lekarz Agnieszka Neska-Suszyńska - czy ktoś był?

Informacje i opinie o lekarzach weterynarii, klinikach i gabinetach.

Moderator: Moderatorzy

Post » Sob gru 07, 2013 16:57 lekarz Agnieszka Neska-Suszyńska - czy ktoś był?

Kochani Kociarze, chciałam zapytać, czy ktoś był u Pani dr z wizytą. Słyszałam, że to bardzo dobry nefrolog.
Mam "nerkowego" kotka, bardzo złe parametry, kreatynina ponad 6, mocznik ponad 300. Kotek jest w tej chwili w poznańskiej klinice, jest przepłukiwany, ogrzewany, stałą pod opieką. Nie mogę go tam jednak trzymać bez końca, to nie ma sensu, ja widzę, że nie są mu w stanie pomóc.

Elwisek miał robione badania 2 listopada i kreatyninę miał w normie 1,6, mocznik podwyższony - 140. Zrobiłam mu te badania (2 listopada), bo zaniepokoiło mnie, że tak dużo pije. Od tego momentu dostawał ipakitine i było w OK, ale od zeszłego poniedziałku Elwisek nagle bardzo zmarkotniał ( 2 grudnia), przestał być aktywny, zaczął wymiotować, stracił apetyt. Elwisek jest kotkiem bardzo szczupłym, zawsze był niejadkiem, ale z przerażeniem zauważyłam, że zrobił się nazbyt chudy.

W środę wylądowaliśmy u weterynarza, tam badania pokazały wspomniane złe wyniki. Elwisek ostatecznie został w kociej klinice i od tego czasu starają się go wypłukać z tego świństwa. Muszą go również nawadniać, ponieważ jest dość mocno odwodniony. Wiem i widzę, że lekarze nie są u w stanie bardziej pomóc, są trochę bezradni. Elwisek nie jest w dobrym stanie, jest słabiutki, nie chce za bardzo jeść. W poniedziałek będzie miał USG i powtórzone badania krwi. Na razie, z wymacania brzuszka wynika, że nerki są powiększone, jedna bardziej.

Cała ta sytuacja jest dla mnie dramatyczna tym bardziej, że zbiegła się w czasie z walką o życie mojej ukochanej koci, którą ostatecznie straciłam 30 listopada ( viewtopic.php?f=1&t=158602 )

Nie wiem, zastanawiam się, być może Elwisek przeżył śmierć Jasminki i tak bardzo się rozchorował. Zwierzęta czują takie sytuacje, nie mogę po prostu uwierzyć w ten okrutny, straszny i nieludzki zbieg okoliczności.

To jest dla mnie tak okrutne, tak straszne, tak potworne, że nie mogę w to uwierzyć. Chcę zawieźć Elwiska do dr Neska- Suszyńskiej, nie chcę popełnić tego błędu, jak było z Jaśminką (tam do doktora Niziołka trafiłam za późno).

Macie jakieś doświadczenia? Czy to prawda, że dr jest w stanie wyciągnąć nawet ciężkie przypadki?
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." /Wilde/

AsiaMŁ

 
Posty: 78
Od: Nie cze 30, 2013 22:31

Post » Sob gru 07, 2013 17:20 Re: lekarz Agnieszka Neska-Suszyńska - czy ktoś był?

Nie mam doświadczeń z dr Neską, ale jak szukałam ratunku dla mojej chorej na nerki kici to ona była bardzo polecana.
Niestety dla Klary było już za późno.
Myślę, że śmierć Jaśminki mogła spowodować pogorszenie stanu zdrowia kotka.
One często w wielkim stresie tak właśnie reagują.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob gru 07, 2013 18:01 Re: lekarz Agnieszka Neska-Suszyńska - czy ktoś był?

Dr Neska w parze z naszą wetką "internistką" tak poprowadziły moją nerkową kicię, że w niezłej formie przeżyła blisko dwa lata od wybuchu choroby. Zaczynaliśmy leczenie z podobnego poziomu jak u Elwiska -kreatynina ponad 6, mocznik ponad 300.
Zastanowiłabym się tylko, czy może najpierw nie skontaktować się z dr Neską telefonicznie i ewentualnie przesłać mailem wyniki. Może dr wskaże jakieś działania na już, które by Elwiska wzmocniły i pozwoliły bezpieczniej odbyć tę podróż.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29521
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 07, 2013 18:18 Re: lekarz Agnieszka Neska-Suszyńska - czy ktoś był?

Dostępu do dr Neski broni jakiś osobnik z tzw. "infolini", z którym rozmawiałam, gdy dzwoniłam ostatnio, żeby próbować się umówić. Gość jest niemiły, niesympatyczny (starałam się umówić na spotkanie jak najszybciej), usłyszałam "nie tylko pani ma chore zwierzę", straszny człowiek. Autentycznie odłożyłam słuchawkę, puściły mi nerwy.

Wiem, że ktoś taki jest potrzebny, inaczej ludzie weszliby dr na głowę, doskonale to rozumiem, ale trochę empatii by się przydało, człowiek dzwoni tam w rozpaczy, szuka pomocy. Mam kawał drogi do Warszawy, to nie jest dla mnie proste logistycznie do rozegrania, jeszcze trochę i mogę naprawdę stracić pracę, strasznie ją ostatnio zawalam,dla mnie to nparawdę problem.

Bazyliszkowa - czy dr odpisuje na maile? Masz jakieś doświadczenia?
Wiem, że z nią można konsultować się odpłatnie za pomocą maila, ale ja tak nie chcę, chcę, żeby ona Elwiska zobaczyła. Chciałabym przyjechać osobiście. Z takimi wynikami nie mam dużo czasu.
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." /Wilde/

AsiaMŁ

 
Posty: 78
Od: Nie cze 30, 2013 22:31

Post » Sob gru 07, 2013 19:44 Re: lekarz Agnieszka Neska-Suszyńska - czy ktoś był?

Tak, dr odpisuje na maile. Może właśnie mailem będzie łatwiej do niej dotrzeć, niż sforsować opór tego "strażnika" (kiedyś go nie było).

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29521
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 07, 2013 21:47 Re: lekarz Agnieszka Neska-Suszyńska - czy ktoś był?

Asiu trzymam kciuki za Elwiska :ok: :ok:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10613
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Sob gru 07, 2013 23:03 Re: lekarz Agnieszka Neska-Suszyńska - czy ktoś był?

Właśnie otrzymałam informację od lekarza robiącego USG Elvisowi (w poznańskiej klinice) - nerki są obrazowo w tragicznym stanie, pofałdowane, sztywne, całkowicie niewydolne, ich zdaniem kotek kwalifikuje się do eutanazji, nie ma innego wyjścia.

Poprosiłam jutro o powtórzenie badań krwi, nie wiem zupełnie, co powinnam zrobić, nie mam pojęcia, mam wrażenie, że to nie dzieje się naprawdę.
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." /Wilde/

AsiaMŁ

 
Posty: 78
Od: Nie cze 30, 2013 22:31

Post » Nie gru 08, 2013 11:52 Re: lekarz Agnieszka Neska-Suszyńska - czy ktoś był?

Elviska już nie ma ze mną, odszedł.Spij słodko Maleńki, pozdrów ode mnie Jasminke.
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." /Wilde/

AsiaMŁ

 
Posty: 78
Od: Nie cze 30, 2013 22:31

Post » Nie gru 08, 2013 11:53 Re: lekarz Agnieszka Neska-Suszyńska - czy ktoś był?

Elviska już nie ma ze mną, odszedł.Spij słodko Maleńki, pozdrów ode mnie Jasminke.Kocham Was.
Nie mam już łez, zabrakło.
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." /Wilde/

AsiaMŁ

 
Posty: 78
Od: Nie cze 30, 2013 22:31

Post » Nie gru 08, 2013 12:01 Re: lekarz Agnieszka Neska-Suszyńska - czy ktoś był?

Asiu, tak bardzo mi przykro :(
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18681
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie gru 08, 2013 12:03 Re: lekarz Agnieszka Neska-Suszyńska - czy ktoś był?

Asiu, przytulam mocno :cry:
Śpij spokojnie, Elvisku [']

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29521
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 08, 2013 16:58 Re: lekarz Agnieszka Neska-Suszyńska - czy ktoś był?

Śpij spokojnie Elwisku [*]

AsiaMŁ przytulam :cry:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10613
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 61 gości