KRAKÓW i Małopolska

Informacje i opinie o lekarzach weterynarii, klinikach i gabinetach.

Moderator: Moderatorzy

Post » Pon wrz 12, 2016 20:08 Re:

tree pisze:Kraków


lek. wet. Anita Zielonka, oś. Na Stoku 40 ... Pani Anita - niesamowicie miła i konkretna osoba - po wcześniejszym telefonicznym umówieniu (soboty, niedziela, święta, noc) przyjezdza z wizytami domowymi :) co dla mnie jest rewelacyjne bo badaniu (leczeniu) towarzyszy zdecydowanie mniejszy stres kocików

lek. wet. Andrzej Wandas , ul. Wawrzyńca 27 ... Vet do którego zawsze jest kolejka, rzeczowy, gdy dzieje się coś złego lub coś niepokoi można zadzwonić i zapytać, można być przy kastracji ... kastrował mojego Harrego, po zastrzyku kot spokojnie zasypiał na moich rękach ...

polecam obojga :)
08.2010 grzanka.ch pisze:Polecam pana Andrzeja Wandasa, który przyjmuje przy ul. Św. Wawrzyńca 27.
Pan Wandas jest człowiekiem bardzo sympatycznym, przyjaznym, który zawsze cierpliwie odpowiada na pytania. Od roku opiekuje się moją kotką (tylko "standardowe" sprawy - odrobaczanie, szczepienia, sterylizacja) i jestem z jego opieki bardzo zadowolona. Od dwóch tygodni bywam w gabinecie prawie codziennie ze względu na drugą kotkę - po przejściach i schorowaną. Nie podobało mi się, że pan Wandas dobrał dla niej antybiotyk trochę "w ciemno" i później musiał go zmieniać, bo nie działał. Ale poza tym jednym zarzutem nie mogę nic negatywnego o panu Wandasie powiedzieć. Widać, że zależy mu na zdrowiu jego pacjentów, ma odpowiednie podejście do zwierzaków i często zostaje po godzinach (bo kolejki u niego zawsze są dłuuugaśne).


POLECAM dr Wandasa z ul.św.Wawrzyńca. Leczył mojego psa, potem trzy kotki, które miały problemy z dziąsłami i uszami (ze schroniska). Komunikatywny, informuje jakie leki i za ile może zastosować, waży zwierzęta, ogląda, ma dobre podejście i do zwierząt i do właścicieli. Jak widział, że mojego psiaka nie uda się już uratować (nowotwór), to nie brał za wizyty pieniędzy i pomagał jak mógł, żeby ulżyć.

berusia

 
Posty: 19
Od: Czw wrz 08, 2016 21:33

Post » Czw wrz 22, 2016 14:29 Re: KRAKÓW i Małopolska

Czy ktos konsultowal kotka u pana Romana Miskowiaka z Zabierzowa?
Jade do niego,bo podobno interesuje sie endokrynologia i jezdzi na takie konferencje.
Gabinet jest niedaleko przystanku Zabierzow Piekarnia...

Ja ze swojej strony polecam serdecznie lecznice pana Przemyslawa Barana na ul.Nowowiejskiej 3.nazywa sie Salamandra.
Wszyscy weci kompetni,a jesli macie gryzonie i dzialoby sie cos powaznego-to tylko do Salamandry.
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 22, 2016 14:34 Re: KRAKÓW i Małopolska

Koszmaria pisze:Czy ktos konsultowal kotka u pana Romana Miskowiaka z Zabierzowa?
Jade do niego,bo podobno interesuje sie endokrynologia i jezdzi na takie konferencje.
Gabinet jest niedaleko przystanku Zabierzow Piekarnia...

Ja ze swojej strony polecam serdecznie lecznice pana Przemyslawa Barana na ul.Nowowiejskiej 3.nazywa sie Salamandra.
Wszyscy weci kompetni,a jesli macie gryzonie i dzialoby sie cos powaznego-to tylko do Salamandry.

MIśkowicza znałam jeszcze z Krakvetu, był wtedy świetnym diagnostą. Wiem, że dziewczyny ze Stawiamy na Łapy dalej do niego jeżdżą.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13512
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw wrz 22, 2016 14:54 Re: KRAKÓW i Małopolska

Ale walnelam babola z tym nazwiskiem :oops:
Tak,kontakt mam z fundacji :)
Dziekuje,Miszelino.
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 27, 2016 20:06 Re: KRAKÓW i Małopolska

Ja czasem jeżdżę do Miśkowicza i polecam :) Świetny diagnosta, nie zdziera kasy i super podejście :)
[

kasumi

 
Posty: 2562
Od: Pt sty 15, 2010 23:19
Lokalizacja: Kraków Bieżanów

Post » Wto wrz 27, 2016 20:06 Re: KRAKÓW i Małopolska

kasumi pisze:Ja czasem jeżdżę do Miśkowicza i polecam :) Świetny diagnosta, nie zdziera kasy i ma super podejście :)
[

kasumi

 
Posty: 2562
Od: Pt sty 15, 2010 23:19
Lokalizacja: Kraków Bieżanów

Post » Nie lis 06, 2016 17:53 Re: KRAKÓW i Małopolska

Weterynarze na BAJECZNEJ - mieszane uczucia...

Przedwczoraj trafiłam tam z Psikutą, bo zaczęła sikać poza kuwetą.
Mocz, morfologia zrobione na miejscu/na poczekaniu - wykazały zapalenie dróg moczowych i niewydolność nerek.
Pani doktor - niestety nie zapytałam o nazwisko - niezbyt miła, szorstka, zamiast przekazywać mi informacje, straszyła mnie i dawała do zrozumienia, że za późno zgłaszam się z kotem. Że nie wykryłam objawów (nie ma żadnych objawów...). To, że kot jest agresywny i nie daje się ani zbadać, ani łatwo obrobić (pobieranie krwi) zwaliła również na mnie, bo nie przyzwyczaiłam go dostatecznie :/ kot ma 14 lat i nigdy nie chorował - u weta bywałyśmy sporadycznie, na odrobaczanie i ogólne kontrole.

Kota dostała antybiotyk w zastrzyku na 14 dni - mam przychodzić codziennie. Do tego bardzo natarczywie - sucha karma urologiczna za krocie - przy czym dopiero co wywalczyłam przestawienie koty z suchej karmy na mokre jedzenie. Znów mam wracać do suchej i bezmięsnej :/ co bardzo mi sie nie podoba. Zdaniem pani dr docelowo mam przejść na suchą urinal całkiem... Mam bardzo mieszane uczucia.
Pobranie krwi było straszne - w worku zabezpieczającym, z kagańcem, 4 osoby na kocie - bardzo się wyrywała, igła wypadła 4 razy, krew w ogóle nie leciała z igły - ostatecznie pan dr przechodzący w trakcie wizyty tam i z powrotem (taki wielki, nie wiem który to) wyciskał krew prosto z rany do fiolki, którą skrobał po nodze zbierając rozlewającą się po skórze krew. Nie wiem jaka jest jakość takiej zabrudzonej próbki (?). Psikuta ma teraz wielkiego krwiaka na całej nodze. Bardzo płakała.

Pani dr stwierdziła, że przydałoby się jeszcze usg nerek i pęcherza, ale miała focha, bo takiego rozszalałego kota to nie zamierza badać - "chyba, że sobie pani ją jakoś przytrzyma". Zrezygnowałam, bo kota miała już dość po tym pobieraniu krwi i serii bolesnych zastrzyków.

Ogólnie - wrażenia średnie...
Dodatkowo - w poczekalni sfora psów i z kotem nie ma się gdzie schować - stałam cały czas na korytarzu.
W toalecie dla pacjentów stało kartonowe pudło z ok. 10 na wpół żywymi szczurami (!!!) - przykryte luźno położoną metalową kratką. Na moje pytanie o co tu chodzi, jakaś błąkająca się asystentka odpowiedziała mętnie coś o adopcji szczurów, że ktoś miał przyjechać je zabrać, ale nie przyjechał i może jutro przyjedzie. Powiedziałam, że to chyba nie jest odpowiednie miejsce do przechowywania żywych zwierząt, a ona na to, że i tak nie mają ich gdzie trzymać... really?

Tak więc - chciałabym się przenieść... tylko nie wiem gdzie. Na zastrzyk z antybiotyku byłam dziś w Arce na Chłopskiej - dość miły młody chłopak zrobił zastrzyk szybki i sprawnie - poprosiłam też o analizę wyników na drugą rękę i stwierdził, że nie jest aż tak źle (jak nastraszyła mnie pani z Bajecznej), bo Psikuta ma wciąż mocznik w normie. Nie chciałabym tego zmarnować lecząc ją u kogoś, kto uważa suchą karmę z burakami za najlepszy lek ://

Gdzie mam iść? czy dr Szpeyer (niedaleko) ogarnia choroby nerek?
Psikutka po 20 latach i 7 miesiącach juz tylko w moim sercu

Jeżyk in heaven...

Sosemigo

 
Posty: 111
Od: Nie lis 27, 2011 19:43

Post » Nie lis 06, 2016 18:01 Re: KRAKÓW i Małopolska

Jakiś horror :(

Ja na pewno pod względem szeroko rozumianej obsługi kota i ludzi, poczekalni itp. polecam Zdrowie Czterołapa (mały gabinet, mało ludzi, spokój, zero stresu dla zwierzaków, fajne wetki). Pod względem chorob nerek też, aczkolwiek tu też sporo dowiadywałam się tutaj z forum.
Wiadomo, nie ma wetów idealnych ;)

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 06, 2016 18:28 Re: KRAKÓW i Małopolska

A jak cenowo wypadają? Takie podstawowe rzeczy jak odrobaczenie i szczepienie?

Funghi

Avatar użytkownika
 
Posty: 404
Od: Czw maja 19, 2016 9:37

Post » Nie lis 06, 2016 18:31 Re: KRAKÓW i Małopolska

Oj, tego Ci niestety nie powiem, w sumie nigdy tam nie byłam tylko po odrobaczenie czy tylko po szczepienie. Zawsze była jakaś grubsza sprawa, z pobieraniem krwi co najmniej.

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 06, 2016 18:45 Re: KRAKÓW i Małopolska

A są przygotowani na trudnego kota? W Krakvecie nie zdołali pobrać krwi u Ryśka. Kot nieobsługiwalny nawet w domu. Zrobili morfologię dopiero jak kot był pod środkami uspokajającymi przed operacją. Wyniki morfologii dostałam już z kotem po usunięciu kamienia.

Funghi

Avatar użytkownika
 
Posty: 404
Od: Czw maja 19, 2016 9:37

Post » Nie lis 06, 2016 18:50 Re: KRAKÓW i Małopolska

Z trudnym kotem byłam jak na razie raz (najnowszy nabytek, Rudy) i nie do końca wiedziałam, że jest tak bardzo nieobsługiwalny, więc nie mogłam wetce powiedzieć, żeby od razu zastosowała odpowiednie środki (mają torbę dla kotów), więc skończyło się na podaniu leku uspokajającego, ale wtedy miał pobraną krew i mocz. Potem dostał lek na wybudzenie i szybko wrócił do siebie.

Yagutka

 
Posty: 1849
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 09, 2016 0:03 Re: KRAKÓW i Małopolska

Bardzo proszę o polecenie specjalisty od chirurgii szczękowej. Zalecono mi udać się do dr Gawora w Arce, ale widzę tu różne opinie. Mojemu 14 letniemu Marcelowi zrobiła się w nosie narośl. Dotychczasowe badania, w tym rentgen, histopatologia, wymaz, nie dały żadnych jednoznacznych wyników, nie wiadomo, czy to polip czy zmiana nowotworowa :( Koniecznie potrzebuję konsultacji i pewnie jeszcze dalszych badań, w tym rynoskopii. Czy ktoś mógłby polecić jakiegoś specjalistę, a może jednak dr Gawor?

Jaszmija smukwijna

 
Posty: 108
Od: Wto sie 19, 2014 13:39
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 30, 2016 12:18 Re: KRAKÓW i Małopolska

Bardzo proszę o podanie najlepszego weterynarza od chorób wątroby w Krakowie. Mój 2 - letni kot ma ALAT 1670, czyli 1500 ponad normę. Słyszałam, że bardzo dobrym lekarstwem jest Ornipural, ale w Polsce niedostępny, sprowadzany z Francji. Może ma ktoś jakąś resztkę albo możliwości dojścia do tego leku. Będę bardzo zobowiązana. Nie mogę patrzyć na cierpienie kotka.

ewka64

 
Posty: 1
Od: Wto lis 29, 2016 21:27

Post » Czw gru 01, 2016 15:56 Re: KRAKÓW i Małopolska

Cześć,
możecie polecić veta w Krakowie dla białaczkowej koteczki?(na razie jeden pozytywny test, ale niewolnik panikuje i tak)


Pozdrawiam :201461

Apcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2
Od: Nie lis 27, 2016 17:38

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości