ŁÓDŹ i łódzkie

Informacje i opinie o lekarzach weterynarii, klinikach i gabinetach.

Moderator: Moderatorzy

Post » Pon cze 11, 2018 23:16 Re: [ŁÓDŹ] poszukuję speca od egzotyków

Zawsze polecam z całego serca Zwierzętarnię na Włókniarzy. Najlepsza lecznica w Łodzi.

ciastopi

 
Posty: 1
Od: Pon cze 11, 2018 23:06

Post » Śro lip 04, 2018 14:21 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

ewa_mrau pisze:-Pies czyli kot, al. Wyszyńskiego 5 (Retkinia) -> dr Joasia Rabiega
42 688 72 15 http://piesczylikot.pl/kontakt/

Lecznica przeniosła się zaraz obok na Rajdową 2
Czynna
Pn-Pt 9-20
Sob. 9-12
Polecam
Obrazek

karolcia_nfo

Avatar użytkownika
 
Posty: 545
Od: Nie paź 10, 2010 20:33
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 12, 2018 9:53 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

Mam prośbę, czy ktoś z Was zna dobrego weta od spraw gastrycznych dla kota w Łodzi , ale naprawdę dobrego specjalistę. Drugie pytanie czy ktoś z Was robił kotu gastroskopie w Łodzi i która z lecznic by polecił, z tego co się orientowałam są 3 lecznice z takim sprzętem ale mieć sprzęt to nie wszytko no nie, trzeba umieć dobrze z niego korzystać. Będę bardzo wdzięczna za wskazówki i info

anka22

 
Posty: 508
Od: Wto wrz 09, 2008 11:47
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 11, 2018 9:45 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

Łódź - nie polecam:
Agnieszka Najder-Kurman
Anna Mrozek
Pracują w schronisku i też w lecznicach na terenie miasta. Pomijając udział w bezdusznej masakrze w schronisku (szczegóły) to "leczenie" Nefi było takie, że lepiej gdyby totalnie nic nie zrobiono. A pomysł robienia zębów 26.04. pod narkozą po narkozie do sterylki 24.04. sami oceńcie (narkoza schroniskowa). Niby było USG ale w papierach pusto. Zastosowane agresywne leczenie okulistyczne, które robi się max. 12h od urazu w sytuacji, gdy zabrano Nefi na konsultację 2 tygodnie od przyjęcia do schroniska (od urazu nie wiadomo ile). Leczenie zalecone z lecznicy zewnętrznej, ale ani słowa w wypisie z niej, że kot jest co najmniej 2 tygodnie od urazu, co zapewne było kluczowe dla leczenia. Kotka z kardiomiopatią dostawała ogromne dawki sterydu, które doprowadziły do potwornych wyników nerkowych i wątrobowych. Moja lek. wet. po obejrzeniu kota "na oko" od razu stwierdziła, że to nie jest świeży uraz i wysłała na konsultację do dobrego okulisty, który to potwierdził po wnikliwych badaniach i kazał odstawić leki. Kardiolog za głowę się łapała jak czytała papiery. Kotka z kilkoma chorym zębami została tylko z kłami - 5 zębów było połamanych z otwartym kanałem zębowym; kilku specjalistów, którzy oglądali Nefi: "gdyby nic nie zrobiły poza wyjęciem kleszczy to by było łatwiej". Informacje ze schroniska w wypisie szczątkowe, a diagnostyka utrudniona i opóźniona z racji nafaszerowania sterydami. Odradzam leczenie u nich.

O sytuacji z Norbim z 2013 też może niektórzy wiedzą.

Może komuś pomogły - nie wiem. Ja bym do nich nie poszła nawet kota uśpić.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto lis 13, 2018 19:30 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

Polecam:
lek.wet. Anna Mrozek

Na podstawie niejasnej sytuacji w schronisku (sprawa jest w toku), nie powinno się oceniać całokształtu pracy i fachowości weta. Rozumiem, że masz swoje zdanie o CC jako wecie, masz do tego prawo. Moje zdanie jest całkowicie odmienne.

Mówisz o dwóch konkretnych kotach ze schroniska. Mogę przytoczyć długą, bardzo długą listę zwierząt, które dzięki pomocy lek.wet. Ani Mrozek nadal żyją i mają szczęśliwe domy. Kotów z całej Polski. I psów. Szanuję ją za zaangażowanie, wiedzę i umiejętności, za nieszablonowe podejście i szukanie diagnozy i leczenie w sytuacjach, gdzie inni rozkładali ręce. Za odwagę. Za bezproblemowe konsultacje z innymi wetami (a to wcale nie tak częsta cecha).
Ileś z tych zwierzaków dostało szansę, ale nie udało się, bo nie zawsze się udaje. Niewielu wetów ma takie serce dla zwierząt i ludzi. Dzięki niej żyje moja Arusia, Miśka seniorka. Dzięki niej moja Ircia była ze mną dłużej. Dzięki niej koty po sterylkach błyskawicznie dochodziły do siebie po zabiegach. Cuda? Też były. Kociak z gnijącą łapą z Brzezin. Błędy? Zbyt długo żyję na tym świecie, by wierzyć w to, że istnieje człowiek, który nigdy, choć raz, nie popełnił jakiegoś. Schronisko to trudny temat i trudne decyzje. Specyficzne i trudne miejsce pracy. Czasem myślę, że niszczy ludzi, najbardziej tych, którzy naprawdę się starają i którym zależy. Cokolwiek zrobisz - zrobisz źle. Takie schroniskowe Prawo Murphy'ego.
Nie znam szczegółów sytuacji w schronisku, ale to nie forum jest władne ją oceniać, a już na pewno nie wydawać osądy zanim powołane do tego instytucje rozpoznają sprawę. Wiem tylko, że sprawy nigdy nie są czysto czarne ani czysto białe. Tylko klepanie w klawiaturę jest proste.

11 lat temu Ania CC, wówczas wolontariuszka schronowa, wręczyła mi na schodach kociarni Minnie. Obok uśmiechnięta Ania K, która pilotowała adopcję Minutki. Dużo od tego czasu się zmieniło, jedno pozostało - powierzyłabym lek.wet. Ani Mrozek każdego z moich ukochanych kotów.

Sis

 
Posty: 15957
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Wto lis 13, 2018 21:49 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

Zastrzeżenia nie dotyczyły umiejętności CC jako weta, tylko faktu, że uśpiła zdrowe zwierzęta.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro lis 14, 2018 8:14 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

Się, zarzucasz mi, że opinia na bazie małej liczy kotów. A wiele opinii w tematach tego działu jest na bazie ilu kotów? 50? 100? Poza tym po to jedno mogą wypowiedzieć się negatywnie a inni pozytywnie, żeby osoba czytająca mogła sobie sama wyrobić zdanie. Znam inną wet ze śląskiego, która też takie serce ma a też bym do niej nie poszła z niczym konkretnym.

Masz rację, że każdy popełnia błędy. Dlatego może w ogóle nie powinno być całego tego działu na forum, bo niejedna ocena tutaj (na plus lub minus) jest na bazie 1-2 kotów. Lekarze mają zakaz wypowiadania się o leczeniu innych choć teoretycznie wiedzę mają dużą - tutaj daje się prawo oceny ludziom, którzy czasami nie mają nawet podstawowej wiedzy z biologii. Więc do kogo pretensje? Idea może jest dobrą, ale... jak to mówią: samymi dobrymi chęciami to piekło jest wybrukowane.

I zapewniam Cię, że każdy tu wet polecany też coś zepsuł, a każdy negatywnie oceniany niejednego kota wyleczył. Dlatego pytanie czy takie wątki do oceny wetów mają sens? I czy tak naprawdę są fair?

Poza tym jeśli realnie chce się wpłynąć na postępowanie danego weta to albo jemu trzeba podesłać materiały i wyośluć pewne rzeczy (tak zrobiłam po śmierci Magnolii jednej klinice - nic nie odpisali, ale sądząc po zmianie procedur wnioski wyciągnęli), a w rażących przypadkach poprosić Izbę Weterynaryjną o interwencję. I zapewniam, że ich rozmowa da więcej niż pisanie na miau.

Skoro moderatorzy robią narady to może i nad tym się zastanowią, żeby te wątku też zlikwidować wręcz a dać jedynie informację, co robić, gdy według kogoś lekarz popełnił błąd lub ma złe podejście do zwierząt albo opiekunów (tak, bo nawet fakt informowania opiekuna i wyjaśniania mu pewnych rzeczy reguluje kodeks etyki lekarza weterynarii i żaden lekarz łaski nie robi, że tłumaczy to czy tamto - tak samo jak właśnie tam jest o przesyłaniu dokumentacji nowemu lekarzowi prowadzącemu na jego prośbę: żadna łaska).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro lis 14, 2018 8:16 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

gpolomska pisze:Się, zarzucasz mi, że opinia na bazie małej liczby kotów. A wiele opinii w tematach tego działu jest na bazie ilu kotów? 50? 100? Poza tym po to jedno mogą wypowiedzieć się negatywnie a inni pozytywnie, żeby osoba czytająca mogła sobie sama wyrobić zdanie. Znam inną wet ze śląskiego, która też takie serce ma a też bym do niej nie poszła z niczym konkretnym.

Masz rację, że każdy popełnia błędy. Dlatego może w ogóle nie powinno być całego tego działu na forum, bo niejedna ocena tutaj (na plus lub minus) jest na bazie 1-2 kotów. Lekarze mają zakaz wypowiadania się o leczeniu innych choć teoretycznie wiedzę mają dużą - tutaj daje się prawo oceny ludziom, którzy czasami nie mają nawet podstawowej wiedzy z biologii. Więc do kogo pretensje? Idea może jest dobrą, ale... jak to mówią: samymi dobrymi chęciami to piekło jest wybrukowane.

I zapewniam Cię, że każdy tu wet polecany też coś zepsuł, a każdy negatywnie oceniany niejednego kota wyleczył. Dlatego pytanie czy takie wątki do oceny wetów mają sens? I czy tak naprawdę są fair?

Poza tym jeśli realnie chce się wpłynąć na postępowanie danego weta to albo jemu trzeba podesłać materiały i wyośluć pewne rzeczy (tak zrobiłam po śmierci Magnolii jednej klinice - nic nie odpisali, ale sądząc po zmianie procedur wnioski wyciągnęli), a w rażących przypadkach poprosić Izbę Weterynaryjną o interwencję. I zapewniam, że ich rozmowa da więcej niż pisanie na miau.

Skoro moderatorzy robią narady, żeby zamykać pewne tematy, to może i nad tym się zastanowią, żeby te wątki też zlikwidować wręcz, a dać jedynie informację, co robić, gdy według kogoś lekarz popełnił błąd lub ma złe podejście do zwierząt albo opiekunów (tak, bo nawet fakt informowania opiekuna i wyjaśniania mu pewnych rzeczy reguluje kodeks etyki lekarza weterynarii i żaden lekarz łaski nie robi, że tłumaczy to czy tamto - tak samo jak właśnie tam jest o przesyłaniu dokumentacji nowemu lekarzowi prowadzącemu na jego prośbę: żadna łaska).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro lis 14, 2018 8:33 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

Sis, zarzucasz mi, że opinia na bazie małej liczby kotów. A wiele opinii w tematach tego działu jest na bazie ilu kotów? 50? 100? Poza tym po to jedno mogą wypowiedzieć się negatywnie a inni pozytywnie, żeby osoba czytająca mogła sobie sama wyrobić zdanie. Znam inną wet ze śląskiego, która też takie serce ma a też bym do niej nie poszła z niczym konkretnym.

Masz rację, że każdy popełnia błędy. Dlatego może w ogóle nie powinno być całego tego działu na forum, bo niejedna ocena tutaj (na plus lub minus) jest na bazie 1-2 kotów. Lekarze mają zakaz wypowiadania się o leczeniu innych choć teoretycznie wiedzę mają dużą - tutaj daje się prawo oceny ludziom, którzy czasami nie mają nawet podstawowej wiedzy z biologii. Więc do kogo pretensje? Idea może jest dobrą, ale... jak to mówią: samymi dobrymi chęciami to piekło jest wybrukowane.

I zapewniam Cię, że każdy tu wet polecany też coś zepsuł, a każdy negatywnie oceniany niejednego kota wyleczył. Dlatego pytanie czy takie wątki do oceny wetów mają sens? I czy tak naprawdę są fair?

Poza tym jeśli realnie chce się wpłynąć na postępowanie danego weta to albo jemu trzeba podesłać materiały i wyośluć pewne rzeczy (tak zrobiłam po śmierci Magnolii jednej klinice - nic nie odpisali, ale sądząc po zmianie procedur wnioski wyciągnęli), a w rażących przypadkach poprosić Izbę Weterynaryjną o interwencję. I zapewniam, że ich rozmowa da więcej niż pisanie na miau.

Skoro moderatorzy robią narady, żeby zamykać pewne tematy, to może i nad tym się zastanowią, żeby te wątki też zlikwidować wręcz, a dać jedynie informację po czym poznać dobrego weta, co robić, gdy według kogoś lekarz popełnił błąd lub ma złe podejście do zwierząt albo opiekunów (tak, bo nawet fakt informowania opiekuna i wyjaśniania mu pewnych rzeczy reguluje kodeks etyki lekarza weterynarii i żaden lekarz łaski nie robi, że tłumaczy to czy tamto - tak samo jak właśnie tam jest o przesyłaniu dokumentacji nowemu lekarzowi prowadzącemu na jego prośbę: żadna łaska).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro lis 14, 2018 8:40 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

Swoją drogą pytanie, czy po wprowadzeniu RODO podawanie tu nazwisk jest zgodne z prawem. A z drugiej strony podawanie samych lecznic, gdzie jest więcej niż jeden lekarz, często mija się z celem. Więc powstaje pytanie o zasadność istnienia tego działu.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro lis 14, 2018 9:54 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

Chyba, że akurat wstrzeliłam się w czas dostępny na edycję (niestety ciężko się pisze z telefonu). Jeśli to możliwe, to proszę o pozostawienie tylko ostatniego i przedostatniego postu z poprawionymi literówkami (czyli dwa do usunięcia). I to moja ostatnia prośba do moderatorów - czekam tylko na przejęcie roli skarbnika i obiecuję nigdy Was już nie wkurzać swoją obecnością.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro lis 14, 2018 16:22 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

czarnekoty123 pisze:Swoją drogą pytanie, czy po wprowadzeniu RODO podawanie tu nazwisk jest zgodne z prawem. A z drugiej strony podawanie samych lecznic, gdzie jest więcej niż jeden lekarz, często mija się z celem. Więc powstaje pytanie o zasadność istnienia tego działu.


A jaki przedsiębiorca przetwarza tu dane osobowe osób fizycznych?
Wiesz o co chodzi w RODO i jaki jest cel tej ustawy?
Po 8 latach pobłażliwego ignorowania ZŁA z życzeniami:

Obrazek

Feebee

Avatar użytkownika
 
Posty: 24146
Od: Pon paź 05, 2015 13:22

Post » Śro lis 14, 2018 16:47 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

I jeszcze jedno:

czarnekoty123 pisze:(...)
I zapewniam Cię, że każdy tu wet polecany też coś zepsuł, a każdy negatywnie oceniany niejednego kota wyleczył. Dlatego pytanie czy takie wątki do oceny wetów mają sens? I czy tak naprawdę są fair?
(...)


A ja zapewniam Cię, że lekarz weterynarii powinien podlegać takim samym zasadom oceny korzystania z jego usług, jak każdy przedsiębiorca, czy pracownik firmy.
Dlatego właśnie w sieci pojawiają się opinie pacjentów o lekarzach, z imienia i nazwiska, opinie pracowników o warunkach pracy w różnych firmach, opinie o jakości usług w różnych firmach...
Lekarz weterynarii nie jest chyba osobą która powinna podlegać szczególnej ochronie i jak każdy może bronić swojego dobrego imienia w przewidziany prawem sposób, jeśli czuje się pokrzywdzony. Każda osoba zamieszczająca publicznie nieprawdziwą opinię powinna o tym wiedzieć.
Po 8 latach pobłażliwego ignorowania ZŁA z życzeniami:

Obrazek

Feebee

Avatar użytkownika
 
Posty: 24146
Od: Pon paź 05, 2015 13:22

Post » Śro lis 14, 2018 17:22 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

Może bronić. Dlatego zanim coś się napiszę, to dobrze to mieć podparte dowodami (np. o leczeniu dobrym, ale za późno, mam w karcie informacyjnej itd.). Z drugiej strony miau jest opiniotwórcze dla stosunkowo małej grupy osób - większość opiera się na opinii sąsiadów itp.

Odnośnie wiarygodności opinii: na moich lekarzach ludzkich wieszano nieraz psy, bo nie chcą lekką ręką wypisywać leków, a dużo wysyłają po specjalistach - wiele osób ich za to minusuje, a dla mnie to akurat największy plus, że najpierw diagnozują a nie faszerują czymś w ciemno, bo "może pomoże". I podejrzewam, że z wetami jest podobnie: dla jednej osoby taki, co próbuje oszczędzać na badaniach i kombinować jest super, a dla mnie masakra "może pomoże, bo 99% pomaga" - pewnie dlatego, że moje koty są zawsze dość mocno nietypowe i problematyczne: takie, na których mało kto by nie poległ i dlatego nieraz wręcz żądam jakichś badań nauczona jak bardzo można popłynąć np. na zrzucaniu niektórych rzeczy na stres (vide Magnolia, której stres okazał się zapaleniem trzustki). Ale to już inna kwestia. Poza tym punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - inaczej oceni tą samą osobę ktoś z małej miejscowości, gdzie dorwanie specjalisty od kotów i psów to niezły wyczyn, a inaczej ktoś, kto w promieniu kilometra od domu ma kilka lecznic i w każdej ludzie z taką specjalizacją, a 10 minut jazdy 1 dużą super wyposażoną całodobową klinikę, za kolejna 10 minut - drugą. Także czyjaś subiektywna opinia to zawsze rzecz bardzo względna i każdy ma do niej prawo, a inni mogą próbować go przekonać, że jest inaczej.

Co do RODO też tak myślałam jak Ty, ale mnie wyprostowano: jeśli przetwarzasz dane firmy, gdzie w nazwie jest nazwisko (a przecież tak ma każda DG), to musisz mieć zgodę (tylko w PL jest taka interpretacja - w całej UE nie, co bardzo utrudnia sporo rzeczy we współpracy międzynarodowej). Jak pierwszy raz czytałam kilka opinii prawnych o RODO (wdrażam to fizycznie na różnych stronach w aplikacjach, sklepach itd.) to myślałam, że dosłownie ktoś na głowę upadł zanim to pisał. Dlatego zasugerowałam, że może warto by to sprawdzić - opinie o lekarzach nie są warte tego, żeby całe forum zostało zamknięte.

Wracając jeszcze do błędów - każdy je popełnia, szczególnie jak idzie w nowe rzeczy (a niewielu ma odwagę, bo wtedy dupochron jest znacznie słabszy o ile jakikolwiek jest); nawet w kodeksie etyki lekarza weterynarii art .22 mówi: "4. W razie zamiaru zastosowania nowych, niesprawdzonych metod postępowania, lekarz weterynarii powinien poinformować o tym właściciela lub opiekuna zwierzęcia i uzyskać jego zgodę."; zresztą nawet przy sprawdzonych metodach może się pojawić błąd - to też ludzie. Ale lekarzowi nie wolno kłamać albo zatajać niczego lub odmawiać udzielenia informacji, a to się niestety nieraz zdarza i hasła w stylu "ja mam dyplom - co pani może wiedzieć" (na szczęście z moimi wetami nie mam takiego problemu - często wręcz przeciwnie: muszę ich hamować, bo zaczynają używać tak fachowych pojęć, że przestaję ich rozumieć).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro lis 14, 2018 23:36 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

Odniosę się do szczegółów, dobrze? Stąd krótkie cytaty. :)

czarnekoty123 pisze:Odnośnie wiarygodności opinii: na moich lekarzach ludzkich wieszano nieraz psy, bo nie chcą lekką ręką wypisywać leków, a dużo wysyłają po specjalistach - wiele osób ich za to minusuje, a dla mnie to akurat największy plus, że najpierw diagnozują a nie faszerują czymś w ciemno, bo "może pomoże".


Ale napisanie złej opinii o lekarzu nie zawsze świadczy źle o lekarzu, czasem o piszącym. :wink: Przynajmniej ja to tak odbieram. Myślę, że dokładne opisanie sytuacji która miała miejsce, a ma zachęcić kogoś, bądź zniechęcić/ostrzec jest cenna. Myślę o normalnej ocenie usługi świadczonej przez kogoś, a nie chęci wyrządzenia komuś szkody.

czarnekoty123 pisze:Poza tym punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - inaczej oceni tą samą osobę ktoś z małej miejscowości, gdzie dorwanie specjalisty od kotów i psów to niezły wyczyn, a inaczej ktoś, kto w promieniu kilometra od domu ma kilka lecznic i w każdej ludzie z taką specjalizacją, a 10 minut jazdy 1 dużą super wyposażoną całodobową klinikę, za kolejna 10 minut - drugą. Także czyjaś subiektywna opinia to zawsze rzecz bardzo względna i każdy ma do niej prawo, a inni mogą próbować go przekonać, że jest inaczej.


Zgadzam się. Tak jest ze wszystkim, opinie są najczęściej subiektywne, ale to nie znaczy, że niezgodne z prawem jest ich zamieszczanie i że nie są cenne. Bardzo często korzystam z opinii innych zamieszczanych w sieci, jak są sensownie poparte opisem sytuacji jaka miała miejsce, a nie epitetami, to biorę je pod uwagę. Czasem moje zdanie później nie przystaje do niektórych opinii które przeczytałam, ale przecież to nie ma znaczenia.

czarnekoty123 pisze:Co do RODO też tak myślałam jak Ty, ale mnie wyprostowano: jeśli przetwarzasz dane firmy, gdzie w nazwie jest nazwisko (a przecież tak ma każda DG), to musisz mieć zgodę (tylko w PL jest taka interpretacja - w całej UE nie, co bardzo utrudnia sporo rzeczy we współpracy międzynarodowej). Jak pierwszy raz czytałam kilka opinii prawnych o RODO (wdrażam to fizycznie na różnych stronach w aplikacjach, sklepach itd.) to myślałam, że dosłownie ktoś na głowę upadł zanim to pisał. Dlatego zasugerowałam, że może warto by to sprawdzić - opinie o lekarzach nie są warte tego, żeby całe forum zostało zamknięte.


A wiesz ile jest opinii o politykach na koci-łapci? Subiektywnych. Z imienia i nazwiska. :strach: :wink:

W odpowiedzi posłużę się ściągą:
https://www.prawo.pl/zdrowie/lekarza-na ... 61996.html
Po 8 latach pobłażliwego ignorowania ZŁA z życzeniami:

Obrazek

Feebee

Avatar użytkownika
 
Posty: 24146
Od: Pon paź 05, 2015 13:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości