Wątek dla nerkowców cz. 2

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto sty 06, 2009 18:51

Malati nie mam pojecia co zaburzaja takie leki ale to ze kot nie wymiotuje nie zmienia faktu ze przy takim poziomie mocznika jak ma Twoj kitulec to raczej bym ranitydyne czy ranigast czy polprazol podawała. Taki poziom mocznika sprawia ze kot odczuwa dolegliowsci jelitowe i to ze sie je skutecznie osłania sprawia ze moze jesc i ma wzgledny apetyt.

Jezeli chodzi o lespewet to diuretyk delikatniejszy w swym działaniu niz furosemid. Ale przy intensywnym kroplowkowaniu nalezy pamietac o kontroli podanych płynow. Nadmiar ich w organizmie moze doprowadzic do gromadzenia sie płynu w płucach.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 06, 2009 19:00

Aga dziękuję za odpowiedzi.

Qua nie dostaje dużo kroplówki ok. 100 ml dziennie, waży ok. 3,6 kg. Ma apetyt, teraz wchodzimy intensywniej z ranigastem, coś mi się pomyliło i dostawał tylko raz dziennie 1/4 tabletki, a wetka mówiła o tym, żeby je dwa razy dziennie podawać :oops:

Dzisiaj mamy dzień przerwy chyba, że wyniki krwi wyjdą fatalne to wtedy jednak dzisiaj kroplówkę też podamy.

Czyli generalnie na razie warto podawać lespewet?

Przepraszam za tępotę moich pytań, w pełni odzwierciedla ona moją własną tępotę :roll:

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 06, 2009 19:09

Malati ja tez nie wiem wszystkiego a własciwie to nic nie wiem....
Nerki to trudny temat bo to organ ktory jak wysiadzie to walczymy na wielu polach. Dysfunkcja nerek prowadzi do rozregulowania sie w małym kocim organizmie wielu innych narzadow. I wtedy działamy na wielu frontach co nie ułatwia walki niestety.

Trzymam za jutrzejsze wyniki krwi.
Mozesz podac lepspewet w takich jednostakch jak wyznaczył wet. Mam nadzieje ze szybko uda Wam sie wypłukac mocznik.
Polecam zrobienie badania krwi o szerszym profilu czyli poziom potasu fosforu i wapnia.
Wysoki poziom fosforu jest zły dla nerek i nalezy go obnizac. Mozna podawac wtedy alusal. To skutecznie w wielu przypadkach obniza poziom fosforu a co za tym idzie pomaga w zbijaniu kreatyniny, no i mocznika.
Potas jest wazne zeby go uzupełniac w kroplowkach bo moze byc wypłukiwany. Wazna tez jest morfologia i kontrolowanie czy nie wkrada sie anemia ktora jest czesta przy nerkach. Pilnowanie hemoglobiny i hematokrytu.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 06, 2009 19:18

Aga zrobiliśmy dzisiaj mocznik i kreatyninę, a oprócz tego elektrolity.

Co do trudności z nerkami to wiem jak jest ale dobrze mieć wiecej wiedzy i wiedzieć jak jedne rzeczy wpływają na drugie, a u mnie ta wiedza jest na razie bardzo znikoma.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 07, 2009 5:34

Jest właśnie 5 rano , wstałam bo kot mi zwymiotował krwią i od razu poleciał do kuwety oddał stolec też niestety z krwią .Siusiu bez . Dzwoniłam na weterynarie 24h a lekarka : to nie jest stan zagrożenia życia , proszę przyjechać za 2 godziny na dyżur dzienny. Że przy wysokim moczniku to spotykane .
Boże chyba jednak kotuś mi się kończy .Dam znać jak wrócę od weta co dalej ...

centauri1

 
Posty: 31
Od: Pon sty 05, 2009 23:06
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 07, 2009 11:02

Niedobrze, mocznik mógł uszkodzić śluzówkę :(
Kciuki, mocne kciuki
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 07, 2009 11:20

Cały ten czas trzymałam Rysika na kolanach przed komputerem bo z innych miejsc ucieka .Spał bardzo smacznie , nawet się wyciągał . Teraz siedzi i się myje . Właśnie umówiłam się z dr.Smutkiewiczem - z polecenia . Jeśli mu się uda to podjedzie jeszcze dzisiaj . Mam nadzieję że doczekamy.

centauri1

 
Posty: 31
Od: Pon sty 05, 2009 23:06
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 07, 2009 11:24

Trzymajcie się. I jak coś będziesz wiedziała to pisz
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 07, 2009 17:08

Malati pisze:Dziewczyny co dajecie na osłonę przewodu pokarmowego? Famidyne? Mi wet dzisiaj powiedział, że jeśli kot nie wymiotuje to nie jest dobrze mu podawać leki osłonowe, bo one coś tam zaburzają


Być może wet miał na myśli leki, które mają pewne działanie osłaniające śluzówkę żołądka, ale niewielkie; a ich podstawowe działanie to wiązanie fosforu znajdującego się w pokarmie dzięki czemu nie może on zostać wchłonięty do organizmu, np. Alusal. Rzeczywiście stosowanie takich środków jako osłaniająch przewód pokarmowy nie jest dobrym pomysłem.

Zdecydowanie polecam Famidynę... Bezpieczna dla kota nerkowego, skuteczna. Ja podaję od ponad dwóch lat codziennie. Tak jak już pisałam w wątku Qua, to nie jest lek, z którym się czeka aż wystąpią objawy w postaci np. wymiotów. Innych, subtelniejszych objawów np. mdłości możesz nie zauważyć i nie skojarzyć ze słabszym apetytem. A już z całą pewnością nie zauważysz drobnych krwawień z przewodu pokarmowego i wrzodów, które są wynikiem działania zbyt wysokiego poziomu mocznika.
Wielokrotnie pisałam, że jest to koło dość zamknięte. Bo na koniec można usłyszeć, że to normalne, że kot nerkowy nie je lub je mało i nikt tego nie skojarzy z przewodem pokarmowym, wysokim fosforem czy niedoborem witaminy B12.
Obrazek
Obrazek

Edyta i Sebastian

 
Posty: 649
Od: Sob paź 28, 2006 21:36
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro sty 07, 2009 17:27

Edyta i Sebastian pisze: Zdecydowanie polecam Famidynę... Bezpieczna dla kota nerkowego, skuteczna.
Edyta, a kto Ci polecił ten lek?
Bo z opisu wynika, że to nie jest preparat osłonowy, tylko bloker wydzielania kwasu żołądkowego,
na dodatek zaleca się zachowanie ostrożności w przypadku niewydolności nerek... :(
http://leki-informacje.pl/indeks,show,0 ... html#t_4_3
zresztą takie samo działanie ma ranigast (i zastrzeżenia są podobne) :( :( :(
http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=1848
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24772
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Śro sty 07, 2009 17:56

ana pisze:
Edyta i Sebastian pisze: Zdecydowanie polecam Famidynę... Bezpieczna dla kota nerkowego, skuteczna.
Edyta, a kto Ci polecił ten lek?
Bo z opisu wynika, że to nie jest preparat osłonowy, tylko bloker wydzielania kwasu żołądkowego,
na dodatek zaleca się zachowanie ostrożności w przypadku niewydolności nerek... :(
http://leki-informacje.pl/indeks,show,0 ... html#t_4_3
zresztą takie samo działanie (i zastrzeżenia) są do ranigastu :( :( :(
http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=1848


Jeden z lekarzy prowadzących moją Biri, dr specjalizująca się m.in. w PNN u kotów, na co dzień pracująca w USA. Famidynę podaje się jako standardowe leczenie przy PNN, niestety nie w Polsce.
Całe leczenie mojej koty zostało zaplanowane indywidualnie, jest bardzo przemyślane i bazuje właśnie na wiedzy i doświadczeniu mojej wetki.

Vetserwis pisze:W późniejszych stadiach PNN osłabione łaknienie jest przede wszystkim efektem podwyższonego poziomu mocznika we krwi, który hamuje apetyt, powoduje nudności i odruchy wymiotne. W stadium zaawansowanej niewydolności dołączają się jeszcze skutki oddziaływania mocznika i innych toksycznych metabolitów na ścianę żołądka, gdzie wywołuja zapalenie i owrzodzenia.(...)
Anemia, niski poziom potasu oraz wysoki poziom fosforu we krwi, to kolejne czynniki pogarszające łaknienie. (...)
Dodatkowo stosuje się leki osłaniające żołądek, które zapobiegają jego zapaleniu oraz niwelują mdłości i działają przeciwwymiotnie. Najczęściej stosowanym lekiem jest famotydyna i metoklopramid.



Jeżeli chodzi o ostrzeżenia, to praktycznie na każdym ludzkim leku znajdziesz uwagi na temat ostrożności w przypadku pewnych chorób. Podobna sytuacja jest z Alusalem, podstawowym lekiem stosowanym w przypadku konieczności wiązania fosforanów z pokarmu.
Obrazek
Obrazek

Edyta i Sebastian

 
Posty: 649
Od: Sob paź 28, 2006 21:36
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro sty 07, 2009 18:31

rozumiem, dziękuję.
Nie kwestionuję, bo po prostu za mało wiem...
Próbuję znaleźć jakieś informacje na temat mechanizmu działania mocznika na p. pok. np. czy powoduje zwiększenie wydzielania soku żołądkowego... i na nic sensownego nie mogę trafić.
Znacie jakieś artykuły?
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24772
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Śro sty 07, 2009 20:12

Mam dokładne wyniki krwi Quaziego:

Kreatynina 4,5
Mocznik 168,0


Fosfor 7,1 (3,0-6,8 )
Sód 152,2 (143,6-156,5)
Potas 5,6 (4,1-5,6)
Chlorki 129,1 (101,5 -116,4)


wiem, że nie jest super ale jak dla mnie to ogromna poprawa. Mamy teraz baterię leków. Może coś więcej o nich wiecie, bo ja się boję tej ilości, zastanawiam się nad podawaniem jednego. Mamy

- Lespewet dla psów - 1,8 ml dziennie
- Ipakitine - jedną łyżeczkę dziennie (tego nie jestem pewna)
- Rubenal 75 - dwie tabletki dziennie
- Intravit b12 - zastrzyki
- kroplówka 100 ml dziennie


8O dużo tego, chodzi o wypłukanie go. Kot jest na karmie nerkowej, sądząc po jego zachowaniu i samopoczuciu to na prawdę pomaga (nie dostawał Rubenalu i Ipakitine) ale boję się czy nie przedobrzymy. Help!


A może ktoś mógłby nam polecić dobrego lekarza nerkowego w Warszawie?

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 07, 2009 21:19

Malati, wyniki lepsze i nie tragiczne. Skoro tak, to chyba rokowania sa ostrożnie optymistyczne?

Co do tych leków, to każdy działa inaczej, nie wszystkie są stricte lekami, raczej suplementami. Więc raczej musisz podawać wszystkie.
Lespewet w płynie dodaję Draculowi do karmy w okresach gdy zwyzkuja mu parametry nerkowe.
Ipakitine - w opakowaniu powinna być miarka dwustronna, ja podawałam Draculowi dwa razy dziennie (do karmy mokrej) mniejszą miarkę. Ale z ipakitine jest ten problem, że nie powinno sie jej podawać dłużej niz pół roku. Bo wzrasta poziom wapnia. Trzeba go koniecznie po dłuższym, kilkumiesięcznym stosowaniu kontrolować. Poza tym, jesli podajesz mu karmę nerkową mokrą, to ja bym ipakitine nie podawała. Jeśli natomiast mięsko, to posypane ipakitine może jeść i z pewnością będzie to dla niego zdrowsze i lepsze. Z tym, że mięsko (wołowinę głównie) kupuję mu poprzerastane, to też zgodnie z zaleceniem weta, a nie tak jak kiedyś najwyższej jakości.
O Rubenalu Ci pisałam, osobiście tez dodaję mu do karmy i tez podaje rano i wieczorem.
Witamina ok.
Na a kroplówka, to rozumiem, że do obniżenia wskaźników? A co to za kroplówka?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 08, 2009 0:03

Kroplówka na obniżenie wskaźników, no i żeby się mega nie odwodnił. Dostaje Natrium Chloratum 0,9, wiem, że to zła nazwa i tutaj nie popularna ale żeby go przepłukać (pomóc się organizmowi oczyszczać).

Mięsko u nas nie jest hitem. W zasadzie hitem jest tylko jedzenie suche, czasami nachodzi go faza na mokre ale bardzo rzadko. Trudno wiem, że tak być nie powinno ale Qua będzie jadł suche. Rozmiękczone suche przestaje być suche i kot nie ma szans żeby je zjadł. Jednak fajnie by było czasem coś mu urozmaicić to to mięsko jest ok. Oczywiście odrobinę saszetki mokrego (wszystkie karmy nerkowe) podjada ale to są drobinki i niezbyt chętnie.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: niafallaniaf i 206 gości