Dobry weterynarz Gdańsk - porównanie (str 2)

Informacje i opinie o lekarzach weterynarii, klinikach i gabinetach.

Moderator: Moderatorzy

Post » Wto kwi 27, 2004 20:34

KissK pisze:Drugi wet z Moren, godny polecenia to Pani Magda Jankowska albo Jankowiak - dla zainteresowanych podam dokładne dane.
Na prawdę doskonały chirurg i przede wszystkim wet z sercem i to wieeeelkim :)


Z ktorej lecznicy?
Roode koty :mrgreen:

Ivcia

 
Posty: 5926
Od: Wto wrz 17, 2002 12:56
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro kwi 28, 2004 5:45

To jest lecznica obok pizzeri "Krokodyl" na Morenie.

Telefon do Pani Magdy Jankowiak to 0502-520-970 lub 058 345-76-50, ona poda dokładny adres. Bo ja niestety nie znam :(

KissK

 
Posty: 58
Od: Nie lis 16, 2003 18:20
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro kwi 28, 2004 7:50

Tak myslalam ze to wlasnie ta lecznica, tylko nie bylam pewna czy ona nadal tam jest. Wydaje mi sie, ze miala "przerwe w istnieniu".
Roode koty :mrgreen:

Ivcia

 
Posty: 5926
Od: Wto wrz 17, 2002 12:56
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro kwi 28, 2004 9:44

KissK pisze: Polecam Doktora Słowikowskiego tel. 345-82-06 ul. Piecewska 20.


O Slowikowskim slyszalam duzo duzo dobrego. on tez podjezdza do futrzkaa jakby nie dalo sie z nim przyjechac do lecznicy.
Natia, Pulka, Wiesiu i Smolik

natia

 
Posty: 196
Od: Czw kwi 01, 2004 13:56
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro kwi 28, 2004 15:39

Ivcia - nie, raczej nie miała przerwy - funkcjonuje praktycznie non stop. Może jakiś urlop był, albo Pani Magda na szkoleniu była ...

Z tego co kojażę to raczej było otwarte

KissK

 
Posty: 58
Od: Nie lis 16, 2003 18:20
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro kwi 28, 2004 18:16

KissK pisze:Zrezygnowałam kategorycznie z lecznicy na Kartuskiej. Niestety właśnie tam musiałam uśpić moją koteczkę i przeżyłam to bardzo ciężko (do tej pory unikam tej lecznicy).
Lekarka podeszła do kotki jak do przedmiotu, a na moje pytania i potworny stres, jaki towarzyszył usypianiu kici, kwitowała głupimi uśmieszkami. Na koniec kazała mi wyjść z gabinetu bo "nie głaskać tego kota, bo to pobudza serce do bicia".
Po prostu koszmar ...



a jak wygladala ta lekarka?
ciezko mi uwierzyc szczerze mowiac, bo znam wszystkich wetow tam pracujacych
acz polecam tylko dr Juchniewicza
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Śro kwi 28, 2004 20:46

Lekarka była kobietą, około 50 letnią. Całe zdarzenie miało miejsce 12.05.2003 około 16.30 - 17.00.

Niewysoka, ciemne włosy. Tyle pamiętam z jej wyglądu bo w takim momencie ostatnią sprawą jaką miałam w głowie było zapamiętanie jak wyglądała owa pani :(

Nie znam nazwiska ... ale postanowiłam tylko w razie ostateczności odwiedzić "lecznicę" na Kartuskiej.

Przyszłam i mówię: "chciałam uśpić kotkę z nowotworem", ona na to: "proszę położyć torbę na tym stoliku". (kotka była zawieziona w dużej torbie podróżnej).
Nawet nie zapytała co i jak. Nie obejżała nawet co to za nowotwór, gdzie się znajduje, czy jest pęknięty, czy "suchy", nie zasugerowała leczenia, kompletnie nic.
Podała pierwszy zastrzyk, kiedy kicia leżała jeszcze w torbie. To był tzw. "głupi Jaś". Po 5 minutach nie uprzedzając mnie wyciągnęła kotkę za kark z torby.
Nowotwór był umiejscowiony w okolicy węzłów chłonnych pod przednimi łapkami (pachy). Naciągnięta skóra spowodowała, że kotka zaczęła strasznie krzyczeć z bólu ...
Drugi zastrzyk to usypiacz ... kotka nie zasnęła, podano jej trzeci zastrzyk - no i wtedy ten tekst "nie głaskać tego kota bo serce nie przestaje bić".
Pomijam całą masę słów, które były zdecydowanie zbędne w czasie tego zabiegu. A spowodowały spotęgowanie mojego bólu ...

:(:(:(:( Dlatego właśnie odradzam Kartuską :(:(:(:(

KissK

 
Posty: 58
Od: Nie lis 16, 2003 18:20
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw kwi 29, 2004 12:24

KissK pisze:[...]Pomijam całą masę słów, które były zdecydowanie zbędne w czasie tego zabiegu. A spowodowały spotęgowanie mojego bólu ...

:(:(:(:( Dlatego właśnie odradzam Kartuską :(:(:(:(


Rzeczywiście paskudnie to wygląda :(
Ale z drugiej strony to tylko jeden wet - być może inni są lepsi?
A jeśli chodzi o Juchniewicza, to dowiedziałem się, że przyjmuje również na Chełmie na Dragana 15. I chyba się do niego wybiorę na próbę.
Pozdrawiam

<img src="http://upload.miau.pl/5629.jpg"> <img src="http://upload.miau.pl/5630.jpg">

Argo

 
Posty: 40
Od: Sob kwi 17, 2004 22:35
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw kwi 29, 2004 13:28

KissK pisze:Ivcia - nie, raczej nie miała przerwy - funkcjonuje praktycznie non stop. Może jakiś urlop był, albo Pani Magda na szkoleniu była ...

Z tego co kojażę to raczej było otwarte


Wydawalo mi sie, ze kiedys byla tam lecznica a pozniej ja zlikwidowali a teraz jest znowu...pamietam, ze kiedys przechodzilam obo0k i powiedzialam "o, juz nie ma tego weta tutaj", ale moze mi sie cos pokielbasilo. Bylam tam pare lat temu na odpchlanie swinki. Potem juz nie.
Roode koty :mrgreen:

Ivcia

 
Posty: 5926
Od: Wto wrz 17, 2002 12:56
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw kwi 29, 2004 19:18

Ivcia - wcześniej tam było solarium, później sklep ogrodniczy :) Następne to właśnie lecznica pani Magdy.
Allllle właśnie sobie przypomniałam :) Masz rację - tam była lecznica ale to było kupę lat temu .... I było to w tym samym budynku, ale innym pomieszczeniu - dosłownie 5 metrów różnicy. Wtedy przyjmował tam doktor Słowikowski, który później przeniósł się na krótko do lecznicy obok kościoła.

I sprawa wyjaśniona :)

KissK

 
Posty: 58
Od: Nie lis 16, 2003 18:20
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt kwi 30, 2004 21:38

Byliśmy dzisiaj u Juchniewicza. No i okazuje się, że to chyba jednek nasza wetka z Ujeściska ma rację. Przynajmniej Juchniewicz powiedział dokładnie to samo, co ona - Morfeusz ma coś z sercem :(
Trza iść robić EKG i leczyć... zobaczymy co z tego wszytskiego wyniknie

W każdym bądź razie, może jednak nasza wet nie jest wcale taka zła, jak to wcześniej parę osób sugerowało?
Pozdrawiam

<img src="http://upload.miau.pl/5629.jpg"> <img src="http://upload.miau.pl/5630.jpg">

Argo

 
Posty: 40
Od: Sob kwi 17, 2004 22:35
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob maja 01, 2004 0:14

Argo pisze:Byliśmy dzisiaj u Juchniewicza. No i okazuje się, że to chyba jednek nasza wetka z Ujeściska ma rację. Przynajmniej Juchniewicz powiedział dokładnie to samo, co ona - Morfeusz ma coś z sercem :(
Trza iść robić EKG i leczyć... zobaczymy co z tego wszytskiego wyniknie

W każdym bądź razie, może jednak nasza wet nie jest wcale taka zła, jak to wcześniej parę osób sugerowało?


Argo, najwazniejsze, ze wiadomo co jest kici i mozna ja leczyc
pozdrawiam
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Sob maja 01, 2004 11:50

Jasne, że najważniejsze. Ale jestem trochę spokojniejszy, że osiedlowy wet nie jest aż taki zły, jak już mi się wydawało :)
A Juchniewicz też wydaje się całkiem w porządku, miły i sympatyczny, ale też bardzo konkretny. No i nie zdziera kasy za nic. Cała wizyta, gdzie kota obejrzał, sprawdził zdjęcie i poradził, co robić dalej nie kosztowała zupełnie nic :!:
Z tego, co się orientuję, większość wetów wzięłaby kasę za wizytę lub poradę. A tu miłe zaskoczenie :)
Pozdrawiam

<img src="http://upload.miau.pl/5629.jpg"> <img src="http://upload.miau.pl/5630.jpg">

Argo

 
Posty: 40
Od: Sob kwi 17, 2004 22:35
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob maja 01, 2004 13:46

KissK pisze:Ivcia - wcześniej tam było solarium, później sklep ogrodniczy :) Następne to właśnie lecznica pani Magdy.
Allllle właśnie sobie przypomniałam :) Masz rację - tam była lecznica ale to było kupę lat temu .... I było to w tym samym budynku, ale innym pomieszczeniu - dosłownie 5 metrów różnicy. Wtedy przyjmował tam doktor Słowikowski, który później przeniósł się na krótko do lecznicy obok kościoła.

I sprawa wyjaśniona :)


No to :ok: Wiesz, ja juz pare lat bnie mieszkam w Gdansku, ale jak widac pamiec mam niezgorsza ;)
Roode koty :mrgreen:

Ivcia

 
Posty: 5926
Od: Wto wrz 17, 2002 12:56
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro maja 05, 2004 10:51

Sluchajcie, bylam wczoraj u Magdy Jankowiak obok Krokodyla - jest niezwykla babka. Zaufalam jej wlasciwie od razu i naprawde jestem pod wrazeniem. Slucha uwaznie, pyta, odopwiada. Jak czegos nie wie to mowi ze podejrzewa. Nie sili sie na glupie gadki z podrecznikow (znaczy sie madre). Opisywala mi zjawiska i mozliwe przyczyny ale w sposob b. wywazony i ciekawy. Ma rzeczywiscie wielkie serce i fachowosc w sobie ogromna. Po wczorajszej wizycie wyszlam spokojna mimo ze kociolki chore sa :( . Czekalam az mi walnie jakas stówka (na Ujescisku przy jednym kociatku 6-7 dych to byl standard). A ona wziela od nas 30 zl...
Bardzo bardzo polecam.
Natia, Pulka, Wiesiu i Smolik

natia

 
Posty: 196
Od: Czw kwi 01, 2004 13:56
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości