ŁÓDŹ i łódzkie

Informacje i opinie o lekarzach weterynarii, klinikach i gabinetach.

Moderator: Moderatorzy

Post » Śro gru 07, 2011 22:25 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

Atja pisze:Druga sprawa: posiadałam szczury jako młoda dziewczyna. Pan Jachman poinformował mnie oraz moich rodziców o możliwości zarażenia się od gryzoni czymś, co mogło spowodować moją bezpłodność lub zaefektować w przyszłości problemami rozwojowymi płodu mojego ewentualnego dziecka. Wyburknął te informacje nie dbając zupełnie o to co z nimi zrobimy. Kiedy zaczęliśmy dopytywać jak pozbyć się wątpliwości i zdobyć pewność, że szczurki są zdrowe, powiedział jedynie że "20 lat temu takie badania były obowiązkowe w całej Polsce, teraz moooże jest z jedno laboratorium i to nad morzem, nie pomogę." Nie mam w tym momencie gryzoni, ani nie planuję póki co ciąży, jednak dręczy mnie tamta szczątkowa informacja. Z jednej strony jestem panu Jachmanowi bardzo wdzięczna za zasygnalizowanie takiej BARDZO WAŻNEJ KWESTII (żaden inny weterynarz w ogóle nie pofatygował się pisnąć choćby słówka o tym - cokolwiek to jest), z drugiej jednak czuję żal że nie pomógł w żaden sposób rozwiać naszych wątpliwości.

Powiem tak - zajmuję się szczurami od prawie 9 lat, udzielam się na szczurzych forach, należę do organizacji pomagającej szczurom w potrzebie, czytam fachową literaturę i planuję w przyszłości zawodowo zająć się leczeniem szczurów i innych drobnych ssaków (weterynarię studiuję). I prawdę mówiąc nigdy o czymś takim nie słyszałam... :roll: Też bywałam u dra Jachmana ze szczurami i mnie nigdy przed żadną tajemniczą chorobą nie ostrzegał. Biorąc to na zdrowy rozum - żeby zwierzę mogło Cię czymkolwiek zarazić, samo musi być zarażone. Niby skąd miałoby samo się zarazić? Czym? :| Nigdy nigdzie nie natrafiłam na podobne ostrzeżenia. Podejrzewam, że pan doktor przeczytał coś o szczurach dzikich, wędrownych, które przenoszą przeróżne zarazki (bo mają kontakt choćby z odpadami przez ludzi wyrzucanymi) i na domowe szczury tę wiedzę przeniósł. Na Twoim miejscu naprawdę bym się nie martwiła.
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Śro gru 14, 2011 9:11 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

Zdecydowanie nie polecam lecznicy na rogu Klonowej i Limanowskiego - opisane niżej zdarzenie to kolejna ich "wpadka"

Państwo znaleźli bezwładnie leżącego kota, w lecznicy u zbiegu Lutomierskiej i Klonowej zalecono smectę - nie stwierdzono żadnych obrażeń ani złamań. Zabrali kota do domu, smectę podali, a ponieważ do wieczora zwierzak praktycznie nie zmienił pozycji, podnosił tylko główkę i popłakiwał, zaczęli szukać pomocy - i pojechali do kliniki z rtg. Złamany kręgosłup, przerwany rdzeń kręgowy. Trzeba było go uśpić.

Poprzedni przypadek - kociak przez ponad tydzień lecznony objawowo, bez podstawowych badań krwi, kalu, testów - bo lecznica ich nie wykonuje, tak informowano opiekunów. Przez ten tydzień leczenie kosztowało prawie 300zł.
Zasugerowałam opiekunom inna lecznicę, tam od razu zdiagnozowano toksoplazmozę. O ile wiem, kociak nie był leczony wg wskazań polecanej lecznicy, z diagnozą opiekunowie wrócili do poprzedniej. Nie przeżył.
Absolutnie nie sugeruję, że na pewno przeżyłby pod opieką polecanej lecznicy - ale moze diagnoza byłoaby wcześniej? W każdym razie uważam, za miałby większą szansę.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 14, 2011 9:51 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

Łódź polecam

Lecznica dla Zwierząt OAZA, ul. Józefa 13
dr Anna Witecka-Jagiełło - prawdziwie oddana swojej pracy, dokładna, sumienna, wnikliwa aż do przesady (na bardzo duży plus!) do tego prawdziwy kociarz. Kocha zwierzęta i to widać w jej pracy, nie podchodzi szablonowo, każdego traktuje bardzo indywidualnie. Skupia się nie tylko na leczeniu ciała ale także i duszy.
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 14, 2011 20:37 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

annskr pisze:Zdecydowanie nie polecam lecznicy na rogu Klonowej i Limanowskiego - opisane niżej zdarzenie to kolejna ich "wpadka"

Państwo znaleźli bezwładnie leżącego kota, w lecznicy u zbiegu Lutomierskiej i Klonowej zalecono smectę - nie stwierdzono żadnych obrażeń ani złamań. Zabrali kota do domu, smectę podali, a ponieważ do wieczora zwierzak praktycznie nie zmienił pozycji, podnosił tylko główkę i popłakiwał, zaczęli szukać pomocy - i pojechali do kliniki z rtg. Złamany kręgosłup, przerwany rdzeń kręgowy. Trzeba było go uśpić.

Poprzedni przypadek - kociak przez ponad tydzień lecznony objawowo, bez podstawowych badań krwi, kalu, testów - bo lecznica ich nie wykonuje, tak informowano opiekunów. Przez ten tydzień leczenie kosztowało prawie 300zł.
Zasugerowałam opiekunom inna lecznicę, tam od razu zdiagnozowano toksoplazmozę. O ile wiem, kociak nie był leczony wg wskazań polecanej lecznicy, z diagnozą opiekunowie wrócili do poprzedniej. Nie przeżył.
Absolutnie nie sugeruję, że na pewno przeżyłby pod opieką polecanej lecznicy - ale moze diagnoza byłoaby wcześniej? W każdym razie uważam, za miałby większą szansę.


Witaj. Jestem tu nowa. Czy mówisz o Amvecie? Jeśli tak to czy wiesz może z którym z lekarzy wymienione przez Ciebie osoby miały do czynienia? Jest ich tam 4. Byłam tam dwa razy i nie wiem co myśleć, w dodatku nie mogę znaleźć żadnych opinii w internecie na ich temat.

wildcat0

 
Posty: 9
Od: Śro gru 14, 2011 20:31

Post » Śro gru 14, 2011 20:42 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

Aha i w Amvecie robią na pewno badanie krwi - korzystają z lab.Zwierzak, kał,mocz też tam wysyłają. Na miejscu robią tylko profil nerkowy i wątrobowy. Testy fiv/felv też robią.USG i RTG. Piszę bo to akurat wiem gdyż mój kot te badania miał wykonane.

wildcat0

 
Posty: 9
Od: Śro gru 14, 2011 20:31

Post » Śro gru 14, 2011 20:47 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

wildcat0 pisze:Aha i w Amvecie robią na pewno badanie krwi - korzystają z lab.Zwierzak, kał,mocz też tam wysyłają. Na miejscu robią tylko profil nerkowy i wątrobowy. Testy fiv/felv też robią.USG i RTG. Piszę bo to akurat wiem gdyż mój kot te badania miał wykonane.

To fatalnie, bo laboratorium Zwierzak ma złą opinię. Badania są nierzetelne.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 14, 2011 20:56 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

casica pisze:
wildcat0 pisze:Aha i w Amvecie robią na pewno badanie krwi - korzystają z lab.Zwierzak, kał,mocz też tam wysyłają. Na miejscu robią tylko profil nerkowy i wątrobowy. Testy fiv/felv też robią.USG i RTG. Piszę bo to akurat wiem gdyż mój kot te badania miał wykonane.

To fatalnie, bo laboratorium Zwierzak ma złą opinię. Badania są nierzetelne.


Wiesz, ja robiłam badania kotu także w Laboklinie ( inna lecznica z nimi współpracuje ) i wyniki były takie same jak te które podał Zwierzak. Bardzo dużo łódzkich lecznic korzysta ze Zwierzaka.

wildcat0

 
Posty: 9
Od: Śro gru 14, 2011 20:31

Post » Pon gru 26, 2011 13:35 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

Ja jeśli chodzi o laboratoria w Łodzi kompletnie nie mam zaufania do laboratorium w szpitalu Bigańskiego na Kniaziewicza.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 29, 2011 20:12 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

W Zduńskiej Woli polecam:

Przychodnię Dla Zwierząt Gaja i Przyjaciele
ul. Szadkowska 23 /1, Zduńska Wola
Wszyscy weterynarze są tam świetni, leczyli mojego psa po wieloletnim zaniedbaniu przez innych weterynarzy, leczą wszystkie moje kotki i służą pomocą w przenocowaniu kociaków przed zabraniem do DT albo po sterylizacji. Są fachowi i bardzo mili, naprawdę kochają zwierzęta.

Dr Krzysztof Macios z lecznicy przy ul. Kościelnej - jest tam jeszcze 3 innych weterynarzy, ale ja polecam jego. Tylko on zachował jeszcze pasję i miłość do zwierząt, a nie tylko liczy pieniądze.

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Czw lut 16, 2012 12:01 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

Co do lecznicy na Siemieradzkiego, pani dr Kasia oczywiście polecam, natomiast niestety na metodach leczenia pani dr Moniki sie zawiodłam. Nie podoba mi się to, że zwierzęta leczy sie tam bez badań, dlatego wszyscy zachwycają sie niskimi cenami. Wszystko ok jeśli choroba jest błacha i pomoże antybiotyk , gorzej już przy złożonym problemie z diagnozą u dr Moniki. Sama niestety powiedziała mi, że jakby tak wysyłała ludzi ze zwierzętmi na badania to ludzie przestaliby tu przychodzic bo byłoby drożej. Niestety czasami bez badań się nie da, co niestety jest częstą praktyką nie tylko w tym gabinecie. Leczenie na oko.
Polecam lecznicę na ul. Siemiradzkiego.
Obie pracujące tam lekarki są bardzo dobre merytorycznie i w kontaktach z opiekunami zwierząt: spokojne, metodyczne, nigdy się nie spieszą, dokładnie informują, co robią i dlaczego. Pamiętają pacjentów. Świetnie radzą sobie z z agresywnymi dziczkami i kotami-panikarzami.
Pani Monika jest bardzo dobrym chirurgiem - koty, które noszę do kastracji ja i moi znajomi, dawno nie miały tak bezbłędnie zrobionych kastracji i błyskawicznie gojących się ran pooperacyjnych jak u Niej.[/quote]

anka22

 
Posty: 508
Od: Wto wrz 09, 2008 11:47
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 16, 2012 12:02 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

[quote="anka22"]Co do lecznicy na Siemieradzkiego, pani dr Kasia oczywiście polecam, natomiast niestety na metodach leczenia pani dr Moniki sie zawiodłam. Nie podoba mi się to, że zwierzęta leczy sie tam bez badań, dlatego wszyscy zachwycają sie niskimi cenami. Wszystko ok jeśli choroba jest błacha i pomoże antybiotyk , gorzej już przy złożonym problemie z diagnozą u dr Moniki. Sama niestety powiedziała mi, że jakby tak wysyłała ludzi ze zwierzętmi na badania to ludzie przestaliby tu przychodzic bo byłoby drożej. Niestety czasami bez badań się nie da, co niestety jest częstą praktyką nie tylko w tym gabinecie. Leczenie na oko.

anka22

 
Posty: 508
Od: Wto wrz 09, 2008 11:47
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 16, 2012 13:32 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

ŁÓDŹ - POLECAM

Lecznica OAZA, ul. Józefa 13 (Widzew)
dr Anna Witecka-Jagiełło

Polecam szczególnie kociarzom. Ogromne serce, wiedza, dokładność, wnikliwość, tłumaczenie.
Specjalizacja w stomatologii zwierząt.
Jesteśmy właśnie po usuwaniu zębów u Arusi - super przygotowanie do zabiegu i opieka. :ok:

Sis

 
Posty: 15957
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią


Adopcje: 1 >>

Post » Czw lut 16, 2012 13:51 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

Asia, mają tam narkozę wziewną?

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 16, 2012 13:57 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

nie wiem

Sis

 
Posty: 15957
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią


Adopcje: 1 >>

Post » Czw lut 16, 2012 19:24 Re: ŁÓDŹ i łódzkie

wziewna jest w Lancecie
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23811
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 55 gości