Klopoty z zastrzykami - prosze o pomoc...

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob mar 03, 2012 23:55 Klopoty z zastrzykami - prosze o pomoc...

Witam!

Mam wielkie problemy z zastrzykami z insuliny. Niby wszystko robie zgodnie z zalecami lekarza, ale glukometr mowi co innego. Wyglada to tak, jakby lek nie zostal podany - poziom cukru jest ciagle wysoki. (U weta ladnie spadal podczas robienia krzywej cukrowej).
Obejrzalam filmik, do ktorego link jest w watku cukrzycowym, i zobaczylam na nim, ze po wbiciu igly pod skore, nalezy cofnac tloczek. (Nie znam angielskiego.) Czy rzeczywiscie tak sie robi? Bardzo proszę o informację...

http://partnersah.vet.cornell.edu/Carin ... -Injection

Pozdrawiam serdecznie!
Ania
Obrazek

Carreras

 
Posty: 232
Od: Czw wrz 01, 2005 7:52
Lokalizacja: Puławy

Post » Nie mar 04, 2012 1:19 Re: Klopoty z zastrzykami - prosze o pomoc...

wbijasz igłe i dociskasz , tak aby zawartośc weszla pod skórę. Nic nie cofasz bo wejdzie powietrze

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pt mar 09, 2012 21:50 Re: Klopoty z zastrzykami - prosze o pomoc...

Carreras pisze:Obejrzalam filmik, do ktorego link jest w watku cukrzycowym, i zobaczylam na nim, ze po wbiciu igly pod skore, nalezy cofnac tloczek. (Nie znam angielskiego.) Czy rzeczywiscie tak sie robi?

Tłoczek cofa się, żeby sprawdzić czy nie trafiłaś w żyłę (ważne przy lekach, których nie wolno podawać dożylnie). Jeśli igła tkwi w naczyniu krwionośnym zaabsorbujesz krew. Przy zastrzykach podskórnych chyba nikt tego nie robi, raczej trudno trafić w naczynie jeśli wbijasz się w przestrzeń pod skórą.

Twoje problemy mogą wynikać z podawania śródskórnie (za płytko wbita igła lub wbita pod złym kątem), albo z przebicia skóry na wylot i wypuszczenia leku w futro.
ObrazekObrazek

coztego

 
Posty: 642
Od: Czw cze 29, 2006 19:22

Post » Sob mar 10, 2012 19:41 Re: Klopoty z zastrzykami - prosze o pomoc...

asia2 pisze:wbijasz igłe i dociskasz , tak aby zawartośc weszla pod skórę. Nic nie cofasz bo wejdzie powietrze


Dziękuję Asiu, już umiem. :)
Obrazek

Carreras

 
Posty: 232
Od: Czw wrz 01, 2005 7:52
Lokalizacja: Puławy

Post » Sob mar 10, 2012 19:55 Re: Klopoty z zastrzykami - prosze o pomoc...

coztego pisze:
Carreras pisze:Obejrzalam filmik, do ktorego link jest w watku cukrzycowym, i zobaczylam na nim, ze po wbiciu igly pod skore, nalezy cofnac tloczek. (Nie znam angielskiego.) Czy rzeczywiscie tak sie robi?

Tłoczek cofa się, żeby sprawdzić czy nie trafiłaś w żyłę (ważne przy lekach, których nie wolno podawać dożylnie). Jeśli igła tkwi w naczyniu krwionośnym zaabsorbujesz krew. Przy zastrzykach podskórnych chyba nikt tego nie robi, raczej trudno trafić w naczynie jeśli wbijasz się w przestrzeń pod skórą.

Twoje problemy mogą wynikać z podawania śródskórnie (za płytko wbita igła lub wbita pod złym kątem), albo z przebicia skóry na wylot i wypuszczenia leku w futro.


Coztego, bardzo Ci dziękuję za dokładne wyjaśnienie. :) Wydaje mi się, że już nieźle mi idzie robienie zastrzyków. Ale za to dziwne rzeczy dzieją się z cukrem w kociej krwi. (Mnie nic nie przychodzi łatwo...) Podaję insulinę co 12 godzin, o 6. i 18. Zazwyczaj poziom cukru w tych godzinach wynosił pond 550. Dziś pomiar o 9. (po 3 h) wyniósł 308, o 10. (po 4 h) - 316, natomiast o 17. (po 11 h) - 192!!! Powtórzyłam po 10 minutach - 212 (kot się zezłościł i cukier wzrósł). O co tu chodzi? Skąd raptem taki niski cukier?
Obrazek

Carreras

 
Posty: 232
Od: Czw wrz 01, 2005 7:52
Lokalizacja: Puławy

Post » Sob mar 10, 2012 21:55 Re: Klopoty z zastrzykami - prosze o pomoc...

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=36&t=131572
może warto popytać na tym wątku

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości