Koty cukrzycowe - ABC cz. II

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw paź 23, 2008 18:38

Alexis, z moim było dokładnie tak samo, ważyłam go jedynie na zwykłej wadze, więc kot+ja - sama ja, wychodziło mniej więcej 8kg, wydaje mi się że miał nawet trochę więcej, a tak jak pisałam ostatnio, aktualna waga - 5kg. Jutro kontrolna wizyta u weta, mam nadzieję ze waga będzie ta sama, a nie niższa :roll: Ja nie mogę sie przyzwyczaić do tego że kiedy Timi przychodzi się np w nocy poprzytulać, i go obejmuję, to praktycznie jest połowa do obejmowania :(

mapiet

 
Posty: 9
Od: Śro paź 15, 2008 10:34
Lokalizacja: Mysłowice

Post » Czw paź 23, 2008 20:13

mapiet - ja też ważę Alexa w ten sam sposób co Ty :) , ale ważne, że zawsze na tej samej wadze.
Jeżeli zgodnie ze zdjęciami waga jest w normie, to nie pozostaje nam nic innego jak przyzwyczaić się do naszych smukłych chłopaków :) .
Obrazek
Mój ukochany Alex:)

Alexis2

 
Posty: 277
Od: Śro lut 16, 2005 13:02
Lokalizacja: z serca Wawy

Post » Czw paź 23, 2008 20:35

Najważniejsze, żeby kot utrzymywał swoją zdrową wagę. Ale z tym czasem jest trudno, nawet jak koty są przez cały dzień na zewnątrz. Moje młode roczne kocice (obie wykastrowane) są bardzo aktywne, bo ciekają cały dzień po dworze. Mimo wszystko Kaya jest trochę zaokrąglona, nie widzę u niej pięknie wyrzeźbionej talii. Stellka jest już w porządku, trochę na szczęście przytyła, bo jeszcze wiosną była za chuda, jak to pokazuje pierwsze zdjęcie wklejonego przeze mnie linku. Mała żyła jednak w pierwszych miesiącach w wielkim koszmarze. Znaleziono w ubiegłym roku tę tułającą się po okolicy półroczną kotkę i odstawiono ją do schroniska. Stella zjadała wtedy tylko to, co zdołała sama upolować. Do tej pory widzę resztki jej dawniejszych przyzwyczajeń. I muszę się przyznać, że czasem daję jej karmę z ręki lub wykładam z miski na podłogę. Wtedy akceptacja jest duża i Stella zjada swoją porcję z wielkim apetytem. Z karmą leżącą w misce są najczęściej duże problemy.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon paź 27, 2008 11:34

Zobacz proszę ten link i sprawdź:
zdjęcie 1.: kot jest za chudy
zdjęcie 2: waga jest w normie
zjęcie 3: kot ma nadwagę
zdjęcie 4: kot jest tłusty

Witaj Flores !
Miałaś okazję oglądać moich milusińskich.
Matylda według mnie jest korpulentna. Je tylko 2 razy dziennie po 100 gr. papu i waga utrzymuje się pomiędzy 5,6 - 5,7 kg (oczywiście pomijając moje "wpadki" w postaci niewielkich ilości suchej diabetic - i cukier pięknie poszedł w górę). Wolałabym, żeby była chudsza. Jej waga optymalna to 5,0 kg.
Maciek to chyba coś między: korpulentny i tłusty - co o tym sądzisz ?
Pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pon paź 27, 2008 12:13

Liwia pisze:Lantus?U nas tez sa dni, ze +5 jest wyzsze niz PRE :(
Czyli już nas dwie w tym zaułku :(

Witajcie dziewczycy !
Grace, Liwio ! Razem to jest nas trzy. U Matyldy Nadir jest "wędrujący", a poza tym są dni kiedy cukier jest wysoki przez prawie całą dobę, albo dłuższy czas niski. :? Ale zauważyłam, że kiedy ma "wysoki" dzień nie widać po niej objawów cukrzycy: nadmierne picie, siusianie, wilczy apetyt. 8) Chociaż według mnie za rzadko siusia i wogóle nie pije wody. Nie toleruje dolewania wody do jedzenia. Zwyczajnie wtedy odmawia jedzenia, a boję się "wziąść" ją przegłodzeniem. Je regularnie 2 x dziennie i staram się by dawać jej jeden rodzaj karmy przez dłuższy czas.

Grace wyczytałam z Twoich postów, że kociak dostaje 5 razy dziennie papu po 85 gr. to razem daje 425 gr dziennie plus suche. Poza tym kiedy przegląda swoje terytorium (bo jest wychodzący) może co nieco poskubuje po drodze, jak wpadnie do pyszczka. Czy to nie jest za dużo papu dla cukrzyka ? Tak sobie myślę i porównuję do Matyldy, która siedząc w domu dłużej śpi niż chodzi i wystarcza jej 2xpo 100 gr animondy.

Dziewczyny obecną fiolkę Lantusa używam od dwóch miesięcy. I zastanawiam się, czy zbyt wysokie wyniki Matyldy nie są od tej insuliny, która być może straciła już swoją moc. Fiolkę, a raczej pen (3 ml - 300 jednostek) trzymam cały czas w lodówce i zostało mi w niej ok 60 jednostek insuliny. Nie bardzo wiem co robić - rozpocząć nową fiolkę, czy używać dalej starą, ale zwiększyć dawkę. Czy taka nazwijmy "gorsza" insulina ale w większej ilości zadziała prawidłowo ?. Przemawia tu "moja" druga strona: ekonomiczne myślenie. :wink:

Pozdrawiam
Aleksis no i co - Alex zjadł Cię na śniadanie. Bo moje nie bardzo dały się oszukać. Pomimo, że przez dwa dni przedłużałam im pory posiłków co 15 min. to wczoraj rano i dzisiaj urządziły mi niezłą pobudkę. Stado słoni biegające po moim pokoju. Ależ one potrafią tupać. Pode mną mieszka labrador i słyszałam jak o tej samej godzinie turlał coś ciężkiego po podłodze. Pewnie przypominał o spacerze. :lol:

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pon paź 27, 2008 12:46

"Kociara" pisze:Aleksis no i co - Alex zjadł Cię na śniadanie. Bo moje nie bardzo dały się oszukać. Pomimo, że przez dwa dni przedłużałam im pory posiłków co 15 min. to wczoraj rano i dzisiaj urządziły mi niezłą pobudkę. Stado słoni biegające po moim pokoju.


Witaj "Kociaro" :)!
Jak widać Alex mnie nie zjadł, ale od wczoraj pobudka o 4,30 - łącznie z lizaniem, podgryzaniem, chodzeniem po mojej głowie i galopadach z pokoju do kuchni i spowrotem.
Przetrzymuję go do "właściwej" pory i mam nadzieję, że za parę dni się przyzwyczai :roll: .

Pozdrawiam :)
Obrazek
Mój ukochany Alex:)

Alexis2

 
Posty: 277
Od: Śro lut 16, 2005 13:02
Lokalizacja: z serca Wawy

Post » Pon paź 27, 2008 16:53

"Kociara" pisze:
Zobacz proszę ten link i sprawdź:
zdjęcie 1.: kot jest za chudy
zdjęcie 2: waga jest w normie
zjęcie 3: kot ma nadwagę
zdjęcie 4: kot jest tłusty

Witaj Flores !
Miałaś okazję oglądać moich milusińskich.
Matylda według mnie jest korpulentna. Je tylko 2 razy dziennie po 100 gr. papu i waga utrzymuje się pomiędzy 5,6 - 5,7 kg (oczywiście pomijając moje "wpadki" w postaci niewielkich ilości suchej diabetic - i cukier pięknie poszedł w górę). Wolałabym, żeby była chudsza. Jej waga optymalna to 5,0 kg.
Maciek to chyba coś między: korpulentny i tłusty - co o tym sądzisz ?
Pozdrawiam

Miałam okazję poznać całą Waszą trójkę i bardzo mi miło. Zdjęcie Matyldy w ogóle nie oddaje jej uroku :) Ma przepiękne umaszczenie, które na focie niestety ginie. A Maciuś skradł mi serce. Wielkolud. :lol: Sama mam problem z wagą u moich dwóch kotów. Obie powinnyśmy się wziąć porządnie za figury naszych futrzaków. Nie ma co się oszukiwać :wink: Jak się ma dobre serce do jedzenia to kot ma wielką... . Ja to nie wiem, może zacznę biegać po domu za moimi kotami żeby trochę schudły.
Faktycznie gdyby Matylda zrzuciła chociaż te pól kilo to już by się nie można było raczej przyczepić do jej wagi.
Dzięki za pomoc jeszcze raz :D

Flores

 
Posty: 201
Od: Wto mar 20, 2007 12:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 27, 2008 20:47

Kochane dziweczyny wlasnie powrocilam z pracy i juz Wam odpisuje.
Z ta insulina, to Kociara podejrzewam masz racje. Naprawde. Ja kupuje Lantus co 28 dni. Ostatnio bylam bardzo zajeta i przetrzymalam ja dwa tygodnie. Pisalam tutaj z placzem, ze cukier nam nie leci w dol nawet po kilku godzinach od podania insuliny. Dodam, ze trzymam insuline caly czas w lodowce na drzwiach. Dawalam Filo mniej jedzenia, troszke go przegladzalam, a cukier i tak byl wysoki. Zajrzalam w kalendarz i zobaczylam, ze nasz Lantus jest juz dwa tygodnie po terminie. Biegiem polecialam do apteki i ponownie (chyba juz trzeci raz) zapytalam i pani z nerwami w oczach odpowiedziala mi, ze INSULINA LANTUS POMIMO PRZECHOWYWANIA W LODOWCE JEST WAZNA TYLKO 28 DNI OD MOMENTU OTWARCIA. Dodam, ze od soboty nasz cukier spadl. Juz nie wychodzi ponad 400, a jest w granicach 280 i 310. Dzisiaj Filo byl caly dzien na dworze, ale dostawal tam normalnie swoje jedzonko. Teraz spi zmeczony i postanowilam sprawdzic cukier. Jest juz +11 prawie, a wynik byl 173.
Kociara Filo nie zjada swoich ofiar. Kladzie mi w kuchni na podlodze i wychodzi.Takie prezenciki mi robi. Hmmmmm.....Dziekuje za Wasze wsparcie, ale jego lapka jest juz ok. Filo mial paskudne ugryzienie, podejrzewamy weza lub cos z tych zyjacych tutaj gadow. Juz normalnie chodzi i biega, a ja jedynie wyczuwam tam strupki.

grace28539

 
Posty: 83
Od: Pt sie 22, 2008 1:18
Lokalizacja: USA

Post » Pon paź 27, 2008 20:53

Jesli chodzi o jego jedzenie, to tak bylo juz zawsze. Filo lubi jesc swoje puszeczki. Zastanawialm sie nad dieta, ale wetka mi powiedziala, ze on nie moze chudnac teraz. Powiedziala, ze jesli nie chudnie, to oznacza, ze organizm ma wystarczajaca ilosc insuliny. Nie jest jakims grubasem i dla mnie to taki tygrys. Nie zwisa mu brzucho do podlogi. Generalnie jest duzym i dlugim kotem. Chcialam tutaj zamiescic nasze zdjecia, jak Wy macie, ale chyba jakas crazy jestem, bo nie umiem. :oops:

grace28539

 
Posty: 83
Od: Pt sie 22, 2008 1:18
Lokalizacja: USA

Post » Pon paź 27, 2008 22:34

"Kociara" pisze:Dziewczyny obecną fiolkę Lantusa używam od dwóch miesięcy. I zastanawiam się, czy zbyt wysokie wyniki Matyldy nie są od tej insuliny, która być może straciła już swoją moc. Fiolkę, a raczej pen (3 ml - 300 jednostek) trzymam cały czas w lodówce i zostało mi w niej ok 60 jednostek insuliny. Nie bardzo wiem co robić - rozpocząć nową fiolkę, czy używać dalej starą, ale zwiększyć dawkę. Czy taka nazwijmy "gorsza" insulina ale w większej ilości zadziała prawidłowo ?. Przemawia tu "moja" druga strona: ekonomiczne myślenie. :wink:

Kociaro, przyznam szczerze, że nie widzę, żeby Twoja insulina straciła na mocy. Gdyby tak było, to chyba Matylda nie miałaby w sobotę wyniku 151 przy +5. Nie wiem, może się mylę.

Jak wygląda insulina? Czy jest klarowna, przezroczysta, czy widziś tam jakieś pływające cząsteczki? Jeśli tak, to zaczęłabym od razu nową.

Dziewczyny, nie wiem. Ja używałam swojej insuliny, trzymanej w kieszeni w lodówce, przeciętnie ok. 2-3 miesięcy. Jeśli podejrzewałam po wynikach, że insulina traciła na mocy, otwierałam nową fiolkę. Często się jednak myliłam, bo po nowej fiolce wyniki nie zawsze od razu się poprawiały.

Oczywiście, możecie rozpoczynać nową filokę insuliny każdorazowo po 28 dniach. U nas jednak nikt tego nie robił i do tej pory nie robi, a mamy bank danych setek kotów cukrzycowych. Nie robi tego Helga i dziewczyny z jej forum, nie robią tego dziewczyny z forum kotów lantusowych, nawet nie robią tego moi weci z Monachium, którzy mają też kota cukrzycowego.

Dla mnie jedynym powodem do natychmiastowej wymiany buteleczki byłyby pływające w środku "śnieżynki" lub wyjątkowo wysokie, niczym innym niewytłumaczalne, wyniki cukru. Po 28 dniach nigdy to się jednak u nas nie zadarzyło. Ale czasem może rzeczywiście przytafić się trefna fiolka.

Pozdrawiam ciepło

PS: "Kociaro" o żurawinie nic nie pisałam, bo na ten temat nic nie wiem.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pon paź 27, 2008 23:22

Witam i Pozdrawiam klubowiczów. :D


Moja Lucysia jest po operacji usuniecia ząbkow jak wczesniej pisałam/ 17 dzien/.
Z zagojeniem dziasełek jest róznie, leci jej slina i czasami krewka poleci z pysia.
Ma juz zmieniony 3 antybiotyk, czas okaze co bedzie dalej. W czwartek na wizyte , i jak ten lek nie pomoze to ma dostac jakis super dobry ale drogi środek na uodpornienie jej.
Dzisiejsze cukry tak sie przedstawiaja;

rano -114, po 6 godz. - 81, po 8godz. - 90, po 12godz. - 117

Tinka ściskam serdecznie.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon paź 27, 2008 23:53

Czy jest szansa, że Lucysi cofnie się ta posterydowa cukrzyca?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto paź 28, 2008 10:17

mziel52 pisze:Czy jest szansa, że Lucysi cofnie się ta posterydowa cukrzyca?


jasne :!:


Mojemu Czeskowi udalo sie wreszcie zrobic i USG (czekalismy na nową głowicę do aparatu bo standardowa nie obejmuje kociej trzustki) oraz badania krwi (niepełne ale są - od lutego był z tym kłopot).
Czechosław na lantusie wyniki ma takie sobie, nadir pływający, pre w okolicach 300 ale wyglada swietnie, czuje się swietnie. Nawet nasz wet, spontanicznie, powiedzial ze Czesiek ani troche nie wyglada na chorego kota. A nasz dr jest raczej malomowny i nie mowi komplementow zbyt czesto.
A z ciekawostek - sprobowalismy z Czesiem diety diabetic (puszki) - PORAZKA. Cukier polecial w gore o 40-80.

Czesiek kilka razy osiagnal wynik "zdrowego" kota. I napisze o tym, poniewaz to dosc stresujaca sytuacja: wynik powiedzmy 90 i ...podac insuline? Ile podac? Kiedy podac? Testowalismy rozne opcje (nie podac nic, podac pol dawki po 4 godzinach, podac pol dawki natychmiast itp): w kazdym przypadku PRE kolejne bylo bardzo wysokie (350 i w gore). Przy ostatnim razie (pre 110) podalam zwykla dawke lantusa i jedzenia: kolejne pre bylo 320: wyglada, że dla Czeska ta wersja jest najlepsza. A pisze o tym po to, aby "nowe" dziewczyny lantusowe zastanowily sie zawczasu co zrobia, jesli pojawi sie niski wynik: ja bylam kompletnie na to nieprzygotowana psychicznie i sytuacja byla dla mnie bardzo stresujaca.
Zdrowia zycze :)
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15751
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Wto paź 28, 2008 15:18

Liwia pisze:Czesiek kilka razy osiagnal wynik "zdrowego" kota. I napisze o tym, poniewaz to dosc stresujaca sytuacja: wynik powiedzmy 90 i ...podac insuline? Ile podac? Kiedy podac? Testowalismy rozne opcje (nie podac nic, podac pol dawki po 4 godzinach, podac pol dawki natychmiast itp): w kazdym przypadku PRE kolejne bylo bardzo wysokie (350 i w gore). Przy ostatnim razie (pre 110) podalam zwykla dawke lantusa i jedzenia: kolejne pre bylo 320: wyglada, że dla Czeska ta wersja jest najlepsza. A pisze o tym po to, aby "nowe" dziewczyny lantusowe zastanowily sie zawczasu co zrobia, jesli pojawi sie niski wynik: ja bylam kompletnie na to nieprzygotowana psychicznie i sytuacja byla dla mnie bardzo stresujaca.


Liwia - teraz rozumiesz dlaczego mam obawy przed Lantusem? Boję się właśnie takich sytuacji.
Alex jest na caninsulinie i jak ma PRE np. 220 to ja już mam obawy co zrobić. Może jestem za ostrożna, ale wtedy daję mu jeść, odczekuję jakieś pół godziny i dopiero daję mu zastrzyk.
Oczywiście taki niski wynik PRE należy do rzadkości, najczęściej jest powyżej 300, a nawet 400 :roll: .
Obrazek
Mój ukochany Alex:)

Alexis2

 
Posty: 277
Od: Śro lut 16, 2005 13:02
Lokalizacja: z serca Wawy

Post » Wto paź 28, 2008 16:25

Alexis2 pisze:Liwia - teraz rozumiesz dlaczego mam obawy przed Lantusem? Boję się właśnie takich sytuacji.
Alex jest na caninsulinie i jak ma PRE np. 220 to ja już mam obawy co zrobić. Może jestem za ostrożna, ale wtedy daję mu jeść, odczekuję jakieś pół godziny i dopiero daję mu zastrzyk.
Oczywiście taki niski wynik PRE należy do rzadkości, najczęściej jest powyżej 300, a nawet 400 :roll: .


Alexis - jeśli to jedyny powód to nie rozumiem.
Wynik 300 czy 400 to zły wynik i jeśli z danej insuliny nie da się wydusić innego to trzeba zmienić dawkę lub insulinę moim zdaniem.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15751
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości