
Tinko, wątek bezcenny, dziękuję zań i za chęć pomocy..
Może przykleiłabyś z odsłony 5 info dagnes o barfie u cukrzyków?
Ja tu już będę stałym bywalcem, jeśli pozwolicie

Moderator: Moderatorzy
Liwia pisze:Dużo bardzo nas z Krakowa, chyba najwięcej
Krakowianki, gdzie kupujecie strzykawki?
feniks32 pisze:Liwia pisze:Dużo bardzo nas z Krakowa, chyba najwięcej
Krakowianki, gdzie kupujecie strzykawki?
Tutaj najpewniej, ja kupuję tutaj:
http://diabetyk24.pl/igly-do-penow,-str ... 0_378.html
Avian pisze:Do każdego kłucia nowa strzykawka!
Policz dwie dziennie - ja kupiłam 60, pakowane po 30. Powinny na miesiąc starczyć.
Do nakłuwania ucha kupiłam najcieńsze igły jakie mieli w aptece (0,5) - używam jednej do 2-3 nakłuć.
Avian pisze:Dobrze byłoby badac cukier glukometrem co 2-3 godziny, ale rzeczywistość jest taka, ze nie zawsze można (trzeba czasem iść do pracy)
Ja kłuję w zwykły dzien 3-4 razy (obowiązkowo przed podaniem insuliny), w weekend ile razy zdążę.
Tinka07 pisze:Hej Reine,
jeśli lekarz zalecił Ci suchą karmę leczniczą dla kotów z cukrzycą, to wyrzuć ją do kosza.
Tak, jedynie badanie fruktozaminy może potwierdzić lub wykluczyć cukrzycę. Diagnoza cukrzycy na podstawie wyniku 280 mg/dl glukozy we krwi jest nieprofesjonalna, wręcz niedorzeczna. Koty wożone do lekarza mogą się tak bardzo zestresować, że mierzy się czasem wyniki nawet powyżej 400 mg/dl, chociaż kot cukrzycy nie ma. Taki wynik może się też uwidocznić przez obecność cukru w moczu. Wszystko zależy od konkretnej sytuacji, tzn. od tego, czy kot przed wyjazdem do weta się wysikał, kiedy nie był jeszcze w stresie, jak długo trwał ten stres, innymi słowy, czy glukoza w czasie trwającego stresu zdążyła przedostać się do moczu.
Proszę przeczytaj na pierwszej stronie temat: Część 1: Cukrzyca u kota: objawy i diagnoza. Mam nadzieję, że te informacje Ci pomogą. Poza tym mam dla Ciebie jednen chwyt. Kup proszę paski Keto-Diastix firmy Bayer. Dostaniesz je w aptece. Sprawdzaj przez kilka dni u swojego kota w warunkach domowych (= bezstresowych) poziom glukozy w moczu. Jeśli pasek będzie wskazywał na obecność cukru, to podejrzenie Twojego weta było uzasadnione. Jeśli będzie czysty, to cukrzycy najprawdopodobniej nie ma. Warto by było jednak dla świętego spokoju w najbliższym czasie zrobić tę cholerną fruktozaminę.
Obserwuj proszę Twojego kota dokładnie i nie spuszaj go z oka.
Pozdrawiam serdecznie
Tinka
Ja bym po prostu poprosiła o zwrot pieniędzy i karmy nie brała. Sucha karma nie nadaje sie w ogóle dla kotów cukrzycowych. Ta lecznicza też nie. Wiem, że trudno Ci będzie się z tym zgodzić, bo to zalecenia Twojego lekarza weterynarii. Ale wierz mi, że w tym przypadku Twój lekarz racji nie ma. Kot jest mięsożercą, a nie kurą dziobiącą zboże.Reine pisze:Dziękuję bardzo za odpowiedź. Lekarz najprawdopodobniej przepisał mi karmę dla kotów z cukrzycą żeby sprawdzić czy obniży się poziom cukru. Te paski też mam kupić i na dniach się po nie wybiorę. Dzisiaj mam odebrać tę karmę, która kosztowała mnie 97 zł więc nie mogę tak po prostu jej wyrzucić. A podawanie takiej karmy jeśli kot nie ma cukrzycy szkodzi? Bo nie chcę źle zrobić, a takie są zalecenia weterynarza.
Twoja kropelka jest widocznie za duża.jadziam pisze:Nie wiem co się dzieje otóż podaję Kajtkowi dosłownie kropelkę insuliny Bywają takie dni ,że ma bardzo duży spadek cukru już po 1 godz. np.PRE było 140 podałam kropelkę i 50gr. jedzonka a po godzinie sprawdzam a tam już 116kolejne PRE 144 ,a + 2 już 98
Zaczynam się tym martwić i dosłownie boję się podawać insulinę bo ta kropelka nieraz powoduje niesamowite zjazdy cukru a przecież tak nie powinno być !!! Nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje a Kajtkowi to na pewno bardzo szkodzi
Co Ty Tinko o tym myślisz jaka może być przyczyna tych spadków ?
Chcąc podać kropelkę, naciągamy do strzykawki ok. 0,25-0,5 jedn. insuliny, sprawdzając dokładnie, czy nie ma w niej pęcherzyków powietrza. Następnie naciskamy lekko na tłok, żeby ją z powrotem do końca wypuścić. Wbijamy się igłą pod skórę i naciskamy mocno na tłok strzykawki. Palec do momentu wyciągnięcia igły spod skóry musi koniecznie zostać na tłoku. Ponieważ tłok jest z gumy, udaje się nam w ten sposób wycisnąć malutką kropelkę o średnicy ok. 1 mm. Ilość taka wystarcza niektórym kotom na kilka lub kilkanaście godzin.
Dla kontroli (w ramach eksperymentu) możemy mocno nacisnąć na tłok strzykawki, trzymając ją pionowo do dołu. Zobaczymy wtedy na końcu igły mikrokropelkę. Gdy puścimy tłok, kropelka zostanie wessana z powrotem do strzykawki.
Reine, zdrowym kotom tym bardziej nie podaje się karm leczniczych. Abstrahując od tematu karm leczniczych, każda sucha karma wcześniej czy później kotu zaszkodzi, jeśli jest podstawą żywienia.Reine pisze:Ale Betina zawsze jadłą suchą karmę i innej nie tknęła. Tak jest do tej pory. Chodzi mi bardziej o to, czy karma taka nie zaszkodzi jak ją będę podawała kotu, który możliwe że nie ma cukrzycy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: niafallaniaf i 232 gości