iwona-1984 pisze:witajcie!
chciałam Wam napisać o mojej kotce dla której zapisałam się na to forum. Mokka, zaczynaliśmy wynikamy mocznik 600, kreatynina 16,9. Były momenty że kicie leżała wręcz nieprzytomna, w rękach się przelewała bezwladna, siusiała pod siebie... Nie dawali nam nadziei na powrót do zdrowia, ktoś rzucił hasło żeby do Warszawy jechać (bez umówienia się, w upał, w 1 stronę 3-4h... a kot okazało się odwodniony...)
Zmieniliśmy lecznicę i powoli szlo do przodu, chociaż tez nie pozwalali nam się nastawić na sukces. Póki co, po kroplówkach, lekach, i naszej trosce o kotkę, wyniki nerkowe wróciły do zupełnej normy.... stosowaliśmy się prawie do wszystkiego.. prawie bo jak kotka nie chciała jeść, miała odruch wymiotny wręcz na renala mokrego, wyratowały nas saszetki feliksa. teraz juz odstawiliśmy je, Mokka je ze smakiem Renala Special, ale chciałam Wam powiedzieć że przy dobrej opiece weterynaryjnej i oddaniu i trosce można wyciągnąć kota z choroby. Nie mówię że jest juz zupełnie zdrowa, ale nasz kot powrócił. bawi się jak kiedys, ma wręcz apetyt na życie!
także nawet z sytuacji krytycznych jest wyjście, nie traćcie nadziei i walczcie o swoje kochane zwierzaki, bo warto! bo może się udać!
i bardzo, bardzo Wam tutaj dziękuję za cenne wskazówki i ogromne wsparcie!
fajnie ze udalo ci sie wyciagna ckotke,w duzej mizerze zalezy to od dobrego weta, jezeli wet centralnie olewa kota to wlasciciel ktory np nie ma samochodu jest postawiony w sytuacji bez wyjscia

mam pytanie czy combivit mozna kotu z pnn podawac?
jezeli w lecznocy nie ma ferravitu a kot ma anemie to catosal mozna podac?