Witam serdecznie,
mam dosc duzy problem.
Wczoraj zauwazylam, ze u mojej kotki (8 lat) powieksza sie przepuklina. Dodam, ze kotke znam od 4 lat, ale dopiero od roku jestem jej wlascicielka. przedtem opieke nad nia sprawowala inna osoba. Dlatego tez powiem co wiem:
Kotka miala ta przepukline w zasadzie od zawsze, bo zrobila sie po sterylizacji jak byla młodym kociakiem. Jednak na poczatku to byla tylko mala kuleczka na brzuszku. Poprzednia wlascicielka byla z nia u weta i ten stwierdzil przepukline ale powiedzial zeby nic nie robic poki siie to nie powieksza. I rzeczywiscie przez kilka lat byl spokoj, a od zeszlego roku, tj odkad ja ja wzielam to stwierdzilam ze przepuklina sie lekko powiekszyla. A w ciagu ostatniego miesiaca powiekszyla sie jeszcze bardziej. teraz juz nie jest taka okragla i plaska, tylko urosla w "stozek", nie wiem jak go nazwac. kojarzy mi sie z ksztaltem takiej malej "szyszki. zdjec tez nie moge zrobic bo futro wszystko zaslania.
Koteczka raczej dobrze sie czuje. nie umiem ocenic czy ja to boli czy nie. nieraz jak ja biore na rece(nie dotykajac tego miejsca) to zamiauknie tak cichutko. Jednak nie wiem czy to przez to ze ją boli przepuklina czy dlatego, ze ostatnio bywala u weta czesto ze wzgledu na napady astmy i sie boi brania na rece.
Bardzo prosze o podpowiedz, jaki weterynarz we Wroclawiu jest dobry jesli chodz o diagnoze przepukliny jak i o sam zabieg.
Wszystkim ktorzy pomoga- bardzo dziekuje:)