lucyper pisze:8O nic nie rozumie z tego,o czym piszecie.Im wiecej czytam,tym wiekszy metlik mam w glowie.Czuje straszna presje,bo moj kot jest bardzo stary,bardzo chory a ja nie mam pojecia ,czy moge mu pomoc i jak
Na wątku jest kilka osób, które mają naprawdę dużą wiedzę nt kocich nerek, nie przejmuj się,ze nie rozumiesz ich dyskusji na temat spornych przypadków.
Ponieważ nikt nie skrytykował moich poprzednich wypocin wskazówek "dla początkujących", sądzę,że nie zawierają większych błędów:
taizu pisze:Jak tutaj na forum mnie nauczono, najważniejsze to:
1) nawadniac kota na rózne sposoby - dopyszcznie lub kroplówkami
To już wiesz. Można na początek używać NaCL,który masz, są i inne płyny, Ty masz jednak uważać, zeby nie zawierały glukozy - ze względu na cukrzycę kota.
Trzeba mieć pewne wyczucie, zeby nie przesadzić z tym nawadnianiem (jeśli się używa kroplówek) ale to jest chyba zmartwienie długookresowe, bo w międzyczasie należy:
taizu pisze:2) porządnie kota zdiagnozować (nie wierząc w pobiezne diagnozy zwyczajnych wetów bez sprzętu)
3) leczyc porządnie infekcję, jeśli jest
Tu masz problem, skoro Twój kot chce pobić rekord długości życia

, a weci najwyraźniej nie chca mu w tym pomóc
Spróbuj może telefonicznie lub przez internet poszukać weta-nefrologa i przedstaw mu sprawę jako wyzwanie naukowe i humanitarne, mozesz powiedzieć, że Twoi znajomi w Polsce takie koty sobie leczą, a Szwecja co, Trzeci Świat? Wet na dłuższą metę będzie Ci potrzebny przynajmniej do zlecania badań i recept na niektore leki Może można też znaleźć weta, który będzie robil,o co poprosisz, ale to chyba jeszcze trudniejsze niż znaleźć nefrologa
taizu pisze:4) walczyć z anemią, jeśli jest, zależnie od okoliczności- konkretnego stanu kota- podawać żelazo, wit B12, kwas foliowy, aż po aranesp i transfuzje w stanach dramatycznych
Co do zelaza, jak Ci pisano, w wypadku Twojego kota anemia jest prawdopodobnie z niedoboru żelaza, więc ChelaFerr jest dobry; jeśli anemia jest z braku witamin: wit B12 podaje się w zastrzykach (na receptę, ja miałam "ludzką witaminę"), co do kwasu foliowego, to w Posce małe dawki tabletek można kupić bez recepty, ale nie wiem, na ile działają na kota)
Aranespu i transfuzji bez weta nie da rady zorganizować.
taizu pisze:5) karmić kota; jak nie chce karmy nerkowej to dawać cokolwiek, z wyłapywaczem fosforu
Przy chorobach nerek bardzo często występuje wysoce szkodliwy nadmiar fosforu w kocie, bo chore nerki go nie wyłapują. Slynne karmy nerkowe tym się głównie różnią od innych, ze mają mało białka (zawierają np. warzywa) i fosforu. Ale wiele kotów ich nie lubi, a wazne jest, żeby taki kot jadł cokolwiek. Jeśli kot ma podwyższony poziom fosforu, do jedzenia podaje mu się wyłapywacze fosforu - do jedzenia wlaśnie, a nie np 2 x dziennie, one działają "na poziomie michy". Wyłapywacze tom. in Ipakitine/Epakitine i Alusal - posypujesz tym zawartość miski i Renagel (nie wiem, jak używać) Qrczę, teraz sprawdziłam, Alusal zawiera jako substancję pomocniczą sacharozę, a Ipakitine laktozę, a Twój kot ma cukrzycę... Trzeba to uwzględnić
taizu pisze:6) podawać leki moczopędne i inne
Tego chyba bez weta się nie da, albo może lepiej znający sie coś poradzą...
taizu pisze:Chyba w takiej kolejności co do wagi problemu
Uff. A teraz pewno oberwę
