa.

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Czw kwi 07, 2011 16:26 Re: Wątek dla nerkowców - V

Mam nadzieję, że się nie pogniewacie, jak tutaj zaspamuję trochę:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=126354

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Czw kwi 07, 2011 16:41 Re: Wątek dla nerkowców - V

Fajny wątek, zaznaczyłam sobie. Mam w końcu dwoje seniorów aktualnie :)

Co do tego żywienia, nie wiem sama. Osobiście, jak wiadomo, mam największe przekonanie do karmienia mięsem.
Koty mamy jedzą mięso + puszki właśnie typu sheba czy gourmet. W zeszłym roku, jak może pamiętasz, umarł Fafuła, kot prawie osiemnastoletni. Umarł na udar/wylew. Wyniki badań krwi miał wzorcowe - tzn żadnych odchyleń w wynikach nerkowych, wątrobowych, cukier ok.
Myślę, że zbyt mało danych, żeby wyrokować. Poza tym, przecież u nas powszechna dostępność badań krwi i szerszej diagnostyki są ma miejsce stosunkowo krótko.

edit - dodałam dla pewności o wynikach biochemii Fafuły.
A może po prostu zdrowy kot z piwnicy, ma większe szanse na zdrowe i długie życie?
Ostatnio edytowano Czw kwi 07, 2011 16:52 przez casica, łącznie edytowano 1 raz
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 07, 2011 16:43 Re: Wątek dla nerkowców - V

koconek pisze:Proszę o waszą opinię i spostrzeżenia odnośnie takiej teorii (od razu zaznaczę, że to nie moja teoria, lecz zasłyszana, ale jestem bardzo ciekawa waszego zdania):

jedzenie dla kotów średniej i raczej niskiej jakości, a więc równiez o stosunkowo niskiej zawartości białka może wpływać na dłuższe funkcjonowanie w dobrej formie kota nerkowego, a wręcz długo nie ujawniać typowych objawów niewydolności nerek - również wzostu mocznika i kreatyniny we krwi.


Niezależnie od tego czy to prawda czy nie to jednak jedzenie niskiej jakości oddało nam nieocenione usługi w kryzysie- marketowe puchy zawierające 60% galaretki, sosiki z whiskasów i puszki gourmetów to było to ;)
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 07, 2011 16:55 Re: Wątek dla nerkowców - V

sibia pisze:Sierak, ale karma Urinary to jest na pęcherzowe problemy, na nerki jest renal.

Robiliście badania krwi i moczu?



Natrułem trochę mamie, że coś jest nie tak, że faktycznie badanie krwi to na zdrowy rozum powinna być podstawa... No i zadzwoniła do lecznicy dziś rano tej gdzie była(Kościerzyna), mówiąć, że Dexter dalej nie je :cry: To oni jej powiedzieli, że może ona lepiej by pojechała do innej lecznicy w innym mieście, gdzie można zrobić badanie krwi bez problemu(Kartuzy, Gdańsk) 8O :!: skandaliczna postawa moim zdaniem... tak jakby wiedzieli, że są niekompetentni.... No i mama zadzwoniła tam do Kartuz, powiedziała wetce wszystko i wspólnie postanowiły, że im szybciej się zjawi tym lepiej. No i pojechała z Dexterem, tam po wstępnym badaniu zasugerowano drugie USG. No i co się okazało...w tamtej lecznicy nie umieli robić USG, nie wygolili brzucha, mieli problemy ze znalezieniem nerek sic! :!: No i niestety :cry: Okazało się to co najgorsze, nikt nie przypuszcza, że kot, któremu nic nie dolega, nagle przestaje jeść i to oznacza koniec świata, ale niestety... nowotwór nerek, obie nerki ogromne, zaatakowane :cry: A tamci mieli problemy z ich znalezieniem :| :!: :evil: Po tym zaproponowano jeszcze badanie krwi, które potwierdziło najgorsze, nie będę tutaj wypisywał wyników, niektóre były poza skalą, masy mocznika we krwi :cry: Zdążyłem jedynie z zajęć przyjechać do lecznicy i pożegnać się z Dexterem :cry: Jest już za tęczowym mostem :cry: Gdy pisałem pierwszego posta, byłem jedynie lekko zaniepokojony, nigdy bym nie pomyślał, że to się tak skończy. Kocie życie jest takie kruche... To drugi kot w naszym domu i poprzedni też umarł na raka nerek. :cry: w jeszcze młodszym wieku...
tłumacz języka duńskiego - polsk tolk
www.polskdansk.pl

Sierak

 
Posty: 507
Od: Śro sty 18, 2006 0:49
Lokalizacja: Kaszuby/Zelandia Południowa

Post » Czw kwi 07, 2011 17:03 Re: Wątek dla nerkowców - V

Sierak, bardzo mi przykro :(

Dexter [']
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 07, 2011 17:11 Re: Wątek dla nerkowców - V

Sierak pisze: Zdążyłem jedynie z zajęć przyjechać do lecznicy i pożegnać się z Dexterem :cry: Jest już za tęczowym mostem :cry: Gdy pisałem pierwszego posta, byłem jedynie lekko zaniepokojony, nigdy bym nie pomyślał, że to się tak skończy. Kocie życie jest takie kruche... To drugi kot w naszym domu i poprzedni też umarł na raka nerek. :cry: w jeszcze młodszym wieku...


