Moderator: Moderatorzy
eems pisze:to jest okropne !
Mnie i mojego kotka rowniez spotkalo pewnie nieporozumienie (jednak o wiele mniej powazne od opisanego powyzej) mianowicie, oddalam kotka do pewnej lecznicy z lublinie. Fifi tak jak lekarz nakazal nie jadl nic przez 12 godzin, po tym czasie przyjechal po niego lekarz zabierajac go. Za kilka godzin dostalam telefon, ze Fifi nie mial jeszcze przeprowadzonego zabiegu kastracji, poniewaz nie chce zasnac. Narkoza podobno na niego nie zadzialala. Podali mu jeszcze polowe drugiej (z tego co mi powiedziano) i tez nie pomoglo, a wiecej narkozy podobno nie moznabylo podac bo zagrazaloby to zyciu. Wieczorem przywiezli mi kotka no domu wymeczonego, przewracajacego sie na boki po narkozie. Fifi nie mial sily chodzic.. plakac mi sie chcialo jak na niego patrzylam
eems pisze:I czy wgl jest cos takiego mozliwe ?! Czy moj kot jest naprawde jedynym takim wyjatkiem, ktorego rzekomo nie da sie uśpic ?!.
eems pisze:A jak sie z ludźmi ? Np, czlowiek czeka na pilna operacje serca i co, lekarz powie ze sie nie da uspic pacjenta ? to smieszne.. .
moona12 pisze:
W dniu 21 lutego 2011 r. udałam się do Przychodzi Weterynaryjnej …….z moim 11-letnim kotem w celu pobrania krwi do badań i zbadaniu kału , gdyż zaniepokoiło mnie jego lekkie schudnięcie . Poza tym kot nie miał żadnych innych objawów klinicznych, co potwierdza karta informacyjna , był ruchliwy , miał apetyt .
Po wykonaniu badania krwi postawiono diagnozę : podejrzenie niewydolności nerek i zalecono 2x dziennie podawanie kroplówek i zakupienie karmy Renal.
22 lutego rano pojechałam więc z kotem do przychodni na podanie kroplówki . Pani dr …. uspokoiła mnie , że wyniki są nieznacznie podwyższone , że szybko zauważyliśmy problem i sama kroplówka wystarczy , nie trzeba podawać żadnych innych leków . Przed podaniem pierwszej kroplówki zważyłam kota w przychodni – ważył 3,8 kg. Przez kolejne dni jeździliśmy z kotem 2x dziennie do przychodni na kroplówki . Codziennie go ważyłam i ku mojemu zdziwieniu i zadowoleniu szybko przybierał na wadze. Jednak w piątek tj. 25 lutego zaniepokoiła mnie jego waga 4,5 kg mimo braku już apetytu i ogólnej apatii kota , lecz mimo moich obaw , nic nie zrobiono i zalecono dalsze podawanie kroplówki. W sobotę 26 lutego rano kot już się przewracał , nic nie jadł , był anemiczny .
Po przybyciu o godz. 9 rano do przychodni i zwróceniu uwagi Pani doktor na objawy kota , zrobiła mu USG i okazało się że ma płyn w jamie brzusznej , narządy mu pływały , zaczął żółknąć . Pani doktor zaleciła podawanie w dalszym ciągu kroplówki , podała mu leki moczopędne i jakiś lek wzmacniający – NIC WIĘCEJ !!!!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości