nie wiem co to talony.. to takie karteczki od gminy, ktora sponsoruje sterylke kota, ktorego podejmuje sie zlapac i zaniesc do wskazanej lecznicy?
Wiem, ze lecznica na Zytniej kastruje koty 'z ramienia' gminy (Wola), tylko ze maja tylko 5 klatek na "przechowanie" i wszystkie prawie ciagle sa full.
przedwczoraj tam bylam i zagadalam (bo jakis strasznie gadatliwy kot z zaplecza caly czas sie odzywal)
i spytalam czy maja duzo i czesto koty bezdomne, i powiedzieli ze prawie ciagle.
W sumie - gmina nie sprawdzi czy kota wzielas dokladnie od nich czy przywieziony zostal skadstam, nie? ;>