izka53 pisze:gatiko, ja Cię przepraszam, ale ta wetka średnie pojęcie ma.
Pisałam Ci, że Mycha ma guzy, co nie oznacza, że ma nowotwór. Te guzy okresowo się uaktywniają, wyrzucają większą ilość tyroksyny, bez względu na przyjmowanie apelki. I wtedy poziom T4 wzrasta.
Normy poziomu tyroksyny są nadal takie same, tylko ja jestem przyzwyczajona do dużo wyższych wartości, dlatego te trochę ponad 5 uważam za niskie.
Na tematy wątrobowe się nie wypowiadam, bo akurat to u nas idealne.
są wyłapywacze fosforu
Powiem tak. W marcu już pytałam o USG i endokrynologa tutaj, na forum
Bo wet straszył rakiem. Patrząc ba wyniki.
A teraz wetka (inna), powiedziała to co powyżej.
Ale przecież nasz wynik t4 jest chyba ponad 15 ? A nnorna jest do 2,5 ?
Czy ja się nie znam?
Przez lata, tylko było badane T4, a wczoraj T4 i to drugie.
Nie znam się na łączeniu tych parametrow
Jak szaleje u Was tarczyca, to dawka leku bez zmian?
Czy ktoś coś powie w temacie wątroby i tego wylapywacza fosforu?