Moderator: Moderatorzy
Po pierwsze- wyniki nie są złe- spokojnie! Mocznik jest w normie, kreatynina podwyższona ale nie zła. Czym kot jest karmiony- wysoki poziom kreatyniny może być wynikiem karmienia karmą wysokobiałkową. Czy kot jest aktywny- wtedy też kreatynina może wyjść podwyższona- jeżeli kot dużo biegał, skakał przed badaniem. W jakim kot jest wieku- u starszych kotów poziom kreatyniny bywa podwyższony i nic to nie znaczy- moja kocica- lat 16 ma na stałe nieco wyższą kreatyninę- powyżej 2,0mg/dl- stan taki utrzymuje się od 5 lat- kontrolujemy i nic nie robimy (bo nie ma potrzeby). Kot w trakcie badania był odwodniony- HCT- ponad 51%. Zanim cokolwiek bym zrobiła nawodniłabym kocię- może lubi mleko? Dolewałabym trochę wody do sosiku w karmie, może fontanna? I po nawodnieniu- powtórzyłabym badania. Test na FIV/Felv też bym zrobiła bo leukocytów mało- tak dla "spokojności". Wstrzymaj się na razie z leczeniem i dietą bo najpierw potrzebna jest diagnoza- żeby było wiadomo czy jest co leczyć.
Co do stanu zębów- przy tak niskim moczniku raczej nie ma możliwości, żeby nerki były przyczyną ich złego stanu- raczej odwrotnie. Wysoki poziom mocznika powoduje podrażnienie śluzówek- u Was mocznik jest w normie.
A tak tylko na marginesie- z takimi wynikami kreatyniny nie ma żadnego problemu z narkozą- weterynarz musi tylko wiedzieć jak ją zrobić- co stawia pod znakiem zapytania kompetencje Twojego. Zły stan dziąseł, infekcje- obciążają nerki. Skąd jesteś? Może doradzimy weterynarza w pobliżu, który prowadził koty nerkowe i wie co robić?
Slonko_Łódź pisze:Miracle- porządne puszki mają nawet 98% mięsa- np. animonda carny, grau. Jeżeli lubi wołowinę- jak najbardziej dawaj. Ryb się nie bój bo to mit, że mają dużo fosforu- gdzieś tu było zestawienie i tuńczyk z wody miał najmniej w porównaniu z wieprzowiną, drobiem i wołowiną. Zresztą fosfor można kontrolować- nie ma co demonizować- jak lubi- niech je. Nie stosowałam alusalu- podejrzewam, że dawka jest dobowa- po miesiącu jak zrobisz jonogram- sprawdzisz i w razie potrzeby skorygujesz dawkę- albo obniżysz albo podwyższysz.Dyktatura pisze:Jak dawkujecie renagel dla swoich kotów?
Yennefer dostawała 1/8 tabletki renagel 800 do każdego posiłku. Ale wyłapywacze fosforu podaje się w takiej dawce, która pozwala na utrzymanie fosforu na pożądanym poziomie- nawet całą tabletkę przed posiłkiem- jeżeli taka jest potrzeba. Najlepiej zacząć od małej dawki i sprawdzić po miesiącu efekt- tak jak z alusalem- w razie potrzeby skorygujesz dawkę- albo obniżysz albo podwyższysz.
Dyktatura pisze:Dziękuję.
U nas w lecznicach nikt mi nie zaproponował poza ipakityne nic.
Jak pójdę do wetów to sama się upomnę o renagel. Wizytę mamy na 17 tego miesiąca, bo będziemy pobierać mocz z pęcherza do badania.
Miraclle pisze:U niego problemy z nerkami pojawił się przez namnożenie kompleksów immunologicznych.
Amanda_0net pisze:Kot je mięso wołowe i pierś kurczaka. Trochę suchej karmy RC dla sterylizowanych. Czasami trochę saszetek. Pije wyłącznie mleko, ale mało. Niekiedy chlipnie wody. Dzisiaj ją nawadniam strzykawką, tylko zobaczy, że napełniam to zwiewa w popłochu[/b]
pixie65 pisze: Można go kupić na receptę, w kilka osób bo całe opakowanie (wystarcza na bardzo długo) kosztuje coś około 600-800 zł.
fili pisze:Mogłabyś mi przybliżyć co to znaczy? Czy te kompleksy mają związek z FeLV? (Mojemu białaczkowcowi ostatnio skoczyła w górę kreatynina)
taizu pisze:Kroplówkami to właśnie mocznik się zbija, nie kreatyninę![]()
Masz rację, mocznik zatruwa. Kreatynina sama nie jest trująca, to raczej sygnał, co się w kocie dzieje - poziom w normie, kot mniej więcej w normie (nerkowo)
Kota mocznik ma trochę podwyższony. Co do kroplówek - trzeba rozważyć, na ile byłyby stresujące dla kota, a na ile pożyteczne. to zależy od kota i jego reakcji. Może da się dopajać futrzaka (wyeliminowawszy suchą karmę), może warto robić kroplówki co jakiś czas, np. raz w tygodniu, - nie wiem
W każdym razie w takim układzie powinno się bardzo starannie obserwować kota i robić badania krwi, np. raz w miesiącu, żeby nie zacząć reagować, jak będzie za późno.
I uwaga - nie wiem, jakie leki kot dostaje. Jeśli moczopędne lub takie, które ubocznie działają moczopędnie - kroplówki są jednak konieczne, bo kot nie będzie miał CZYM sikać, stan mu się szybko pogorszy. W takim wypadku dopajanie to za mało.
Fajnie, ze atak odparty i kici lepiej
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1 gość