Watek dla nerkowcow:-) - robimy stronę dla nerkowców!!!

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro paź 10, 2007 9:54

Edyta i Sebastian pisze:
krysiak pisze:
Acha... co to ten poprawiacz apetytu?


Ja podawałam przez ok. 5-7 dni Peritol. Efekt był natychmiastowy, Biri w zasadzie bez przerwy jadła, dzięki czemu przetrwalismy najgorszy okres. Ale kicia niestety była po nim bardzo otumaniona.

Trzymam mocno kciuki. :ok:

Jest jeszcze coś, którego nazwa zaczyna się na "C" i nazwa leku kojarzy mi się jako "żeńska" (kończy się na "a"). Te nazwę na pewno będzie znała Nan. To podobno coś nowego, tylko nie ma takich skutków ubocznych jak Metoclopramid, ale można podawać nie dłużej niż tydzień. A to by, chyba, już wystarczyło, żeby "rozbujać" kwestię jedzenia poprawiając parametry nerkowe (bo tu jedno na drugie przecież wpływa).
Marcelibu
 

Post » Śro paź 10, 2007 10:00

Metoproclamid jest na wymioty, a nie na poprawę apetytu.
Czy kicia dostaje coś na osłonę śluzówki zoladka?Famidynę np?

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Śro paź 10, 2007 11:10

Krysiu,
siedzę w tym wątku od pewnego czasu,
przebijam się przez kolejne strony od początku.
Ale trudno się go czyta :cry: .
Muszę przerywać, bo mi smutno, gdy czytam, że kolejny kociak odszedł:(
Chylę głowę przed wszystkimi oddanymi opiekunami nerkowych kotków.
I mam nadzieję, że moje kocurki te problemy ominą....

Ale robię przezornie notatki z najważniejszymi informacjami.
Mam je niestety w domu.
Zabiorę je jutro do pracy i wyślę ci małe "podsumowanie" tego wątku.
Może coś Ci się przyda...

Pozdrawiam

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 10, 2007 11:18

Marcelibu pisze:jest jeszcze coś, którego nazwa zaczyna się na "C" i nazwa leku kojarzy mi się jako "żeńska" (kończy się na "a"). Te nazwę na pewno będzie znała Nan. To podobno coś nowego, tylko nie ma takich skutków ubocznych jak Metoclopramid, ale można podawać nie dłużej niż tydzień. A to by, chyba, już wystarczyło, żeby "rozbujać" kwestię jedzenia poprawiając parametry nerkowe (bo tu jedno na drugie przecież wpływa).

Cerenia...? :wink:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=17 ... 8c2173fc68

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro paź 10, 2007 11:57

pixie65 pisze:
Marcelibu pisze:jest jeszcze coś, którego nazwa zaczyna się na "C" i nazwa leku kojarzy mi się jako "żeńska" (kończy się na "a"). Te nazwę na pewno będzie znała Nan. To podobno coś nowego, tylko nie ma takich skutków ubocznych jak Metoclopramid, ale można podawać nie dłużej niż tydzień. A to by, chyba, już wystarczyło, żeby "rozbujać" kwestię jedzenia poprawiając parametry nerkowe (bo tu jedno na drugie przecież wpływa).

Cerenia...? :wink:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=17 ... 8c2173fc68

BINGO!!! Dziękuję! Tylko nie mam pewności, czy to jest na apetyt, czy p/wymiotny. A widać, że to różnica :roll: . Kurcze, moi weci zawsze o Metoclopramidzie mówili jako o takim, który powoduje lepsze łaknienie, apetyt, że kot zaczyna jeść :roll: .
Marcelibu
 

Post » Śro paź 10, 2007 12:04

Cerenia działa przeciwwymiotnie.
Ja tego nie używałam i nie wiem, czy można stosować u kotów.

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro paź 10, 2007 12:19

Ja stosowalam Cerenie u Lunka. Nie jest zarejestrowany dla kotow ale weci podaja, wlasciwie nie ma podstaw by podejrzewac brak bezpieczenstwa. Jest to natomiast typowy lek dorazny, o szerokim spektrum, dzialajacy niezaleznie od przyczyny. Przeciwwymiotny, przeciw mdlosciom. Apetytu nie poprawia.
Na apetyt faktycznie peritol albo relanium.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Śro paź 10, 2007 12:29

Zapytam tutaj, bo wyszukiwarka mi nie pomogła: ktoś pisał o czyszczeniu/usuwaniu zębów u nerkowego kota. Do znieczulenia użyto preparatu Domitor. Chciałabym dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat, bo mam zaplanowany taki zabieg u mojego kota za tydzień i oczywiście boję się...

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro paź 10, 2007 17:57

Czy kicia dostaje coś na osłonę śluzówki zoladka?Famidynę np?

Nie, nie dostaje... mam sie tego domagać?

No i spytam sie jutro weta o ten peritol! (albo inny srodek z wymienionych przez was na łaknienie)

krysiak

 
Posty: 427
Od: Wto lut 08, 2005 20:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 10, 2007 18:12

Powinna dostawać coś osłonowo na śluzówkę przewodu pokarmowego, bo wysoki mocznik bardzo ją podrażnia.

Pytałaś się wcześniej Krysiu o proszek dodawany do zwykłego jedzenia, pewnie chodziło o Ipakitine. Na temat tego preparatu są różne zdania, jedni go polecają inni nie.

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro paź 10, 2007 18:40

Tak Krysiu, domagaj się famidyny na śluzówkę koniecznie,zbadaj tez fosfor przy następnym pobraniu krwi i w razie za wysokiego, podawaj Alusal w tabletkach.Ipakitiny nie polecam. Fosfor powinien byc w dolnej granicy normy.
A famidyne mozesz juz teraz kupic bez recepty i podawac 1/4 tabletki dziennie, ja od prawie 2 lat mam nerkową Fionę .Na początku miala takie wyniki jak teraz Twoja.Po ~prawie 2 tygodniach kroplówek dozylnych i podskórnym ciąglym nawadnianiu do teraz, ma kreatynine okolo 5mg/dl a mocznik ponad 100mg/dl.
Zyje, ma sie dobrze, duzo pije, duzo sika, ma apetyt ,je tylko Renala,czasami Animonde dla nerkowców,ale na początku tez nie chciala jeśc, tez dostawala Peritol, ale zle go znosila.Wazne zeby w ogóle jadla,niech je to co lubi.
Moja Fionka ma 12 lat lub więcej, a Twoja pewnie młodsza duzo i widać ze reaguje na kroplówki,tylko zeby do kolejnych wstrzasow nie doszlo.
Jak w czasie kroplówki zaczyna się trząść to koniecznie trzeba przerwać.
Lepiej 2 razy dziennie robic niz za duzo za jednym razem.
Głowa do gory!!!
Ostatnio edytowano Śro paź 10, 2007 18:55 przez gisha, łącznie edytowano 1 raz

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Śro paź 10, 2007 18:53

pixie65 pisze:Zapytam tutaj, bo wyszukiwarka mi nie pomogła: ktoś pisał o czyszczeniu/usuwaniu zębów u nerkowego kota. Do znieczulenia użyto preparatu Domitor. Chciałabym dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat, bo mam zaplanowany taki zabieg u mojego kota za tydzień i oczywiście boję się...


Zacytuję samą siebie :wink:

Edyta i Sebastian pisze:
Zakocona pisze:
Ma fatalny kamień nazębny, ale weci mi odradzają narkozę, mówiąc, że to zbyt ryzykowne. Co mam robić?



Pisałam juz w jakimś wątku, ale nie pamiętam gdzie o usuwaniu kamienia u naszej nerkowej Biri.

Kilka miesięcy temu zdejmowaliśmy Biri kamień nazębny, żeby uniknąć problemów w przyszłości. Oczywiście ze względu na stan nerek narkoza nie była brana pod uwagę. Biri została jedynie znieczulona tak samo jak do pobrania krwi, na max. 20-30 min. a następnie całkowicie wybudzona bez objawów jakiegokolwiek wcześniejszego znieczulania. W tym czasie miała zdjęty kamień oraz pobrany mocz poprzez nakłucie pęcherza do posiewu.
Znieczulana została domitorem. Dokładnie tak samo jak do każdego pobrania krwi. Z takiego znieczulenia w chwilę można kota wyprowadzić do całkowitej świadomości i przytomności.


Niestety nic więcej nie potrafię dodać. Domitor jest używany do premedykcji, podaje się domięśniowo. Kocio wymiotuje, a następnie zasypia (o ile dobrze pamiętam w jakieś 10-15 min.). Można natychmiast odwrócić jego działanie, bez "wybudzacza" kot sam wybudzi się po ok. 60 min. od podania.
Z tym, że my zdejmowaliśmy jedynie kamień, nie było usuwanych zębów, więc nie wiem czy w takiej sytuacji również Domitor byłby wystarczający. Tak jak pisałam wcześniej, Biri jest w ten sposób znieczulana przy każdym pobieraniu krwi.
My się też bardzo balismy, ale sprawa kamienia i szybkiego uporzadkowania spraw z zębami jest bardzo ważna.
Obrazek
Obrazek

Edyta i Sebastian

 
Posty: 649
Od: Sob paź 28, 2006 21:36
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro paź 10, 2007 19:24

Kupie jutro famidyne!!! Dlaczego nie polecacie Ipakityny? (znalazłam ja na krakvecie, przesłałam linka mojemu wetowi i właśnie dogadałam sie z nim ze ma mi kupic w hurtowni)

krysiak

 
Posty: 427
Od: Wto lut 08, 2005 20:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 10, 2007 19:25

kużwa, czy mam jej dac dziś kurczaka? bo renal lezy nietkniety? bez przerwy mam taki dylemat?

krysiak

 
Posty: 427
Od: Wto lut 08, 2005 20:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 10, 2007 19:38

krysiak pisze:Kupie jutro famidyne!!! Dlaczego nie polecacie Ipakityny? (znalazłam ja na krakvecie, przesłałam linka mojemu wetowi i właśnie dogadałam sie z nim ze ma mi kupic w hurtowni)

Zadaniem Ipakitine jest wiązanie fosforu i pomoc w wydaleniu go z organizmu. Weci, przy kocie "nerkowym" dają właśnie Ipakitine jakby w zestawie. Natomiast na forum Ipakitine ma raczej negatywną opinię, bo powoduje chudnięcie kota (zawiera citynę bodajże). Może więc najpierw zbadać poziom fosforu, zanim podasz Ipakitine?
Osłona na jelita to bardzo dobra rzecz przy przytrutym mocznikiem kocie. Może wtedy ustąpią mdłości i kicia zacznie lepiej jeść bez konieczności podawania czegoś na apetyt? Tylko ja bym jeszcze dawkę skonsultowała z wetem, nawet przez telefon.
Marcelibu
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 14 gości