[*] Dexter
Jakoś miałam przeświadczenie (chociaż nie zgłębiałam tematu) że nowotwory nerek u kotów (poza przerzutowymi i białaczką) to jednak rzadkość.... Gdyby to był mój kot na pewno przed uśpieniem spróbowałabym gdzieś potwierdzić diagnozę- tym bardziej że taki było rozrzut w diagnozach.... No ale teraz to już bez znaczenia.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 07, 2011 17:26 Re: Wątek dla nerkowców - V

Bardzo mi przykro, Dexter [']


Może jednak to nie był nowotwór lecz torbiele - efekt ten sam niestety, ale nagłe uaktywnienie choroby bardziej pasuje

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Czw kwi 07, 2011 19:10 Re: Wątek dla nerkowców - V

Współczuję :(
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Czw kwi 07, 2011 19:19 Re: Wątek dla nerkowców - V

:( Dexter...

Kto wie, czy cocarboxylazę trzyma się w lodówce, czy tylko pomyliłam z czymś innym?
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Czw kwi 07, 2011 21:20 Re: Wątek dla nerkowców - V

malwina pisze:Kto wie, czy cocarboxylazę trzyma się w lodówce, czy tylko pomyliłam z czymś innym?


Z ulotki:
Przechowywać w temperaturze poniżej 25°C, chronić od światła.
Przygotowany roztwór można przechowywać 24 godziny w temperaturze 2-8°C w aseptycznych warunkach.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 07, 2011 22:31 Re: Wątek dla nerkowców - V

Witam. Chciałam skorzystać z Waszego "nerkowego" doświadczenia. Mój kot nie ma żadnych objawów niewydolności nerek. Ma duży apetyt, pije i sika w normie, waży 6 kg (raczej duzy niz gruby), sierść błyszcząca. Ale wyniki miał takie (pisze miał,bo robione jakiś czas temu,a nie dlatego, ze go juz nie ma ;-))):

pierwszy wynik z 2.10.10 drugi w nawiasie po prawie pół roku 25.02.11



Krea 2,2 mg/dl ( 2,1 mg/dl)
Mocznik 66 mg/dl (68 mg/dl)
fosfor 3,72 mg/dl (4,03)
wapń 2,34 mmol/L (2,58)
glukoza 192 mg/dl (219)
sód 148 mmol/L (147)
potas 3,8 mmol/L (3,5)
chlorki 110 mmol/L (110)



wątrobowe ok, więc nie pisze
Morfologia w skrócie z 25.02.11

WBC 6,4 (10-15)
RBC 9,42 (6,5-10)
HGB 112 (80-153)
HCT 36,8 %
PLT 156 (100-400)


Bad moczu: A.- 25.02.11,B. - 31.03.11


białko całk w moczu --- A.14 mg/dl ,B. 30 mg/dl
kreatynina w moczu --- B.239 mg/dl
ciężar (paskiem) --- A. 1,01 ,B. 1,025
pH --- A. 7 , B. 6
leuk --- A. 500/ul ,B. 500
gluk --- A. 50 mg.dl ,B. norm

reszta brak lub w normie. stosunek białka/kreatyniny w drugim badaniu wynosi 0,12. z tego co wiem wyniki do 0,4 są prawidłowe

Osad

nabł płaskie --- A. nieliczne ,B. nieliczne
leukocyty --- A. 1-3 wpw , B. 0-1
eryt wyług A. 0-2
szczawiany --- B. pojed
flora baker --- B. mierna

do tego w ostatnim badaniu liczne kulki tłuszczu, a posiew negatywny


Czy wg Was ta kreatynina przy braku jakichkolwiek objawów kwalifikuje sie do leczenia? Jesli tak to do jakiego? Wiem,że im grubszy (większy) kot to kreatyniny może być więcej, bo pochodzi z mięśni, więc może u niego to jest fizjologia? Kot jest bardzo agresywny w gabinecie weterynaryjnym dlatego każde badanie musi byc wykonywane w sedacji. dlatego nie zamierzam znowu go usypiac np do USG. Poproszę o inne rady ;-))) Podwyższona glukoze próbujemy na razie obniżyc karmą dla diabetyków,bo nie chcę zaczynac podawania insuliny, gdy nie mam możliwości systematycznej kontroli poziomu gluk we krwi.

Chciałabym uzupełnić mu ten niedobór potasu,ale kroplówki z KCL nie wchodzą w grę. Macie jakies doświadczenie z preparatami doustnymi?

Będę wdzięczna za podzielenie sie waszym doświadczeniem. Czy wasi lekarze zalecają jakieś leczenie przy tak niskich wynikach kreat i mocznika? Zapewne większość z nich nie,ale ja pytam o tą mniejszość ;) która zajmuje się pacjentami nerkowymi. Z tego co wiem to leki doustne raczej zbijają mocznik,a nie kreatyninę. Kroplówek chyba jednak nie ma potrzeby robić.

pozdrawiam
Ostatnio edytowano Czw kwi 07, 2011 22:56 przez efrema, łącznie edytowano 1 raz

efrema

 
Posty: 7
Od: Czw kwi 07, 2011 21:44

Post » Czw kwi 07, 2011 22:47 Re: Wątek dla nerkowców - V

efrema pisze:Chciałabym uzupełnić mu ten niedobór potasu,ale kroplówki z KCL nie wchodzą w grę. Macie jakies doświadczenie z preparatami doustnymi?


Dobrym preparatem w syropie jest kalium gluconicum. Bardzo ładnie podniósł poziom potasu u mojej kotki. Jest lekiem na receptę.

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości