Moderator: Moderatorzy
tosiatosia1 pisze:Dziękuję za odpowiedź. Ja Ją tak kocham, nie potrafię znieść że ja zawodzie, że nie potrafię pomóc. Poczucie winy że nie zabrałam jej wcześniej do weterynarza, że teraz też nie umiem pomoc, to straszne uczucie. Ona jest taka kochana, nie zasłużyła na to chorobsko. Bardzo przepraszam że tto pisze. W pracy, domu, przy wszystkich muszę się trzymać, tylko tu, kiedy jestem sama mogę sobie usiąść popłakać i napisać co naprawdę czuję.
Katarzynka01 pisze:Dziewczyny, dopóki wykazuje zainteresowanie otoczeniem, dopóki nie cierpi (co czasem trudno ocenić), dopóki nawet kiepskiej jakości ale cieszy go życie, dopóty można.
Trzymam za Was i za wszelkie Wasze decyzje mocno kciuki
Na Kocią Łapę pisze:Katarzynka01 pisze:Dziewczyny, dopóki wykazuje zainteresowanie otoczeniem, dopóki nie cierpi (co czasem trudno ocenić), dopóki nawet kiepskiej jakości ale cieszy go życie, dopóty można.
Trzymam za Was i za wszelkie Wasze decyzje mocno kciuki
Dzieki Kasiu. Bina jeszcze ciśnie to życio. Zatraciłam się w roleczkach na FB, można poogladac Bine, jego srodowisko i jego część kompanów.
Dzisiaj Bina obolaly po kłuciu. I wczesniej myslalam, ze to przez Aranesp, bo podawalismy razem z kroplówkami podskornymi. Ale dzisiaj dostal tylko podskorne i znowu caly obolaly. Wczesniej jakos tego nie notowalismy. Moze za duzo jak na jeden dzień 150ml? Co prawda dzielimy w obie dupki, ale moze mimo to? Moze jakies krwiaki mu sie robia? Jak myslicie? Same podskorne bolą?
Katarzynka01 pisze:Na Kocią Łapę pisze:Katarzynka01 pisze:Dziewczyny, dopóki wykazuje zainteresowanie otoczeniem, dopóki nie cierpi (co czasem trudno ocenić), dopóki nawet kiepskiej jakości ale cieszy go życie, dopóty można.
Trzymam za Was i za wszelkie Wasze decyzje mocno kciuki
Dzieki Kasiu. Bina jeszcze ciśnie to życio. Zatraciłam się w roleczkach na FB, można poogladac Bine, jego srodowisko i jego część kompanów.
Dzisiaj Bina obolaly po kłuciu. I wczesniej myslalam, ze to przez Aranesp, bo podawalismy razem z kroplówkami podskornymi. Ale dzisiaj dostal tylko podskorne i znowu caly obolaly. Wczesniej jakos tego nie notowalismy. Moze za duzo jak na jeden dzień 150ml? Co prawda dzielimy w obie dupki, ale moze mimo to? Moze jakies krwiaki mu sie robia? Jak myslicie? Same podskorne bolą?
To ważne, dopóki ma mu się na życie, dopóki się go trzyma, to dobrze.
Co prawda już się boję cieszyć, ale jednak cieszę się. Ucałuj Binę od ciotki
Nie, same kroplówki nie są bolesne, chyba że się źle wkłujesz. Gdzie dokładnie mu się wkłuwasz? Najlepiej w boczek, tam najwięcej luźnej skóry.
Może 150 ml to zbyt dużo, a co mu podajesz teraz?
Do podskórnych najbezpieczniejszy jest zwykły ringer, NaCl albo NaCl z glukozą (ale ten ostatni to akurat nie przy nerkach). Może płyn się gorzej wchłania?
A jak Tosia? Co się dzieje? Bo brak wiadomości zawsze jakoś martwi
Użytkownicy przeglądający ten dział: Myzhmes i 8 gości