Tinka ja w żadnym wypadku nie odebrałam zle Twojej wczorajszej wypowiedzi !! Wręcz przeciwnie,wiem jak to jest jak człowiek coś wie bo sam to przeszedł a słyszy jak weci popełniają jakieś karygodne błedy,wiem bo sama z moimi psami miałam kilka sytuacji po krórych w tej chwili to ja moge mowic wetowi co ma robic a nie odwrotnie i telepie mna jak widze ich bledy.Niestety w sprawach cukrzycy jestem malo doinformowana,pierwsze z prawdziwego zdarzenia informacje znalazłam tutaj i kiedy chcialam w koncu cos zrobic,zrobic krzywą zeby dobrac jej najodpowiedniejszą dawke insuliny to stało się to....................
Załamałam sie teraz tym badaniem moczu ze wciaz są te ketony i w dodatku tak duzo.........kroplowke jej dalam o 19,w nocy jeszcze dostanie.Pije naprawde dosc duzo,to chyba dobrze prawda ?
Jest przytomniejsza niz wczoraj,reaguje lepiej,chodzilaby normalnie gdyby nie wenflon:( i co chwile biedna idąc lapeczke zgina i podnosi.....
Siusia tez normalnie,chce wskawkiwac na swoje ulubione miejsca..choc jej nie pozwalam samej bo z ta zabandażowaną lapeczka na bank by spadla wiec chodze za nią krok w krok i juz mnie chyba ma dosc bo weszla pod szafe i tam spi............
Zaraz poczytam te linki - dziekuje Ci za nie.
Powiedz czy bez podania insuliny jest szansa ze kwasica się wycofa ?
Czy jesli nie je i ma potas w normie podanie insuliny jest duzym ryzykiem ? Tak wlasnie powiedzial nam dzis wet,ze wprowadzi jej insuline ale najpierw musi wyjsc z tego stanu,gdyz przy jej poziomie potasu(4,47) wpadnie w hiperglikemie..
Mogłabym ją nakarmic na sile,dalam jej pare malenkich okruszkow piersi z indyka,ale trudno to bylo nazwac jedzeniem,podejrzewam ze przy wiekszej ilosci moglaby to zwrocic...
Dostala dzis elektrolity podskornie,pozniej dozylnie i natrium Natrium Carbonicum rozniez dozylnie.W domu dajemy jej natrium chloroatum.
do tego albipen domiesniowo.
Co o tym sądzisz ??
Wynikow az sie boje pisac.....
