Koty cukrzycowe- ABC- cudny słodziak szuka domu str.86

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon paź 15, 2007 21:11

Cytat z pierwszej strony:

Koty z kwasicą ketonową, przywożone do kliniki weterynaryjnej, są pacjentami wymagającymi intensywnej terapii. Pobyt w klinice trwa ok. tygodnia, a zwierzę powinno być monitorowane przez cały czas. Najczęściej robione są od razu badania biochemiczne i hematologiczne krwi, by ocenić stopień ogólnoustrojowych zaburzeń metabolicznych. Co kilka godzin kontroluje się elektrolity oraz poziom glukozy we krwi. Kroplówki i insulina to najważniejsze części składowe terapii. Ponieważ stężenie potasu w surowicy nie zawsze odzwierciedla jego zasób w organizmie, dodaje się go do kroplówek, uwzględniając stan kliniczny pacjenta. Zapobiega to zagrażającej życiu hipoglikemii. To samo dotyczy fosforu, który też często podawany jest w kroplówce.

Oczywiście kot dostaje również insulinę, aby obniżyć poziom glukozy we krwi. W klinice używa się w takim przypadku insuliny o krótkim czasie działania, która na początku podawana jest domięśniowo, później podskórnie. Przejście na normalną insulinę następuje wtedy, gdy zwierzę zaczyna samodzielnie przyjmować pokarm. Regularna kontrola niektórych parametrów krwi, jak np. hematokrytu, białka lub elektrolitów (mniej więcej co 5-6 godzin) są dodatkowymi ważnymi elementami terapii.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon paź 15, 2007 21:15

Tinka ja w żadnym wypadku nie odebrałam zle Twojej wczorajszej wypowiedzi !! Wręcz przeciwnie,wiem jak to jest jak człowiek coś wie bo sam to przeszedł a słyszy jak weci popełniają jakieś karygodne błedy,wiem bo sama z moimi psami miałam kilka sytuacji po krórych w tej chwili to ja moge mowic wetowi co ma robic a nie odwrotnie i telepie mna jak widze ich bledy.Niestety w sprawach cukrzycy jestem malo doinformowana,pierwsze z prawdziwego zdarzenia informacje znalazłam tutaj i kiedy chcialam w koncu cos zrobic,zrobic krzywą zeby dobrac jej najodpowiedniejszą dawke insuliny to stało się to....................
Załamałam sie teraz tym badaniem moczu ze wciaz są te ketony i w dodatku tak duzo.........kroplowke jej dalam o 19,w nocy jeszcze dostanie.Pije naprawde dosc duzo,to chyba dobrze prawda ?
Jest przytomniejsza niz wczoraj,reaguje lepiej,chodzilaby normalnie gdyby nie wenflon:( i co chwile biedna idąc lapeczke zgina i podnosi.....
Siusia tez normalnie,chce wskawkiwac na swoje ulubione miejsca..choc jej nie pozwalam samej bo z ta zabandażowaną lapeczka na bank by spadla wiec chodze za nią krok w krok i juz mnie chyba ma dosc bo weszla pod szafe i tam spi............
Zaraz poczytam te linki - dziekuje Ci za nie.
Powiedz czy bez podania insuliny jest szansa ze kwasica się wycofa ?
Czy jesli nie je i ma potas w normie podanie insuliny jest duzym ryzykiem ? Tak wlasnie powiedzial nam dzis wet,ze wprowadzi jej insuline ale najpierw musi wyjsc z tego stanu,gdyz przy jej poziomie potasu(4,47) wpadnie w hiperglikemie..
Mogłabym ją nakarmic na sile,dalam jej pare malenkich okruszkow piersi z indyka,ale trudno to bylo nazwac jedzeniem,podejrzewam ze przy wiekszej ilosci moglaby to zwrocic...
Dostala dzis elektrolity podskornie,pozniej dozylnie i natrium Natrium Carbonicum rozniez dozylnie.W domu dajemy jej natrium chloroatum.
do tego albipen domiesniowo.
Co o tym sądzisz ??

Wynikow az sie boje pisac..... :cry: :cry: :cry:

Hebe

 
Posty: 157
Od: Wto cze 20, 2006 13:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 15, 2007 22:21

Droga Hebe, jeśli podajesz kroplówki dożylnie, to proszę pamiętaj, żeby odbywało się to bardzo wolno i żeby nie było żadnego pęcherza w szlauchu. Z pewnością to wiesz, ale piszę tylko tak na wszelki wypadek.

Według mnie bez podawania insuliny nie ma żadnych szans na wycofanie się kwasicy ketonowej. Podawanie kroplówek jest konieczne. Jeśli potas jest w normie, to bardzo dobrze. Jeden poważny problem mniej. Hebe, nie jestem wetem, ale jestem oszołomiona tym stwierdzeniem, że jeżeli potas jest w normie, to podawanie insuliny jest dużym ryzykiem. Muszę przyznać, że czegoś takiego jeszcze nigdy nie słyszałam od żadnego weta. U nas nikt nie stosuje takiej terapii.

Piszesz o sodzie (natrium). Jeśli okazało się w badaniach krwi, że Nusia ma za mało sodu, to suplementowanie tego składnika jest wskazane. Nie mogę jednak nic na ten temat powiedzieć, bo nie znam wyników biochemicznych.

Hebe, Niusia potrzebuje insuliny i karmy. Najlepsza byłaby insulina o krótkim czasie działania, bo traci po 4-6 godzinach na swojej mocy. Tak najlepiej można zwalczać ketony. Mogłabyś ewentualnie spróbować z caninsuliną, choć to gorsza alternatywa, bo ta insulina działa na organizm nieco dłużej (ok. 8-12 godzin).

Podałabym np. do pyszczka rozpuszczony w wodzie Convalescence Support ok. 50 ml (nie musi być cała ilość od razu, możesz to zrobić w przeciągu 2 godzin) i trochę insuliny (np. 0,5-1 jednostkę), dodatkowo kroplówkę (40-50 ml), zmierzyłabym po 3-4 godzinach poziom glukozy (caninsulina). Postępowanie z insuliną o krótkim czasie działania jest trochę inne, bo ta insulina działa dużo szybciej na organizm i można skrócić interwale, za to ilość podawanej insuliny jest mniejsza. Podałabym strzykawką znów Convalescence Support i trochę insuliny (ok. 0,5-1 jednostkę) i znów 40-50 ml kroplówki. Robiłabym tak w miarę możliwości przez co najmniej 12 godzin. Dodatkowo stale sprawdzałabym poziom ketonów w moczu no i oczywiście często poziom glukozy we krwi.

Hebe, jeśli chcesz, napisz te wyniki. Kwasica ketonowa powoduje automatycznie złe wyniki większości organów: wątroby i nerek. Podobna sytuacja była u Tinki. Wyniki te jednak po pewnym czasie doszły do normy. Jak Niusia zacznie sama jeść i dojdzie do siebie, musisz koniecznie podzielić dawkę insuliny na 2 x dziennie.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Wto paź 16, 2007 8:25

Hebe !
Kiedy tylko mogę trzymam zaciśnięte dłonie, żeby Nusi się udało.

W marcu br. wyniki w moczu i we krwi jednoznacznie pokazały u Matyldy cukrzycę. Wet zalecił podawanie przez dwa tygodnie tabletek przeciwcukrzycowych. Po tygodniu zauważyłam, że z Matyldą jest źle. Przestała jeść i wyraźnie źle się czuła. Udałam się do weta i wiesz, co on zrobił.
Podłączył kocicę do kroplówki - igłę wbił pod skórę na karku. Do buteleczki wstrzyknął strzykawką jakieś elektrolity (tyle mi tylko powiedział) i zrobił w kark zastrzyk z insuliny. I od tego momentu polecił podawć insulinę caninsuline 2 razy dziennie. Kotka nie wymagała hospitalizacji. Ale miałam natychmiast przyjść gdyby coś się działo.

Trzymaj się mocno

PS. Z tego co wyczytałam kotka jest w domu ? Może masz w pobliżu całodobową klinikę ze szpitalem. Może to głupie co piszę, ale w dużych klinikach są weci diabetolodzy.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Wto paź 16, 2007 12:03

Dziewczyny (i chłopaki, jeżeli tu są)...Piszę na wątku cukrzycowym po raz pierwszy. Problem nie dotyczy bezpośrednio mnie, tylko mojej znajomej, pani Emilii, która we wrześniu zaopiekowała się kotką "tymczasowo". Ciężarna kotka z zaawansowaną ciążą i kocim katarem błąkała się po w okolicy od jakiegoś czasu. Pani E. zaniosła kotkę do szpitalika, gdzie kotka spędziła ze 3 tyg., zrobili jej sterylkę i podleczyli...Po odebraniu kotki okazało się, że ma zapalenie dróg oddechowych, leci jej z oczu i jest w strasznej kondycji. Kotka przez parę tygodni była na antybiotykach. Nikt jeszcze nie podejrzewał cukrzycy.
Ostatnio kotka strasznie dużo piła, zasikiwała dziennie 5 kg żwirku, padło pdejrzenie, że to FIP...Wczoraj pobrano kotce po raz pierwszy krew do badania (w szpitaliku tego nie zrobili :( ) i okazało się, że to cukrzyca.

Pani E. jest podłamana...Ma jeszcze inną kotkę na tymczasie, swoje własne 3 koty, 4 duże psy...Teraz przebywa na zwolnieniu lekarskim przez parę miesięcy i ma czas się zająć tymczasowymi kotami, ale niedługo będzie musiała wrócić do pracy. Wogóle nie czuje się na siłach zaopiekować tą kotką. Kotka jest "kolorowa" i biorąc ją na tymczas liczyła, że szybko znajdzie jej dom.

Czy ta kotka ma szansę znaleźć wogóle własny dom?

Pani Emilka poprosiła mnie, abym Was wypytała (sama jak większość pąń po 50-tce nie zna się na komputerach i internecie) jak ma karmić kotkę, tylko nie radźcie jakiś puszek po 5 złotych, bo i tak pół jej pensji idzie na zwierzęta...
Czy zwykłe mięsko (kurczak i wołowe) wystarczy? Podobno nie powinno sie podawać suchej karmy.
Prosimy o słowa otuchy...

To jest kicia (kliknij w miniaturkę):

Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Gdyby ktoś zechciał ją pokochać....Koteczka ma wspaniały charakter, mruczy głośno, śpi w łóżku...Czy ta choroba ją przekreśli?
Czy wogóle jest sens szukać jej domu?

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto paź 16, 2007 12:16

"Kociaro", właśnie teraz spojrzałam do zakualizowanego dzienniczka Matyldy. Cholera, to mi wygląda na kontrregulację. Teraz nie mam już zbyt wiele czasu. Postaram się napisać wiecej wieczorem, ale ja osobiście zmniejszyłabym nieco dawkę insuliny. Wasza sytuacja się powtarza i znów nic nie możesz podać Matyldzie, bo ma za niski wynik. Zaczyna się u Was faza skakania, której wcale nie chciałaś. Ja tak i tak zostałabym w niedzielę przy dawce 2,5. Nie rozumiem, dlaczego tę dawkę jeszcze zwiększyłaś.

I jak będziesz Matyldę podkarmiała suchym przy wyniku 100-120, to nie dziw się, że będziesz miała takie wyniki jak ten wieczorny w niedzielę.

Pozdrawiam ciepło
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Wto paź 16, 2007 12:20

Droga Mimisiu,

teraz już nie zdążę nic napisać, bo spieszę się do pracy. Mam jednak nadzieję, że Dziewczyny w międzyczysie podzielą się swoimi uwagami, a ja dołączę wieczorem.

Pozdrawiam serdecznie
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Wto paź 16, 2007 13:12

Ja nie znam sie na cukrzycy tak dobrze jak Tinka i inne słodkie forumowiczki. Ja otrzymalam od nich ogromną pomoc i bardzo przydatne rady.
Jeżeli Matylda przez pare tygodni otrzymywala antybiotyki to cukrzyca może być po antybiotykach i może jest szansa żeby z tego wyszla tak jak Wewiórek ( jest też o nim w tym wątku). U niego cukrzyca trwała ok 3 miesiące, podawalam inuline 2 x dziennie potem zmniejszałam dawki aż nie było potrzeby podawania.
Moge tylko zyczyc żeby i to byl taki przypadek. Konieczne byłoby jednak zakupienie glukometru ( koszt ok 35 zł.)
Może trafi się dla kici domek który zechce ją leczyc.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto paź 16, 2007 14:04

Witaj Mimisia
Znaleźć domek dla cukrzycowego kota to duży problem ale i wyzwanie.
Zgadzam się z Iburg, że jeśli u kocicy cukrzyca została wywołana przez leki sterydowe, to są duże szanse na remisję choroby. Tyle że trzeba znaleźć domek i osobę, która poświęci swój czas kocicy. Tu w tym wątku dostanie potrzebną wiedzę i poradę. Jeśli chodzi o morką karmę to najlepsze są te wymienione na stronie (1) wątku. Puszki 400 gr. napewno są ekonomiczniejsze. Co do ceny ............. Może znajdą się sponsorzy.?

Tinka07 pisze:"Kociaro", to mi wygląda na kontrregulację..... ja osobiście zmniejszyłabym nieco dawkę insuliny. Ja tak i tak zostałabym w niedzielę przy dawce 2,5. Nie rozumiem, dlaczego tę dawkę jeszcze zwiększyłaś.

Trudno mi ocenić, ale wydaje mi sie że Matylda już wcześniej miała skłonności do kontrregulacji. Co do dawki, to Matylda "zaskoczyła" przy dawce 2,75U. W tej sytuacji, zgodnie z zasadami postępowania z insuliną Lantus powinnam była zmiejszyć dawkę o 1U. Zamierzałam to zrobić powoli i to był w pewnym sensie błąd. W sobotę Matylda osiągnęła stan o której Pani prof.Rand pisze. że są to warunki w których osiąga się remisje choroby (brak cukru w moczu, nadir 55 i prawie cała doba poniżej progu nerkowego). Tak teraz widzę, że w niedzielę wieczorem powinnam już zmiejszyć dawkę nawet do 1,5U.
cytat:
"3. Wskazania do zmniejszenia dawki insuliny Lantus
>Jeśli stężenie glukozy PRE jest <180 mg/dL zmniejsz dawkę o 0,5-1U
>Jeśli stężenie glukozy NADIR jest <54 mg/dL zmniejsz dawkę o 1U "

Od dzisiejszego pomiaru wieczorem uzależnię dawkę PRE wieczór i pre rano.
I jak będziesz Matyldę podkarmiała suchym przy wyniku 100-120, to nie dziw się, że będziesz miała takie wyniki jak ten wieczorny w niedzielę.

Biję się w pierś. Łatwiej mi było dać suche niz otworzyć nową puszkę. :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:

Śliczne dzięki, że znalazłaś dla mnie chwilę czasu,

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Wto paź 16, 2007 14:29

Dzięki, dziewczyny...Pewnie tu jeszcze czasem zajrzę!

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto paź 16, 2007 15:04

Mimisi
Proszę Cię nie załamuj się. Skontaktuj się z TANTAMI w dziale kociarnia wątek "Bielinka Kasia - jest domek". Ona również poszukiwała domku dla kocicy z cukrzycą i znalazła. Poza tym może inne dziewczyny coś "dorzucą" nie są bez przerwy przy komputerze . Nie każdy ma możliwość mieć w domu wiecej niż jednego lub dwa futerka, trzeba zrozumieć.
Co do puszek to np. mój wet - diabetolog (naprawdę dobry weterynarz) uważa, że koty cukrzycowe mogą jeść karmę whiskas, frieskies i inne z dolnej półki - a te nie są drogie.
Pozdrawiam
PS. Kocica jest naprawdę ładna i słodka, warto o nią walczyć.
Ostatnio edytowano Wto paź 16, 2007 15:33 przez "Kociara", łącznie edytowano 1 raz

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Wto paź 16, 2007 15:07

co do karmy to się nie będę wypowiadać, bo jeszcze mało wiem, ale muszę powiedzieć, że ta kotka jest po prostu cudowna! W życiu nie widziałam takich pięknych łat :)
no i niestety zgadzam się, że z cukrzycą znaleźć jej nowy dom nie będzie łatwo, ale może znajdzie się ktoś kto miał już kota z cukrzycą i się nie przestraszy tej choroby (bo będzie już wiedział, że to nie takie straszne jak brzmi na początku)

irenka_n

 
Posty: 56
Od: Wto sie 21, 2007 13:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 16, 2007 16:17

"Kociara" pisze:Co do puszek to np. mój wet - diabetolog (naprawdę dobry weterynarz) uważa, że koty cukrzycowe mogą jeść karmę whiskas, frieskies i inne z dolnej półki - a te nie są drogie.
Pozdrawiam


tylko pozornie ;)

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto paź 16, 2007 17:44

Witam
W dużym skrocie znowu bo organizm mi juz odmawia posluszenstwa,chyba ja tez po tym wszytskim bede sie nadawac na intensywną terapię.ale do rzeczy..
Rano kwasica byla nieco wieksza niz wczoraj z 20 na 22 skoczylo.Glukoza 402,ketony w moczu +++.
Kolejna kroplowka i insulina krotkodzialajaca domiesniowo.
Po 2 godz. glukoza 240, BE z -22 na -11 spadl.
Nusia nadal slaba,a raczej bardzo zmeczona,jesc nie chce,napila sie malutko.
6 godz. po insulinie glukoza 90,ketony w moczu na +/-, glukozy brak.
Dostala troszke plynow podskornie i spi.
Za godzine znowu mamy sprawdzic glukoze i w razie potrzeby mamy kolejną dawke insuliny krotko dzialającej.
To tyle uciekam do malenstwa.

Hebe

 
Posty: 157
Od: Wto cze 20, 2006 13:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 16, 2007 19:07

Kochana Hebe,

jakie to szczęście, że potrafisz już tak dobrze obsługiwać się glukometrem i że Niusia dostaje insulinę. Czy wet nie wspominał nic o tym, żeby próbować karmić Niusię strzykawką?

Jestem myślami cały czas razem z Wami.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3799
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: EwaMag i 47 gości