Wracam z tematem :/

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob paź 27, 2012 22:11 Wracam z tematem :/

Nie podnoszę żadnego z wątków na których pisałam, bo dużo tego tam i sama się pogubiłam. Pogubiłam się też merytorycznie więc proszę mądre głowy o radę.

Historia zaczyna się w 2011 r w czerwcu. Kontrolne badania krwi Dieselka wykazują krea 1,9 przy moczniku w normie. USG ok. Kot mocz zagęszcza ( ale mało pije-zaczynam dopajanie), w posiewach, kilku z rzędu wychodzi e.coli hemolityczna, max 1^4 . Wraz ze wzrostem miana spada SG moczu, pojawia się ciut więcej erytrocytów, leukocytów, śluz, białko powyżej wartości śladowej, wałeczki itp. Zmiany małe ale są, coś się ewidentnie dzieje.
Wetki do których chodzę ignorują temat póki nie pojawia się problem z sikaniem-kot miewa puste parcia ale nie zatory, tzn w końcu wraca do kuwety i sika normalnie. W USG fruwają kryształy-co ciekawe w żadnym oprócz pierwszego badania moczu więcej się nie pojawiają . PH moczu kieruje się w stronę obojętnego aby na tym poziomie już pozostać od miesięcy mimo zakwaszania żurawiną, czasowym podawaniu urinary i innego badziewia. E.coli ubijamy po 2 tyg. leczenia furaginą. Przez chwile jest spokój, znów pojawiają się puste parcia.
Lądujemy u dr Neski-znów furagina ale na dłuuugo. Na kryształy High Dilusion. Koty zeżarły na spółę bo Tośka tez krysztalowa. Więcej nie kupiłam. Po leczeniu mamy posiew jałowy, po miesiącu od leczenia krea 1,5 za to SG poniżej normy-w Laboklinie 1,019, w Labwecie po 2 dniach 1, 022. Brak wzrostu bakterii. Białko śladowe. W odp. na mój histeryczny mail do dr Neski słyszę-badanie moczu bardzo ładne. No ok, myślę, nie ma azotemii to może ok, Neska zna ustalenia IRIS, pewnie ma też jakąś wiedzę tajemną nefrologiczną niedostępna nam maluczkim, w końcu Ona jest wetem, wie co prawi?
W kolejnym badaniu moczu pojawia się flora fizjologiczna, nie robimy nic, ciężar wzrasta z badania na badanie. Reszta parametrów prawie jak z kalki-zmienia nam się tylko SG, flora zawsze mierna. W kwietniu mamy SG 1,045 i mocz lekko kwaśny.Kolejne posiewy pokazują jakąś florę bakteryjna o powtarzalnym mianie 10^2, lab nie chce oznaczać. Badania krwi znów z krea 1,8 ale hematokryt, hemoglobina i białko powyżej normy wiec dr Neska zwala na odwodnienie.
Niestety Diluś pije tylko tyle ile mu zapodam w jedzeniu. Kilkunastogodzinna głodówka skutkuje takimi wynikami. Znów nie robimy nic specjalnego. Powtarzamy badania moczu, kiedy jest problem z sikaniem wdrażamy urosept i zurawinę lub furagine na 2 tyg. W międzyczasie kotuch ma usuwane chore zęby-na wypadek gdyby jego problemy z nerkami były hematogenne poza tym bolą wszystkie i nadają się na szrot.
Kotuch dostaje narkozę omijająca nerki, ładnie się wybudza, po kroplówkach ładnie sika. Wstrzymuje się z badaniami krwi ciesząc się szczęśliwym kotem który nie ma infekcji w paszczy, obserwuję i liczę na oczyszczenie się ustroju ;)

Pod koniec czerwca kolejne badanie moczu. I znów zonk-SG 1, 025. Reszta bez zmian. Miano jak zwykle 10^2 (jak w każdym poprzednim badaniu), nie wiadomo czego. Lab odmawia posiewu. Dr Neska znów pisze-"badanie bardzo ładne". 8O Laboklin chociaż oznacza-mamy enterococcusa. Znów urosept i zurawina. Tym razem decyduje się na dłuższe podawanie gdyż każde odstawienie skutkuje pustym parciem. Potem mam problem z pobraniem spod ogona bo kot albo mi sika nie w porę, albo wrzuca żwir, albo ja mu podetrę tyłek pojemnikiem na posiew-do bani. Decyduję się na cystocentezę. I abarot-kot już siknął, miał pusty pęcherz, miał za mało...W końcu się udaje...ale tylko na posiew. W oczekiwaniu na wynik znów czatuję na sik na ogólne...No i kolejny zonk...Posiew kompletnie jałowy a w ogólnym jak zawsze flora mierna. 8O Niestety ciężar 1, 024 :( Reszta jak przepisana z poprzednich wyników-nic się kompletnie nie zmienia! Białko ślad, odczyn obojętny.

Dodam że Diesel jest głównie na mokrym, suche tylko podjada bo nie ma zębów. Dobowo zjada dwie kokilki mokrego gulaszu + tyle samo zupki z twarogu, w zasadzie prawie serwatki. Sam nie pije. Sika 1-2 razy dziennie ale solidnie.

Myślę, ze popełniłam ogromny błąd wierząc wynikom posiewów z mikcji. Może nawet już popełniłam błąd jadąc do Neski po pierwszym leczeniu furaginą kiedy mieliśmy jałowy mocz z punkcji i ładny ciężar moczu. Pojawiające się potem puste parcia uznałyśmy z wetką za oznaki infekcji. Wygląda na to, że pojawiające się bakterie w moczu z mikcji były zanieczyszczeniem albo pochodziły cewki. Nigdy w badaniach krwi nie mieliśmy wysokiego WBC-wręcz przeciwnie.
Boje się, że spadające SG kotka to wynik przesadzenia z lekami, furagina, uroseptem...nie wiem...Zastanawia mnie też reakcja dr Neski na takie SG moczu. Nic z tego nie rozumiem.

Poza tym czemu to PH nie spada?
Nie potrafię przyjać do wiadomości ze zaczyna nam się pnn i nie udało nam się tego uniknąć. Nie wiem, może powtórzyć badanie w innym labie? Może labwet ma nieskalibrowany refraktometr? A może uznać, że mój kot tak ma? W końcu normy po coś są, po coś są zakresy referencyjne-może mój Dilu słabiej zagęszcza bo...tak?
Musze kota napoić i zbadać krew...USG...ech...
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie paź 28, 2012 9:28 Re: Wracam z tematem :/

Ewik-mój 16letni kot już od bardzo długiego czasu nie zagęszcza moczu i to tak naprawdę jedyny zły wynik w jego badaniach.Neska wróży że strzelą mu nerki ale nie mamy czego leczyć.Chciała żeby jadł
renala,nie je.Je mokre niskowęglowodanowe jedzenie, bo mieliśmy przygodę z cukrzycą.Uważamy na ilość białka w diecie i kot ma takie same wyniki od-nie pamiętam ponad 1.5r.?Neska jest niesamowitym wetem,po za tym że nie wierzę w diety weterynaryjne,trzymamy się jej.Nawet z nie nerkowymi sprawami zapisujemy się do niej.

luty-1

 
Posty: 1147
Od: Nie lut 21, 2010 19:19
Lokalizacja: już nie Konstancin

Post » Nie paź 28, 2012 11:36 Re: Wracam z tematem :/

No właśnie....my też nie mamy co leczyć. Kot ma apetyt, humor, jest gruby-niestety za gruby a ja przy jego marnym piciu nie mogę mu ograniczyć żarcia bo jak nie zje to i nie wypije. Odstawiłam mu urosept po jałowym wyniku i od kilku dni sika raz dziennie-więc chyba tym bardziej mocz powinien być bardziej zagęszczony? Zawsze jak skarżyłam się na ograniczenie sikania dr Neska zalecała nam urosept. Wczoraj zebrałam jego wyniki moczu do kupy i zrobiłam zestawienie-no po prostu kopiuj wklej-tylko SG się zmienia, dwa razy mieliśmy PH lekko kwaśnie i-co mi umknęło, w zeszłym roku dwa razy z rzędu mieliśmy niskawy ciężar który potem nagle skoczył do góry. Jeden z wetów u którego konsultowałam wyniki Dila powiedział mi, że tym ciężarem mam się nie przejmować bo to bardzo dynamiczny parametr. U nas faktycznie skacze, spada, rośnie, spada...Spróbuję odstawić mu zupełnie RC high dillution-ta karma rozrzedza mocz, zrobię kolejne badanie w innym labie-może labwet ma coś ze sprzętem. Od 3 badań nie robiliśmy UPCR ale jak zauważyłam w poprzednich badaniach niezależnie od wyników nasz stosunek białka do kreatyniny to cały czas około 0,1 więc ładnie a przy jednym wyniku SG 1, 029 to nawet 0, 09... :roll: Neska pnn postraszyła nas tylko wtedy kiedy mieliśmy e.coli-na wypadek jakby nie chciała się leczyć albo żeby mnie uczulić żebym nie ignorowała tematu-tylko ze e.coli mamy już dawno za sobą. Żadnego renala, zaleciła tylko odstawienie mięska co też się kłóci ze szkołą jaka mamy na wątku nerkowym. Nie chce być źle zrozumiana, absolutnie nie kwestionuję wiedzy dr Neski tylko mam dysonans poznawczy ;)
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Wto lis 06, 2012 17:37 Re: Wracam z tematem :/

luty-1 pisze:Ewik-mój 16letni kot już od bardzo długiego czasu nie zagęszcza moczu i to tak naprawdę jedyny zły wynik w jego badaniach.Neska wróży że strzelą mu nerki ale nie mamy czego leczyć.Chciała żeby jadł
renala,nie je.Je mokre niskowęglowodanowe jedzenie, bo mieliśmy przygodę z cukrzycą.Uważamy na ilość białka w diecie i kot ma takie same wyniki od-nie pamiętam ponad 1.5r.?Neska jest niesamowitym wetem,po za tym że nie wierzę w diety weterynaryjne,trzymamy się jej.Nawet z nie nerkowymi sprawami zapisujemy się do niej.

Ja też mam 16,5 letnią kotkę, SG moczu waha nam się od 1,020 do 1,024. Tyle, że u nas kreatynina skacze 2,3 - 2,7, mocznik 65 do 105. Jaką mokrą karmę niskowęglowodanową dajesz swojemu kotu? Macie nerkowe parametry z krwi w normie? Ewik, sorry za OT na Twoim wątku.

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Wto lis 06, 2012 18:15 Re: Wracam z tematem :/

megan72 u Kajtka krea była nieznacznie podwyższona jakoś w lecie.Teraz jest w normie,mocznik cały czas Ok.W ostatnich badaniach moczu ok tydz temu,ślad białka .Prawdopodobnie moja wina bo strasznie sępił gdy karmiłam resztę futer suchym ToTW.
O karmach mokrych niskowęglowodanowych długa historia, jak się ogarnę.Przeszliśmy już chyba wszystko polecane na wątku cukrzycowym i w ofercie zooplusa.

luty-1

 
Posty: 1147
Od: Nie lut 21, 2010 19:19
Lokalizacja: już nie Konstancin

Post » Wto lis 06, 2012 20:57 Re: Wracam z tematem :/

Chwila- dla kota nerkowego potrzebna jest karma niskobiałkowa. My uważamy też na węglowodany po przygodzie(krótkiej) z cukrzycą.Kompromis wybrac jak najmniej węglowodanów i 8-10proc białka.

luty-1

 
Posty: 1147
Od: Nie lut 21, 2010 19:19
Lokalizacja: już nie Konstancin

Post » Wto lis 06, 2012 22:47 Re: Wracam z tematem :/

luty-1 pisze:Chwila- dla kota nerkowego potrzebna jest karma niskobiałkowa. (...) Kompromis wybrac jak najmniej węglowodanów i 8-10proc białka.
To że białko kotu nerkowemu może szkodzić, jest wielkim nieporozumieniem. Kot nerkowy potrzebuje białka wysokowartościowego i jak najlepiej przyswajalnego. Takim białkiem może być jedynie białko pochodzenia zwierzęcego, na pewno nie takie z nazwą "karma dla kotów nerkowych". Na co jednak trzeba bacznie zwracać uwagę, to nadmierne ilości fosforu w białku zwierzęcym. Tu jednak można doskonale sobie poradzić, stosując preparaty wyłapujące fosfor.

Podejście do tematu : „dla kota nerkowego potrzebna jest karma niskobiałkowa” jest bardzo nieprofesjonalne i świadczy jedynie o braku wiedzy na temat kociego metabolizmu.

@luty-1, ta reprymenda nie jest skierowana do Ciebie osobiście, lecz do tych „specjalistów”, którzy Ci taką widzę przekazali.
8-10 proc. białka to pokaźna ilość w karmie, jeśli masz na myśli dietę niskobiałkową. Nie rozumiem logiki Twojej wypowiedzi. Z jednej strony piszesz o karmie niskobiałkowej, z drugiej strony piszesz o jakimś kompromisie z dietą niskobiałkową o zawartości 8-10 proc. Karmy o takiej zawartości białka nie są zaliczane do diet niskobiałkowych.

To co napisałaś, jest nielogiczne. Przeczysz sama sobie. Ewik taka informacja niewiele pomoże, wręcz przeciwnie - wprowadzi wielki zamęt.

Pozdrawiam serdecznie
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Wto lis 06, 2012 23:57 Re: Wracam z tematem :/

Nie mam badań krwi. Zasadzam się na sobotę. Mamy głodzić kota max 8 godzin ( w tym 6h bez wody) przed pobraniem-ciężko mi się jest wstrzelić. Musze złapać moment jedzenia i tak się ustawić, żeby w ciągu 8 godzin kot był u weta. Teoretycznie-łatwizna-praktycznie... :strach: Nie chce męczyć kota z rozwalonymi żyłami kolejnym badaniem krwi które nic nam nie wniesie. Normalne koty na głodówce piją-nie mój :evil: Każde badanie krwi wykazuje nam odwodnienie ( po 12 h głodówki i oczywiście niepicia) i kiedy w tym samym czasie wychodzi nam graniczna kreatynina to o niczym to nie świadczy oprócz wspomnianego lekkiego odwodnienia. Nie ma sensu badac krwi w takich okolicznościach. Kiedy mieliśmy 1,5-ale chyba o tym pisałam-nie udało się pobrać krwi na morfologię. Jeszcze nigdy nam nie wyszły hemoglobina, hematokryt i białko "w normie". Zawsze jest na górnej granicy lub poza. Jeśli chodzi o karmy niskobiałkowe-Tinka już napisała. Fosfor w normie.
Dilu je co lubi, saszetki w sosie, domaczane, do tego zupka z twarożku bo wtedy najwięcej płynu wciąga. Czasem domaczane mięsko bo również ładnie się dowadnia. Po usunięciu zębów je chętniej bo do tej pory wybrzydzał na te moje gulasze -zjadał lub nie.
Ostanie uwagi dr Neski-kot był na urosepcie i zurawinie-diurtetykach- stąd ten wynik moczu. Mam dawać dalej jak będą puste parcia. Na razie nie daję nic po sika ładnie. Ślad białka ma prawo się pojawić. Póki UPCR jest ładne nie przejmuję się tym. Poczekam ciut i zrobię nową analizę i w innym labie. Teoretycznie kot na mokrym powinien zagęszczać >1, 035...a kot na mokrym mokrym? ;)
A oto nasz dynamiczny SG moczu ;):
1,051 1,045 1,035 1,032 1,051 1,041 1,019, 1,022 1,029 1,029 1,034 1,045 1,025 1,024
Już mi się nie chce panikować. Ponad rok hałasu wokół tego mojego czarnucha i jego wyników a kot ma to gdzieś. Najważniejsze, że nie mamy już e.coli. Teraz oprócz obserwacji nie bardzo jest co robić... :roll: Oprócz walnięcia się w łeb i ostudzenia paniki.
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro lis 07, 2012 18:43 Re: Wracam z tematem :/

Przepraszam Ewik,że u Ciebie na wątku.
Tinko-mój post był nie ścisły. (proszę o korektę jeżeli nie robię dobrze).Najpierw u Kajtka strzelił cukier,
dostałam od dr Neski lantusa ale stosując się do waszych rad nie bawiliśmy się w dietki dla cukrzyków.Przestawiłam go na polecane niskowęglowodanowe mokre,ale dr Neska poleciła wybierac
jak najmniej białka,ponieważ parametry nerkowe były nieznacznie przekroczone.
Z cukrzycą daliśmy radę w ciągu 2tygodni.Nerki albo w normie albo odrobinkę ponad normy.
Kot cały czas na diecie,czuje się świetnie.W karmach polecanych na wątku cukrzycowym(mięsnych,bezzbożowych) białko jest na poziomie od 8%,Co według Neski jest max.
Niestety strasznie wybredny się zrobił i muszę kupować też 10%,14% białka.
Wiem,że na dobrego weta trudno trafić ale Neska ma świetne wyniki.Rany nie chcę mu zaszkodzić.
(przygoda z cukrzycą w lutym od tej pory na diecie i regularnie badany)
(mamy zalecenie zmierzyć ciśnienie-lecę do lecznicy)

luty-1

 
Posty: 1147
Od: Nie lut 21, 2010 19:19
Lokalizacja: już nie Konstancin




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sandi870 i 5 gości