Syndrom uchylnego okna u kotów

Informacje i opinie o lekarzach weterynarii, klinikach i gabinetach.

Moderator: Moderatorzy

Post » Wto kwi 26, 2011 9:02 Syndrom uchylnego okna u kotów

Moja kotka utknęła w oknie uchylnym, mogła tam być niewięcej niż 40min. ale też zdecydowanie krócej. Stało to się w ,,Wielki Piątek'' ( 2011) więc i ja przeżyłam swoją drogę krzyżową, a przez moją nieuwagę mój mąż i moje dzieci. Mam straszne wyrzuty sumienia, 2 dni płakałm non stop. Goście gdy zobaczyli w święta moje spuchnięte oczy myśleli, że ktoś umarł.W piatek odrazu po wypadku miała podany steryd ,,Depomedrone'', antybiotyk ,,Betamox'', kroplówkę oraz zrobionego ,,Rendgena''. Na szczęście na prześwietleniu kręgosłupa okazało się, że nie jest złamany, badania krwi i biochemia wyszły dobrze, temperatura ciała też była prawidłowa. Lekarz dał jej 50% że będzie chodziła na tylne łapy ale, generalnie mówił, że rokowania są dobre. Ma apetyt, pije, wypróżnia się. Masujemy Fione ( bo tak ma na imię moja 10 miesięczna kotka syberyjska ) odruchy w tylnych łapkach są zachowane nie ma paraliżu ale, ma niedowład tylnych łapek, powłuczy nimi idąc do kuwetki, prawą nieraz podpiera się a lewą wcale. Niepokoi nas to, że lekarz osiedlowy do którego pobiegliśmy odrazu po wypadku uważał, że steryd trzeba podawać codziennie, zaś z kliniki weterynryjnej, że ten steryd wystarczy podać ras na tydzień. Rozbieżność ich opinii strasznie nas zaniepokojiła. Prosimy o pomoc, zależy nam na znalezieniu lekarza, który wyprowadziłby naszą kotkę z niedowładu i wyrehabilitował.
Mój adres e-mail: jeden.dwa.trzy@o2.pl

Pozdrawiam
Wiola z Łodzi

Wiola1976

 
Posty: 1
Od: Wto kwi 26, 2011 8:05

Post » Wto kwi 26, 2011 13:37 Re: Syndrom uchylnego okna u kotów

polecam poczytać linka viewtopic.php?f=22&t=78222

może kogoś znajdziesz dla kici
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 26, 2011 13:40 Re: Syndrom uchylnego okna u kotów

Wiola1976 pisze:Moja kotka utknęła w oknie uchylnym, mogła tam być niewięcej niż 40min. ale też zdecydowanie krócej. Stało to się w ,,Wielki Piątek'' ( 2011) więc i ja przeżyłam swoją drogę krzyżową, a przez moją nieuwagę mój mąż i moje dzieci. Mam straszne wyrzuty sumienia, 2 dni płakałm non stop. Goście gdy zobaczyli w święta moje spuchnięte oczy myśleli, że ktoś umarł.W piatek odrazu po wypadku miała podany steryd ,,Depomedrone'', antybiotyk ,,Betamox'', kroplówkę oraz zrobionego ,,Rendgena''. Na szczęście na prześwietleniu kręgosłupa okazało się, że nie jest złamany, badania krwi i biochemia wyszły dobrze, temperatura ciała też była prawidłowa. Lekarz dał jej 50% że będzie chodziła na tylne łapy ale, generalnie mówił, że rokowania są dobre. Ma apetyt, pije, wypróżnia się. Masujemy Fione ( bo tak ma na imię moja 10 miesięczna kotka syberyjska ) odruchy w tylnych łapkach są zachowane nie ma paraliżu ale, ma niedowład tylnych łapek, powłuczy nimi idąc do kuwetki, prawą nieraz podpiera się a lewą wcale. Niepokoi nas to, że lekarz osiedlowy do którego pobiegliśmy odrazu po wypadku uważał, że steryd trzeba podawać codziennie, zaś z kliniki weterynryjnej, że ten steryd wystarczy podać ras na tydzień. Rozbieżność ich opinii strasznie nas zaniepokojiła. Prosimy o pomoc, zależy nam na znalezieniu lekarza, który wyprowadziłby naszą kotkę z niedowładu i wyrehabilitował.
Mój adres e-mail: jeden.dwa.trzy@o2.pl

Pozdrawiam
Wiola z Łodzi

okna bez siatek :?: czy zabezpieczone :?:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości