Problem z oddawaniem moczu.

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie mar 04, 2012 12:50 Problem z oddawaniem moczu.

Witam!
Słuchajcie mam taki problem. Moja Perlunia (kotka) ma już 5lat. Od wczoraj coś dziwnie mi się zachowuje. Dużo chodzi do kuwety, prawie co minutę, przysiaduje ale nie siusia, jakby nie mogła, tak jest dziś (wczoraj jeszcze siusiała) dziś ani jednego mocza nie ma w kuwecie, za to kupkę robi na raty. Z tym, że apetyt ma, bo je, pić pije i to dużo. No i dziś zaczęła pupką jeździć po dywanie. Co to może być? Przeziębienie pęcherza moczowego? Czy co innego? Nie ukrywam, że czasami w nocy mamy leciutko uchylone okna (dosłownie lufcik mamy w oknie) Tak mamy zawsze przez całą zimę, bo szerzej to otwieramy latem nasze okna.
Czy ktoś z Was może mi podpowiedzieć, co to może być? Czy moja Perlunia jest przeziębiona? Czy może coś innego Jej dolega? (Jeśli chodzi o nerki, to wiem, że ma chore, bo 3 lata temu miała robione badania krwi, i okazało się, że ma wysoką kreatyninę i mocznik i od tego momentu jest na specjalnej diecie) Nie wymiotuje jak na razie, ma łaknienie i apetyt, tak więc myślę, że to raczej nie nerki. Ale nie wiem, co Jej jest, boję się o Nią. :cry:
Z góry dziękuję za każdą odpowiedź. :cry: nie chciałabym, aby mi tak szybko odeszła. Błagam, jak ktoś z Was wie, to niech mi da odpowiedź, tu, albo na PW! Będę czekała.

Błagam, niech mi ktoś dziś odpisze. :cry:

Perełka77

 
Posty: 17
Od: Nie mar 04, 2012 12:45

Post » Nie mar 04, 2012 14:06 Re: Problem z oddawaniem moczu.

Musisz iść do lekarza z kotem. I to szybko, dziś :( Z tego co opisujesz wygląda to na zatkanie - a to niebezpieczeństwo utraty życia :!: Ona cierpi :(
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15828
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Nie mar 04, 2012 14:13 Re: Problem z oddawaniem moczu.

Ale zatkanie czego? Co to znaczy? :cry:

Perełka77

 
Posty: 17
Od: Nie mar 04, 2012 12:45

Post » Nie mar 04, 2012 14:24 Re: Problem z oddawaniem moczu.

mówiąc obrazowo - zator, korek pomiędzy pęcherzem a cewką moczową. Jeśli nie zareagujesz bardzo szybko to ciśnienie moczu będzie rosło, uszkodzony zostanie pęcherz i nerki. Bierz kota pod pachę i do weta jedź. Może się mylę- wszak ani kota nie widzę ani wetem nie jestem - ale po tym co piszesz, ryzyko jest spore. Być może będzie potrzebne cewnikowanie, czyli usunięcie tego mechanicznego zatoru. To absolutnie nie jest wyrok dla kota, ale pomóc mu trzeba bo bardzo cierpi. lekarz zaradzi na bieżaco, dostaniecie leki i kot będzie jak nowy. Ale do weta jechać musicie, im szybciej tym lepiej.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15828
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Nie mar 04, 2012 15:22 Re: Problem z oddawaniem moczu.

Dziękuję za odpowiedź. Już byłam z Nią u weta. Mam klinikę weterynaryjną blisko domu dosłownie parę kroków. Nikogo nie było więc zostałyśmy od razu przyjęte. No i UFFF!!! :1luvu: To tylko stan zapalny, czyli tak jak się domyślałam, przeziębiony miała pęcherz moczowy, dostała dwa zastrzyki antybiotyk i coś na ulżenie, a we wtorek idę z nią po drugi antybiotyk i będzie już dobrze. :ok: Ale weterynarz zaznaczył, że jednak dobrze zrobiłyśmy, że dziś z Nią byłyśmy u niego, bo zareagowałyśmy w porę, gdyż to jest lekkie przeziębienie, gorzej by było gdybyśmy pojechały jutro, to już nie byłoby wesoło.
Jeszcze raz dziękuję za wszystko. :)
Po prostu się nam przeziębiła. :ok:

Perełka77

 
Posty: 17
Od: Nie mar 04, 2012 12:45

Post » Nie mar 04, 2012 17:14 Re: Problem z oddawaniem moczu.

I doskonale :) Teraz bądź czujna i obserwuj, czy sika.
Wet zrobił badanie moczu?
Ładna ta Twoja kocica :)
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15828
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Nie mar 04, 2012 17:58 Re: Problem z oddawaniem moczu.

Liwia pisze:I doskonale :) Teraz bądź czujna i obserwuj, czy sika.
Wet zrobił badanie moczu?
Ładna ta Twoja kocica :)

Dziękuję. Nie robił, gdyż po sprawdzeniu brzucha, (a był miękki) to powiedział, że to tylko przeziębienie. I zaraz potem dał 2 zastrzyki.

Perełka77

 
Posty: 17
Od: Nie mar 04, 2012 12:45

Post » Nie mar 04, 2012 18:27 Re: Problem z oddawaniem moczu.

USG zrobił :?:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 04, 2012 19:36 Re: Problem z oddawaniem moczu.

mb pisze:USG zrobił :?:

Nie

Perełka77

 
Posty: 17
Od: Nie mar 04, 2012 12:45

Post » Nie mar 04, 2012 19:53 Re: Problem z oddawaniem moczu.

Jeśli Perlunia już miała problemy z nerkami, to teraz koniecznie trzeba zrobić badanie moczu, USG i badanie krwi.

W tej chwili nie wiadomo, co właściwie dzieje się w pęcherzu i czy nie będzie mieć wpływu na nerki.

A kiedy ostatnio miała robione badania wartości kreatyniny i mocznika :?:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 04, 2012 21:36 Re: Problem z oddawaniem moczu.

jakieś 3 lata temu

Perełka77

 
Posty: 17
Od: Nie mar 04, 2012 12:45

Post » Pon mar 05, 2012 7:49 Re: Problem z oddawaniem moczu.

Osłabiasz mnie.... Jeżeli kot ma "chore nerki" i ostatnie badania miał 3 lata temu to może być już bardzo niefajnie. Uszkodzonych nerek nie da się "wyleczyć" bo się nie regenerują- trzeba zatem coś robić, żeby ich stan się nie pogarszał. Przy czym nie mam na myśli karmy nerkowej... Poczytaj ten wątek:
viewtopic.php?f=36&t=137684

A co do problemów z pęcherzem- nic nie wiesz- nie wiesz czy kicia ma infekcję bakteryjną czy złogi w pęcherzu. Dwie dawki antybiotyku- bez zrobienia posiewu i antybiogramu (czyli nawet nie wiadomo czy to bakterie czy np. struwity)- raczej nie wyleczą kota do wtorku....

Skąd jesteś? Bo może masz w okolicy jakiegoś przytomnego weterynarza bo ten do którego poszłaś wróży z fusów i obiecuje cuda w dwa dni- to nie jest dobry znak.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 09, 2012 13:33 Re: Problem z oddawaniem moczu.

Slonko_Łódź pisze:Osłabiasz mnie.... Jeżeli kot ma "chore nerki" i ostatnie badania miał 3 lata temu to może być już bardzo niefajnie. Uszkodzonych nerek nie da się "wyleczyć" bo się nie regenerują- trzeba zatem coś robić, żeby ich stan się nie pogarszał. Przy czym nie mam na myśli karmy nerkowej... Poczytaj ten wątek:
viewtopic.php?f=36&t=137684

A co do problemów z pęcherzem- nic nie wiesz- nie wiesz czy kicia ma infekcję bakteryjną czy złogi w pęcherzu. Dwie dawki antybiotyku- bez zrobienia posiewu i antybiogramu (czyli nawet nie wiadomo czy to bakterie czy np. struwity)- raczej nie wyleczą kota do wtorku....

Skąd jesteś? Bo może masz w okolicy jakiegoś przytomnego weterynarza bo ten do którego poszłaś wróży z fusów i obiecuje cuda w dwa dni- to nie jest dobry znak.

Już byłam u naszego weta. Który bada moją Perlunię od maleńkiego, można powiedzieć, że to jest jej lekarz rodzinny. Zrobił badania moczu i okazało się, że nie ma tam ani kamieni, tylko była niewielka śladowa ilość białka, czyli PRZEZIĘBIENIE. Została zastrzyki i leki w proszku, które dajemy jej do jedzenia mokrego raz dziennie. Te leki mają pomóc jej w siusianiu. No i stan jej się poprawia. Jest energiczna, bawi się, posiusiuje ładnie tak więc, że tak powiem, z godziny na godzinę jest z nią lepiej. A jeśli chodzi o nerki, to nasz rodzinny weterynarz powiedział, że z nerkami u niej nic złego się nie dzieje, bo gdyby to były nerki, to by do tego wymiotowała, a tak nie było i nie jest ( Do tego też straciłaby apetyt ) A apetyt to ona ma, je normalnie za czworo. :lol:
Tak więc jest coraz lepiej. :)
Dziękuję za wszystko.

Perełka77

 
Posty: 17
Od: Nie mar 04, 2012 12:45

Post » Pt mar 09, 2012 13:34 Re: Problem z oddawaniem moczu.

Perełka77 pisze:
Slonko_Łódź pisze:Osłabiasz mnie.... Jeżeli kot ma "chore nerki" i ostatnie badania miał 3 lata temu to może być już bardzo niefajnie. Uszkodzonych nerek nie da się "wyleczyć" bo się nie regenerują- trzeba zatem coś robić, żeby ich stan się nie pogarszał. Przy czym nie mam na myśli karmy nerkowej... Poczytaj ten wątek:
viewtopic.php?f=36&t=137684

A co do problemów z pęcherzem- nic nie wiesz- nie wiesz czy kicia ma infekcję bakteryjną czy złogi w pęcherzu. Dwie dawki antybiotyku- bez zrobienia posiewu i antybiogramu (czyli nawet nie wiadomo czy to bakterie czy np. struwity)- raczej nie wyleczą kota do wtorku....

Skąd jesteś? Bo może masz w okolicy jakiegoś przytomnego weterynarza bo ten do którego poszłaś wróży z fusów i obiecuje cuda w dwa dni- to nie jest dobry znak.

Już byłam u naszego weta. Który bada moją Perlunię od maleńkiego, można powiedzieć, że to jest jej lekarz rodzinny. Zrobił badania moczu i okazało się, że nie ma tam ani kamieni, tylko była niewielka śladowa ilość białka, czyli PRZEZIĘBIENIE. Została zastrzyki i leki w proszku, które dajemy jej do jedzenia mokrego raz dziennie. Te leki mają pomóc jej w siusianiu. No i stan jej się poprawia. Jest energiczna, bawi się, posiusiuje ładnie tak więc, że tak powiem, z godziny na godzinę jest z nią lepiej. A jeśli chodzi o nerki, to nasz rodzinny weterynarz powiedział, że z nerkami u niej nic złego się nie dzieje, bo gdyby to były nerki, to by do tego wymiotowała, a tak nie było i nie jest ( Do tego też straciłaby apetyt ) A apetyt to ona ma, je normalnie za czworo. :lol:
Tak więc jest coraz lepiej. :)
Dziękuję za wszystko.


A! A jeśli chodzi o kupkę, to też pod tym kontem ją oglądał, i powiedział, że robali nie ma, jest czysta, a kupka też jest jej ładna i czysta, tak więc jest ok! :wink:

Perełka77

 
Posty: 17
Od: Nie mar 04, 2012 12:45

Post » Pt mar 09, 2012 14:13 Re: Problem z oddawaniem moczu.

To świetnie, że kotka czuje się lepiej.
Jednak jeśli 3 lata temu miala podwyższoną kreatyninę i mocznik, to koniecznie trzeba te nerki monitorować, czy ich stan się nie pogarsza.
Z nerkami jest tak, że dopóki pracuje ich ok 20% to nie ma żadnych objawów zewnętrznych, że sa chore. Dopiero jak ponad 80% nerek jest juz całkowicie zniszczonych to kot zaczyna chorować. Ale wtedy juz jest za późno żeby mu pomóc i kot umiera.
Dlatego jesli juz wiadomo, ze nerki są chore, to trzeba robić badania krwi co ok pół roku żeby sprawdzać ich stan. Trzeba robić badanie ogólne plus mocznik i kreatynina.
Radziłaby Coi, jak juz zakończysz kotce kurację, zrobić te badania krwi. Potem, w zalezności od wyników, myśleć co dalej.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14044
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości