Droga Hebe,
Niusia po prostu dziś za mało zjadła na taką końską dawkę insuliny. Tego się właśnie dziś rano obawiałam, nazywając tę dawkę delikatnie "za wysoką". Po takich perypetiach, jak Wasze w ostatnich dniach, dużo rozsądniejsze byłoby podanie niższej dawki i ewentualne dostrzyknięcie wieczorem. Rozumiem z jednej strony, że Twój wet obawia się nawrotu ketonów (powód: za mało insuliny lub/i za mało pokarmu). Hipoglikemia jak i kwasica ketonowa mogą jednak tak samo spowodować śmierć . Tu leży cała mądrość i wiedza: nie doprowadzić ani do kwasicy, ani do hipoglikemii i mieć rozsądne wyniki.
Hebe, taki spadek niezmiernie negatywnie wpływa na organizm. Dlatego proszę ustal jak najszybciej z wetem podawanie insuliny 2 x dziennie. Nie czekaj na krzywą cukrową, bo ta w Waszym konkretnym przypadku nie da żadnych przydatnych informacji. Będziesz miała wyłącznie wyniki przy podawaniu insuliny 1 x dziennie. Niewiele można z tym zrobić.
W moczu na ++ ketonów 0.
Siuiśki zbierały się w pęcherzu przez kilka godzin stąd wynik na pasku ++
Przykład ten jest wspaniałym argumentem na to, dlaczego mierzenie moczu paskami jest mało przydatne.
Aż ciarki mnie przechodzą, gdy pomyślę, że ktoś po takim pomiarze na pasku ++ (nie mierząc glukozy we krwi glukometrem) podałby swojemu kotu cukrzycowemu insulinę.
po 43 minutach cukier 124.
Możesz być teraz spokojna. Niusia jest w bezpiecznym przedziale. Teraz cukier we krwi będzie się podnosił.