» Wto maja 27, 2014 20:49
Re: WARSZAWA - inne dzielnice i okolica
Dodam od siebie kilka słów dotyczących kliniki na Białobrzeskiej. Nasza kociczka przeszła tam zabieg usunięcia guza. Operacja się udała. Niestety wszystko co się potem wydarzyło, zatarło pierwsze dobre wrazenie. Koszt usunięcia guza z ucha-900zł a do tego wizyta u onkologa i badania kolejne 300zl. Pierwsza kontrola po 2 dniach i jakież bylo moje zdziwienie kiedy kazano mi zaplacic za nią 80zł! Do tego antybiotyki, sterydy, środki p.bólowe i kolejne 120zł do rachunku. Następne kontrole co 3 dni, a każda ok. 50-60zł. Po tygodniu faszerowania kota 5cioma lekami, zmieniono antybiotyk. Znowu kontrole, koszt leków itd. Po kolejnym tygodniu, trzecia zmiana antybiotyku!!!! Z ucha caly czas cos sie sączy. Pani weterynarz nie zrobila wymazu, ale uznała, ze stan zapalny wymaga najsilniejszego z dostępnych antybiotyków. Po 1 dawce kot zwymiotował w kilkunastu miejscach w domu. Tego bylo za wiele. Następnego dnia zabralam kociaka do innej kliniki. W pierwszej kolejności zrobiono wymaz- wyszedl jalowy. Antybiotyki odstawione. Kot zbadany-uszkodzenie nerwów, zespół Hornera i przebita blona bębękowa. Saczy sie z ucha, bo blona sie goi! Krótko mowiac-klinika na Białobrzeskiej jest nastawiona na KASĘ! Nic poza forsą nie ma znaczenia. TAŚMA i masowa obsługa. Do tego RECEPCJA to zwykle prostaczki!! Stałam 2 godz. w kolejce, w 9 miesiacu ciąży w upale 30 stopni! Nie doczekałam sie wizyty, a wielka pani recepcjonistka nie zgodziła sie zapisać mnie na następny dzien, bo do internisty zapisów nie ma. Nie ma tez taryfy ulgowej dla kobiety z gigantycznym brzuchem. ŻENUJĄCE, niskie. Nigdy wiecej