Wątek dla nerkowców - V

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw mar 31, 2011 20:09 Re: Wątek dla nerkowców - V

ania_pelka pisze:Hej:) Piszę, ponieważ od jakiegoś czasu mam problem z kotem. Właściwie to już dosyć długa historia.
Moja kotka jakieś 2.5 roku temu przeszła sterylizację i okazało się, że miała ropomacicze, ale to chyba nie ma większego znaczenia. Ale od mniej więcej tamtego czasu raz na kilka miesięcy Kika miała taką serię, że dużo wymiotowała, drapała się w uszy do krwi, załatwiała się poza kuwetą (praktyczne zawsze koope, ale miała też okres, że sikała nam do umywalki!) Ale jak zmieniliśmy kuwetę na krytą to jej przeszło i teraz raz na jakiś czas tylko załatwia sie poza. I prawie od tych trzech lat kilka razy w roku jeździliśmy do weta z tymi wymiotami i uszami, często te kuracje trwały kilka miesięcy, ale zawsze to wracało. Jakiś miesiąc temu zrobiliśmy badanie krwi i wyszło, ze ma kreatyniny 4,8 i wet powiedział, że to niewydolność nerek i dał saszetki UrinoVet, żeby jej codziennie dawać. Jadła przez ponad miesiąc i teraz już nie chce. Jedziemy niedługo do weta. Wiem, że macie doświadczenie więc się pytam, czy to wygląda źle? To możliwe, żeby to tak długo trwało?


Zażądaj od weta wprowadzenia kroplówek. Ma je zrobić sam, bądź zlecić (jesli oczywiście nie możesz zmienić weta na innego, bo nie wiem skąd jesteś).
Ma Ci również wskazać leki wspomagające terapię pnn.
I nawet nie pozwól mu na dyskusję, on ma kota leczyć, a nie leczenie markować :evil:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 31, 2011 20:18 Re: Wątek dla nerkowców - V

casica pisze:
ania_pelka pisze:Hej:) Piszę, ponieważ od jakiegoś czasu mam problem z kotem. Właściwie to już dosyć długa historia.
Moja kotka jakieś 2.5 roku temu przeszła sterylizację i okazało się, że miała ropomacicze, ale to chyba nie ma większego znaczenia. Ale od mniej więcej tamtego czasu raz na kilka miesięcy Kika miała taką serię, że dużo wymiotowała, drapała się w uszy do krwi, załatwiała się poza kuwetą (praktyczne zawsze koope, ale miała też okres, że sikała nam do umywalki!) Ale jak zmieniliśmy kuwetę na krytą to jej przeszło i teraz raz na jakiś czas tylko załatwia sie poza. I prawie od tych trzech lat kilka razy w roku jeździliśmy do weta z tymi wymiotami i uszami, często te kuracje trwały kilka miesięcy, ale zawsze to wracało. Jakiś miesiąc temu zrobiliśmy badanie krwi i wyszło, ze ma kreatyniny 4,8 i wet powiedział, że to niewydolność nerek i dał saszetki UrinoVet, żeby jej codziennie dawać. Jadła przez ponad miesiąc i teraz już nie chce. Jedziemy niedługo do weta. Wiem, że macie doświadczenie więc się pytam, czy to wygląda źle? To możliwe, żeby to tak długo trwało?


Zażądaj od weta wprowadzenia kroplówek. Ma je zrobić sam, bądź zlecić (jesli oczywiście nie możesz zmienić weta na innego, bo nie wiem skąd jesteś).
Ma Ci również wskazać leki wspomagające terapię pnn.
I nawet nie pozwól mu na dyskusję, on ma kota leczyć, a nie leczenie markować :evil:

Najpierw, to kota należy zdiagnozować. Czort jeden wie co mu jest.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 31, 2011 20:21 Re: Wątek dla nerkowców - V

Masz rację, jakoś na pamięć zagrałam i wydawało mi się, że kot przebadany.
Rozkojarzona jestem bo czekam na wyniki właśnie :roll:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 31, 2011 20:28 Re: Wątek dla nerkowców - V

Dzięki za wszystkie rady.
Z tego co wiem ten wet jest najlepszy w siedlcach, dużo osób go polecało dlatego tam jeździmy. Kazał dawać te saszetki, żeby pobudzić nerki do pracy. Dawał też jakieś zastrzyki, ale to raz jak dostał wyniki krwi, a drugi jak przyjechaliśmy miesiąc później.

Kika nie zachowuje się jakby była chora. Gruba jest jak zawsze, właściwie to dużo przytyła od sterylizacji coś koło 1,2kg, teraz już dosyć długo stoi bez zmian. Ostatnio ma troszkę mniejszy apetyt. Normalnie dużo śpi, ale też czasami nosi zabawkę, chociaż rzadko, ale ona ma już 7 lat.

Czy to może trwać tak długo to chodziło mi o tą chorobę, bo przez te 3 lata to aż tak bardzo to się nie pogorszyło. Właśnie były takie okresy miesiąc czy dwa jak się drapała w uszy i wymiotowała, pojeździliśmy na jakieś zastrzyki i przechodziło na kilka miesięcy a potem znowu... To jest normalne?

A wiecie co jeszcze zauważyłam? Że zawsze jak dostanie jakąś saszetkę albo puszkę dla kotów to zaczyna wymiotować. Ale nie w sensie, że od razu po, tylko od tego pogarszają się znowu objawy. I to nie były puszki złej jakości.

Z tymi uszami jak się tak mocno drapała kiedyś jakieś 1,5 roku temu zrobiliśmy wymaz i wyszły grzyby, więc może to tego weta zmyliło? nie wiem... W ogóle jaki związek mają uszy z nerkami?

Jutro jadę do weta i porozmawiamy o intensywniejszym leczeniu...
"Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to co oswoiłeś" Antoine de Saint Exupéry "Mały Książę"

ania_pelka

 
Posty: 48
Od: Pon sty 15, 2007 18:31
Lokalizacja: siedlce

Post » Czw mar 31, 2011 20:39 Re: Wątek dla nerkowców - V

ania_pelka pisze:...W ogóle jaki związek mają uszy z nerkami?

Wątpliwy.

ania_pelka pisze:Jutro jadę do weta i porozmawiamy o intensywniejszym leczeniu...

A należało by o diagnostyce.
Jeśli do tego samego weta, co nie zareagował na CREA 4.8, to nie wiem czy jest sens.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 01, 2011 5:44 Re: Wątek dla nerkowców - V

ania_pelka pisze:Z tego co wiem ten wet jest najlepszy w siedlcach, dużo osób go polecało dlatego tam jeździmy.


Boję się aż pomyśleć jacy w takim razie są ci pozostali.....


ania_pelka pisze:Kazał dawać te saszetki, żeby pobudzić nerki do pracy. Dawał też jakieś zastrzyki, ale to raz jak dostał wyniki krwi, a drugi jak przyjechaliśmy miesiąc później.


Tylko że żurawina zakwasza mocz i a dla nerek zakwaszanie nie jest dobre....

ania_pelka pisze: ale ona ma już 7 lat.

To nie jest "już"- ona ma "dopiero" 7 lat ;)

ania_pelka pisze:Czy to może trwać tak długo to chodziło mi o tą chorobę, bo przez te 3 lata to aż tak bardzo to się nie pogorszyło.


Może. A może na początku było co innego... Robiliście badania? Kiedy ostatnio przed diagnozą? Pewnie choroba rozwijała się dłuższy czas- jeżeli nerki siadają nagle koty najczęściej fatalnie się czują- nie jedzą, nie myją się, często mimo intensywnego leczenia odchodzą w ciągu kilku dni. Jeżeli choroba postępuje powoli kot ma czas, żeby się "przyzwyczaić" do złych "wyników" i lepiej je znosi. Karm teraz kicię normalnie- sprawdź tylko czy nie jest zakłaczona- takie wymioty pewien czas po jedzeniu mogą być wynikiem kuli włosowej.


ania_pelka pisze:Jutro jadę do weta i porozmawiamy o intensywniejszym leczeniu...

PcimOlki pisze:A należało by o diagnostyce.
Jeśli do tego samego weta, co nie zareagował na CREA 4.8, to nie wiem czy jest sens.


Ja bym jednak pobrała krew na wszystko- morfologia, biochemia, jonogram, mocz na posiew i mocz ogólny a potem jednak wdrożyła doraźnie nawadnianie- tak w ciemno- jeżeli miesiąc temu (a tak wynika z postu ania_pelka) kreatynina była 4,8 to jaka jest dzisiaj? Jeżeli możesz to spróbuj jednak- tak jak pisze PcimOlki iść do innego weta- powiedz o wynikach- wet powinien natychmiast zareagować...
Sytuacja jest poważna i jeżeli nie zaczniecie działać to nie skończy się dobrze....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 01, 2011 15:11 Re: Wątek dla nerkowców - V

Azodyl :)
Poniewaz wg. wstepnych ustalen kupujemy 23 opakowania a z wczesniejszych ustalen wyszlo, iz cena jednego po rabacie bedzie ok.24,38 usd czyli liczac po kursie mojego banku :( (mbank) = 70,87 pln :(
Transport dzielimy na 7 osob, czyli 65 usd /7 = 9,29 usd = 27 pln

Jaguarius - 4 opakowania = 4 x 70,87 + 27 = 310,48 pln
Casica – 3 opakowania = 3 x 70,87 + 27 = 239,61 pln
Slonko_Łódź – 6 opakowań = 6 x 70,87 + 27 = 452,22 pln
1969ak – 3 opakowania = 3 x 70,87 + 27 = 239,61 pln
Miodalik- 3 opakowania = 3 x 70,87 + 27 = 239,61 pln
Malwina- 1 opakowanie = 70,87 + 27 = 97,87 pln
Mokkunia- 3 op. = 3 x 70,87 + 27 = 239,61 pln

Prosze sprawdzcie moje obliczenia, moglam sie pomylic bo liczylam w pospiechu.
Na PW wysylam nr konta i inne moje dane

Miodalik

 
Posty: 1893
Od: Śro lip 08, 2009 17:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 01, 2011 15:14 Re: Wątek dla nerkowców - V

Czekam na pw w takim razie :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 01, 2011 15:52 Re: Wątek dla nerkowców - V

Miodalik pisze:Azodyl :)
[...]
Na PW wysylam nr konta i inne moje dane

Przelałam co trzeba - ze swojej strony dziękuję za starania i fatygę :).
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Pt kwi 01, 2011 16:01 Re: Wątek dla nerkowców - V

dziękuję za pamięć i zamówienie :) zapłaciłam :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt kwi 01, 2011 16:46 Re: Wątek dla nerkowców - V

Miodalik przelew zaraz się zrobi
:)

jaguarius

 
Posty: 292
Od: Nie lis 11, 2007 15:40

Post » Pt kwi 01, 2011 16:50 Re: Wątek dla nerkowców - V

Miodalik pisze:Slonko_Łódź – 6 opakowań = 6 x 70,87 + 27 = 452,22


Poszło ;)

Nie ma mnie przez weekend. Wywożę Yennefer na działkę :roll: Mam nadzieję, że taka terapia zadziała na nią bardzo ożywczo ....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 01, 2011 20:13 Re: Wątek dla nerkowców - V

Mój też już w drodze :)
Trzymajcie jutro kciuki, idziemy z Bazylem na badania.
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob kwi 02, 2011 21:02 Re: Wątek dla nerkowców - V

Witam, od jakiegoś czasu śledziłam ten wątek, bo u mojego kota błędnie zdiagnozowano PNN. Dzięki mojej dociekliwosci, temu, co tu poczytałam, a także częsciowo moim bladym(ale jednak) pojęciu o medycynie (jestem położną)okazało się, że kot nie ma żadnej niewydolności, tylko porządną infekcję pęcherza i nieliczne struwity. Mam wreszcie prawidłową diagnozę i ustawione leczenie, ale i tak jadę z kotem jeszcze do Szczecina, na konsultację i porządne USG (uroki mieszkania na prowincji).
W zwiazku z tym, że jestem zapobiegliwa kupilam 5 kg karmy Hill's k/d (dieta nerkowa). Mój kot zdołał zjeśc troche, ale zostało jeszcze 3,900 kg. Moze ktoś chciałby odkupic karme, po dużo nizszej cenie. Do tego moglabym dorzucić gratis Chitosan 150g (działa podobnie jak Ipakitine)wystarczy na 2,5 m-ca. Karma jest ważna do końca listopada b.r. Dodam, ze chyba jest smakowita, bo mój kocurek nie lubi suchego, a to zajadał chętnie, a zdrową kotke musiałam pilnować, żeby nie podjadała.
pozdrawiam Beata

Esmeralda

 
Posty: 53
Od: Nie sty 11, 2009 20:58
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Nie kwi 03, 2011 14:08 Re: Wątek dla nerkowców - V

Udalo mi sie zalatwic dwa opakowania azodylu. Na opakowaniu jest napisane zeby tabletek nie otwierac i rozdrabniac tylko zeby podawac w calosci. Oczywiscie nie ma mowy zeby moj kot to cale polknal wiec chyba wymieszanie z jedzeniem i podawanie przez strzykawke do pyszczka bedzie ok?

Boniffacy

 
Posty: 23
Od: Śro mar 09, 2011 23:18

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości