Kicia po amputacji łapki

Informacje i opinie o lekarzach weterynarii, klinikach i gabinetach.

Moderator: Moderatorzy

Post » Śro lip 04, 2012 20:06 Re: Kicia po amputacji łapki

Mój Boże, mój kocurek dotarł pod drzwi domu nad ranem z ogromną raną łapki. Ledwo żył. Od razu weterynarz, zastrzyki, maść, opatrunek ... Złamania nie ma, ale wet stwierdził - wnyki.
W jednym miejscu z rany sączy się ropa. Przemywam rivanolem. Łapka jest bezwładna. Boje się, że będzie amputowana, płakać mi się chce. Miałam być u weta wczoraj, ale chora babcia i trzeba było ją wozić po lekarzach. Jutro jadę koniecznie, serce mi pęka jak patrzę kiedy człapie z tą podwiniętą łapką....

Trynity

 
Posty: 4
Od: Nie lis 25, 2007 14:27
Lokalizacja: Bełchatów

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości