Hej kikin,kikin pisze:jeszcze jedno pytanie
(cały czas przygotowuję się psychicznie do rozmowy z wetem)
początkową dawkę Levemiru ustala się na 0,25 lub 0,5 na kg w zależności od wyników uzyskiwanych na caninsulinie?
przy diagnozie cukrzycy Wasz kot ważył 6,5 kg. Wynik glukozy we krwi wynosił 317 mg/dl. Możliwe nawet, że kot nie jest wcale cukrzykiem, bo badanie glukozy we krwi i w moczu danego dnia nic nie znaczą, chyba że mieliście objawy typowo cukrzycowe, tzn. nadmierne pragnienie, wielomocz, wilczy apetyt i jednocześnie chudnięcie. Cukrzycę w 100 proc. mogą potwierdzić jedynie badania fruktozaminy. Ani glukoza badana we krwi, ani cukier w moczu u weta nie jest wystarczającą podstawą, by zdiagnozować cukrzycę. Gdzie my żyjemy? Jeszcze w średniowieczu?
Być może, szczęśliwym trafem, wet miał rację, że to cukrzyca. Jednak wynik 317 mg/dl w gabinecie weterynaryjnym to dla lekarza tylko przesłanka, że może coś nie gra, że trzeba to sprawdzić i wykonać badania specjalistyczne.
Waszemu lekarzowi nie chciało się chyba tego sprawdzać i doczytać, bo po co? Zdiagnozował cukrzycę, zalecił 5 kreseczek (jednostek) insuliny. Ale gdzież on to wyczytał? Nigdzie, bo takich zaleceń producenta Caninsuliny wcale nie ma. Producent pisze w swojej ulotce jednoznacznie, że przy dawce inicjalnej (początkowej) powinno się zastosować następującą terapię i tę należy utrzymać przez najbliższe 2 tygodnie:
stężenie glukozy mniejsze niż 360 mg/dl (20 mmol/l): 0,25 jednostki na kg masy ciała
stężenie glukozy większe niż 360 mg/dl (20 mmol/l): 0,50 jednostki na kg masy ciała
Maksymalna dawka przez pierwsze dwa tygodnie niezależnie od wagi wynosi 2 jednostki Caninsuliny.
Wasz kot przy wadze 6,5 kg nie powinien na początek dostać więcej niż 1,5 jednostki (kreseczki) Caninsuliny. No cóż, wet swoim zaleceniem zalał insuliną kocią trzustkę. Nie wiem, jak długo będzie to trwało, żeby ten błąd skorygować, ale tylko pod warunkiem, że uda się Wam dostać odpowiednią insulinę.
Rozmawiałam wczoraj na Wasz temat ze swoimi monachijskimi diabetologami, specjalizującymi się na kociej cukrzycy. Znam ich od 2002 r. Jesteśmy przyjaciółmi i razem od wielu lat angażujemy się, pomagając m.in. kotom cukrzycowym i nerkowym wszędzie tam, gdzie tylko się da. Postępowaniem Waszego weta byli skonsternowani, ale to nie pojedynczy przypadek. Takich przypadków znamy na pęczki. Lekarz weterynarii nie jest jednocześnie diabetologiem. Leczy objawowo, leczy wszystkie gatunki zwierząt i ich choroby. A czy wie, co robi? Zapewniam Cię, że akurat w Waszym przypadku na pewno nie wie.
Kikin, nie wiem, jak zareaguje Twój konsultujący wet na propozycję podawania Lantusa lub Levemiru. Jeśli ma wiedzę na temat nowoczesnej terapii kotów cukrzycowych lub czytał cokolwiek na ten temat, lub jest otwarty, ale nic nie czytał, to wypisze Ci tę receptę. Jeśli Ci recepty na Lantus lub Levemir nie będzie chciał wypisać, to znaczy, że trafiłaś na podobnego „specjalistę”.
Jeśli dostaniesz receptę na Lantus lub Levemir, nie zaczęłabym insulinoterapii od większej dawki niż 1,5 jednostki na insulinówkach U 100. Codzienna kontrola ketonów w moczu jest oczywiście obowiązkowa.
Pozdrawiam serdecznie
Tinka
PS: Przelicz proszę dawkę insuliny, którą na dzień dobry zalecił Wasz wet. 5 jednostek dla kota o wadze 6,5 kg to w przeliczeniu na mężczyznę o wadze 75 kg ponad 57 jednostek. Wet postardał rozum
