Wątek dla nerkowców - VII

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro lip 27, 2011 8:22 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Dziękuję za szczegółowe info odnośnie USG.
Zaczynam się bardziej denerwować, bo kot jest co tydzień kłuty, a bardzo źle znosi wszelakie wizyty u weterynarza, a nic z tych badań nie wychodzi. Korzystam z "wetów polecanych", a i tak jest źle. Szukałam labu, gdzie nie robią paskami i wygląda na to, że jest tylko to jedno na Śląsku (!!) - a i tak źle. W lipcu wydałam na koty ponad 600zł - też źle.
Po takim stresie, jak przy ostatniej wizycie, to chyba każdemu by się stan zdrowia pogorszył :/
Jak widać po powyższym, jestem sfrustrowana.
You can't help that. We're all mad here. (The Cheshire Cat from Alice in Wonderland )

Ań____

 
Posty: 282
Od: Pt mar 20, 2009 16:40
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro lip 27, 2011 8:44 Re: Wątek dla nerkowców - VII

PcimOlki pisze:FEABD p.201

Wydanie 4?

Ań____, w Krakowie szukałam tydzień weta, który ma USG z Dopplerem. Jest jeden. Wiem, że to nie jest pocieszające, ale nie podawaj się i szukaj. Dzwoń i pytaj, mów jakie i po co chcesz zrobić badania, zadawaj pytania o konkretne pomiary i sposób ich wykonywania, a po samych odpowiedziach weta będzie wiedziała jakie ma podejście i czy warto do niego zabierać kota. Ja też muszę zrobić kotu powtórzenie jonogramu i nie zamierzam już szukać nowego lab, tylko wysyłam wyniki do IDEEX lub Laboklinu.
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 27, 2011 8:50 Re: Wątek dla nerkowców - VII

fiszka13 pisze:Ań____, w Krakowie szukałam tydzień weta, który ma USG z Dopplerem. Jest jeden. Wiem, że to nie jest pocieszające, ale nie podawaj się i szukaj. Dzwoń i pytaj, mów jakie i po co chcesz zrobić badania, zadawaj pytania o konkretne pomiary i sposób ich wykonywania, a po samych odpowiedziach weta będzie wiedziała jakie ma podejście i czy warto do niego zabierać kota. Ja też muszę zrobić kotu powtórzenie jonogramu i nie zamierzam już szukać nowego lab, tylko wysyłam wyniki do IDEEX lub Laboklinu.

Tak robiłam dotychczas (wyszło i tak źle), ale będę dalej robić. Oczywiście, że się nie poddam, bo chodzi o moje ukochane koty, które są ważniejsze od mojej frustracji. Problem w tym, że gdy dzwonię o coś pytać, pociskam z tymi nazwami badań i parametrów, to nie zawsze jestem w stanie zrozumieć fachową odpowiedź. Albo sama nie jestem w stanie odpowiedzieć na stawiane pytania. Bo przecież tak naprawdę się nie znam.
You can't help that. We're all mad here. (The Cheshire Cat from Alice in Wonderland )

Ań____

 
Posty: 282
Od: Pt mar 20, 2009 16:40
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro lip 27, 2011 9:01 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Ań____ pisze:Dziękuję za szczegółowe info odnośnie USG.
Zaczynam się bardziej denerwować, bo kot jest co tydzień kłuty, a bardzo źle znosi wszelakie wizyty u weterynarza, a nic z tych badań nie wychodzi. ....

Bardzo słusznie się denerwujesz. Mi się zdarzyło tylko raz otrzymac niewiarygodne wyniki na kilkanaście oznaczeń. Z badania moczu wynika, że USG jest obecnie badaniem priorytetowym. Po USG zastanawiał bym się nad nawadnianiem. Za jakiś czas biochemie trzeba powtórzyć - te parametry muszą zostać oznaczone wiarygodnie. Myśłę, ze w tej sytuacji należy dac kociszczu trochę odpocząć. Nie dziwię się twojej frustracji - tez bym miał doła po drugim niewarygodnym oznaczeniu z rzędu.

fiszka13 pisze:
PcimOlki pisze:FEABD p.201

Wydanie 4?
....

W poprzednim tez jest.

...If the product of the serum calcium and phosphorus concentrations exceeds 50 to 70 mg/dl, the animal is at risk for soft-tissue mineralization. ...

http://www.vetlatranquera.com.ar/pages/ ... mal_43.htm

Różne źródła, podają różne wartości graniczne. IRIS zdaje sie zaleca < 55mg/dl i to można uznać za bezpieczną granicę. Wartość > 70 mg/dl wymaga szybkiej interwencji wszelkimi dostępnymi środkami. Włączając Furosemid.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 27, 2011 9:12 Re: Wątek dla nerkowców - VII

PcimOlki pisze: Za jakiś czas biochemie trzeba powtórzyć - te parametry muszą zostać oznaczone wiarygodnie. Myśłę, ze w tej sytuacji należy dac kociszczu trochę odpocząć. Nie dziwię się twojej frustracji - tez bym miał doła po drugim niewarygodnym oznaczeniu z rzędu.

Tylko jak poznać, że to badanie będzie wiarygodne PRZED jego wykonaniem?
You can't help that. We're all mad here. (The Cheshire Cat from Alice in Wonderland )

Ań____

 
Posty: 282
Od: Pt mar 20, 2009 16:40
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro lip 27, 2011 9:18 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Załamałam się :cry: . Kreatynina podskoczyła Suri z 7,26 do 8,41. Mocznik spada ale to małe pocieszenie :(
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Śro lip 27, 2011 9:20 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Ań____ pisze:
PcimOlki pisze: Za jakiś czas biochemie trzeba powtórzyć - te parametry muszą zostać oznaczone wiarygodnie. Myśłę, ze w tej sytuacji należy dac kociszczu trochę odpocząć. Nie dziwię się twojej frustracji - tez bym miał doła po drugim niewarygodnym oznaczeniu z rzędu.

Tylko jak poznać, że to badanie będzie wiarygodne PRZED jego wykonaniem?

Dokładnie w ten sam sposób, jak poznaje się wyniki losowania gier liczbowych przed losowaniem. :wink:

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 27, 2011 9:24 Re: Wątek dla nerkowców - VII

PcimOlki pisze:
fiszka13 pisze:
PcimOlki pisze:FEABD p.201

Wydanie 4?
....

W poprzednim tez jest.


Dzięki :)
Za to i za dostęp do całości :ok:

PcimOlki pisze:Dokładnie w ten sam sposób, jak poznaje się wyniki losowania gier liczbowych przed losowaniem. :wink:

Dla naszych kotów to niezbyt optymistyczne. 8O :x :roll:
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 27, 2011 10:18 Re: Wątek dla nerkowców - VII

PcimOlki pisze:
Ań____ pisze:
PcimOlki pisze: Za jakiś czas biochemie trzeba powtórzyć - te parametry muszą zostać oznaczone wiarygodnie. Myśłę, ze w tej sytuacji należy dac kociszczu trochę odpocząć. Nie dziwię się twojej frustracji - tez bym miał doła po drugim niewarygodnym oznaczeniu z rzędu.

Tylko jak poznać, że to badanie będzie wiarygodne PRZED jego wykonaniem?

Dokładnie w ten sam sposób, jak poznaje się wyniki losowania gier liczbowych przed losowaniem. :wink:

Można by poczytać o procesie pobierania krwi etc. i się przyglądać pobieraniu, pytać o rodzaj próbówek etc., nie wspominając o wpływie leków. Tylko zaczynałoby to wyglądać na popadanie w jakąś paranoję.
Trochę dużo ostatnio było błędów w oznaczaniu elektrolitów. A te dość łatwo zauważyć.
Ostatnio edytowano Wto sie 02, 2011 12:43 przez wjwj1, łącznie edytowano 1 raz

wjwj1

 
Posty: 594
Od: Pt wrz 07, 2007 10:08
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro lip 27, 2011 10:51 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Teraz widzę, że coś na pewno poszło nie tak: Gasparowi nie chciała lecieć krew, więc wetka uciskała łapkę (w jednym z artykułów podanych przez wjwj1 jest napisane, że może to zaburzyć m.in. wynik kreatyniny), a także miał założony ucisk znacznie dłużej niż zalecane kilka sekund (wg źródła, dłuższe jej trzymanie powoduje zagęszczenie krwi i błędną interpretację wyników).

Zastanawiam się, jak ma to wyglądać w praktyce: właściciel zwierza stoi nad wetem, pilnując każdej jego czynności i w razie zauważonej nieprawidłowości strofuje i poucza weta? Czy też przed badaniem wypytuje o każdy szczegół procedury? Albo w trakcie badania, widząc, że coś jest tak, szybkim, zwinnym ruchem porwać kota ze stołu uciekając od weta, który nie jest "specjalistą"? :roll: :lol:
You can't help that. We're all mad here. (The Cheshire Cat from Alice in Wonderland )

Ań____

 
Posty: 282
Od: Pt mar 20, 2009 16:40
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro lip 27, 2011 11:08 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Ań____ pisze:Teraz widzę, że coś na pewno poszło nie tak: Gasparowi nie chciała lecieć krew, więc wetka uciskała łapkę (w jednym z artykułów podanych przez wjwj1 jest napisane, że może to zaburzyć m.in. wynik kreatyniny), a także miał założony ucisk znacznie dłużej niż zalecane kilka sekund (wg źródła, dłuższe jej trzymanie powoduje zagęszczenie krwi i błędną interpretację wyników).

Zastanawiam się, jak ma to wyglądać w praktyce: właściciel zwierza stoi nad wetem, pilnując każdej jego czynności i w razie zauważonej nieprawidłowości strofuje i poucza weta? Czy też przed badaniem wypytuje o każdy szczegół procedury? Albo w trakcie badania, widząc, że coś jest tak, szybkim, zwinnym ruchem porwać kota ze stołu uciekając od weta, który nie jest "specjalistą"? :roll: :lol:

Tak się zdarza, że kot w silnym stresie nie chce oddać krwi. A krew "wymuszona" bywa niewiarygodna, tzn wynik badania.
Moja Rysia tak potwornie się stresuje i blokuje, że nie ma mowy o pobraniu krwi w gabinecie lekarskim. Kiedyś, zdesperowane próbowałyśmy pobrać krew z 4 łap - nie udało się, z żadnej nie chciała lecieć.
Pobranie krwi musi być w domu, wtedy i tylko wtedy się w jej przypadku udaje, może to jest jakiś pomysł?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 27, 2011 11:22 Re: Wątek dla nerkowców - VII

U Mici bez większych zmian.

Poza tym ma fosfor 6, przy normie 6,2. Ile byście jej podali alusalu na dzień? Ja podaje ponad 250 mg (1/2 do 3/4 tabletki dziennie do jedzenia. Czy to nie jest za dużo?

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro lip 27, 2011 11:24 Re: Wątek dla nerkowców - VII

casica pisze:Pobranie krwi musi być w domu, wtedy i tylko wtedy się w jej przypadku udaje, może to jest jakiś pomysł?

Pewnie tak, tylko:
- kto tą krew może pobrać? czy wystarczy ktoś odważny i oczytany jak, czy lepiej nie ryzykować bez choćby pielęgniarki?
- jak wygląda sprawa z antykoagulantem, skąd go wziąć?
You can't help that. We're all mad here. (The Cheshire Cat from Alice in Wonderland )

Ań____

 
Posty: 282
Od: Pt mar 20, 2009 16:40
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro lip 27, 2011 11:30 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Ań____ pisze:
casica pisze:Pobranie krwi musi być w domu, wtedy i tylko wtedy się w jej przypadku udaje, może to jest jakiś pomysł?

Pewnie tak, tylko:
- kto tą krew może pobrać? czy wystarczy ktoś odważny i oczytany jak, czy lepiej nie ryzykować bez choćby pielęgniarki?
- jak wygląda sprawa z antykoagulantem, skąd go wziąć?

Weterynarz, musi przyjść z wizytą domową

edit: wszystko zależy od kota, jeden lepiej oddaje w lecznicy, a w domu urządza krwawą jatkę. Inny kot odwrotnie. Trzeba wypraktykować jak lepiej dla konkretnego kota.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 27, 2011 11:39 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Jadę jutro z Mrusiem na usg do dr Marcińskiego. Miał problemy z pęcherzem, w moczu wyszło białko.

Czy poza tym że ma nie dostać śniadanka o czymś jeszcze powinnam wiedzieć?
Czy spróbować w domu porządnie go napoić?
Mruś jest panikarzem, kroplówka podskórna wchłaniała mu się ostatnio po kilku godzinach dopiero w domu.
ObrazekObrazek

dorota13

 
Posty: 2550
Od: Pt maja 09, 2008 12:06
Lokalizacja: mińsk maz.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości