Moderator: Moderatorzy
05.2010 MaryLux pisze:Ja tę klinikę odradzam z innych powodów. Kiedyś musiałam robić moim kotom rtg, usg. Ceny były zabójcze, o 100-150% wyższe niż w prywatnych lecznicach
10.2010 PcimOlki pisze:Nie wiem jakie ceny są w innych lecznicach. Wiem natomiast, że pracownia obrazowania na UP, ma doskonały sprzęt, a kierownik pracowni, dr. W. Atamaniuk, jest fachowcem klasy światowej. Dwaj niezależni weci, kierujący mojego kota na badania, powiedzieli mi wprost, zrobić USG u dr. Atamaniuka osobiście lub nie robić wcale, bo szkoda męczyć kota. (a jeden z tych wetów posiada własne USG.) Ponadto, w pracowni diagnosyuki obrazowej wrocławskiego UP, można wykonać specjalistyczne badania, o których inne lecznice mogą sobie pomarzyć. Dodam też, że gdy przyszedłem kolejny raz na badania kontrolne, opłata nie została pobrana wcale. Nie znam całości lecznicy pod szyldem UP, ale jeśli chodzi o pracownię diagnostyki obrazowej, jedyna krajowa alternatywa jest w Warszawie.
10.2010 iceangel pisze:zgadzam się, pracownia USG/RTG na UP to klasa światowa. Dr Atamaniuk nie dość, że spec to jeszcze uczciwy lekarz, nie koloryzuje, nie naciąga. Jedyna wada, jest wiecznie zajęty a i kolejki spore. Jednak na rzetelne badania w cięższych przypadkach tylko tam, szczególnie jeśli mamy kota, który wymaga premedykacji, szkoda faszerować zwierzaka chemią, aby zrobić USG u lekarza, który nie wie co widzi na ekranie.
W budynku obok przyjmuje dr Pasławska, u której można zrobić badania serca i nerek, wraz z uprawnionym wpisem do papierów. Przemiła, fachowa kobieta z genialnym podejściem do kotów.
04.2011 ossett pisze:Polecam dr Poświatowską, która przyjmuje w przychodni przy Uniwersytecie Przyrodniczym.
Na co dzień leczę gdzie indziej, ale zawsze kiedy do niej trafiłam postawiła prawidłową diagnozę i wybrała skuteczny sposób leczenia.
Latem prawdopodobnie uchroniła mojego Misia przed operacją pęcherza własnoręcznie wykonując mu kilkakrotnie lewatywę.
ossett 30.04.2011 pisze:Wrocław
Jeszcze raz gorąco polecam panią dr Poświatowską-Kaszczyszyn.
Przyjmuje w ambulatorium internistycznym przy Uniwersytecie Przyrodniczym od poniedziałku do piątku od 9 do 15.
Uratowała mi ostatnio kota skazanego na eutanazję:
viewtopic.php?f=1&t=115425&start=480
Proszę moderatora o wzmocnienie mojego poprzedniego polecenia.
To jest lekarz, który myśli...
06.2011 ossett pisze:Ale równie gorąco odradzam korzystanie z tego ambulatorium wtedy gdy p. dr Poświatowska jest nieobecna, w soboty, niedziele, święta i po południu....
08.2010 millu pisze:POLECAM:
Wrocław, Pałucka 55
fachowa obsługa, od lat tam zabieramy kotka, przeżył kastracje i inne swoje problemy zdrowotne, nigdy lekarze z tamtad nas nie zawiedli
Głogowska 2-4, Wrocław
polecam zarówno dla psów i kotów jak i małych gryzoni futerkowych, miła i fachowa obsługa
jimmy_lodolamacz 15.11.2011 pisze:Potwierdzam. Bardzo dobry lekarz. Profesjonalizm i pełne zaangażowanie. Też mieliśmy "przyśpieszoną" wizytę u specjalisty dzięki pomocy p.Ewy.
04.2011 dorszka pisze:Potwierdzam - najgorsze jest to, że pan ten, podobnie zresztą jak cała ekipa pracująca w "Salamandrze", nie potrafi się przyznać, że na czymś się nie zna.
Wizyta u niego kosztowała mnie utratę 2 kociąt i kotki hodowlanej - na szczęście tylko jako hodowlanej, cieszy mnie nadal swoim towarzystwem jako kastratka. Ale uratowanie jej było zasługą zupełnie innych lekarzy.
04.2011 MARTA99 pisze:POLECAM !
PRZYCHODNIA WETERYNARYJNA SALAMANDRA przy ul. Buraczanej 2B.
Leczę tu swoje koty brytyjskie i rosyjskie wystawowe , od dłuższego czasu, no i mam same dobre wpsomnienia, zwłaszcza polecam profesjonalnie wykonywane zabiegi operacyjne!!!
Poprostu miło i bez zbędnej filozofii. Ja i moje znajome odwiedzamy Pana doktora z moimi pociechami.
Marta C.
06.2011 jozefina1970 pisze:Potwierdzam. Z tym, że ja korzystam z ich lecznicy w Kowarach - mam bliżej. W Jeleniej Górze byłam raz, na nocnym dyżurze (ale często dzwonię).
Aniada 7.06.2012 pisze:
NIE POLECAM.
Ekipa zmienia się jak w kalejdoskopie, a atmosfera przypomina studenckie juwenalia. Radosna młódź ma popłoch w oczach, gdy pada jakiekolwiek otwarte pytanie. To tu proponowano mi... nie poić w ogóle królika, gdy ten dostaje owoce. Ponadto "nie wie prawica, co mówi lewica". Jeden ze specjalistów zadeklarował mi z cennikiem w ręku, że golenie kotki i czyszczenie zębów kocurka (z badaniami i narkozą) będą kosztowały ok. 300 zł. Następnego dnia dowiedziałam się, że min. 480, a może nawet więcej.
Upierano się, że aby podgolić kotce brzuch, trzeba poddać ją głębokiej narkozie, mimo, że w tej samej lecznicy, parę miesięcy wcześniej golono ją kompletnie bez jakiegokolwiek środka otępiającego.
Umówiono się ze mną telefonicznie na badanie straszliwie cierpiącego psa (po nagłym ataku) i gdy dojechałam o 20.00 taksówką i wytargałam 45-kilogramowe zwierzę, opierniczono mnie, że pora zbyt późna. Wszystko przez to, że gdy rozmawia się z jednym przedstawicielem radosnej dziatwy, nie przekazuje on informacji kolejnemu przedstawicielowi. Wściekła jestem na to miejsce. Nie sposób jednoznacznie stwierdzić, kto, kiedy i w jakich godzinach jest tam zatrudniony. Nie wiadomo, kto lekarz, student, praktykant, technik czy sprzątaczka. Pojawiała się tam JEDNA sensowna pani doktor, której jednak nie ma już od tak dawna, że chyba trzeba przypuszczać, iż nie pracuje.
To jest akademik a nie lecznica.
jozefina1970 26.06.2012
pisze:Aniada pisze:Ekipa zmienia się jak w kalejdoskopie,
Hm, w Kowarach stała ekipa
Z wyjątkiem praktykantów, rzecz jasna ale lekarze zawsze ci sami. Z reguły korzystamy z usług pani doktor Justyny Piątkowskiej i bardzo ją sobie chwalimy.
jozefina1970 26.06.2012 pisze:Aniada pisze:A ja piszę, Józefinko, o Jeleniej. O Grunwaldzkiej.
Dramat.
Ale - odkryłam "4 łapy" w Jeleniej Górze. Zapowiadają się całkiem sensownie. Młodzi ludzie, ale z pasją. Oby im nie minęło.
http://www.4lapy.jgora.pl/?p=
Nie, no ja wiem - doczytałam ale oni mają też filie w Kowarach. Albo w Kowarach była ta lecznica nawet pierwsza chyba.
Cztery łapy - dzięki za namiar w razie czego.
03.2011 ulvhedinn pisze:Jeśli poza Rzepką tam pracują kompetentni weci, to ok, moje doświadczenia z ww panem są jak najgorsze
Kiedy Kra była po wypadku, brał udział w diagnozowaniu, to, że nia dał psu zadnych szans na zycie, to jeszcze mogę zrozumieć- złamanie kręgosłupa było fatalne, ale ani on ani dr Nieman nie zdeydowali jednocześnie o uspieniu psa (nie wiem, na co czekali,na kasę od właścicielki, która psa porzuciła, czy na to,że pies sam umrze). 10 dni suka leżała bez porządnej pomocy wet.
Po zabraniu suczki przez nas i podjęciu decyzji o operacji u dr Bieżyńskiego, dr Rzepka ZADZWONIŁ z pretensjami i bardzo agresywnie oskarzył nas o "poprawianie sobie samopoczucia kosztem psa", oraz o "niepotrzebne dręczenie zwierzęcia" itp. W sposób wyjątkowo niegrzeczny. Jednocześnie usiłował nas nastraszyć komplikacjami, które wg niego NA PEWNO się pojawią (poza tym, ze pies nie chodzi, nie sprawdziło się nic).
Cóż Kraksa żyje i ma się zupełnie dobrze......
03.2011 MaryLux pisze:Ja też z wiarygodnych źródeł mam wyłącznie negatywne informacje o Rzepce, łącznie z tym, że właścicielwe psa dzwonili do niego z prośbą o przyjazd, otrzymali odp., że niedługo przyjedzie - w ciągu 3 godz. co najmniej się nie objawił, po czym właściciele pojechali do lecznicy (stan psa się znacznie pogorszył w tym czasie), niestety te 3 godz. zwłoki zaważyły na tym, że psa nie udało się uratować. No to tuż śmierci psiaka (właściciele jeszcze nie wyszli) pan Rzepka zadzwonił do lecznicy z dziką awanturą, jakim prawem mu pacjenta podbierają... Bo on piwo wypił i nie chciał wcześniej za kierownicę wsiadać.
04.2011 ulvhedinn pisze:O dobrze wiedzieć, że tam przyjmują Obie Panie znam z kliniku u dr Niedzielskiego i bardzo lubię Są bardzo kompetentne i rzeczowe. Dr Grażyna bez niczego przyjechała do kliniki w Wigilię, kiedy bardzo powaznie zachorował nam psiak.
kasiek41 18.11.2012 pisze:
Też korzystałam z usług Dr hau. Oceniłabym go jednak średnio. Fajnie że przyjeżdża do domu bo czasami naprawdę ułatwia to sprawę. Natomiast trzeba uważać bo to chirurg. Moja kotka ma jakieś problemy z wzdęciami, trawieniem itd. W badaniach nic nie wychodzi więc doktor najchętniej "otworzyłby kota i zajrzał jak to wygląda w środku" ( typowy chirurg więc radzę uważać). Według mnie ma wiedzę ale skierował nas np. na endoskopię do lekarza który robi to u Niedzielskich na Komandorskiej, jest to ponoć bardzo dobry lekarz ale badanie kosztuje prawie 400 zł ( i kota praktycznie usypiają więc jest to też nieobojętne) - ja dotychczas tego badania nie zrobiłam skoro nie ma przesłanek aby to robić i ryzykować zdrowiem zwierzęcia, poza tym pokroić kota też nie dam jeśli nie ma powodu ale np. jeśli chcecie poradzić się w innych sprawach, zaszczepić zwierzę w domu to jak najbardziej mogę polecić
bibio 16.08.2011 pisze:- dr Dolitte- Pan udziela porad internetowych i tym sposobem zdobywa klientow. tak tez i ja trafilem do tego Pana. Katastrofa! Gdyby nie te porady przez internet ,to pewnie nikt by do niego nie przyszedl... Szczepienia,wlasciwy sposob zywienia i szeroko rozumiana profilaktyka - to sa tematy poza ktore dr nie powinien wykraczac...
kothka 26.09.2011 pisze:bibio pisze:- dr Dolitte- Pan udziela porad internetowych i tym sposobem zdobywa klientow. tak tez i ja trafilem do tego Pana. Katastrofa! Gdyby nie te porady przez internet ,to pewnie nikt by do niego nie przyszedl... Szczepienia,wlasciwy sposob zywienia i szeroko rozumiana profilaktyka - to sa tematy poza ktore dr nie powinien wykraczac...
o żywieniu ten Pan też ma niewielkie pojęcie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości