Wątek cukrzycowy - IV

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon cze 20, 2011 22:10 Re: Wątek cukrzycowy - IV

anita szczecin pisze:Pierwsza miła niespodzianka: 12 godzin po podaniu glukoza 249. Maślakowy standard przy Caninsulinie po 12 godzinach to 450-460.

Lantus rozpoczyna pracę dopiero po 4 godzinach a szczyt działania osiąga po 8-12 godzinach. Wszystko wskazuje na to, że Lantus działa. Rób pomiary bo może się okazać że dawka 1,5U jest za wysoka.
Anita czy mogłabyś mi dać swój adres e-mail na PW ?

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pon cze 20, 2011 22:43 Re: Wątek cukrzycowy - IV

anita szczecin pisze:Dzięki za porady! Czytam wszystko uważnie.

Pierwsza miła niespodzianka: 12 godzin po podaniu glukoza 249. Maślakowy standard przy Caninsulinie po 12 godzinach to 450-460.
W takim razie, jak zresztą napisała "Kociara", musisz być ostrożna, bo rzeczywiście ta dawka 1,5 jednostki może być za wysoka. Prawdę mówiąc, nie spodziewałam się już pierwszego dnia aż tak diametralnej zmiany wyników.

Pozdrawiam ciepło i trzymam wielkie kciuki za Twojego słodziaka :ok:
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Wto cze 21, 2011 7:50 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Dziś z rańca już bez rewelacji: 408. Z tymże zjadł ok. 5 rano czubatą łyżkę karmy (Bozita), bo nie dawał spać, co mnie cieszy właściwie, że gania za miską :)

anita szczecin

 
Posty: 107
Od: Nie cze 05, 2011 10:01

Post » Wto cze 21, 2011 14:51 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Witam serdecznie wszystkich opiekunów cukierkowych kociaków.

Jestem nowa na forum, chociaż już wiele razy chciałam dołączyć do niektórych wątków.
I nagle okazało się, że właśnie ten wątek jest dla mnie.
U mojego zaledwie 5-letniego kocurka tydzień temu stwierdzono cukrzycę. Od czwartku dostaje insulinę Lantus - ma zalecone 1 x dziennie 2 jednostki.
Na razie jestem w szoku, muszę dokładnie przestudiować cały wątek, widzę, że macie świetne efekty w prowadzeniu swoich kociaków, mam nadzieję, że i z moim będzie dobrze.

Edyta45

 
Posty: 151
Od: Wto cze 21, 2011 13:52

Post » Wto cze 21, 2011 15:10 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Witaj Edyta45 !
Proszę dokładnie przestudiuj pierwsze strony wątku i pytaj o wszystko co jest dla Ciebie niejasne.
Na pierwszej stronie jest ankieta, jakbyś mogła ją wypełnić to pomoże nam zorientować się w sytuacji.
Wet przepisał Lantusa to bardzo dobrze, nie trzeba tracić czasu. Ale dlaczego 1 x dziennie. Czym to motywuje ? Lantusa jak i Levemir podaje się kotom 2 x dziennie. Są przypadki że kot potrzebuje niewielkich dawek insuliny bo dąży do remisji i wtedy ma to sens.
Kotowate szybciej metabolizują insulinę.
W Twoim przypadku dawka początkowa powinna wynieść 2 x dziennie po 1 jednostkę. Dawkę powinno się utrzymać 7 dni i potem stopniowo zwiększać o 0,25U w zależności od wyniku.
Czy wet zalecił Ci mierzenie cukru w domu glukometrem ?, Jeśli nie zaopatrz się w sprzęt, paski, igły. Bez tego ani rusz.
Wierzę że jesteś przerażona i wydaje Ci się, że monitoring jest zbyt trudny.
Pomożemy Ci, wszystkie przez to przeszłyśmy.

Na początek przedstaw swoje futerko. Gdzie mieszkasz? Może to cukrzyca posterydowa ??
Pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Wto cze 21, 2011 18:04 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Dzisiaj, drugiego dnia podawania Lantusa, wygląda to na razie nie lepiej niz przy Caninsulinie :(

ok. 9.00 -> 408
ok. 14.00 -> 299
ok. 19.00 -> 451
(niestety, przez różne obowiązki, nie mam na razie możliwości mierzyć bardziej regularnie)

wiem, wiem, muszę być cierpliwa...

anita szczecin

 
Posty: 107
Od: Nie cze 05, 2011 10:01

Post » Wto cze 21, 2011 19:29 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Przez ostatnie kilkanaście dni PRE było na przyzwoitym poziomie. Tylko dwa razy mieliśmy 4 z przodu. Na +6 Filip miał nawet wynik 106mg. Dziś mamy loty baaardzo wysokie - PRE 463 mg i 395mg :conf: . W siusiach glukoza znowu ++++. Ketonów na szczęście brak. Jak na poziom cukru kocie jest żwawe, ma apetyt. Jakiś kryzys?

basia40

 
Posty: 75
Od: Śro kwi 13, 2011 16:14
Lokalizacja: Nowe Miasto Lubawskie

Post » Wto cze 21, 2011 20:37 Re: Wątek cukrzycowy - IV

anita szczecin pisze:ok. 9.00 -> 408
ok. 14.00 -> 299
ok. 19.00 -> 451
wiem, wiem, muszę być cierpliwa...

Taka krzywa też jest dobra, chodzi o dodatkowy pomiar między PRE. Widać że cukier spada.

Dokładnie, cierpliwa. Kocio musi przyzwyczaić się do nowej insuliny przez tydzień.
Robisz krzywą i zwiększasz o 0,12 lub 0,25U co 5-7 dni.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Wto cze 21, 2011 20:45 Re: Wątek cukrzycowy - IV

basia40 pisze: Dziś mamy loty baaardzo wysokie - PRE 463 mg i 395mg :conf: . W siusiach glukoza znowu ++++. Ketonów na szczęście brak. Jak na poziom cukru kocie jest żwawe, ma apetyt. Jakiś kryzys?

Niekoniecznie. Jeden dzień na wysokościach o niczym nie świadczy. Może trzustka pika jak stary psujący się silnik. Może insulina dostała się niewłaściwie pod skórę. U Matyldy jest to samo, trudno wyczuć dlaczego.
Bardzo wielu właścicieli zaobserwowało, że u ich kotów cukrzycowych, mających przez długi czas niezmienne wyniki, nastąpiła kliniczna poprawa po przejściu na insulinę Lantus, choć wyniki glukozy we krwi jeszcze na to nie wskazywały.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Śro cze 22, 2011 7:46 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Maślak ma dziś PRE 152! 8O a obżarł się wczoraj wieczorem jak bąk! Ja chyba śnię...

anita szczecin

 
Posty: 107
Od: Nie cze 05, 2011 10:01

Post » Śro cze 22, 2011 7:51 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Anito, ja jak zobaczyłam u swojego po raz pierwszy taki wynik to się rozpłakałam ze szczęścia :)

Do Maślaka - tak trzymaj chłopie :piwa:

chagni

 
Posty: 22
Od: Pon mar 21, 2011 18:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 22, 2011 9:02 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Witajcie dziewczyny,

Anito, wspaniałe wieści.
Mój też tak będzie miał? Będzie?

Trochę informacji o moim cukiereczku:
imię: Cyrus
wiek: 5 lat 2 miesiące
waga: 6 kg (trochę zaokrąglony, ale nie otyły, żeberka dają się wyczuć przy dociśnięciu)
cukrzyca stwierdzona na podst. badania krwi i moczu 13-go czerwca.
sterydy: dostawał kilka razy pojedyncze dawki, ale dawno (co najmniej 2 lata temu) - czy to możliwe, żeby po takim czasie była to cukrzyca posterydowa?
Od 13 czerwca miał przebadane:
T4 - w normie
Trójglicerydy - podwyższone (294)
Lipaza trzustkowa - w normie
USG jamy brzusznej - wszystko OK
Mocz do poniedziałku był dobry (oprócz oczywiście glukozy ++++) w poniedziałek mi dziwnie zapachniał, zaniosłam do analizy - no i mamy infekcję, dostał antybiotyk, miał pobrany mocz na posiew (punkcja pęcherza), dziś powinno już się coś wyhodować.
Glukometru jeszcze nie mam, ale będzie.
Codziennie (2-3 razy) sprawdzam mocz paskami Keto-diastix, glukoza cały czas wysoka, ketonów na szczęście nie ma.
Poziom glukozy z krwi miał mierzony tylko 3 razy:
13.06 - 440
15.06 - 380
20.06 - 480 (kot był bardzo zestresowany, długo czekaliśmy w poczekalni u weta)
Dwa pierwsze pomiary były jeszcze bez insuliny, trzeci - 5 dzień podawania insuliny.

Dlaczego wet zalecił Lantusa raz dziennie? Tego nie wiem, ale twierdził, że niektóre koty potrzebują Lantusa 2 x dziennie, że będziemy obserwować i ustalimy dawkowanie. Teraz priorytetem ma być wyleczenie infekcji, gdyż przy infekcji trudno jest wyrównać cukier.

Ja na razie mam wielki mętlik w głowie, sam zakup insuliny był problemem, w aptekach nie ma zwykłych fiolek, tylko wkłady do wstrzykiwaczy, dzwoniłam do kilku aptek i nikt nie potrafił mi powiedzieć, czy z wkładu mogę nabierać lek do strzykawki, dopiero zadzwoniłam do producenta
i ten mi potwierdził. W aptekach nie ma też strzykawek U100, zamawiałam w necie.
Nie wiem, czy dobrze robię zastrzyki, chyba tak, jeśli strzykawka pusta i futerko suche.
Ale cukier (na razie badany tylko w moczu) ciągle b.wysoki, a dziś już 7 dzień kuracji.
Od kilku dni żyję w wielkim chaosie i stresie, morduję kota badaniami i wizytami u weta,
i chociaż mój kot to anioł, to już zaczyna mieć dość.
Uff, trochę mi lżej, jak się wygadałam.
Pozdrawiam bardzo.

Edyta45

 
Posty: 151
Od: Wto cze 21, 2011 13:52

Post » Śro cze 22, 2011 9:50 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Edyta45 pisze:Witajcie dziewczyny,

Ja na razie mam wielki mętlik w głowie, sam zakup insuliny był problemem, w aptekach nie ma zwykłych fiolek, tylko wkłady do wstrzykiwaczy, dzwoniłam do kilku aptek i nikt nie potrafił mi powiedzieć, czy z wkładu mogę nabierać lek do strzykawki, dopiero zadzwoniłam do producenta
i ten mi potwierdził. W aptekach nie ma też strzykawek U100, zamawiałam w necie.
Nie wiem, czy dobrze robię zastrzyki, chyba tak, jeśli strzykawka pusta i futerko suche.

Pozdrawiam bardzo.



Witaj Edyto!

Mam dokładnie te same problemy. Kupiłam Lantusa w penie, ale podaję strzykawką - właściwie tak samo się nabiera jak z fiolki. Miałam nadzieję, że we fiolkach będą tańsze, ale tez mi wszędzie mówią, że już takich nigdzie nie ma. Strzykawki tak samo - na razie podaję U 40, a więc zapewne moje dawki nie są równiutkie. Zamówiłam w aptece strzykawki U 100 - przez święto, dojdą zapewne dopiero w przyszłym tygodniu.

Strzykawka pusta, futerko suche - zapewne dobrze podajesz ;) ja też zawsze macam czy futro suche, bo kot się wierci i czasami nie wiadomo czy się udało czy nie. Jesteśmy na podobnym etapie - nasze koty nieprzyzwyczajone, my niepewne. Trzymaj się! Masz młodego kota, więc tym bardziej ma to wszystko sens.

anita szczecin

 
Posty: 107
Od: Nie cze 05, 2011 10:01

Post » Śro cze 22, 2011 10:26 Re: Wątek cukrzycowy - IV

Anito,

Na pierwszej stronie wątku są linki do sklepu, gdzie można kupić fajne strzykawki U100:
http://sklepic.pl/Strzykawki_INSUMED_03 ... t-148.html

Piszą, że igiełka taka super, zastrzyk prawie bezbolesny, to by było to!!! No zobaczymy.
Ja kupiłam gdzie indziej, trochę drożej, ale sprawdź, może wyjdzie Ci taniej, niż zamawianie do apteki.

Edyta45

 
Posty: 151
Od: Wto cze 21, 2011 13:52

Post » Śro cze 22, 2011 10:35 Re: Wątek cukrzycowy - IV

anita szczecin pisze: Kupiłam Lantusa w penie, ale podaję strzykawką - właściwie tak samo się nabiera jak z fiolki...Strzykawka pusta, futerko suche - zapewne dobrze podajesz

W sprawie Lantusa skorzystaj z Centrum diabetyka. Tu jest wykaz aptek biorących udział w programie.
http://www.mojacukrzyca.org/?a=text&id=704
Małe apteki nie zawsze mają insuliny i nie zawsze sprowadzają na indywidualne zamówienia. Ale tego że nie wiedzą o możliwości pobierania insuliny z wkładu do strzykawki - to tego nie doświadczyłam.Przecież pen może się popsuć, a trzeba zrobić zastrzyk strzykawką.

Właściwie odpowiednie strzykawki U100 dla kotów o pojemności 0,5ml są do kupienia w sklepie medycznym w Ursusie. Niektóre apteki tam zamawiają partię i sprzedają drożej - tylko uwaga nie zwracają uwagi na pojemność i zamawiają o pojemności 1 ml zamiast 0,5 ml.

Insuliny Lantus i Levemir intensywnie pachną starą gumą. Jak tylko insulina nie wejdzie dość głęboko pod skórę albo przestrzeli się fałd skórny, futerko bardzo pachnie.

Dziewczyny zwracajcie uwagę na strzykawki. Kreska "O" zatrzymuje się przed, na kresce albo pod kreską. Grubość kreski to 0,1 dawki insuliny. Trzeba za każdym razem pobierać ociupinkę więcej albo mniej insuliny. Przy małych dawkach: 0,75U; 1,0U; 1,25U to ma znaczenie.
Ponadto zauważyłam że czasami nie podaję Matyldzie ustalonej dawki. Nabieram insulinę do strzykawki, nakładam na igłę kapturek i odkładam do czasu ogrzania się. Potem kiedy chcę zrobić zastrzyk chwytam za kapturek i gwałtownym ruchem ściągam ze strzykawki. I co się dzieje: insulina ląduje w kapturku, kapturek przylega dokładnie do główki strzykawki i pewnie to powoduje wyciągnięcie insuliny. Złapałam się na tym, że robię zastrzyk bez insuliny, kapturek wtedy intensywnie zapachniał gumą. Teraz za każdym razem po ściągnięciu kapturka sprawdzam czy insulina jest jeszcze w strzykawce.

Wkłady do penów mają tą zaletę, że przed pobraniem insuliny nie trzeba wtłaczać powietrza do środka, bo dno samo się przesuwa. Wystarczy mocno nacisnąć tłok w strzykawce i wbić igłę w gumę. Insulina nie psuje się za szybko i można trzymając cały czas w lodówce w temperaturze 2-8 stopni C używać przez 6 miesięcy.
I jeszcze jedna uwaga jak znajdzie się już powietrze we wkładzie, to nie należy zamiast płynu pobrać samo powietrze. To też przerobiłam w ciągu 4,5 letniej terapii :?
Pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości