


Moderator: Moderatorzy
Liwia pisze:Ty tu nie serduszkuj, tylko pisz co u Was?![]()
Ja już chce od komutera odejść, czekam i czekam i nic
Dobrze jest?
Liwia pisze:Agnieszko, tak serio serio - skoro cukier w moczu jest tak niski to podawanie insuliny w ciemno to jednak spore ryzykoMoim zdaniem dobrze zrobiłas sprawdzając cukier (jaki był wynik?). Czy on aż tak bardzo się stresuje podczas mierzenia cukru?
A ogólnie - dobrze że jesteś spokojniejsza. Poradzisz sobie na pewno, teraz sama już to wiesz
Liwia pisze:Byłam przekonana, że zakaz pomiatrów wynika z potrzeby obniżenia poziomu stresu w kocie i sobie wydedukowałam, że Duduś bardzo ale to bardzo mocno stresuje się pdoczas pobierania krwi. Teraz zatem nie rozumiem, skąd takie profesorskie zalecenie. Była do tego jakas argumentcja? Bo skoro kot sie nie stresuje (lub minimalnie) a wynik daje wiedzę do walki z cukrzycą to dlaczego nie?
Bardzo chciałabym, żeby Tinka już zlazła z tego leżaka i przyszła tu wytłumaczyć, jak to mozliwe z negatywnym cukrem w moczu przy takim pre. Też nie rozumiem.
Zelżał juz u Was upal? Łatwiej sie kotu oddycha?
AgnieszkaMo pisze:Cukier wcale nie był niski - 259I Dudek wcale się nie stresuje przy pobieraniu krwi. No, wcale to może za dużo powiedziane, ale na pewno minimalnie.Codziennie przed 6 rano przychodzi do mnie na poduszkę, jakby specjalnie na badanie, choć przeciez na pewno nie jest to dla niego miłe. Dlatego obawiam się, że wyłamię się z tego totalnego zakazu badania, zwłaszcza że mam okropne poczucie zaniedbywania kota
Coś czuję, że będę profesorowi łgać...
casica pisze:Agnieszko, z tego co pisałaś wcześniej zrozumiałam, że Dudek jest właśnie koteem, który sie silnie stresuje podczas wszelkich zabiegów, nic juz nie rozumiem szczerze mówiąc.
A już pomysł z łganiem profesorowi jest bezsensowny. Bo jesli juz konsultujesz u niego kota, to zakłamywanie rzeczywistości jaki ma sens?
Poza tym musisz zdecydować wg jakich i czyich zasad prowadzisz kota. Trochę tak i trochę owak, nie wydaje mi się dobrym pomysłem, wydaje mi się pomysłem fatalnym. Ważna jest konsekwentne postępowanie.
Liwia pisze:
Aga, od wczoraj nie daje mi spokoju czemu nie bylo cukru w moczu. To nie jest istotne ale bardzo nie lubię czegoś nie rozumieć, dręczy mnie to potem. Jedyne wytumaczenie, jakie przychodzi mo do głowy to takie, że pre było poniżej progu nerkowego a po podaniu insuliny jeszcze spadło koncentracji powyżej progu. Wtedy średnia zawartośc glukozy w moczu z tego czasu teoretycznie mogłaby być zerowa. Jednak intuicyjnie czuję, że to moje rozumowanie ma w sobie błąd, niecierpię tego uczucia.
Tinka07 pisze:Agnieszko, muszę Twoje informacje podsumować, żeby nie błądzić, chcąc to wytłumaczyć. Rano przed podaniem insuliny były w moczu 4 plusy, 5,5 godzin po podaniu insuliny pasek nie pokazywał cukru w moczu. Dziabnęłaś Dudka dopiero wieczorem przed podaniem następnej dawki insuliny i glukometr pokazał 259 mg/ dl. Czy tak?
Paski nie pokazują w ogóle glukozy w moczu do ok. 150-180 mg/dl. Przy poziomie glukozy od 160 mg/dl do 180 mg/dl nerki ludzkie potrafią najczęściej jeszcze „oddać” zebraną glukozę z powrotem do krwi. Jeśli jednak we krwi jest za dużo glukozy, to nerki nie są już w stanie jej zatrzymać. Wtedy glukoza wydzielana jest do moczu. Tę właśnie granicę nazywamy progiem nerkowym. Próg nerkowy u ludzi dorosłych wynosi ok. 180 mg/dl, u kotów jest nieco wyższy i w zależności od wieku i różnych chorób waha się w granicach 220-250 mg/dl.
Badanie moczu na obecność glukozy jest bardzo niedokładne i nie nadaje się zupełnie do monitorowania cukrzycy, gdyż:
1) wynik jest średnią od siusiania do siusiania;
2) nawet jeśli na pasku glukoza jest nieobecna, to nie masz pojęcia, ile w danym momencie jest jej we krwi: 30 mg/dl?, 50 mg/dl?, 100 mg/dl?, 150 mg/dl, a może nawet 180-200 mg/dl.
Agnieszko, w sobotę mogło być tak, że Gutek miał w nocy wyższy cukier, nie sikał od godziny X do samego rana. Średnia wyszła wysoka, tym bardziej że działanie insuliny akurat się rano wyczerpało (normalne, nie?), następna dawka insuliny nie zaczęła jeszcze działać, a w międzyczasie była też podana karma. Mocz zbierał się potem w pęcherzu od rannego pomiaru do tego konkretnego, który zrobiłaś 5,5 godziny później. Może Gutek siknął też w międzyczasie, czego nie zauważyłaś lub o czym nie wspomniałaś (?).AgnieszkaMo pisze:Trochę nie tak. Wyprostuję do końca:
- 4 plusy na pasku były wczoraj rano 45 minut po podaniu insuliny;
- to wczorajsze 259 to poziom 5,5 godziny po podaniu insuliny. Krew zbadałam natychmiast po tym, kiedy na pasku w ogóle nie pojawił się cukier. Tak więc obydwa badania, krwi (259) i moczu (0 cukru) odbyły się w tym samym czasie - 5,5 godz. po insulinie.
- dziś wieczorem, trzy godziny po insulinie, na pasku był jeden +. A ponieważ znów mnie to zaniepokoiło/zaintrygowało, delikatnie zbadałam krew. 83....
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości