Irlandzka Myszka pisze:AlkaM pisze:
Mocznik nie skacze tylko z powodu "zjadania" wlasnych miesni. Glowna przyczyna jest niewydolnosc nerek.
Probowalas podac cos kotu na apetyt? Czesto zwiekszenie podawanej pomaga. I oczywiscie zwiekszenie kroplowek, a w kryzysie podanie kroplowek dozylnych.
Kicuś od ponad trzech tygodni dostaje regularnie Zispin (1/4 tabletki co trzy dni), ale nie widzę żadnej różnicy w jego podejściu do jedzenia. Chociaż dzisiaj mnie zaskoczył - sam zaczął jeść. Nie jest tego dużo ale podjada. Z kroplówką też dzisiaj poszło bez problemu. Zastanawiam się czy powodem lepszego jedzenia jest to, że wczoraj w desperacji daliśmy mu porcję pasty Remover. Żwirek je chętnie![]()
Kroplówki dajemy mu dwa razy na dobę po ok. 100-150 ml. Jak długo się da chcę uniknąć kroplówek dożylnych bo Kicuś jest histeryk i wpada w depresję po pobytach w lecznicy. Więc chyba mu bardziej to szkodzi niż pomaga.
Pozdrawiam
Nie na kazdego kota mirtazapina dziala. Sprobuj Cyproheptadine (Peritol). Wetka mi mowila o kocie z PNN, ktory jadl wszystko jak sie posypalo kocimetka. Nic innego na niego nie dzialalo.
Czasami rowniez podgrzanie jedzenia pomaga, lub przestawienie kota na karme typu Hills'a A/D lun RC Convalescence