POZNAŃNIE POLECAMWitam serdecznie, to mój pierwszy post i od razu w takiej sprawie, ale chciałabym
odradzić lekarza weterynarii, którego jeszcze nikt tu nie polecał/odradzał.
Przychodnia Weterynaryjna Doktor How
ul. Naramowicka 169 Opis: To miał być rutynowy zabieg usunięcia kamienia u mojego kota (3,5 roku) i usunięcia jednego zęba, przez lekarza do którego mieliśmy najbliżej. Lekarz
bez mojej wiedzy i zgody usunął wszystkie zęby. Ponadto, jak się później okazało,
zostawił korzenie i dał kotkowi za słabe znieczulenie. Kotek
bardzo się męczył. Kiedy chcieliśmy się dowiedzieć, co było wskazaniem medycznym do takiego zabiegu, lekarz zaczął
krzyczeć, że "gdyby zrobił ten zabieg w Wielkiej Brytanii, to za każdego usuniętego zęba dostałby 190 funtów" i "że żałuje, że zrobił zabieg, bo najchętniej powstawiałby mu te zęby z powrotem". Ostatecznie po naszych prośbach wystawił nam informację lekarską, gdzie zalecił m.in. płukanie pyszczka rumiankiem. Odmówił nam dalszego leczenia,
krzyczał, że nie chce nas więcej widzieć - tylko dlatego, że prosiliśmy o wyjaśnienie, co chyba doktor potraktował jako zamach na jego kompetencje. Przypuszczalnie samego zabiegu nie wykonał lekarz, a
asystentka... z liceum biol.-chem., bo kilka takich osób kręciło się po gabinecie i rzekomo pomagało (nie wiem na jakiej zasadzie i czy to zgodne z prawem). Nie wziął za swoją usługę pieniędzy, przypuszczalnie mając świadomość źle wykonanego zabiegu. Wizyta w tym gabinecie to był horror dla naszego zwierzaka i dla nas.
Teraz kot (adoptowany zresztą z fundacji i po wielu przejściach) jest pod dobrą opieką, ale zabieg najprawdopodobniej trzeba będzie powtórzyć.