Kot nerkowy dla początkujących, wydanie 1

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw lip 11, 2013 11:39 Re: Kot nerkowy dla początkujących

wątek o zachęcaniu kotów do zwiększonego poboru płynów : ) viewtopic.php?f=36&t=137650&hilit=podst%C4%99pnego+pojenia
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw lip 11, 2013 14:31 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Po pierwsze- wyniki nie są złe- spokojnie! Mocznik jest w normie, kreatynina podwyższona ale nie zła. Czym kot jest karmiony- wysoki poziom kreatyniny może być wynikiem karmienia karmą wysokobiałkową. Czy kot jest aktywny- wtedy też kreatynina może wyjść podwyższona- jeżeli kot dużo biegał, skakał przed badaniem. W jakim kot jest wieku- u starszych kotów poziom kreatyniny bywa podwyższony i nic to nie znaczy- moja kocica- lat 16 ma na stałe nieco wyższą kreatyninę- powyżej 2,0mg/dl- stan taki utrzymuje się od 5 lat- kontrolujemy i nic nie robimy (bo nie ma potrzeby). Kot w trakcie badania był odwodniony- HCT- ponad 51%. Zanim cokolwiek bym zrobiła nawodniłabym kocię- może lubi mleko? Dolewałabym trochę wody do sosiku w karmie, może fontanna? I po nawodnieniu- powtórzyłabym badania. Test na FIV/Felv też bym zrobiła bo leukocytów mało- tak dla "spokojności". Wstrzymaj się na razie z leczeniem i dietą bo najpierw potrzebna jest diagnoza- żeby było wiadomo czy jest co leczyć.

Co do stanu zębów- przy tak niskim moczniku raczej nie ma możliwości, żeby nerki były przyczyną ich złego stanu- raczej odwrotnie. Wysoki poziom mocznika powoduje podrażnienie śluzówek- u Was mocznik jest w normie.

A tak tylko na marginesie- z takimi wynikami kreatyniny nie ma żadnego problemu z narkozą- weterynarz musi tylko wiedzieć jak ją zrobić- co stawia pod znakiem zapytania kompetencje Twojego. Zły stan dziąseł, infekcje- obciążają nerki. Skąd jesteś? Może doradzimy weterynarza w pobliżu, który prowadził koty nerkowe i wie co robić?


Kot je mięso wołowe i pierś kurczaka. Trochę suchej karmy RC dla sterylizowanych. Czasami trochę saszetek. Pije wyłącznie mleko, ale mało. Niekiedy chlipnie wody. Dzisiaj ją nawadniam strzykawką, tylko zobaczy, że napełniam to zwiewa w popłochu :evil:
Nie jest aktywna, leży większość dnia. Połazi trochę, pozwiedza i leży. Ale też ma stresa bo nasza Tota wiecznie na nią poluje. Myszka ma 8 lat.
Test na FIV/Felv nie miała robionego, chociaż moje pozostałe wszystkie miały. Nie wiem dlaczego nie miała. Była moim pierwszym kotem, wtedy nie wiedziałam nic o kotach, może dlatego. A potem przegapiłam? Oczywiście, że zrobię.
Jesteśmy z Gliwic.
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw lip 11, 2013 15:30 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Nierzadko bywa też na odwrót, że to stan zapalny dziąseł źle wpływa na nerki. Generalnie jeśli w paszczy źle to cały koci organizm potrafi to odczuć. Kota można znieczulić np. propofolem, jest to łagodna dla nerek narkoza. Do zabiegu sanacji wystarczy, ważne jednak by w trakcie narkozy kot miał cały czas podłączone płyny. Nie przed czy po tylko w trakcie całego zabiegu.

Pierś drobiowa jest za chuda i za mało wartościowa dla kota. Spora dawka białka i nic poza tym. Mięsko ma być tłuste i żylaste :)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20082
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw lip 11, 2013 18:55 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Slonko_Łódź pisze:Miracle- porządne puszki mają nawet 98% mięsa- np. animonda carny, grau. Jeżeli lubi wołowinę- jak najbardziej dawaj. Ryb się nie bój bo to mit, że mają dużo fosforu- gdzieś tu było zestawienie i tuńczyk z wody miał najmniej w porównaniu z wieprzowiną, drobiem i wołowiną. Zresztą fosfor można kontrolować- nie ma co demonizować- jak lubi- niech je. Nie stosowałam alusalu- podejrzewam, że dawka jest dobowa- po miesiącu jak zrobisz jonogram- sprawdzisz i w razie potrzeby skorygujesz dawkę- albo obniżysz albo podwyższysz.

Dyktatura pisze:Jak dawkujecie renagel dla swoich kotów?


Yennefer dostawała 1/8 tabletki renagel 800 do każdego posiłku. Ale wyłapywacze fosforu podaje się w takiej dawce, która pozwala na utrzymanie fosforu na pożądanym poziomie- nawet całą tabletkę przed posiłkiem- jeżeli taka jest potrzeba. Najlepiej zacząć od małej dawki i sprawdzić po miesiącu efekt- tak jak z alusalem- w razie potrzeby skorygujesz dawkę- albo obniżysz albo podwyższysz.


Dziękuję.
U nas w lecznicach nikt mi nie zaproponował poza ipakityne nic.
Jak pójdę do wetów to sama się upomnę o renagel. Wizytę mamy na 17 tego miesiąca, bo będziemy pobierać mocz z pęcherza do badania.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 11, 2013 19:09 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Nie je piersi codziennie, raczej suche i wołowinę. Trochę saszetki bo rano dzielę na trzy koty i dopełniam suchym. Poję ją dzisiaj cały dzień, przez kilka dni będę poiła i pójdę robić badania.
Je i zachowuje się normalnie. Tylko sama bardzo mało pije :( Nalałam już do miseczki mleko z wodą, nawet nie tknęła. O wodzie to można zapomnieć. Ale zaraz znowu jej podam :evil:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw lip 11, 2013 19:35 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Z pojeniem u nas problemu nie ma. Kubuś chętnie je mokre w proporcjach łyżeczka mokrego plus 10 - 15 ml wody. Mieszam mu, dokładnie, rozgniatam i je taki koktajl :wink:
Przy miskach też czasem go widzę.
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw lip 11, 2013 20:04 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Dyktatura pisze:Dziękuję.
U nas w lecznicach nikt mi nie zaproponował poza ipakityne nic.
Jak pójdę do wetów to sama się upomnę o renagel. Wizytę mamy na 17 tego miesiąca, bo będziemy pobierać mocz z pęcherza do badania.

Renagel to "ludzki" preparat.
Śmiem twierdzić, że spora część wetów nawet o nim nie słyszała.
Można go kupić na receptę, w kilka osób bo całe opakowanie (wystarcza na bardzo długo) kosztuje coś około 600-800 zł.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lip 11, 2013 21:03 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Miraclle pisze:U niego problemy z nerkami pojawił się przez namnożenie kompleksów immunologicznych.

Mogłabyś mi przybliżyć co to znaczy? Czy te kompleksy mają związek z FeLV? (Mojemu białaczkowcowi ostatnio skoczyła w górę kreatynina :()
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3172
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lip 11, 2013 23:00 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Amanda_0net pisze:Kot je mięso wołowe i pierś kurczaka. Trochę suchej karmy RC dla sterylizowanych. Czasami trochę saszetek. Pije wyłącznie mleko, ale mało. Niekiedy chlipnie wody. Dzisiaj ją nawadniam strzykawką, tylko zobaczy, że napełniam to zwiewa w popłochu :evil: [/b]


Moim zdaniem takie siłowe dopajanie jest bez sensu- kot dziennie powinien przyswajać (również z karmy) od 50 do 80ml wody na kilogram masy ciała. Przyjmując, że waży 4kg to byłoby minimum 200ml- jednorazowo nie podaje się więcej niż 10ml bo jest ryzyko wymiotów i dodatkowego odwodnienia. Musiałabyś zatem przez całą niemal dobę co godzinę wtłaczać jej strzykawkę 10ml. Jeżeli i tak już jest zestresowana i dostarczysz jej takiego dodatkowego stresu może się to odbić na jej zdrowiu. Postawiłabym jednak na mleko- skoro lubi i toleruje- niech pije- proponuj jej częściej- trzeba po prostu wędrować z miseczką, głaskać, zachęcać- koty z uprzejmości piją i jedzą ;) Wyeliminowałabym suchą karmą- tylko saszetka z dolaną wodą- trzeba rozmieszać, rozgnieść trochę kawałki- tak żeby nie była za wodnista- bo nie zje ;) Do wołowiny też dolewam wody- zostawiam na trochę- wycieka wtedy krew i moje koty wypijają taką wodę jak największy rarytas- można dolewać kilka razy.

Nie demonizowałabym też karmienia piersią drobiową- jeżeli nie jest to jedyna karma. Lepsza pierś kury niż sucha karma ;)

Co do weta- nie znam żadnego z Gliwic ani okolic- może ktoś podpowie?

pixie65 pisze: Można go kupić na receptę, w kilka osób bo całe opakowanie (wystarcza na bardzo długo) kosztuje coś około 600-800 zł.


Obawiam się, że nawet więcej- nigdy nie zeszłam poniżej tysiąca z apteki (rekord- 1400zł). Opakowanie- 180 tabletek- dla jednego kota przy dawce 1/8 x 2 dziennie- starcza na dwa lata. Najlepiej- tak jak sugeruje pixie65 albo kupić w kilka osób albo odkupić od kogoś, kto ma więcej.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 11, 2013 23:05 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Polecam weterynarza z Tych http://www.zwierzyniec-tychy.pl/ dokładnie lek. wet. Sławomir Szymański http://www.zwierzyniec-tychy.pl/slawomir.html
wyciągnął naszą kotkę oraz kota Buraska który był już dwoma łapkami za TM (banerek nr 2 w podpisie)
Sami jeździmy do niego 50km w jedną stronę, ale warto.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt lip 12, 2013 8:24 Re: Kot nerkowy dla początkujących

fili pisze:Mogłabyś mi przybliżyć co to znaczy? Czy te kompleksy mają związek z FeLV? (Mojemu białaczkowcowi ostatnio skoczyła w górę kreatynina :()


Oczywiście, że mają związek z kocia białaczką.
Kompleksy immunologiczne powstają w organizmie kota w odpowiedzi na stałą obecność wirusa we krwi.
Mogą się gromadzić w różnych miejscach m.in. w nerkach.
Zatykają kłębuszki nerkowe. Produkty przemiany materii nie maja ujścia i doprowadzają do mocznicy.

Dlatego tak ważna jest profilaktyka kotów FeLV+
Regularna morfologia i biochemia w celu wyłapywania wszelakich odchyleń.

Na naszym przykładzie powiem, że nie zawsze podwyższone parametry nerkowe świadczą o chorobie nerek.

Jak diagnozowałam Kubusia to miał podwyższoną kreatyninę. Wtedy mieliśmy problem również z wątrobą, był odwodniony, miał szczątkową odporność i skrajnie niski poziom płytek krwi. Białaczka bardzo agresywnie dała znać o sobie. Najgorsze było to, że leczenie nie przynosiło efektów. Po tygodniu kot był w takim stanie, że w każdym momencie mogło dojść do krwotoku, a odporność wynosiła 0,7. Jedynie nerki i wątroba wróciły do normy.
Wtedy zapadła decyzja o sterydzie, przez długi czas brał encortolon.

Od tego czasu mięły prawie dwa lata i dopiero 5 miesięcy temu nerki dały o sobie znać. Jednak tym razem nie ustabilizowały się same. Dopiero leki pomogły.

Drugi kot FeLV+ od testów bezobjawowy. Rok temu na jesień miał podwyższone parametry nerkowe. Pomogły mu leki moczopędne. Od tego czasu miał dwie biochemie. Obie wykazały, że wszystkie narządy pracują poprawnie.


Co prawda to nieodpowiednie miejsce na pisanie o białaczce :wink:
Jak miałabyś jakieś pytania to pisz na mój wątek albo na pw.
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pt lip 12, 2013 9:14 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Ależ ja nie chcę demonizować piersi! Znaczy się kurczęcych :mrgreen:

Ale tak generalnie, na dłuższą metę to dobre dla kota to one nie som. Zbytnio...
Obrazek

Boo

 
Posty: 20082
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto lip 16, 2013 14:09 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Cześć wszystkim :)

Byłam wczoraj z moją Kicią na wizycie kontrolnej. Miała robione badanie krwi pod kątem kreatyniny i mocznika.
KREA 1.442
Moczn 80.457
Lekarz jest zadowolony z wyników. Powiedział, że mocznika się już nie raczej nie zbije i zawsze będzie podwyższony, ale stwierdził że w sytuacji mojej kotki i tak najbardziej liczy się kreatynina, która jest bardzo dobra. Kicia miała robione też echo serca, tutaj też wszystko jest w normie, serducho pracuje jak trzeba, płyn w worku osierdziowym się nie zbiera i generalnie dobrze jest.
Dzisiaj oddałam też do badania mocz. Ciężar właściwy wyniósł 1.020. Wet stwierdził, że to niski wynik ale, że w tym wypadku tak będzie i że mimo to wyniki są dobre. Kotka ma się dobrze więc pozostała na tych samych lekach.
Pytałam o te kroplówki o których wszyscy tutaj piszą. Weterynarz zgodził się co do ich konieczności, ale powiedział że robi się tak, gdy kreatynina jest wysoka, w przypadku mojej kici, stwierdził że wystarcza to, że pije wodę, normalnie siusia, więc filtruje się sama. Powiedział, że nie ma sensu męczyć jej na razie wkłuciami skoro jest dobrze i kot też czuje się całkiem nieźle.
Co o tym sądzicie?
Faktycznie tego mocznika już nie da się zbić? W końcu mocznik zatruwa organizm ... :/

winamocny smak

 
Posty: 25
Od: Sob lip 06, 2013 20:29

Post » Wto lip 16, 2013 15:34 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Kroplówkami to właśnie mocznik się zbija, nie kreatyninę :evil:
Masz rację, mocznik zatruwa. Kreatynina sama nie jest trująca, to raczej sygnał, co się w kocie dzieje - poziom w normie, kot mniej więcej w normie (nerkowo)
Kota mocznik ma trochę podwyższony. Co do kroplówek - trzeba rozważyć, na ile byłyby stresujące dla kota, a na ile pożyteczne. to zależy od kota i jego reakcji. Może da się dopajać futrzaka (wyeliminowawszy suchą karmę), może warto robić kroplówki co jakiś czas, np. raz w tygodniu, - nie wiem
W każdym razie w takim układzie powinno się bardzo starannie obserwować kota i robić badania krwi, np. raz w miesiącu, żeby nie zacząć reagować, jak będzie za późno.
I uwaga - nie wiem, jakie leki kot dostaje. Jeśli moczopędne lub takie, które ubocznie działają moczopędnie - kroplówki są jednak konieczne, bo kot nie będzie miał CZYM sikać, stan mu się szybko pogorszy. W takim wypadku dopajanie to za mało.
Fajnie, ze atak odparty i kici lepiej :ok:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto lip 16, 2013 21:33 Re: Kot nerkowy dla początkujących

taizu pisze:Kroplówkami to właśnie mocznik się zbija, nie kreatyninę :evil:
Masz rację, mocznik zatruwa. Kreatynina sama nie jest trująca, to raczej sygnał, co się w kocie dzieje - poziom w normie, kot mniej więcej w normie (nerkowo)
Kota mocznik ma trochę podwyższony. Co do kroplówek - trzeba rozważyć, na ile byłyby stresujące dla kota, a na ile pożyteczne. to zależy od kota i jego reakcji. Może da się dopajać futrzaka (wyeliminowawszy suchą karmę), może warto robić kroplówki co jakiś czas, np. raz w tygodniu, - nie wiem
W każdym razie w takim układzie powinno się bardzo starannie obserwować kota i robić badania krwi, np. raz w miesiącu, żeby nie zacząć reagować, jak będzie za późno.
I uwaga - nie wiem, jakie leki kot dostaje. Jeśli moczopędne lub takie, które ubocznie działają moczopędnie - kroplówki są jednak konieczne, bo kot nie będzie miał CZYM sikać, stan mu się szybko pogorszy. W takim wypadku dopajanie to za mało.
Fajnie, ze atak odparty i kici lepiej :ok:



Dzięki za odpowiedź :)
W sumie sama nie wiem co robić, bo nie czuję się na tyle pewnie w temacie, żeby kłócić się z weterynarzem :/ On twierdzi, że jest ok, że nie ma potrzeby na razie reagować kroplówką, nie mam też podstaw żeby mu nie ufać bo wyprowadził moją Kićkę z bardzo złego stanu. I taki trochę potrzask ... Co do leków: na nerki dostaje Ipakitine, z kolei na serce 1/8 amlonoru raz dziennie i drugą tabletkę, której nazwy nie powtórzę teraz bo nie mam dostępu do książeczki w dawce 1/20 raz dziennie. O ile mi wiadomo nie są moczopędne. Poza tym nie zauważyłam żeby kotka sikała jakoś częściej czy rzadziej, jest raczej normalnie. Tak samo z piciem. Kiedyś piła bardzo dużo, a teraz jest to w normie.
Jeszcze jedną kwestią "sporną" pozostaje sucha karma. Weterynarz twierdzi, że ma być na tej diecie renalowej, rozumie że kotu może to nie smakować, (chociaż mojej nawet jakoś idzie to jedzenie) ale jest to wskazane. Z kolei dużo ludzi tutaj pisze, że ta sucha karma nie jest dobra. Moja kotka i tak nie je jej w jakiś mega dużych ilościach ale jednak .... :/ . Dostaje też mięsną, bo inaczej nie zje leków na serce - ostatnio daję jej mięsne saszetki z kitekata bo mają chyba najmniej białka spośród tych wszystkich na rynku (7%) a czytałam, że to ważne aby miały tego białka jak najmniej. Nie wiem czy to dobry ruch, zastanawiam się czy nie zamówić renala mięsnej na próbę. Nie wiem czy kotom to ogólnie smakuje??

winamocny smak

 
Posty: 25
Od: Sob lip 06, 2013 20:29

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1 gość