POZNAŃ i Wielkopolska

Informacje i opinie o lekarzach weterynarii, klinikach i gabinetach.

Moderator: Moderatorzy

Post » Pt sie 08, 2014 15:34 Re: POZNAŃ i Wielkopolska

anna57 pisze:Nie mamy w Poznaniu dobrego onkologa-weta, niestety.


Chyba masz rację, ale nie tracę nadziei.
" Nie zamieniaj serca w twardy głaz póki jeszcze serce masz"
Lombard

Alama

Avatar użytkownika
 
Posty: 851
Od: Pt lip 07, 2006 18:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 22, 2014 13:28 Re: POZNAŃ i Wielkopolska

Na początku witam wszystkich, ponieważ jestem tu całkowicie nowa, nie wypowiadałam się jeszcze, trafiłam na forum szukając ratunku dla mojego ukochanego 5-letniego kota, który niestety ostatecznie tydzień temu przegrał walkę z FIP.

Polecam wszystkim mieszkańcom południowych okolic Poznania, tj. Kamionek, Borówca, Robakowa itd. gabinet weterynaryjny Arka Noego pana doktora Pawła Botko, do którego trafiłam kilka lat temu najpierw z moim psem, później z przygarniętym z ulicy kotem. Jest to lekarz fachowy, niezwykle ludzki, kochający zwierzęta i mający cierpliwość do właścicieli. Za każdym razem wracając z wizyty jestem pod wrażeniem. Do tego w moim odczuciu stawki za wizytę ma symboliczne. Kiedy trafiłam do niego z moim ukochanym, nieodżałowanym Wicusiem, nie wziął ani złotówki za badania i szczepienia, właśnie dlatego że przygarnęłam tego biedaka z ulicy. Było to 2 lata temu.
Ostatnie dni były dla mnie trudne, jeździłam z chorym kotem na kroplówki, Wicuś miał podawane antybiotyki, witaminy, niestety przegrał walkę, ostatnia wizyta miała tylko skrócić mu cierpienia. Za te wszystkie dni leczenia plus uśpienie zapłaciłam 150 zł.
Kolejki do tego lekarza mówią same za siebie, ale gdyby ktoś z okolicznych mieszkańców nie wiedział, to polecam gorąco.

Nie polecam z kolei przychodni weterynaryjnej Gogulscy w Borówcu, gdzie nieświadomie trafiłam z moim jeszcze szczeniaczkiem, 4 lata temu. Dużo by pisać, lekceważące podejście do właściciela zwierzęcia, nastawienie tylko na kasę, wyszukiwanie nie istniejących problemów zdrowotnych tylko po to, by wcisnąć drogie karmy weterynaryjne oczywiście do kupienia na miejscu. Okropne miejsce, nic dziwnego, że nigdy nie ma tam kolejek ani samochodów przed budynkiem. Nie polecam.
ObrazekObrazekObrazek
Wicuś [*], Lolek, Buka

cathella

Avatar użytkownika
 
Posty: 17
Od: Sob wrz 20, 2014 18:34
Lokalizacja: pod Poznaniem

Post » Wto paź 14, 2014 9:33 Re: POZNAŃ i Wielkopolska

Witam wszystkich
Obecnie szukam dobrego weterynarza - okulisty. Niestety wszyscy których znajduje są dość daleko od Poznania. Oczywiście może to być wet z innego miejsca Wielkopolski - ale wolałabym nie jechać 200 km. Gdyby ktoś mógł polecić dobrego i nie naciągającego lekarza byłoby super. Jedyny znaleziony lekarz w Poznaniu Piotr Dąbrowski jest dla mnie nieuchwytny. Sposób jego przyjmowania pacjentów jest na tyle bezsensowny że nigdy nie udaje mi się do niego wyrobić :(.

Vler

 
Posty: 23
Od: Pt gru 22, 2006 23:13

Post » Pon sty 12, 2015 11:34 Re: POZNAŃ i Wielkopolska

Czy wiecie coś na temat dr Ilony Bykowskiej z kliniki na Mieszka? Muszę przebadać swojego psa u kardiologa, a to chyba jedyny w Poznaniu :/

Poza tym: jeśli chodzi o dr Dąbrowskiego ze Zbąszyńskiej, to w tej chwili wykonuje w zasadzie tylko operacje - czasami pojawia się w poniedziałki. Przyjęli niedawno nową weterynarz, do której nie potrafię nabrać zaufania...
Zatem szukam nowego - odwiedziłam póki co akademicką lecznicę na Dojeździe, klinikę na Jagiełły koło wież tv, a także klinikę na Piątkowie za strażą pożarną. Do pierwszej nie jestem przekonana, pozostałe dwie szczerze odradzam.
Tak więc szukam nowego weterynarza i znaleźć nie mogę :/
ObrazekObrazekObrazekObrazek

malakasia

 
Posty: 93
Od: Śro gru 12, 2007 23:58
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lut 01, 2015 21:43 Re: POZNAŃ i Wielkopolska

Witam,
Byłem ostatnio z kotem u weterynarza w Poznaniu na ul. Naramowickiej 68, została mi polecona ta klinika ze względu na bardzo dobrego ortopedę i chirurga P. Gołańczyk. Lekarz wydał mi się bardzo oschły w kontakcie, diagnoza była po 3 minutach i zaplanowana operacja kolana (przeskakująca rzepka). Chciałem zapytać czy ktoś z Was miał kontakt z tym lekarzem, jakie mają ceny jeśli chodzi o zabiegi. Czy można u nich bezpiecznie zostawić kota?

msnboss

 
Posty: 5
Od: Śro paź 22, 2014 20:27

Post » Nie lut 01, 2015 21:59 Re: POZNAŃ i Wielkopolska

malakasia pisze:Czy wiecie coś na temat dr Ilony Bykowskiej z kliniki na Mieszka? Muszę przebadać swojego psa u kardiologa, a to chyba jedyny w Poznaniu :/


jest ok. robi też dobrze echo serca.
sprawdzone na osobistym kocie.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik, Żwirek
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26125
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 27, 2015 23:08 Re: POZNAŃ i Wielkopolska

Polecam klinikę w puszczykowie - dr Kowol-Szczupak i dr Kwiecińską.
Nie ma lepszego diagnosty USG niż dr Kowol-Szczupak w Poznaniu - przynajmniej dla mnie. Poza tym jest dr naprawdę dobrym specjalistą, konkretnym, do tego jest to osoba empatyczna i rozumiejąca rozpacz właściciela zwierzęcia.


Absolutnie nie polecam kliniki na Mieszka, moje kot nigdy nie otrzymały tam konstruktywnej pomocy. Dr Bykowska - bez komentarza. Powiem tylko tyle: gdy dr Niziołek (to nazwisko jest chyba wszystkim kociarzom znane) zobaczył zrobione przez nią echo serca plus opis, powiedział tylko tyle: "dramat". To mi wystarczyło.
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." /Wilde/

AsiaMŁ

 
Posty: 78
Od: Nie cze 30, 2013 22:31

Post » Śro kwi 15, 2015 22:32 Re: POZNAŃ i Wielkopolska

Mam pytanie - mój kot ma od około miesiąca guz/powiększony węzeł chłonny na lewym boku. Chciałbym z nim iść do jakiegoś weterynarza na badanie. Jednak nie bardzo wiem gdzie. Ostatnio byłem na USG serca z drugim kotem za co weterynarz wziął kupę kasy, chciałem się poradzić gdzie w Poznaniu można możliwie tanio zrobić biopsję tego guza/węzła?

Tyiu

 
Posty: 1
Od: Śro kwi 15, 2015 22:27

Post » Czw kwi 16, 2015 22:41 Re: POZNAŃ i Wielkopolska

Powiem tak: o ile mi wiadomo , to u małych zwierząt pobiera się cały węzeł , chyba ,że leży on w miejscu trudno dostępnym. Wiem ,bo kotka koleżanki miała takie badanie węzła jakiś czas temu i dwóch wetów powiedziało ,że lepiej wyciąć. Decyzja należy do lekarza oczywiście:)
Zrobi to każdy sprawny chirurg, a usunięty węzeł i tak wysyła się do histopatologii gdzie indziej (cena badania z wysyłką jest stała mniej więcej).
Dobrym chirurgiem jest np. dr Mateusz Szymanek , ma klinikę na Plewiskach. Ceny też raczej ok.
Robił sporo zabiegów kotom moim , znajomych i interwencyjnym .

Otworzył nową, dość dużą klinikę, z ładną salą zabiegową.
Polecam.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 06, 2015 16:59 Re: POZNAŃ i Wielkopolska

Staram się nie wyrażać swoich opinii o kimś na forum ale tym razem muszę. Może to uratować jakiemuś kotu zdrowie lub życie.

Z całą stanowością nie polecam lek. wet. Magdalena Całujek.
Podała kotu z niewydolnością nerek METACAM, powodując znaczne pogorszenie stanu kota, zajechała mu nerki potocznie mówiąc.
Mając wyniki zrobione u siebie w gabinecie i wiedząc od poprzedniej opiekunki, że kot ma złe wyniki nerkowe.
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Śro maja 06, 2015 19:26 Re: POZNAŃ i Wielkopolska

Bylam na Chwialkowskiego u doktora Winieckiego. Mam niestety zle doswia czenia. Lekarz nie
wykryl zaalenia pluc,przez co przedluzylo sie leczenie. Niestety pies padl. Godziny otwarcia malo elastyczne. Zostawil mnie z cierpiacym psem i strzykawka w reku. Po czym abonent czasowo niedostepny. Rano nie bylo juz po co dzwonic.

aga500

 
Posty: 1
Od: Śro maja 06, 2015 19:00

Post » Czw maja 07, 2015 15:58 Re: POZNAŃ i Wielkopolska

Ja się kiedyś już zastanawiałam, jak on zdał te studia. W LO miał z biologii ledwie mierny.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 07, 2015 21:46 Re: POZNAŃ i Wielkopolska

Poznań - Przeźmierowo POLECAM

Dokładny wątek o problemach mojej kotki, z którymi odwiedziłam trzy kliniki tutaj: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=168710
Polecam dr Edytę Karakliumis. Dwa dni temu byłam u niej pierwszy raz i wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie. Udałam się tam, bo moja kotka dziwnie chodziła i miała bardzo bolesny brzuch (szczegóły w ww wątku). Bardzo ale to bardzo dokładnie obmacała kicię, nie widziałam jeszcze tak dokładnego badania palpacyjnego. Zajrzała standardowo w oczy/uszy/pyszczek oraz dodatkowo zbadała reaktywność źrenic małą latareczką. Przejrzała książeczkę zdrowia kota i wyniki badań krwi, moczu oraz RTG.
Zrobiła USG, w którym przeszkodą były gazy zasłaniające obraz w okolicy żołądka. Z powodu słabej widoczności nie wzięła ani złotówki za badanie i poleciła udać się do innego weta, który wg niej jest bardzo dobrym specjalistą w USG i jest z Poznania. Zaleciła uprzednio głodówkę, by pozbyć się gazów utrudniających diagnostykę. Mimo słabej widoczności coś tam panią doktor zaniepokoiło w przodobrzuszu kotki i później jeszcze wróciła do dokładnego obmacywania. Wyniki krwi, te same w których dwóch innych wetów nie widziało nic niepokojącego, ją zaalarmowało, a wraz z usg i tym obmacywaniem brzucha, w którym wyczuła jakąś masę, mocno zaniepokoiło. Poleciła więc dokładne USG (wymieniła dr Płucza z Mieszka I ale do niego nie poszłam, o czym niżej) oraz dokładne badania krwi.
Dała zastrzyk przeciwbólowy. Podczas USG położyła na stole gruby kocyk, żeby kotu nie było zimno ani niewygodnie. Generalnie w tych wszystkich badaniach była stanowcza ale delikatna czyli taka jak wet być powinien. Kazała nam się z nią skontaktować po USG, żeby wiedziała, co tam wyszło w wynikach. Bardzo polecam. Ach, a zapłaciłam 28zl, a czasu spędziłam tam sporo :ok:

POLECAM Poznań Sołacz

Od dr Edyty nie udałam się do dr Płucza, jak zarekomendowała. Czytałam zbyt wiele złego o klinice na Mieszka I i nawet jeśli ten konkretny wet jest ok to i tak wolę pójść do innej kliniki i tam zostawić moje pieniądze.
Wybrałam więc (na podstawie jakiejś pozytywnej opinii na jakimś forum) dr Przybylskiego z ulicy Nad Wierzbakiem. Umówiłam się konkretnie do niego na USG, mimo, ze nie czytałam, by był w tym specjalistą. Nie było o nim wielu opinii w internecie, jednak ta jedna, którą znalazłam była na tyle pozytywna, że się zdecydowałam zaryzykować i się opłaciło :)
Weterynarz postawił wreszcie poprawną diagnozę mojej kotce. Objaw neurologiczny w postaci dziwnego chodu, zmiany w wątrobie oraz wyniki badania krwi doprowadziły do wniosku, że to podtrucie. trzem poprzednim weterynarzom (m.in. w Elblągu) się to nie udało.
Dr Przybylski na bieżąco tłumaczył mi co widzimy na ekranie monitora do USG, na wydrukach zapisał co jest co na widocznym zdjęciu,a na odwrocie wydruku zapisał co tam jest nie tak. badanie krwi mogłam zrobić u niego lub gdzieś indziej, nie widział w tym problemu, tak samo z zakupem leku na wątrobę, też przez telefon, przekazując diagnozę z wynikami krwi, powiedział, że mogę kupić gdzieś indziej. A przy wejściu do gabinetu kazał nam chwilkę poczekać, żeby mógł przetrzeć stół. Ogólnie w klinice bardzo czysto i schludnie. Za badanie USG oraz profil nerkowy i wątrobowy krwi zapłaciłam 110zł, obcięcie pazurków gratis :) przez telefon, umawiając się, zapytałam ile kosztuje USG i miało być 70zł, a badanie krwi 50, to mi daje 120, a zapłaciłam mniej, plus te pazurki. Dr Przybylski nie wciskał mi jedynej słusznej karmy RC na wątrobę, mimo, że była wszechobecna na recepcji. Nie krytykował też mojego sposobu żywienia kota (BARF). Myślę, że w jego osobie znalazłam weterynarza dla mojej kici :201461 . Miły dla kota, miły dla człowieka i zna się na swoim fachu.

adresy polecanych to: http://dredyta.pl/ oraz http://www.animalwet.pl/
Do dr Karaliumis też chętnie wrócę ale co bliżej domu, to bliżej domu.

Na sąsiedniej ulicy mam klinikę dr Dąbrowskiego. Jego samego nie widziałam, za to profilaktykę (szczepienie i odrobaczanie) prowadziła mi dr Karolina Pilewska. nie jestem jakoś do niej przekonana, po części dlatego, że mokrą karmę uznała za przysmaczek, który można dawać kotu raz w tygodniu, a tak to powinien jeść chrupki (wtedy jeszcze nie byliśmy na BARFie). Pani sympatyczna i mam bardzo blisko ale jakoś nie wzbudziła do końca mojego zaufania.
Obrazek

kashucha

Avatar użytkownika
 
Posty: 299
Od: Pon paź 06, 2014 14:10
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 14, 2015 10:28 Re: POZNAŃ i Wielkopolska

Bardzo polecam dr Tomasza Deskę z Poznania. Prowadzi jako jeden z nielicznych lekarzy w mieście wizyty domowe. Adres doktora (mobivet.pl). Młody, kompetentny, bardzo delikatny. Właściwy człowiek na właściwym miejscu. Posiada szeroką wiedzę, którą potrafi właścicielowi zwierzaka przekazać w zrozumiały sposób. Wczoraj był u mojej koszatniczki i w świetny sposób ją zdiagnozował.

Poprzednio trafiałem do stacjonarnych gabinetów na koszmarnych specjalistów. Najgorszym okazał się Przybylski z kliniki Animal Wet (nad Wierzbakiem). Pojechałem z gryzoniem żwawym a wróciłem z 'zepsutym', a przy reklamacji (zwierzę miało podcięte zęby, gdyż się nadmiernie śliniło) usłyszałem, że moją winą jest zaistniała sytuacja bo to ja trzymałem koszatniczkę. Zero odpowiedzialności i skruchy. Brak chęci pomocy post factum, ani słowa przepraszam! Żeby tego było mało, problem z Koszatkiem nadal się utrzymuje, bo jak się ślinił tak się ślini. Omijajcie z daleka! W dodatku oszczędny w słowach, sztywny i niesympatyczny. Lekarz to nie tylko zawód, to i powołanie. Wstyd!

goomex

 
Posty: 2
Od: Czw maja 14, 2015 10:20

Post » Czw maja 21, 2015 19:04 Re: POZNAŃ i Wielkopolska

kashucha pisze:Poznań - Przeźmierowo POLECAM

Dokładny wątek o problemach mojej kotki, z którymi odwiedziłam trzy kliniki tutaj: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=168710
Polecam dr Edytę Karakliumis. Dwa dni temu byłam u niej pierwszy raz i wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie. Udałam się tam, bo moja kotka dziwnie chodziła i miała bardzo bolesny brzuch (szczegóły w ww wątku). Bardzo ale to bardzo dokładnie obmacała kicię, nie widziałam jeszcze tak dokładnego badania palpacyjnego. Zajrzała standardowo w oczy/uszy/pyszczek oraz dodatkowo zbadała reaktywność źrenic małą latareczką. Przejrzała książeczkę zdrowia kota i wyniki badań krwi, moczu oraz RTG.
Zrobiła USG, w którym przeszkodą były gazy zasłaniające obraz w okolicy żołądka. Z powodu słabej widoczności nie wzięła ani złotówki za badanie i poleciła udać się do innego weta, który wg niej jest bardzo dobrym specjalistą w USG i jest z Poznania. Zaleciła uprzednio głodówkę, by pozbyć się gazów utrudniających diagnostykę. Mimo słabej widoczności coś tam panią doktor zaniepokoiło w przodobrzuszu kotki i później jeszcze wróciła do dokładnego obmacywania. Wyniki krwi, te same w których dwóch innych wetów nie widziało nic niepokojącego, ją zaalarmowało, a wraz z usg i tym obmacywaniem brzucha, w którym wyczuła jakąś masę, mocno zaniepokoiło. Poleciła więc dokładne USG (wymieniła dr Płucza z Mieszka I ale do niego nie poszłam, o czym niżej) oraz dokładne badania krwi.
Dała zastrzyk przeciwbólowy. Podczas USG położyła na stole gruby kocyk, żeby kotu nie było zimno ani niewygodnie. Generalnie w tych wszystkich badaniach była stanowcza ale delikatna czyli taka jak wet być powinien. Kazała nam się z nią skontaktować po USG, żeby wiedziała, co tam wyszło w wynikach. Bardzo polecam. Ach, a zapłaciłam 28zl, a czasu spędziłam tam sporo :ok:

POLECAM Poznań Sołacz

Od dr Edyty nie udałam się do dr Płucza, jak zarekomendowała. Czytałam zbyt wiele złego o klinice na Mieszka I i nawet jeśli ten konkretny wet jest ok to i tak wolę pójść do innej kliniki i tam zostawić moje pieniądze.
Wybrałam więc (na podstawie jakiejś pozytywnej opinii na jakimś forum) dr Przybylskiego z ulicy Nad Wierzbakiem. Umówiłam się konkretnie do niego na USG, mimo, ze nie czytałam, by był w tym specjalistą. Nie było o nim wielu opinii w internecie, jednak ta jedna, którą znalazłam była na tyle pozytywna, że się zdecydowałam zaryzykować i się opłaciło :)
Weterynarz postawił wreszcie poprawną diagnozę mojej kotce. Objaw neurologiczny w postaci dziwnego chodu, zmiany w wątrobie oraz wyniki badania krwi doprowadziły do wniosku, że to podtrucie. trzem poprzednim weterynarzom (m.in. w Elblągu) się to nie udało.
Dr Przybylski na bieżąco tłumaczył mi co widzimy na ekranie monitora do USG, na wydrukach zapisał co jest co na widocznym zdjęciu,a na odwrocie wydruku zapisał co tam jest nie tak. badanie krwi mogłam zrobić u niego lub gdzieś indziej, nie widział w tym problemu, tak samo z zakupem leku na wątrobę, też przez telefon, przekazując diagnozę z wynikami krwi, powiedział, że mogę kupić gdzieś indziej. A przy wejściu do gabinetu kazał nam chwilkę poczekać, żeby mógł przetrzeć stół. Ogólnie w klinice bardzo czysto i schludnie. Za badanie USG oraz profil nerkowy i wątrobowy krwi zapłaciłam 110zł, obcięcie pazurków gratis :) przez telefon, umawiając się, zapytałam ile kosztuje USG i miało być 70zł, a badanie krwi 50, to mi daje 120, a zapłaciłam mniej, plus te pazurki. Dr Przybylski nie wciskał mi jedynej słusznej karmy RC na wątrobę, mimo, że była wszechobecna na recepcji. Nie krytykował też mojego sposobu żywienia kota (BARF). Myślę, że w jego osobie znalazłam weterynarza dla mojej kici :201461 . Miły dla kota, miły dla człowieka i zna się na swoim fachu.

adresy polecanych to: http://dredyta.pl/ oraz http://www.animalwet.pl/
Do dr Karaliumis też chętnie wrócę ale co bliżej domu, to bliżej domu.

Na sąsiedniej ulicy mam klinikę dr Dąbrowskiego. Jego samego nie widziałam, za to profilaktykę (szczepienie i odrobaczanie) prowadziła mi dr Karolina Pilewska. nie jestem jakoś do niej przekonana, po części dlatego, że mokrą karmę uznała za przysmaczek, który można dawać kotu raz w tygodniu, a tak to powinien jeść chrupki (wtedy jeszcze nie byliśmy na BARFie). Pani sympatyczna i mam bardzo blisko ale jakoś nie wzbudziła do końca mojego zaufania.


Na koniec wylądowałam jednak u P. Dąbrowskiego i po wydaniu ponad 500zł na innych wetów on wreszcie coś zobaczył na rtg i mam już kierunek diagnozy. Wypisał skierowanie na tomografię. Jest tam jednak, wg mnie, trochę drogo. Za dzisiejszą wizytę, dwa zdjęcia rentgenowskie, jonogram, morfologię krwi i w kierunku tarczycy, plus zastrzyk p.bólowy zapłaciłam ponad 260zł. Poprzedniego dnia, za rtg, lewatywę i dwa zastrzyki (catosal i no-spę) 96zł plus zero diagnozy (u drugiej wetki w tej przychodni, p. Joanny).
Badanie moczu niedrogie, 22zł.
Warto do samego dr Dąbrowskiego, bo wydaje mi się, że jest dociekliwym diagnostą.
Obrazek

kashucha

Avatar użytkownika
 
Posty: 299
Od: Pon paź 06, 2014 14:10
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości