Leczę swoje zwierzęta u różnych wet. jużblisko 25 lat.Najlepsze wrażenie zrobił na mnie dr.Dziurla z kliniki na ul.Mieszka I.To poprostu profesjonalista i on jeden był ze mną szczery.
10.2009 ElaG pisze:Popieram w całej rozciągłości, dr Janusz Dziurla to nie tylko znakomity lekarz-chirurg, ale przede wszystkim do bólu uczciwy. Nigdy nie będzie leczył zwierzęcia tylko po to, by wyciągnąć pieniądze, jeżeli nie mógł już pomóc, to zawsze mi powiedział. Jeżdzę do niego od kilkunastu lat z różnymi zwierzętami, najpierw przyjmował na ul. Bnińskiej, teraz na Mieszka I, gdzie niestety jest znacznie drożej.
Leczę swoje zwierzęta u różnych wet. jużblisko 25 lat.Najlepsze wrażenie zrobił na mnie dr.Dziurla z kliniki na ul.Mieszka I.To poprostu profesjonalista i on jeden był ze mną szczery.
p01i 12.12.2011 pisze:Zupełnie nie mogę zgodzić się z opinią roma254 nt. dr Janusza Dziurli.
dr Janusz Dziurla z kliniki Klinwet leczył moją kotkę.
Nie zważając na niewydolność nerek podjął się operacji.
W związku z kiepskimi wynikami badania krwi mocznik >110 kreatynina >3 zaproponowałem kroplówki (zasugerowane podczas konsultacji z lekarzem z poza kliniki Klinwet),
na co doktor przystał, jednak za każdą kroplówkę trzeba było płacić 50 PLN.
Wysokie koszty (samo podanie kroplówki to koszt kilkunastu złotych) tłumaczono koniecznością wizyty przed podaniem kroplówki,
jednakże kotki nikt nie badał, ograniczając się za każdym razem do zdawkowego pytania "Jak tam kotka?", po czym aplikowano kroplówkę.
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że było to zwykłe naciągactwo na koszty wizyty.
Po 3 tygodniach od zabiegu kotka umarła z powodu niewydolności nerek;(
Wszystko wskazuje na to że operacja (narkoza) bezpowrotnie dobiła niesprawne nerki, co dr Dziurula zignorował.
Przykre to że pieniądze tak wykrzywiają ten fach, robiąc z tego biznes i mając na uwadze zysk który przyćmił w tym przypadku dobro małego pacjenta.