Warszawa Wilanów, BemowoJa zdecydowanie POLECAM lecznice
HAU MIAU
ul. Nałęczowska 60To lecznica doktora Pietronia, który już kilkakrotnie był tu polecany
nie wiem czy nadal przyjmuje na Gagarina, ale nie sądze, skoro ma własną lecznicę
Można śmiało przyjsc bez żadnych zapisow - tylko zabiegi trzeba wczesniej umawiac. Super jakosc 'uslug' i ogromne serce dla kotow
całodobowo można dzwonic do nich na 'pogotowie chirurgiczne'. SUPER, SUPER KLINIKA.
nan pisze:Ja dr Pietronia nie znam zbyt dobrze, widzialam go pare razy w zyciu ale za to w koszmarnym okresie, po zlamaniu patologicznym u mojego kota.
Nie wiadomo bylo co sie dzieje, jakie rokowanie i przede wszystkim co robic a walka z bolem odbywala sie caly czas.
Pan Dr chyba juz tylko na konsultacje przyjezdzajac siedzial nad zdjeciami Lunka razem z kilkoma innymi lekarzami zeby wspolnie przestudiowac badania, dostarczony przeze mnie filmik jak kot sie porusza itp. W tym strasznym okresie mialam poczucie ze nie tylko ze lekarz- grono lekarzy z Gagarina naprawde zajmuje sie sytuacja mojego kota najlepiej jak mogli na tamten moment (wygladao zdecydowanie na nowotwor a nie mieli hist- pat).
Dlatego rowniez polecam.
Ewa Świecicka pisze:Doktor Pietron jest na Gagarina w poniedzialki i czwartki, jezeli cos trzeba zwierzakowi przeswietlic nie w trybie naglym, to tylko do niego - uklada fachowo i delikatnie, jest mily i kompetentny
02.2010 joshua_ada pisze:Polecam klinikę Hau-Miau, a właściwie dr Adama Pietronia (innych dr za bardzo nie znam).
Fantastyczny diagnosta, czasem potrafi stwierdzić chorobę swym szóstym zmysłem, która po specjalistycznych badaniach
okazuje się trafna. Szczególnie cenię u niego wyważenie w kwestii stosowania leków, nie zaleca ich bez potrzeby,
nie wciska na siłę antybiotyku, tam gdzie uważa, że to nie ma sensu.
Wydaje mi się, że - co rzadkie i lekarzy - traktuje organizm jako całość. Nawet tam gdzie są leki na np. przeziębienie
wspomni o wątrobie, nerkach, itp. Nie ładuje leków obciążających jeśli uważa, że więcej zaszkodzą niż pomogą.
U naszej Lu['] gdy przyszłyśmy z przeziębieniem, od razu zdiagnozował duszności sercowe, przy czym o jej serduszku nie wiedziałyśmy wcześniej...
Na plus także kontaktowość, czyli nie ma konieczności upartego wypytywania weta, pan dr sam mówi co jest zwierzęciu i co podaje.
Dobry specjalista w opisie RTG, z tego co wiem zajmuje się także dysplazją u dużych ras.
Hau-Miau: ul. Nałęczowska 60, Tel.: (22) 858-23-32
08.2010 hoooky pisze:Lecznica Hau-Miau w Warszawie, ul. Nałęczowska 60
NIE POLECAM.
Zawieźliśmy tam naszego Franka [']. Przyjęła nas pani doktor, której nazwiska niestety nie pamiętam. Nie zaniepokoiła jej wyraźna duszność kota- może to upał? Po osłuchaniu kota nic nie wzbudziło niepokoju pani doktor. Na wszelki wypadek dostał steryd, zostaliśmy odesłani do domu na dalszą obserwację i zaproszeni na drugi dzień na pobranie krwi. Pani doktor próbowała kota odrobaczyć- najpierw tabletką, nie udało się, następnie strzykawką- również bez skutku. Przerażony kot zaczął dyszeć z otwartym pyszczkiem, "ale to z nerwów".
W wielkim skrócie: w następnej lecznicy, po nasileniu się duszności, dowiedzieliśmy się po badaniu osłuchowym, że tony serca są słyszalne zbyt wyraźnie oraz, że z jednej strony słychać wyraźne szmery oddechowe, po drugiej słumienia. Niestety pani doktor z Nałęczowskiej ich dziwnym trafem nie słyszała. Zdjęcie RTG (którego na Nałączowskiej oczywiście nie wykonano) ujawniło bardzo dużą zawartość płynu w klatce piersiowej (po spunktowaniu okazało sie, że ponad 300ml).
Zadzwoniłam do lecznicy Hau Miau, żeby powiedzieć jak sytuacja się rozwinęła, uczulić na przyszłość, bo może kiedyś inny kot zostanie zdiagnozowany poprawnie- niestety właściciel, dr Pietroń, z którym rozmawiałam, był w pełni zadowolony z przebiegu wizyty, skomentował, że przecież kot dostał steryd i zostaliśmy poproszeni o przyjście na badanie krwi- zaznaczył, że takie jest rutynowe postępowanie. Cieszę się, że w kolejnej lecznicy zajęli się nami nierutynowo i zrobili zdjęcie.
Zdecydowanie
NIE POLECAM lecznicy całodobowej na Powstancow Slaskich 101. Zero zainteresowania zwierzakami. Masakra.