Historia zaczyna się w 2011 r w czerwcu. Kontrolne badania krwi Dieselka wykazują krea 1,9 przy moczniku w normie. USG ok. Kot mocz zagęszcza ( ale mało pije-zaczynam dopajanie), w posiewach, kilku z rzędu wychodzi e.coli hemolityczna, max 1^4 . Wraz ze wzrostem miana spada SG moczu, pojawia się ciut więcej erytrocytów, leukocytów, śluz, białko powyżej wartości śladowej, wałeczki itp. Zmiany małe ale są, coś się ewidentnie dzieje.
Wetki do których chodzę ignorują temat póki nie pojawia się problem z sikaniem-kot miewa puste parcia ale nie zatory, tzn w końcu wraca do kuwety i sika normalnie. W USG fruwają kryształy-co ciekawe w żadnym oprócz pierwszego badania moczu więcej się nie pojawiają . PH moczu kieruje się w stronę obojętnego aby na tym poziomie już pozostać od miesięcy mimo zakwaszania żurawiną, czasowym podawaniu urinary i innego badziewia. E.coli ubijamy po 2 tyg. leczenia furaginą. Przez chwile jest spokój, znów pojawiają się puste parcia.
Lądujemy u dr Neski-znów furagina ale na dłuuugo. Na kryształy High Dilusion. Koty zeżarły na spółę bo Tośka tez krysztalowa. Więcej nie kupiłam. Po leczeniu mamy posiew jałowy, po miesiącu od leczenia krea 1,5 za to SG poniżej normy-w Laboklinie 1,019, w Labwecie po 2 dniach 1, 022. Brak wzrostu bakterii. Białko śladowe. W odp. na mój histeryczny mail do dr Neski słyszę-badanie moczu bardzo ładne. No ok, myślę, nie ma azotemii to może ok, Neska zna ustalenia IRIS, pewnie ma też jakąś wiedzę tajemną nefrologiczną niedostępna nam maluczkim, w końcu Ona jest wetem, wie co prawi?
W kolejnym badaniu moczu pojawia się flora fizjologiczna, nie robimy nic, ciężar wzrasta z badania na badanie. Reszta parametrów prawie jak z kalki-zmienia nam się tylko SG, flora zawsze mierna. W kwietniu mamy SG 1,045 i mocz lekko kwaśny.Kolejne posiewy pokazują jakąś florę bakteryjna o powtarzalnym mianie 10^2, lab nie chce oznaczać. Badania krwi znów z krea 1,8 ale hematokryt, hemoglobina i białko powyżej normy wiec dr Neska zwala na odwodnienie.
Niestety Diluś pije tylko tyle ile mu zapodam w jedzeniu. Kilkunastogodzinna głodówka skutkuje takimi wynikami. Znów nie robimy nic specjalnego. Powtarzamy badania moczu, kiedy jest problem z sikaniem wdrażamy urosept i zurawinę lub furagine na 2 tyg. W międzyczasie kotuch ma usuwane chore zęby-na wypadek gdyby jego problemy z nerkami były hematogenne poza tym bolą wszystkie i nadają się na szrot.
Kotuch dostaje narkozę omijająca nerki, ładnie się wybudza, po kroplówkach ładnie sika. Wstrzymuje się z badaniami krwi ciesząc się szczęśliwym kotem który nie ma infekcji w paszczy, obserwuję i liczę na oczyszczenie się ustroju

Pod koniec czerwca kolejne badanie moczu. I znów zonk-SG 1, 025. Reszta bez zmian. Miano jak zwykle 10^2 (jak w każdym poprzednim badaniu), nie wiadomo czego. Lab odmawia posiewu. Dr Neska znów pisze-"badanie bardzo ładne".



Dodam że Diesel jest głównie na mokrym, suche tylko podjada bo nie ma zębów. Dobowo zjada dwie kokilki mokrego gulaszu + tyle samo zupki z twarogu, w zasadzie prawie serwatki. Sam nie pije. Sika 1-2 razy dziennie ale solidnie.
Myślę, ze popełniłam ogromny błąd wierząc wynikom posiewów z mikcji. Może nawet już popełniłam błąd jadąc do Neski po pierwszym leczeniu furaginą kiedy mieliśmy jałowy mocz z punkcji i ładny ciężar moczu. Pojawiające się potem puste parcia uznałyśmy z wetką za oznaki infekcji. Wygląda na to, że pojawiające się bakterie w moczu z mikcji były zanieczyszczeniem albo pochodziły cewki. Nigdy w badaniach krwi nie mieliśmy wysokiego WBC-wręcz przeciwnie.
Boje się, że spadające SG kotka to wynik przesadzenia z lekami, furagina, uroseptem...nie wiem...Zastanawia mnie też reakcja dr Neski na takie SG moczu. Nic z tego nie rozumiem.
Poza tym czemu to PH nie spada?
Nie potrafię przyjać do wiadomości ze zaczyna nam się pnn i nie udało nam się tego uniknąć. Nie wiem, może powtórzyć badanie w innym labie? Może labwet ma nieskalibrowany refraktometr? A może uznać, że mój kot tak ma? W końcu normy po coś są, po coś są zakresy referencyjne-może mój Dilu słabiej zagęszcza bo...tak?
Musze kota napoić i zbadać krew...USG...ech...