LUBLIN i Lubelszczyzna

[walec1980]

Kurde szkoda bo już byłem prawie zdecydowany na niego, rozumiem że inne suki też u dr. Rzezaka miały zabiegi? Generalnie kotki ze swojej fundacji oddajesz do niego czy do Pani Magdy, bo trochę się powiem szczerze pogubilem

[Katia K.]

Ja mam do niego (RR) zaufanie, bo nie tylko mi sterylizował (osobiście dwie tymczaski), ale też wykonywał inne zabiegi chirurgiczne, usunął mojej Niuni dwa nowotwory, w tym jeden na pyszczku pod okiem, zrobił to po mistrzowsku. Opiekował się też chirurgicznie psiakiem giegie (Ty Kasia wiesz).

[Kasia D.]

Jeśli kotka jest zdrowa a to tylko zwykła sterylka, to możesz bez obaw iść do Lubartowa. Poza tym - o stówę taniej niż u dr. Rzezaka.
Ale oczywiście- Twój kot, Twoje pieniądze i Twoja decyzja.

[wilusia]

Nie wiem czy to pytanie na ten wątek, ale czy mógłby mi ktoś napisać, jak prezentują się w Lublinie ceny kastracji (z miejscami) kocurków? Do kogo w tej sprawie się NIE wybierać? Z góry dziękuję za odpowiedź, potem można usunąć, żeby nie zaśmiecało wątku

[Katia K.]

Myślę, że wszędzie będzie to ok. 100zł. Tyle w NOE na Wierzbowej, wczoraj byłam, widziałam cennik. Weterynarz stamtąd polecam. Najlepiej podzwonić i zapytać, cenę na pewno podadzą przez telefon. Nie wybierać się do całodobowej lecznicy na Majdanku.

[koszka]

Na al.Kraśnickich (Lubelska Poliklinika Weterynaryjna) 100 zł zabieg, a z przetrzymaniem: każda doba 30 albo 40 zł ( nie pamiętam dobrze).

[aquaair]

Na al.Kraśnickich (Lubelska Poliklinika Weterynaryjna) 100 zł zabieg, a z przetrzymaniem: każda doba 30 albo 40 zł ( nie pamiętam dobrze).

Wybieram sie tam na zabieg z moimi kotami. Moze ktos sie wypowie? Moze zmienic weta? Czy jest ok?
P. Rzezak powiedzial mi zeby jeszcze nie kastrowac, bo za mlode, ale kocur zaczyna mi koteczke meczyc. Lazi za nia, skomli i probuje wejsc...

[Karolka]

Zwykle kastruje/sterylizuje się w wieku 6-7 mcy. Niektóre teorie głoszą, że kotkę można ciachnąć po pierwszej rujce, inne teorie mówią, że nie trzeba czekać do rujki. Doktor Rzezak jest bardzo ok

[wilusia]

A co sądzicie o lecznicy Rex na Balladyny?

[pixie65]

A o kogo konkretnie z tej lecznicy pytasz?

[wilusia]

Jeszcze tam nie byłam nigdy, więc pójdę do tego kto będzie wolny (albo kogo mi polecicie).

[pixie65]

To gabinet nastawiony głównie na wykonywanie zabiegów chirurgicznych.
Prowadzony przez dwójkę chirurgów: dr Różańską i dr Orzelskiego.
Do dr Różańskiej jako chirurga nie mam szczególnych zastrzeżeń (poza czasem może zbyt szybkim podejmowaniem decyzji o wykonaniu zabiegu...), dr. Orzelskiego nie polecam.
Lek. wet. Nadii Chlebickiej nie znam.

[wilusia]

Ja mam ten problem, że dziś zauważyłam dość sporego, twardego guzka u kota w miejscu po jednym jąderku (minął niecały miesiąc od kastracji). A ten gabinet mam praktycznie pod nosem i chciałam między zajęciami pójść jak się da.

[pixie65]

To idź do dr Różańskiej.
Sąsiadko

[wilusia]

Dzięki wielkie, do niej się udam w takim razie