Już po fakcie.
Wszystko było rozpakowane u Kasi.
Już nie pamiętam, co było w której paczce, ale dziewczyny jestem pod wrażeniem.
Dawid z Majką nie wiedzieli za bardzo o co chodzi ale Ola tańczyła z radości, bo ma "nowy piórnik i naszyjnik, i drugie takie do zdjęć trzymania (miś klamerka), i nową szczoteczkę kolorową, i pastę do zębów taką bardzo drogą z reklamy" i było tylko ciociu zobacz, ciociu... .
Kasia też szczęśliwa. Mówi, że dla Dawida teraz ma już wszystko oprócz bucików. Buty od mileny to aż całowała. Perfumy stwierdziła, że schowa, bo jak przyjdzie socjalna to się zaraz będzie czepiała. Zresztą szczoteczki pasty też pochowa, do szafki... Torebki: "łał, teraz mogę zmieniać do każdego ubioru inną"
Piotr ubrał polar i stwierdził, że idzie na spacer, bo mu teraz zimno nie będzie.
Tyle radości ile jest przy każdej paczce daje mi energię i poprawia humor. Lubie kiedy ktoś się cieszy, ja wtedy ciesze się z nimi. Wszystko to dzięki wam. Dziewczyny , dziękuję
