Nie wiem, czy nie odpowiadam za późno ale dopiero dzisiaj trafiłam na to forum. Mogę polecić weterynarza dra Sujkowskiego z kliniki na Pogórzu "Bazyl". Kastrowałam perskiego kocurka, zabieg przebył bez komplikacji, szybko się wybudził, nic go nie bolało. Nie polecam Weterynarzy z Redłowa /koło tzw. ciapkowa/ naprzeciwko stadionu sterylizowałam koteczkę, którą cudem daliśmy radę odratować, dostała za dużą narkozę do czego nawet przyznali się lekarze jak mówili czasami tak bywa! podchodzą tam do zwierząt intrumentalnie, można tam się udać po szczepiokę ale na pewno nie po leczenia. Pozdrawiam.