Umiejętności zawodowe i postawa etyczna

Informacje i opinie o lekarzach weterynarii, klinikach i gabinetach.

Moderator: Moderatorzy

Post » Pt kwi 04, 2014 19:38 Umiejętności zawodowe i postawa etyczna

Niektóre zawody mają w Polsce wielowiekową tradycję i wybitnych przedstawicieli. Szewcy mieli swojego Kilińskiego; cech rzeźniczy może być dumny z dra Piotra O. Ach jak on potrafi rzezać... Na naszym piesku ze zdiagnozowanym nowotworem złośliwym kości tylnej łapy (rentgen zlecony przez pana doktora był robiony w innej placówce i tamtejsi specjaliści nie mieli żadnych wątpliwości co do charakteru schorzenia) rozwinął pełnię swoich niepospolitych umiejętności. Stwierdził, że pies ma zwyrodnienie stawu i zaordynował kwas hialuronowy w postaci iniekcji do stawu (dwa zabiegi w odstępie dwutygodniowym po 150 zł. każdy, nie licząc samego preparatu, za który zapłaciliśmy w aptece). Następnie – wobec oczywistego braku poprawy - stwierdził, że istnieją dwie metody dalszego leczenia: unieruchomienie stawu na osiem tygodni poprzez zagipsowanie lub operacja stawu i zastosowanie gipsu przez cztery tygodnie. Zdecydowaliśmy się na operację. Przy okazji pan doktor podjął się zoperować przednią – krótszą łapę twierdząc, że kość strzałkowa jest amputowana nieprawidłowo i wymaga korekty. Za przeprowadzone zabiegi zainkasował 900 zł. Bezpośrednio po operacji stwierdził, że usunął ze stawu narośl będącą nowotworem niezłośliwym tzw. „kościakiem” i „podciągnął” ścięgna, a zastosowanie gipsu nie jest konieczne. No cóż... każdy może się pomylić, nawet tak wysokiej klasy specjalista. Dalej już poszło jak po maśle: codzienne zmiany opatrunków, zastrzyki z antybiotykami... nawet nie warto wspominać, że bezpośrednio po operacji psu pękł wrzód żołądka i przez parę dni prawie nie dawał znaku życia (przed operacją uprzedzaliśmy, że ma problemy żołądkowe) – kroplówki z ranigastu (lek kupiony przez nas w aptece), zmiany opatrunków... za każdą, codzienną wizytę – 50 zł. Gdy wreszcie minęły problemy żołądkowe... zmiany opatrunku, antybiotyk – koszt każdej wizyty – 30 zł. Nawet nie dziwiliśmy się, że pan doktor nie wystawiał rachunków – przecież taki naukowiec nie musi mieć głowy do przyziemnych spraw. Trwało to kilka tygodni. Rany (złośliwe bestie) nie chciały się goić i w końcu pękły szwy na przedniej łapie (nie zostały założone nowe), a z tylnej był ciągły ropny wysięk. Pies chodził na dwóch zdrowych łapach – niestety był coraz słabszy (jakie te zwierzęta potrafią być wredne – w rękach takiego specjalisty nie chcą zdrowieć). Rana na przedniej łapie strasznie się paskudziła (zmiany martwicze), pies był chudy, słaby i osowiały. Gdy w końcu zdecydowaliśmy się na zmianę lecznicy, było już za późno – żeby oszczędzić psu dalszych cierpień musieliśmy go uśpić. W historii choroby, którą wydał na naszą prośbę, pan doktor „zapomniał” napisać o „podciągnięciu” ścięgien w tylnej łapie.
Wszystkiego najlepszego panie doktorze, życzymy dalszych sukcesów w pracy, owocnych badań naukowych i … spokojnego sumienia.

oryl

 
Posty: 1
Od: Pt kwi 04, 2014 18:23

Post » Sob kwi 05, 2014 16:40 Re: Umiejętności zawodowe i postawa etyczna

Możesz go zaskarżyć i ja bym to zrobiła.

To było znęcanie się nad zwierzakiem.
Do tego brak odpowiedniej dokumentacji medycznej.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55321
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości