Wątek cukrzycowy VIII

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie kwi 07, 2013 13:54 Re: Wątek cukrzycowy VIII

Dzień dobry. Dziś ja z pytaniem. Jak wiecie, mój Toffee jest bardzo chory i tak powolutku już gaśnie. Dostaje insulinę, trzy leki na serce, Furosemid, podaję mu też Alusal, chętnie pije napar z siemienia lnianego. Dwa dni temu dołączyłam też preparat z resveratrolem. Tofcio marnieje mi z tygodnia na tydzień, chudy jest okropnie. Wiem, że jedynie przestawiam leżaki na Titanicu, ale bardzo mi zależy, żeby kocio miał jak największy komfort. Czy macie może jakiś pomysł jak by tu go choć ciut podtuczyć? On je suche Power of Nature i Applaws. Od czasu do czasu trzy razy liźnie jakiegoś Miamora (6/5 ląduje w koszu). Nie je dużo, ale w kuwecie wszystko normalnie. Wiecie, że nie możemy leczyć nerek, bo wtedy od razu siada serce, ale może są jakieś preparaty, które choć trochę by te nerkowe sprawy odciążyły, bez agresywnego leczenia kroplówkami. Ipakitine, Rubenal? Mogłabym to podawać z innymi lekami? Może i Tofciowi trochę oleju z łososia by wyszło na zdrowie? On tego nie tknie, więc akcja siłowa byłaby konieczna (moja bidula już właściwie nie ma siły się bronić za bardzo). Macie jakiś pomysł na tę sytuację?
Obrazek

Małgorzata i Toffee

 
Posty: 525
Od: Śro kwi 25, 2012 21:58

Post » Nie kwi 07, 2013 14:07 Re: Wątek cukrzycowy VIII

Małgorzata i Toffee pisze:
^..^fuksj@ pisze:Lila dodam tylko od siebie bo kolezanki Ci nie napisały że (jest o tym w cz edu) że do Lantusa I Levemira musisz mieć strzykawki U100

Napisały, napisały... :)

Mój Toffee też miał kiedyś guzek na ogonie - całkiem spory i całkiem długo. Wetka "na oko" stwierdziła, że to nic złośliwego i faktycznie, po jakimś czasie guzek zniknął sam.

Czekam na lilę13, ale widzę, że jeszcze nie dotarła. Zajrzę wieczorem.

Witam juz jestem,tak długo sie nie odzywałam bo walczyłam z chiwasem przez te dni o kazdy gram jedzenia itd

lila13

 
Posty: 25
Od: Wto kwi 02, 2013 9:59
Lokalizacja: katowice

Post » Nie kwi 07, 2013 14:08 Re: Wątek cukrzycowy VIII

na pewno mu troche oleju nie zaszkodzi. jak jest taki niechętni do konsumpcji, to mozesz podawac ze strzykawki, powolutku wpuszczać do pysia, zeby sobie sam łykał. nie za szybko , żeby sie nie zakrztusił i nie za duzo na raz. ja mojej wpuszczam w ten sposób wodę, bo wszelkie tłuszcze to pije sama z łyżeczki dośc chętnie, ale dopajanie woda w ten sposób robie i różne leki, ktre można rozpuścić. strzykawkę wkładam miedzy trzonowe ząbki, żeby jak najmniej było to ingerujące i agresywne.

LeiaSW

 
Posty: 169
Od: Sob mar 02, 2013 14:58
Lokalizacja: Zgierz

Post » Nie kwi 07, 2013 14:31 Re: Wątek cukrzycowy VIII

Piotrze,czy masz jeszcze do odsprzedania insuline???

lila13

 
Posty: 25
Od: Wto kwi 02, 2013 9:59
Lokalizacja: katowice

Post » Nie kwi 07, 2013 15:02 Re: Wątek cukrzycowy VIII

Witam,Chiwas ma sie lepiej!!!!!nie panujemy jeszcze nad cukrem ale wyciek z uszu sie zmniejszył,zaczyna jeść i sie myje po jedzeniu wiec mały sukces jest. :1luvu: Byliśmy u wet i kociak został nawodniony,dostał kroplówki odzywiające i miał operacje bo za uchem pani wet znalazła guzek.Zmniejszyłam insuline do 0.5 zamiast 1 ale ciągle jeszcze nam skacze rano 400 potem spada.Nie mam kasy na razie na insuline Lantus ale staram sie ja załatwic na zniżke u lekarza.Nasza wet słucha co mówię o tym co piszecie na stronce i nawet czyta wiec obie się bardzo staramy pomóc Chiwasowi. :kotek: aha wyniki sa ok w moczu nie ma ketonów badania krwi tez ok tylko ten stan zapalny ucha,zęby tez ok.Byliśmy na konsultacji u innego weta i powiedział nam że kot ma koci HIV ponieważ wydzielina z uszu na to wskazuje!!!!!wiec podziekowalismy i pojechaliśmy z powrotem do naszej wet która zrobiła mu test na HIV i ŻADNEGO HIV NIE MA!!!!! Tak wiec jestem dobrej myśli,mój dół psychiczny zmalał i walczymy dalej.
POZDRAWIAMY WAS SERDECZNIE :P

lila13

 
Posty: 25
Od: Wto kwi 02, 2013 9:59
Lokalizacja: katowice

Post » Nie kwi 07, 2013 15:11 Re: Wątek cukrzycowy VIII

Lila, lantusa możesz kupić jeden wkład za 40 zł (około nie pamiętam dokładnie). Nie daj sobie wciskać całego kompletu, znajdziesz aptekę, gdzie sprzedadzą ci jeden wkład. To chyba nie taka duża kwota, a bez lantusa to niewiele z tego dobrego będzie... Jeden wkład wystarczy ci na bardzo długo.

Małgorzato, a próbowałaś mu dawać jakieś przysmaki? Np mini pałeczki miamora? Składają się z samego mięsa i u nas w niewielkiej ilości przechodzą, tzn nie podnoszą cukru.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 07, 2013 15:45 Re: Wątek cukrzycowy VIII

piotr2422 pisze:nom dziś maciek dostał drapak kartonowy z netto zero zainteresowania wynik poranny 49 coraz lepiej olej na pewno wezmę bo sierść jest wszędzie biała na dodatek :?

W netto są kartonowe drapaki? musze to obczaic bo moje 4 bestie zdemolowały drapak piętrowy i poszedł na smietnik teraz mają domek z kartonu po jedzeniu z zooplusa i bardzo im sie podoba w srodku cały zdarty :) Figa lubi z tego kartonu obgryzać boki :kotek: tez jak tylko dostanę jakąś kase na konto to kupię ten olej bo siersci to jak mamm wszedzie tyla ze zastanawiałam sie nad kupnem kołwrotka i przędzeniu włóczki :lol:
Piotr ekstra wyniki oby Wam juz nigdy insulina nie była potrzebna :)

^..^fuksj@

 
Posty: 173
Od: Sob lis 10, 2012 2:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie kwi 07, 2013 16:02 Re: Wątek cukrzycowy VIII

Gosiu odnośnie oleju to spróbuj pokropić te chrupki, które lubi olejem, mnie tak radził dawno temu wet może w waszym przypadku ten konopny olej chyba był by lepszy bo jak czytam mniej pachnie... z podtuczeniem nic mi do głowy nie przychodzi... tak myslałam o jakiejś tłustej rybie np jakiś halibut... ale pewno Tofcio nie przepada za rybami.
ja gotuję codziennie na kolację jednemu niejadkowi bez zębów tuszę z nototenii i to raczy zjeść zawsze jak obieram i jest jeszcze ciepłe... Figa ta z cukrzycą też dostaje codziennie trochę i chyba jej to nie szkodzi... gotowane mięsko z nototenii jest o wiele smaczniejsze od kurzego Nototenia nie jest tłusta rybą ale smaczna jest na pewno :) nie kupuj w Carrefurze bo tam jest nieświeża, chyba lepiej kupic w normalnym rybnym sklepie. Ja gotuję powoli jeszcze zmrożoną na małym ogniu w samej wodzie, kiedy jest miękka wylewam wrzątek wlewam zimną wodę obieram ze skóry i ości i dzielę pomiędzy koty które zlatują się do kuchni jak czują ze sie toto gotuje. u mnie tej ryby idzie bardzo dużo :) sama też podkradam kotom bo oprzeć sie nie mogę taka dobra jest
pozdrówka

^..^fuksj@

 
Posty: 173
Od: Sob lis 10, 2012 2:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie kwi 07, 2013 17:25 Re: Wątek cukrzycowy VIII

Cześć, dziewczyny. Podtuczenie za pomocą normalnego jedzenia u nas nie przejdzie.. Raczej miałam na myśli jakieś odżywki, może coś na zwiększenie apetytu. Olej zamówiłam, ale wiem, że jak pokropię karmę, to całość pójdzie do kosza. Trza będzie do paszczy.
A może ktoś ma jakieś sugestie co do tych nerkowych wynalazków? Azodyl sprawdził się nam nieszczególnie.

Lila13, dzięki bogu, że Chiwas lepiej się czuje. Teraz staraj się szybko zmienić insulinę.
Obrazek

Małgorzata i Toffee

 
Posty: 525
Od: Śro kwi 25, 2012 21:58

Post » Nie kwi 07, 2013 17:39 Re: Wątek cukrzycowy VIII

lila13 pisze:Piotrze,czy masz jeszcze do odsprzedania insuline???

tak mam 4 fiolki levemir chłodzą się w lodowce
Ostatnio edytowano Nie kwi 07, 2013 17:55 przez piotr2422, łącznie edytowano 1 raz

piotr2422

 
Posty: 170
Od: Śro sty 02, 2013 1:33
Lokalizacja: szczecin

Post » Nie kwi 07, 2013 17:46 Re: Wątek cukrzycowy VIII

^..^fuksj@ pisze:
piotr2422 pisze:nom dziś maciek dostał drapak kartonowy z netto zero zainteresowania wynik poranny 49 coraz lepiej olej na pewno wezmę bo sierść jest wszędzie biała na dodatek :?

W netto są kartonowe drapaki? musze to obczaic bo moje 4 bestie zdemolowały drapak piętrowy i poszedł na smietnik teraz mają domek z kartonu po jedzeniu z zooplusa i bardzo im sie podoba w srodku cały zdarty :) Figa lubi z tego kartonu obgryzać boki :kotek: tez jak tylko dostanę jakąś kase na konto to kupię ten olej bo siersci to jak mamm wszedzie tyla ze zastanawiałam sie nad kupnem kołwrotka i przędzeniu włóczki :lol:
Piotr ekstra wyniki oby Wam juz nigdy insulina nie była potrzebna :)

tak jest drapak spryskałem go kocimiętka w płynie teraz to już nie drapak tylko przytulanka :ryk: pomiar z 18 -62 oj cieszy mnie to bardzo :kotek:

piotr2422

 
Posty: 170
Od: Śro sty 02, 2013 1:33
Lokalizacja: szczecin

Post » Nie kwi 07, 2013 18:12 Re: Wątek cukrzycowy VIII

Małgorzato, jak Prosiaczek nie chciał jeść, kupiłam jej:

http://www.fionka.pl/produkt-13849.html

Fakt, że nie bardzo miałam to jak podawać, bo idea jest taka, żeby podawać to z normalnym jedzeniem.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 07, 2013 18:59 Re: Wątek cukrzycowy VIII

A u nas jak zwykle, wczoraj ładnie , pięknie, wieczorem +4,5 61 aż podawałam felixa (tak na wszelki - szłam spać) a dzisiaj od rana różnie Wieczorne PRE 422 a ja +2 po obiedzie 74 8O . Teraz w książeczce (takiej domowej) zapisuję, w który boczek poszła insulina, bo coś i tu nie pasuje i wetka zasugerowała aby zaznaczać, w który bok był robiony zastrzyk. Ma to coś wspólnego z uwalnianiem się insuliny np. z tkanki tłuszczowej, czy jakoś tak.

Molesław

 
Posty: 235
Od: Pon lut 11, 2013 14:28
Lokalizacja: Ostrołęka

Post » Nie kwi 07, 2013 19:00 Re: Wątek cukrzycowy VIII

piotr2422 pisze:
lila13 pisze:Piotrze,czy masz jeszcze do odsprzedania insuline???

tak mam 4 fiolki levemir chłodzą się w lodowce

A chcesz odsprzedać??I ile to kosztuje?tzn 1 fiolka :lol:

lila13

 
Posty: 25
Od: Wto kwi 02, 2013 9:59
Lokalizacja: katowice

Post » Nie kwi 07, 2013 19:04 Re: Wątek cukrzycowy VIII

Małgorzata i Toffee pisze:Dzień dobry. Dziś ja z pytaniem. Jak wiecie, mój Toffee jest bardzo chory i tak powolutku już gaśnie. Dostaje insulinę, trzy leki na serce, Furosemid, podaję mu też Alusal, chętnie pije napar z siemienia lnianego. Dwa dni temu dołączyłam też preparat z resveratrolem. Tofcio marnieje mi z tygodnia na tydzień, chudy jest okropnie. Wiem, że jedynie przestawiam leżaki na Titanicu, ale bardzo mi zależy, żeby kocio miał jak największy komfort. Czy macie może jakiś pomysł jak by tu go choć ciut podtuczyć? On je suche Power of Nature i Applaws. Od czasu do czasu trzy razy liźnie jakiegoś Miamora (6/5 ląduje w koszu). Nie je dużo, ale w kuwecie wszystko normalnie. Wiecie, że nie możemy leczyć nerek, bo wtedy od razu siada serce, ale może są jakieś preparaty, które choć trochę by te nerkowe sprawy odciążyły, bez agresywnego leczenia kroplówkami. Ipakitine, Rubenal? Mogłabym to podawać z innymi lekami? Może i Tofciowi trochę oleju z łososia by wyszło na zdrowie? On tego nie tknie, więc akcja siłowa byłaby konieczna (moja bidula już właściwie nie ma siły się bronić za bardzo). Macie jakiś pomysł na tę sytuację?

Biedactwo ja się niestety nie znam ale trzymam kciuki.

lila13

 
Posty: 25
Od: Wto kwi 02, 2013 9:59
Lokalizacja: katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości