ZIELONA GÓRA/GORZÓW WLKP. i lubuskie

Informacje i opinie o lekarzach weterynarii, klinikach i gabinetach.

Moderator: Moderatorzy

Post » Śro maja 08, 2002 10:48 ZIELONA GÓRA/GORZÓW WLKP. i lubuskie

ŻARY

Warta polecenia jest lecznica dla zwierząt Vita-Vet, gdzie przyjmuje Marcin Rogus.
ul. Kaszubska 2
tel. (68) 470-46-03

Wet to człowiek lubiący koty, spokojny. Nikt tak delikatnie nie robi zastrzyków :D

Virge

 
Posty: 199
Od: Wto lut 05, 2002 17:12
Lokalizacja: Żary

Post » Śro lut 20, 2008 23:14

Świebodzin/Sulechów

Lecznica doktora Przemysława Brodzikowskiego
Świebodzin Osiedle Żaków 15 http://zwierzeta.leczymy.com/index1.php?strona=kontakt

Sulechów ul. B. Prusa 53 http://zwierzeta.leczymy.com/index.php

Pan Doktor słucha uważnie, ogląda zwierzę od nosa po koniec ogona, jest spokojny, co dobrze wpływa na koci stres :wink: Ma sugestie co do opieki i żywienia- bez pytania o takoweż. Szkoda, że leczy tylko zwierzęta- byłby moim lekarzem pierwszego kontaktu :wink:
Polecam szczerze!

Zakres usług(kopiuję ze strony):
* chirurgia (sala operacyjna z narkozą wziewną)
* intensywna terapia z zastosowaniem tlenoterapi
* stomatologia w tym usuwanie ultradźwiękami kamienia nazębnego)
* badania RTG
* badania EKG
* badania USG
* dermatologia (w tym zwalczanie pcheł i kleszczy)
* dietetyka weterynaryjna (dietoterapia alergii, chorób nerek, wątroby, serca, stawów, jelit, karmy firm EUKANUBA i HILL'S)
* położnictwo i ginekologia (w tym cesarskie cięcia oraz blokada płodności u kotek i suk oraz sterylizacja samców)
* szczepienia profilaktyczne w tym przeciw wściekliźnie, nosówce, parwowirozie
* badania laboratoryjne krwi i moczu
* badania mikroskopowe kału oraz odrobaczanie
* leczenie stacjonarne - szpitalik dla zwierząt
* komputerowa rejestracja wizyt i ewidencja pacjentów
Obrazek
tornado w Alabamie;P

Blond Tornado

 
Posty: 5322
Od: Pon cze 13, 2005 1:29
Lokalizacja: Poznań/ Birmingham

Post » Wto lip 15, 2008 12:54

Zielona Góra

dr Barbara Hanusz, lecznica na ul. Olbrychta http://www.lecznica.zgora.pl/index1.html

super podejście do zwierząt, duza wiedza, doswiadczenie, pełne wyposażenie gabinetu, mozliwość badań na miejcu, szpital

Moje 2 cieżkie przypadki są pod opieką lecznicy (białaczka i slepaczek) i naprawde same superlatywy!!

Ja-Ba 29.08.2012 pisze:dr Barbara Hanusz
Dołączam się do tej opinii. Ogromny profesjonalizm. Nawet jeśli trzeba z kotem jechać 70 km, warto.


Henia&Benia 3.12.2012 pisze:
milenap pisze:Zielona Góra

dr Barbara Hanusz, lecznica na ul. Olbrychta http://www.lecznica.zgora.pl/index1.html


Ja też słyszałam, że jest tam super, ale jak kiedyś chciałam się umówić to nie mogłam się dodzwonić pod żaden nr... i pojechaliśmy do dr na ul.Rzeźniczaka. Ta pani jest bardzo miła, ale nie robi wrażenia fachowca... ale też nie jest krwiopijcą, na jakieś pierdoły typu szczepienia można do niej chodzić.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Sob lip 19, 2008 18:37

Zielona Góra

Ja polecam następujących lekarzy:

lek. wet. MONIKA WISZNIEWSK, lek. wet. ADAM TOMCZYK
ul. Wyczółkowskiego 113a
Zielona Góra
tel. 696 987 037
oraz
Lek. Wet. Marku Mrówczyńskim
Zielonej Górze przy ulicy Jedności 75 B
tel. (068) 325 76 43 lub 0 602 815 250
oraz
w Nowogrodzie Bobrzańskiej przy ulicy Zielonogórskiej 2
tel. (068) 327 66 57


W przypadku p. Hanusz uważam ze jest to bardzo doswiadczony lekarz, ale jak przyszłoco do czego nie pomogła :(

Bajewka

 
Posty: 79
Od: Nie lut 04, 2007 21:08
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Wto kwi 07, 2009 17:59

Sulechów

flyGirl pisze:Ma ktoś może jakieś sterylkowe doświadczenia z dr.Brodzikowskim z Sulechowa?? Bo u mnie w Wolsztynie porządnego weta brak :evil: a Sulechów stosunkowo najbliżej....

Sterylizował sunię mojej kuzynki, miała zaawansowane ropomacicze- przeżyła i ma się dobrze :D
Martyna-Tina pisze:Ja sterylizowałam u niego dwie kotki drugi raz wszystko było idealnie, ale pierwszy nie zważył kotki i była przez to bardzo długo "pijana", no i czuła się gorzej niż druga kotka. :?

bergitka pisze:Tez sterylizowalam u niego dwie kocie, ale bylo to dawno temu. Niedawno poszlam z jedna z nich na usg do w/w. usg nic nic nie wykazalo, Brodzik zlecil cholernie drogie leki - na to ja, ze skonsultuje sie jeszcze z wetem prowadzacym, a on, cyt:"to mi trzeba bylo od razu mowic, ze lekow nie chcesz, to bym sie na zadne usg nie zgodzil, tu nie zaklad fotograficzny". I jeszcze pytal"co za idiota ja sterylizowal, bo ma blizne za wysoko.". Wyszlam, NIE POLECAM.

agul-la pisze:ja sterylizowałam kotkę, kastrowałam kota i psa, do tego pies miał 2 operacje usuwania guzów nowotworowych i jestem zadowolona.

09.2010 Martyna-Tina pisze:Zdecydowanie odradzam Lecznicę doktora Przemysława Brodzikowskiego. :( Założył mojemu kotu cewnik na 10 dni (zatkał się biedak) przez co prawdopodobnie mocz odkładał się i doszło do niewydolności nerek. Gdy po 9 dniach zjawiliśmy się bo kocurek zaczął wymiotować i nie chciał jeść, "doktor" jeszcze bez poznania wyników badań powiedział "eutanazja", gdy moja mama powiedziała że stosowaliśmy się on normalnie kpił z nas. W gabinecie po zmierzeniu temperatury przez inną panią (36stopni) powiedział "trup" nie zważając na nasze uczucia, zaczął gadać bzdury o urządzeniu świata itp. Po poznaniu wyników badań pojechaliśmy do innej lecznicy. Powiedzieli nam że cewnik kot powinien mieć góra dwa dni. Przez dwa kotek dostawał kroplówki, lecz to nic nie dało...
Ten pan nie potrafi leczyć kotów, przy sterylizacjach nie mogłam za bardzo narzekać ale po tym co 1,5 miesiąca temu mnie spotkało...
Obrazek
tornado w Alabamie;P

Blond Tornado

 
Posty: 5322
Od: Pon cze 13, 2005 1:29
Lokalizacja: Poznań/ Birmingham

Post » Wto lut 23, 2010 23:40 Re: ZIELONA GÓRA i lubuskie

Gorzów Wlkp.

W Gorzowie polecam lecznicę na ul. Żwirowej, tam jest bardzo dobry personel.

annawanna

 
Posty: 7
Od: Sob lut 20, 2010 14:06

Post » Pon sie 01, 2011 18:20 Re: ZIELONA GÓRA/GORZÓW WLKP. i lubuskie

Gorzów Wlkp.

Klinika 4 łapy na Ul. Papuszy

Mają wszystko- szpital, pracują całodobowo przez cały tydzień, wszystkie badania od ręki na miejscu przez całą dobę.
Umawiają na godziny- zwierzęta się nie stresują w poczekalni godzinami ( ale przyjmują też nagłe przypadki )
Dobrzy weci z fachowym i czułym podejściem do zwierzaków.

Podobno drodzy... ale życie mi to zweryfikowało, gdy przyjechałam tam z kotką leczoną przez 6 dni gdzie indziej ( z dnia na dzień coraz gorzej a spędzałam w lecznicy "godziny" - kolejka, zastrzyki, kroplówki itd. BEZ BADAŃ żadnych 8O ) i wciągu niespełna 2 godzin- wszystko badania ogólne, wątroba, nerki, testy na białaczkę i "koci hiv", zmienione leki, antybiotyk ( 1 zastrzyk na 2 tygodnie ) do domu p/ bólowe, odpornościowe- wszystko wyjaśnione, wytłumaczone- kot prawie bez stresu zbędnego. Następnego dnia zaczęła jeść- po tygodniu KOLOSALNA POPRAWA- kontrola bezpłatna.

W lecznicy pierwszej w 6 dni zostawiłam 360 zł. ( bez badań ) stres, czas, nerwy i bezskuteczne leczenie :roll:

Na papuszy ZA WSZYSTKO 291 zł. 8O bez stresu i z efektami :ok:

( własciciel TO PRAWDZIWY ZAKLINACZ KOTÓW :ryk: )

WSZYSTKO TUTAJ: http://www.czterylapy-gorzow.pl/
Sonia Rysia Dzitka
Obrazek Obrazek Obrazek

nika73

 
Posty: 546
Od: Wto paź 16, 2007 11:41
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post » Śro gru 14, 2011 11:47 Re: ZIELONA GÓRA/GORZÓW WLKP. i lubuskie

ŻARY

Ja polecam Chirona w Żarach- mają super warunki :)

nihao

 
Posty: 50
Od: Wto maja 03, 2011 12:07

Post » Czw cze 21, 2012 16:12 Re: ZIELONA GÓRA/GORZÓW WLKP. i lubuskie

Zielona Góra

LECZNICA HELP MACIEJ KOLIŃSKI-NIE POLECAM:

Przychodnia weterynaryjna Help nie pomogła mojemu kotkowi. Po przeszło miesięcznym leczeniu mój kotek odszedł. Wskutek błędnej diagnozy narażono go na ogromne cierpienia, a mnie i domowników na duży stres i ból. Kotek leczony był na zaparcie, a według diagnozy innego lekarza weterynarii miał rozwaloną trzustkę- był to książkowy przypadek. Teraz będę omijał tę przychodnię szerokim łukiem.

Henia&Benia 3.12.2012 pisze:
Help nam kiedyś bardzo pomógł, operowali naszą 17-letnią sunię jak miała ropomacicze. Dr nas nie okłamywał, dawał jej 50% szans na przeżycie i jakieś pół roku jak jej się uda. Żyła jeszcze prawie 1,5 roku :) tam są eksperci, ale jednoczenie nastawieni na koszenie kaski...

franklin

 
Posty: 15
Od: Sob sty 31, 2009 0:58

Post » Pt lip 06, 2012 22:57 Re: ZIELONA GÓRA/GORZÓW WLKP. i lubuskie

Czy ktoś ma aktualne doświadczenia z lecznicą dr Brodzikowskiego w Świebodzinie? Byłam tam 4 tygodnie temu z moją kotką - jestem zachwycona podejściem do cierpiącego ból zwierzaka, trafnej diagnozy i skutecznego leczenia.
W poniedziałek muszę jechać do weta z moim drugim mocno cierpiącym seniorem, tym razem sprawa o wiele bardziej skomplikowana.

Na co dzień leczę moje koty w moim stałym miejscu zamieszkania, ale teraz do listopada będę w Łagowie a tej wizyty nie mogę odłożyć na termin aż tak odległy.

Opinia na temat dr Brodzikowskiego jaką tutaj przeczytałam podłamała mnie mocno bo Feluś za błąd może zapłacić życiem a nie tylko bólem.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Śro sie 29, 2012 19:54 Re:

Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pon gru 03, 2012 20:49 Re:

Henia&Benia

 
Posty: 26
Od: Pon gru 03, 2012 20:15

Post » Czw wrz 05, 2013 7:12 Re: ZIELONA GÓRA/GORZÓW WLKP. i lubuskie

Dr.Brodzikowski! NIE POLECAM!!!
Ostatnio (już kolejny raz) podrzucono mi w nocy dwa szczeniaki. Jedno ze szczeniąt było w bardzo złym stanie, ponieważ była to suczka,a moje suki nie tolerują psów tej samej płci. Wzięłam obydwa pieski i razem z córką pojechałyśmy do dr wet. P. Brodzikowskiego. Na początku wizyty poinformowałam doktora, że psy zostały mi podrzucone, nie są moimi psami, lecz nie mogłam ich zostawić, czy wyrzucić za płot w takim stanie. Po zbadaniu psa lekarz podjął decyzję o uśpieniu, ze względu na zbyt rozległy krwotok wewnętrzny. Drugiemu psu doktor podał na kark środek przeciwko pchłą i kazał córce natychmiast wyjść „żeby nie zapchliła lecznicy”. Suczkę po uśpieniu Pan Brodzikowski zapakował do worka i kazał mi ją zabrać. Na moje pytanie „czy chce mi Pan oddać tego psa?” lekarz odpowiedział „ A co ja mam z nim robić, to nie jest zakład charytatywny, to jest prywatna lecznica i ja tu zarabiam pieniądze.” Powiedział również, że to ja powinnam zawieźć zwłoki tego psa do zakładu utylizacji. Na mój brak odpowiedzi zasugerował, że jeżeli zapłacę 10zł/1kg, to mogę zostawić suczkę. Zgodziłam się zapłacić za utylizację, ale jakież było moje zdziwienie kiedy doktor zażądał ode mnie zapłaty za wizytę w wysokości 120zł. Powiedziałam, że jest to zbyt wysoka suma, ponieważ psy nie były moje, o czym poinformowałam na początku wizyty i co doktor skrupulatnie zapisał w swoim zeszycie łącznie z moim nazwiskiem i adresem. Pan Brodzikowski bardzo się zdenerwował, podniesionym głosem poinformował mnie, że ze sprawą powinnam iść do Burmistrza, aby oddał mi pieniądze za tą wizytę, ponieważ doktor nie jest zakładem charytatywnym. Poprosiłam o wystawienie rachunku, którego i tak nie dostałam co jeszcze bardzo zdenerwowało Pana Brodzikowskiego, zaczął wręcz krzyczeć, że jeżeli nie zapłacę tej kwoty wezwie policję. Zgodziłam się i czekałam kiedy zadzwoni, doktor zachowywał się arogancko, był wręcz chamski. Doktor wyjął telefon, lecz widząc moją spokojną postawę, nie zadzwonił, odłożył telefon i wyciągniętą dłonią pokazał mi drzwi i wykrzyczał” spieprzaj, spieprzaj stąd i nigdy mi tutaj nie wracaj”. Świadkiem całego zdarzenie była pomoc Pana Brodzikowskiego oraz kolejna klientka. Natychmiast po zdarzeniu udałam się do Urzędu Gminy w Sulechowie, gdzie dowiedziałam się, że Pan Brodzikowski ma podpisaną umowę z gminą, na leczenie bezdomnych psów i za taką wizytę jak moja bez problemu zapłaciła by mu gmina. oddychał Czy lekarz żądając ode mnie zapłaty bez wystawienia rachunku, chciał dostać pieniądze również od gminy? Czy takie zachowanie przystoi człowiekowi, który ma leczyć zwierzęta? Jestem zbulwersowania całą sytuacją, chciałam z dobrego serca pomóc zwierzęta, a sama zostałam potraktowania w sposób chamski i nie godny kogoś kogo nazywa się lekarzem.

milosniczkazwierzat

 
Posty: 1
Od: Czw wrz 05, 2013 7:10

Post » Pt wrz 12, 2014 9:30 Re: ZIELONA GÓRA/GORZÓW WLKP. i lubuskie

Taka sytuacja:
Gabinet Amica w Świebodzinie.
Niosłam kotkę na sterylkę. Matko, co ja usłyszałam w tym gabinecie! Pani wet chwali się panu wetowi, że dostała kotkę. Pan wet stwierdza, że nie lubi kotów od kiedy jeden mu narobił na fotel. Dalej zagłębia się w historię: (wersja skrócona) Miałem kiedyś dobrego kota, z ulicy. Dawaliśmy mu mleko coraz bliżej domu, aż się w końcu udomowił. Niestety złapał się w łapkę, którą zastawiłem w ogrodzie na kuny (!), odcięło mu łapki i trzeba było uśpić. Ale znajomy akurat miał kotki, chyba nawet po tym moim (brawo, wet niekastrujący swojego kota), bo tak samo czarno-biały. Już pierwszego dnia narobił na fotel, no ja bym go wyrzucił, ale żona fotel wyczyściła i kot został. Ale dalej robił na fotel, to ostatnim razem jak się czaił, to go złapałem i już nie powiem, co z nim zrobiłem. - a ja słucham i zapamiętuję, żeby omijać to miejsce w przyszłości. Włos się jeży na głowie. Kotka była już po usypiaczu, w dodatku ciężarna (kotka jest dzika), nie wiem czy inny wet przyjąłby nas w trybie natychmiastowym. Na szczęście zabieg przebiegł pomyślnie (i nawet łaskawie spuścili z ceny), ale bałam się jak cholera.

rejcz

Avatar użytkownika
 
Posty: 126
Od: Sob sty 11, 2014 20:04

Post » Pt lut 27, 2015 22:14 Re: ZIELONA GÓRA/GORZÓW WLKP. i lubuskie

Gorzów Wlkp.

W Gorzowie polecam dr Aleksandrę Ozgę, gabinet na ul. Żerańskiej - weterynarz z powołania :)

suseł

 
Posty: 1
Od: Czw lip 06, 2006 18:12
Lokalizacja: Rokietnica

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości