Wątek cukrzycowy IX

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto kwi 02, 2024 13:44 Re: Wątek cukrzycowy IX

gusiek1 pisze:Jako catsitterka miewam słodkie koteczki. Do tej pory wszyscy dostawali w kark. Jak to u Was wygląda? Macie miejsce podawania insuliny, które polecacie bardziej? Jeśli tak, dlaczego?

Gdy Kitka miała cukrzycę, to byłam z nią na forum dla kotów cukrzycowych, które opierało swoje zalecenia na praktyce niemieckiej przychodni wet https://www.katzendiabetes.info/
Zgodnie z tamtejszymi wskazówkami (https://www.katzendiabetes.info/inj.php) podawałam insulinę zawsze w koci bok.
Osobiście - nie wiem na ile takie zalecenie było bezwzględnie konieczne. :?

Na tamtym forum "próbowaliśmy szczęścia" i nieraz szukaliśmy "lepszych" (czyli skuteczniejszych) miejsc wkłucia, notując w dzienniczkach czy danego dnia był to lewy boczek czy prawy.
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10921
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Śro sie 28, 2024 17:23 Re: Wątek cukrzycowy IX

Chciałam poinformować, że za 2 tygodnie forum www.kotycukrzycowe.pl przestaje istnieć ➡️ http://www.kotycukrzycowe.pl/viewtopic.php?f=45&t=939
Wszelkie problemy z aktywacją nowego bądź deaktywowanego konta lub inne prosimy kierować tutaj :arrow: koty.cukrzycowe@onet.eu :)
Aktualny adres forum to http://www.kotycukrzycowe.pl
ADRES NIEAKTYWNY http://www.kotycukrzycowe.fora.pl/ - prosimy się nie logować/prosić o aktywację

Inez87

Avatar użytkownika
 
Posty: 81
Od: Wto cze 11, 2013 13:51
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw sie 29, 2024 10:04 Re: Wątek cukrzycowy IX

Szkoda :/
Ktos wie czy mozna cale forum zarchiwizowac, zeby ta cala wiedza nie przepadla?
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4834
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 29, 2024 11:09 Re: Wątek cukrzycowy IX

Lifter pisze:Szkoda :/
Ktos wie czy mozna cale forum zarchiwizowac, zeby ta cala wiedza nie przepadla?

Szkoda. :( Wiedza, to raz, ale i wątki naszych kotów i naszego codziennego wspierania się.
Nie mam pojęcia czy forum można zarchiwizować. Jedyne co znalazłam, to możliwość zapamiętania pojedynczych stron.

Potrzeba ok. 800 zł na opłacenie faktur, a do tej pory ludzie zadeklarowali 350 zł (też się zadeklarowałam, mimo że Kitki nie ma już od kilku lat, ale - właśnie - żeby to miejsce zostało).
Przykro, że tam już tylko wiatr hula (widzę tylko kilka postów z tego roku). :(
Nawet do wątku o likwidacji mało kto zagląda. :(
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10921
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Czw sie 29, 2024 11:11 Re: Wątek cukrzycowy IX

Będziemy przenosić informacje tutaj http://www.kotycukrzycowe.fora.pl - powinny się wyświetlać bez logowania.

Tak, przykro że forum tak opustoszało.
Wszelkie problemy z aktywacją nowego bądź deaktywowanego konta lub inne prosimy kierować tutaj :arrow: koty.cukrzycowe@onet.eu :)
Aktualny adres forum to http://www.kotycukrzycowe.pl
ADRES NIEAKTYWNY http://www.kotycukrzycowe.fora.pl/ - prosimy się nie logować/prosić o aktywację

Inez87

Avatar użytkownika
 
Posty: 81
Od: Wto cze 11, 2013 13:51
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt sie 30, 2024 15:50 Re: Wątek cukrzycowy IX

Inez87 pisze:Chciałam poinformować, że za 2 tygodnie forum http://www.kotycukrzycowe.pl przestaje istnieć ➡️ http://www.kotycukrzycowe.pl/viewtopic.php?f=45&t=939

Jest szansa (duża szansa!) że forum cukrzycowe nie zniknie teraz zaraz.
Jesteśmy coraz bliżej zebrania pieniędzy potrzebnych na opłacenie faktur za kolejny rok.
Jeśli ktoś chce się jeszcze dorzucić, ktoś to ma/miał cukrzycowego kota i korzysta/ł z tamtejszych porad, wciąż ma szansę! :ok:
Wszystkie informacje są w linku podanym przez Inez87: http://www.kotycukrzycowe.pl/viewtopic.php?f=45&t=939

Od siebie dodam: moja Kitka chorowała na cukrzycę przez 2,5 roku, w latach 2014-17. Miała swój wątek "Kitka Szybka Łapka". :love:
Owszem, nie zawsze bezkrytycznie przyjmowałam tamtejsze rady nt. dawek insuliny, ale zawsze wczytywałam się w porady nazwijmy to techniczne jak np. regularna i bezdyskusyjna kontrola poziomu cukru glukometrem, wybór strzykawek do podawania insuliny, odmierzanie dawek z pomocą ekstra-lupy, wybór karmy, itp itd. Mnóstwo tego było.
Ogromne wsparcie dostawałam także od opiekunów innych cukrzycowych kotów. Wspólnie robiliśmy krzywe cukrowe i dodawaliśmy sobie nadziei na wymarzoną remisję.
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10921
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Sob wrz 07, 2024 19:04 Re: Wątek cukrzycowy IX

Kochani,

dzięki spontanicznej i bezinteresownej pomocy forumowiczów forum: kotycukrzycowe.pl udało się :201461 :1luvu:
W dalszym ciągu macie z nami kontakt:

:arrow: Tu poradnik dla kotów cukrzycowych Nie wymaga rejestracji.
:arrow:
Pod tym adresem nasze forum dla kotów cukrzycowych Wymaga rejestracji.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Wto wrz 24, 2024 14:00 Re: Wątek cukrzycowy IX

Witam wszystkich miłośników najwspanialszych istot na świecie :201461
Mam na imię Renata, a moja kocia miłość Tygrys, przychodzimy po informacje, wsparcie i rady jak sobie poradzić z nowym wyzwaniem… cukrzycą.
W wolnych chwilach szukam, czytam, zbieram informacje, ale ciężko to wszystko na początku ogarnąć. Trafiłam na początku na forum kotycukrzycowe, poradniki czytałam, ale nie udało mi się dostać autoryzacji konta. Tak więc może ktoś tu nam coś podpowie :)

Pacjent:
Tygrys, samiec, wykastrowany, skończone 13 lat, 8kg wagi- duży kot
Leczymy już nadczynność tarczycy od 10.2023, dostaje 2x dziennie po 2,5mg tiamazolu, obecnie T4 3,73

Cukrzyca zdiagnozowana 9.2024, na badania kontrolne poszliśmy bo zaczął bardzo dużo pić. Fruktozamina 458, glukoza 16,7 (300,9), po dwóch tygodniach po leczeniu zapalenia trzustki antybiotykami powtórzone badanie, wyniki minimalnie wyższe. W moczu glukoza >=55, ketonów brak
Mierzyłam mu tydzień temu cukier co 4godz i wyniki mieliśmy takie: 7 rano przed jedzeniem 283 kolejno 249, 192, 286, 282. 2 dni temu cukier rano 258, dziś się zmierzyć nie udało.
Kot je głownie chude mięso wołowe i pierś z indyka, wcześniej dostawał jeszcze dodatkowo suchą karmę Wild Freedom, teraz zmieniliśmy na taką samą mokrą, węglowodany poniżej 5%

Mamy insulinę Lantus, zalecenie na początek było 2x 2U, ostatecznie wynegocjowane 2x 1U
I tu moja największa wątpliwość, czy to nie za dużo na początek? Pani weterynarz twierdzi że ze względu na jego wagę, trzeba zaczynać od 1U… Może ktoś się podzieli swoim doświadczeniem i wiedzą w tym zakresie.
Teraz czekamy jeszcze na strzykawki DB 0,3 1/2U i możemy zaczynać leczenie, chociaż za bardzo tego nie widzę :roll:

Renia i Tygrys

 
Posty: 2
Od: Wto wrz 24, 2024 12:45

Post » Wto wrz 24, 2024 19:33 Re: Wątek cukrzycowy IX

Renia i Tygrys pisze:chociaż za bardzo tego nie widzę :roll:

A ja myślę, że poradzisz sobie. Jeżeli przeczytałaś poradnik Tinki, robisz pomiary, wiesz jak karmić, jakich używać strzykawek i jakiej insuliny, to jest naprawdę bardzo dobry start.
Mojemu cukierkowi stuknęła niedawno trzecia rocznica diagnozy i jakoś się jeszcze turlamy. Pierwsza lekarka zaleciła 2 jednostki Caninsulin, co chyba jest standardem, gdy lekarz nie ma doświadczenia w prowadzeniu cukrzyka. Lekarz, który zna dobrze te chorobę, zalecił nam na początek 1 jednostkę Lantusa, przy czym my zaczynaliśmy od glikemii ponad 400. U Tygrysa te wyniki poniżej 300 wyglądają dużo lepiej. Wg poradnika Tinki dawką początkową powinno być maksymalnie 0,25 - ale to dotyczy chyba kotów przeciętnych rozmiarów (4kg?) Przypuszczam, że lekarz, który mojemu nietypowo dużemu kotu (wagą idealną byłoby 8kg) zalecił 1 jednostkę (czyli dwa razy więcej niż wg poradnika przy wynikach 400-500), wziął pod uwagę tę "dużość" kota.
Chyba nadczynność tarczycy ma też wpływ na glikemię, ale jaki? Poszukałabym jeszcze informacji o związku tych dwóch chorób.
Jeśli dobrze zrozumiałam, to jeszcze nie podajesz insuliny, bo czekasz na dobre strzykawki, tak? Ale pomiary, jeśli już umiesz robić (super!!!), to rób już teraz i zbieraj, notuj wyniki. To nie gwarantuje sukcesu w walce z cukrzyca, ale jest niezbędne.

jodanka

 
Posty: 866
Od: Śro lis 29, 2023 18:49

Post » Wto wrz 24, 2024 19:46 Re: Wątek cukrzycowy IX

Nie martw się, będzie dobrze. Też byłam bardzo zestresowana, gdy zaczynałam leczenie cukrzycy u mojej Uszatki, w 2017 r., a udało mi się utrzymać ją w dobrej formie przez 7 lat - odeszła w kwietniu tego roku i to nie z powodu cukrzycy, miała chyba ponad 17 lat. Będzie dobrze.
Ja też zaczynałam u Usi od 1 j. A po kilku latach podawałam jej ok. 0,1 - 0,2. Cukier sprawdzałam przed każdym podaniem insuliny. Na początku wszystko było trudne, a potem robiłam pomiar bez jakichkolwiek problemów. Dobrze, że stosujesz się do zaleceń, ja się nawet zapisałam na forum kotów cukrzycowych, warto! Trzymam kciuki, żeby wsystko się udało. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69356
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 24, 2024 21:54 Re: Wątek cukrzycowy IX

Na forum znajdziesz wszystko. :) Najwazniejsze
- dieta [mokre, niska zawartosc weglowodanow]
- robic tzw. krzywe cukrowe (pomiary cukry co 4 godziny) w ciagu 12 godzin, by ustalic jak kot reaguje na insuline - czy dawka nie ejst za duza albo za mala.
- dostosowac dawke do tych wynikow, co oznacza przejscie z pena na specjalna strzykawke, gdzie mozna dawkowac insuline z dokladnoscia do 0.1 jednostki.
- raz na miesiac rob pomiar fruktozaminy, on pokaze jak bardzo cukrzyca jest pod kontrola, a jak juz z grubsza sie ja bedzie kontrolowac to mozna co dwa.

Brzmi strasznie i w ogole ale bez obaw. Wszystko latwo ogarnac, kazdy posiadacz cukrzyka to ogarnia i ty tez dasz rade, tylko trzeba poswiecic pare godzin na lekture forum.
Bedzie dobrze.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4834
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 25, 2024 1:20 Re: Wątek cukrzycowy IX

Bardzo wam dziękuje za zainteresowanie, miłe słowa i rady.
Chciałabym wszystko zrobić jak najlepiej, na ile się da, ale często brakuje wiedzy. Mam też duży opór przed dziurawieniem futra, z pomiarem cukru za bardzo się czaję, kot czuje że coś nie tak i też zaczyna się stresować, przez to nie zawsze wyjdzie, no i krwiaki na uszkach się robią :(
a z zastrzykami boje się że będzie jeszcze gorzej, teraz już tak naciągam skórę przy głaskaniu czasem, cieżko zebrać bo napięta, kot się złości i bez zastrzyku.

jolabuk5 bardzo mi przykro że Twoja koteczka odeszła :cry: taka ilość lat przeżytych z chorobą daje nadzieję.
Pamiętasz może od jakiś cukrów zaczynaliście leczenie?
Bo ja się zastanawiam czy jednak nie dać dawki startowej jak z poradnika na forum, tylko może rzeczywiście x2 ze względu na wagę kota, bo nie chciałabym też w drugą stronę przesadzić, już lepszy wyższy niż za niski.
Na forum kotów cukrzycowych założyłam konto od razu po pierwszych wynikach badań, ale nie zostało aktywowane przez moderatorów, dwa razy pisałam prośbę, być może trafiło do spamu :roll:

Nadczynności tarczycy u ludzi ma wpływ na wchłanianie glukozy, zapotrzebowanie na insulinę wtedy rośnie. U nas niby T4 w normie teraz, chociaż lek który dostaje ma zapis w ulotce żeby nie stosować jak występuje cukrzyca. Tak że to jeszcze temat dla mnie do przerobienia, doczytania, bo weterynarz nie zna innej alternatywy, a leczyć trzeba. Może ktoś z forum miał podobny przypadek? Albo wiem gdzie szukać informacji na ten temat?
Teraz przeczytałam że tiamazol może powodować ostre zapalnie trzustki i wtedy trzeba go odstawić, my dwa razy leczyliśmy zapalenie trzustki, a lek był cały czas podawany, w „kociej” ulotce o tym nie piszą…
Ale tak to już jest że jedno ciągnie za sobą drugie, oby na tym się skończyło.

Renia i Tygrys

 
Posty: 2
Od: Wto wrz 24, 2024 12:45

Post » Śro wrz 25, 2024 9:48 Re: Wątek cukrzycowy IX

Uzyskanie kropelki krwi z ucha wychodzi duuużo lepiej, gdy ucho jest ciepłe. Jeśli jest zimne - masuję i chucham na nie, czasem dość długo. Wtedy zazwyczaj dostaję ładną kroplę po pierwszym ukłuciu. Zaraz po pobraniu kropli do glukometru, dobrze jest przez kilka sekund przytrzymać, ucisnąć w palcach, miejsce kłucia - na ogół nie ma po tym krwiaczków. Siła (głębokość) kłucia chyba też ma dla kota znaczenie, bo gdy przypadkiem przekręci mi się nastawienie nakłuwacza na maksimum, to kot się po takim ukłuciu wierci, jest niespokojny. Ustawiam środkową głębokość. Wiem, że niektórzy opiekunowie kłują ucho samym lancetem, ale ja tej sztuki nie opanowałam i już nie zamierzam. Jakiego glukometru używasz? Czy potrzebuje dużej kropli? Mojemu wystarczy 0,5 mikrolitra.

Na kotachcukrzycowych mogłabyś przejrzeć historie różnych kotów, zobaczyć, jakie dawki były w użyciu. Może spróbuj jeszcze raz tam się dostać? Może zakładałaś konto akurat w trakcie "remontu"?

jodanka

 
Posty: 866
Od: Śro lis 29, 2023 18:49

Post » Śro wrz 25, 2024 12:23 Re: Wątek cukrzycowy IX

Sądzę, że na forum cukrzycowym nie ma w tej chwili aktywnych moderatorów (poza Inez87) i stąd takie opóźnienie w aktywacji konta. Kiedyś się doczekasz... :roll:

Co do kłucia ucha, to polecam tamtejsze wątki
Kłucie w uszko - sztuka czy rzemiosło?
Preparaty na problemy z uszkami

Po nakłuciu ucha i pomiarze glukometrem staraj się lekko ucisnąć miejsce kłucia (albo wprost palcami, albo np. przez chusteczkę higieniczną).
Kolejne kłucia wykonuj w różne miejsca uszu, rotacyjnie.
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10921
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Śro wrz 25, 2024 20:43 Re: Wątek cukrzycowy IX

Renia i Tygrys pisze:Mam też duży opór przed dziurawieniem futra, z pomiarem cukru za bardzo się czaję, kot czuje że coś nie tak i też zaczyna się stresować, przez to nie zawsze wyjdzie, no i krwiaki na uszkach się robią :(


Kwestia praktyki, za miesiac/dwa dla was obojga to bedzie rutyna..


a z zastrzykami boje się że będzie jeszcze gorzej, teraz już tak naciągam skórę przy głaskaniu czasem, cieżko zebrać bo napięta, kot się złości i bez zastrzyku.


Nie ogarniam, wystarczy wyobrazic sobie ze kot ma zalozone siodlo, w tym rejonie chwycic futerko w dwa palce i starczy. Cieniutka i krotka igla, kot nawet zwykle nie reaguje na uklucie.

Bo ja się zastanawiam czy jednak nie dać dawki startowej jak z poradnika na forum, tylko może rzeczywiście x2 ze względu na wagę kota, bo nie chciałabym też w drugą stronę przesadzić, już lepszy wyższy niż za niski.

Z pena i tak nie dasz mniej niz 1j. Chcesz mniejsze dawki to przesiadka na strzykawke, nie ma przebacz.

Wszyscy panilkuja na poczatek, pamietam ze sam sie niemal poplakalem z bezsilnosci gdy szesc razy wkluwalem sie w ucho i zero krwi bylo. A potem praktyka czyni mistrza, 9 na 10 wkluc dawalo te kropelke krwi, a kot tak przywykl do zastrzykow ze jak go bralem do lazienki to sam kladl sie na dywaniku i czekal na zastrzyk, a potem spokojnie wychodzil (zawsze po zastrzyku dawalem mu smaczka dla cukrzykow, zeby kojarzyl ten zabieg z czyms milym na koniec).
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4834
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], kitkunia i 253 gości